[GRA] [ZAPISY] ◘The Original City .. ◘ [ SUPERNATURAL]

[MoonwalkersFOREVER]

-A gdzie chciałbyś iść ?-zapytała Kat.

[Mephisto The Undying]

- Gdzieś gdzie potają krwawą Marry. Dawno nie piłem takich drinków i jakoś mam ochotę. - powiedział patrząc na Kat. 

[MoonwalkersFOREVER]

-W takim razie chodźmy.-Powiedziała wstając.-W sumie też bym się napiła.

((Opisuj jak idą do jakiegoś baru, bo zawsze spada to na mnie ^^ Ja za to zrobię NextDay.))

[Mephisto The Undying]

((Oke.))

Lee złapał Kat pod ramię i razem z nią z Motelu. - Wiesz że krwawa merry ma sok pomidorowy a nie krew co nie? - zapytał. - Chociaż, mam takie zaczarowane tabletki które mogą przywrócić poczucie smaku wampirom. - powiedział wyciągając pudełko z kieszeni. - I patrz w mojej magicznej kieszeni mam paczkę. Chcesz? - zapytał gdy docierali już do jakiegoś baru. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat popatrzyła na pudełko.-Chyba, nie. Już ta dawno nie jadłam zwykłego jedzenia, że teraz to by mi raczej nic nie dało. Nie potrzebuje tego.-powiedziała spokojnie.Weszli do baru.

[Mephisto The Undying]

Lee wzruszył ramionami. - Jak chcesz. - powiedział i schował pudełko. Wszedł do baru, odsunął krzesło żeby Kat usiadła, gdy to zrobiła usiadł naprzeciw. - Bierzesz coś? 

[MoonwalkersFOREVER]

-To samo co ty.-powiedziała szybko i zaczęła się rozglądać po barze.-Wiesz, że po za kelnerem i barmanem, jesteśmy sami ?-zapytała skończywszy się rozglądać.

[Mephisto The Undying]

- Coś sugerujesz? - zapytał z słodkim uśmiechem. - Co do tego że jesteśmy w sumie sami. - powiedział wciąż się uśmiechając. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat przekręciła lekko głowę.-A co miałabym sugerować ?-zapytała uśmiechając się.

[Mephisto The Undying]

- Kto wie? - Lee nachylił się lekko. - Ale zawszę mogę mieć nadzieje co nie? - zażartował. Gdy barman podszedł zamówił dwie krwawe marry i czekał aż przyniosą. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat zaśmiała się.-Ale na co nadzieję ..-powiedziała słodko. Kelner przyniósł zamówienie. 

[Mephisto The Undying]

Lee posolił i popieprzył swoją krwawą merry. - A na co ja mogę mieć nadzieję? - zażartował. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Tego nie wiem. Bo nie umiem odpowiedzieć na pytanie, co sugeruję..-powiedziała szybko i uśmiechnęła się. Napiła się krwawej Merry i zaczęła się rozglądać znowu po barze.

[Mephisto The Undying]

- No to w końcu ja, ja mam proste rozumowanie. - zaśmiał się. - A czego tak tu wyszukujesz? - zapytał patrząc na rozglądającą się Kat.

[MoonwalkersFOREVER]

-Nie wiem. To intrygujące, że nie znam odpowiedzi.-powiedziała uśmiechnięta i spojrzała się na Lee.

[Mephisto The Undying]

- A na które pytanie? - zapytał lekko rozbawiony. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat przekręciła głowę w bok.-Zastanów się.. jesteś dosyć inteligentny.-powiedziała także nieco rozbawiona.

((Teraz się skapłam, że Lee w pytaniu ,,czego tak wyszukujesz" miał na myśli rozglądanie się Kat. [Faceplame]))

[Mephisto The Undying]

Lee przechylił lekko głowę? - Jestem? No powiedz bo mózg boli. Proszę. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Ale o czym ?-Kat zaśmiała się cicho.

[Mephisto The Undying]

- To żeśmy się zczaili. Żadne z nas nie wie o co biega. - zaśmiał się. Napił się trochę, - a tak w sumie, to czemu tak się rozglądasz po tym barze? 

[MoonwalkersFOREVER]

-Po prostu.. pusto tu jak na bar.-popatrzyła w stronę Lee. Kelner i barman wyszli do pokoju dla pracowników.-Wyglądam na tak uczciwych i godnych zaufania, że poszli ?-zapytała z ironią.

[Mephisto The Undying]

- Czy ja wiem? Nie wszędzie muszą być hordy ludzi. - stwierdził. - No i może poszli bo nikogo nie ma to robią sobie przerwę. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Jesteśmy ,,nikim"-Przymknęła lekko oczy.

[Mephisto The Undying]

- Nikim kogo trzeba by obsłużyć. - sprostował. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat uśmiechnęła się.-Nie jesteś zły o tym, że nie powiedziałam ci o Nadii ?-zapytała ciszej.