Bosman Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 -Dziękuje Morfeuszu. -Powiedział Eomeer po czym trzasną Rikona w twarz. -Ej a to za co? - Powiedział towarzysz z wyraźnym zdumieniem w głosie.- Co się tak w ogóle stało? -Nie chcesz wiedzieć. Uwierz mi. - Odparł spokojnie Eomeer po czym wskazał na Łańcuch Shary.- Przywitaj się. -Miło mi jestem Rikon.- Przedstawił się. Nadal był lekko zaskoczony całą sytuacją. Eomeer w tym czasie zapytał Shanę- Wiesz może jakie są wyniki naszej rekrutacji?- zapytał wyraźnie zaciekawiony. - A ty jeśli byłabyś tak miła i powiedziała nam jaka jest twoja moc byłbym wdzięczny.- Zwrócił się do Łańcucha. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 21, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 21, 2014 (edytowany) - Ano... jeszcze ich nie znam. Zaraz wracam, a ty Anastasio, zostań tutaj. - powiedziała Shana wchodząc do pokoju, w którym była rekrutacja. - Nie mów tak do mnie... - odrzekł Łańcuch. - A poza tym, moją mocą jest niszczenie wszystkiego. Potrafię też przenosić mojego kontrahenta i osoby w jego pobliżu w dowolne miejsce. - dodała spokojnie. Edytowano Kwiecień 21, 2014 przez MaLinka Vessalius Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 -hmm... zaiste ciekawe. I bardzo przydatna umiejętność.- uśmiechnął się Eomeer odprowadzając Shanę wzrokiem.- Mam tylko nadzieję, że dobrze się dogadujecie z Sharą. Rikon w tym czasie rozglądał się po innych próbując zobaczyć coś co mogłoby mu wyjaśnić co się stało. Jednak nic nie znalazł więc usiadł i patrzył w Arę. Oho to oznacza że nic mu nie jest. Eomeer uśmiechnął się w myślach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 -Rikon nie gap się tak na Arę. To niegrzeczne a sam wiesz co ona potrafi zrobić.- szturchnął Eomeer Rikona w plecy. - Następnym razem nie będę prosił o uwolnienie cię. Będziesz sam się męczył. -Eom daj spokój.- Uśmiechnął się Rikon.- Przecież sam wiesz, że ja się jej podobam a ona mi. -Jeszcze raz nazwiesz mnie Eom to cię zdzielę. Przecież wiesz jak mnie to drażni.- Powiedział Eomeer. W jego głosie można było usłyszeć nutkę gniewu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 Danate westchnął. - On się chyba zakochał... - stwierdził. Ara zachichotała. - To w sumie słodkie... - powiedziała Ara. - Czy ja wiem... - odpowiedział Danate. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 -Eomeer widziałeś? Zachichotała, Mówiłem, że coś do mnie czuje.- Rikon ledwo usiedział na miejscu. -Ta może ona tak ale mina Danatego mówi coś innego.- Odpowiedział spokojnie Eomeer po czym szturchnął Kompana w ramię.- Idź jej to powiedz że ci się naprawdę podoba. -Ty Eom to nie taki zły pomysł.- Poklepał Eomeera po ramieniu i wstał. -Mówiłem żebyś mnie tak nie nazywał- powiedział Eomeer lecz Rikon już zbliżał się do Ary i Danata. Mam nadzieję, że Ara pamięta o co ją prosiłem. Nie chce mi się znowu ratować tego kolesia. Rozmyślał Eomeer po czym zaczął przyglądać się poczynaniom swojego łańcucha. -Ara- zaczął Rikon.- Możemy porozmawiać na osobności? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 Danate nie drgnął. Spodziewał się tego, z kolei Ara udawała zaskoczoną. - Dobrze. - powiedziała odchodząc z nim. - O co chodzi? - Zapytała. Gdy Danate upewnił się że ich nie ma zachichotał. - Biedny koleś. - szepnął pod nosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 Eomeer zobaczył chichot Danata i sam się uśmiechnął. -Danate powiedział do niego- Idę o zakład, że Rikon wróci związany o ile wróci. Co ty na to?- Eomeer przyglądał się Ary i Rikonowi. -Jak myślisz ile to zajmie? 5 minut? -Ara myślę, że już to wiesz, ale spodobałaś mi się.- Rikon powoli wypowiadał słowa. Można w nich było usłyszeć nutkę rozmarzenia. - I zdaje mi się, że ty odwzajemniasz to uczucie. Nie wiem może się mylę, ale zdawało mi się, że od czasu do czasu spoglądałaś na mnie. -Rikon spojrzał na nią.- Ja... sam nie wiem... ja się w tobie zakochałem... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 - To ja go związałem, nie Ara. - odparł spokojnie. - Ona ma tylko włócznie za broń. Więc, nie wróci związany, ale załamany raczej tak. - powiedział spokojnie. Ara spojrzała na Rikona. - Wiesz Rikon-kun, nie gniewaj się, ale nie odwzajemniam. Jest... ktoś inny. - powiedziała, jakby chciała go przeprosić. - Ale możemy się przyjaźnić. - dodała już bardziej w typowym dla niej stylu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 21, 2014 Share Napisano Kwiecień 21, 2014 -Ona ma włócznię? Ojć to może być ciekawie... -Eomeer trochę spoważniał ale nadal miał uśmiech na twarzy.- ale na szczęście Rikon nie jest aż taki słaby. Jednak wolę nie walczyć. -Ah rozumiem... -Rikon się zmieszał. - Myślałem, że... no dobra... nie było tematu... Przyjaciółmi... no dobrze...- Rikon wrócił powoli do Eomeera. -Mówiłem, że nic z tego nie będzie.- powiedział Eomeer wnioskując po minie kompana, że nie wyszło, -Dobra daj sobie spokój.- powiedział Rikon spuszczając głowę.- przynajmniej wie co do niej czuje. Ale podobno ma innego. Eomeer popatrzył na Danata. -Cóż jednak nic z tego nie wyszło.- Eomeer odetchnął z ulgą. i nie było rozlewu krwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 22, 2014 Share Napisano Kwiecień 22, 2014 (Danate, Danate'go) Danate, wciąż stał spokojnie. Spodziewał się tego, znał Are, lepiej niż ktokolwiek inny. Po chwili Ara wróciła i stanęła obok Danate'go. - I jak? Dałaś mu kosza? - zapytał szeptem. - Nie wracajmy do tego. - odpowiedziała równie cicho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 25, 2014 Share Napisano Kwiecień 25, 2014 (( puk puk... Ktoś tutaj żyje? )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 26, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 26, 2014 ((Najmocniej przepraszam za zaniedbanie gry.)) Łańcuch Shany wpatrywał się pustym wzrokiem w kontrahentów i ich Łańcuchy. Uważała, że takie zachowanie nie wypada takim jak ona i, że powinni być posłuszni swoim kontrahentą. W momencie zauważyła, że drzwi się otwierają. Z pomieszczenia wyszła Shana. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 26, 2014 Share Napisano Kwiecień 26, 2014 -Shana.- Powiedział, widząc wychodzącą dziewczynę.- Już coś wiadomo z tą rekrutacją? Rikon stał spokojnie i obserwował Łańcuch Shany. A jej co? wygląda jakby coś się jej nie podobało... Zastanawiał się co mogło się stać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 27, 2014 Share Napisano Kwiecień 27, 2014 Danate westchnął cicho, spojrzał na każdego, ale nie odzywał się. Po chwili wyciągnął sztylet i zaczął kręcić nim między palcami. Ara przyglądała się temu, ale chwile później wróciła do patrzenia na łańcucha Shany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts