Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/19/14 we wszystkich miejscach
-
Ostatnia praca, brałem się za nią jakiś tydzień, ale jak widać dałem radę i jestem całkiem zadowolony. OC dla Myhella.2 points
-
Dobry... Widzę, że opisujecie nas, jak psychiatra pacjenta. Niefajnie. Napiszę coś o sobie sama. Umiem. Klawisze wystarczy wciskać. O! Widzicie? Aha, a jak się Triste sprzeciwi to przestanę być miła... w końcu jestem jednorożcem! I swoje potrafię. Moment. Póki co, nic o mnie nie wiecie. A więc... Nie zaczyna się zdania od "a więc". Cicho. Tu się pisze! Nazywam się... ej, Triste jak ty robiłeś taki gruby tekst? Przytrzymaj Alt i naciśnij F4 #chwilę później# Bardzo zabawne, no bardzo. Dobra, siadaj i opisuj. Żartowniś... Zróbmy tak. Ja napisze kategorie, pogrubionym tekstem, a ty je uzupełnisz. OK? Mam jakiś wybór? Zasadniczo to nie. ### Imię i nazwisko: Eternal Sonata Wiek: Na wasze lata, to będzie jakieś 17... Rodzina: Mamusia, tatusio, babcia, wujcio... Zadowolony? O rodzeństwo pytam. Aha. Siostra Eternal Music. Bliźniaczka. Początkowo rodzice myśleli o jeszcze jednym - małym ogierze, ale gdy zorientowali się jak wygląda opieka nad źrebiętami... No wiecie: nieprzespane noce, kolki, ząbkowanie, pieluchy... odechciało im się. Rasa: Mówiłam, jednorożec. Płeć: Chyba nie będziesz mi zaglądać pod ogon!? KLACZ! Wygląd: Ten geniusz nie potrafi rysować, litości... Ech, pójdziemy dłuższą drogą. Mam umaszczenie koloru... hmm... pożółkłej firanki? Grzywa? Blond. Przynajmniej to łatwo opisać, ale czy zrozumieć? Noszę dwa warkocze spięte czerwonymi kokardami, które od połowy są rozpuszczone. Ciężko to opisać. Mówiąc krótko - do połowy warkocz, dalej proste włosy. Na szczęście mam jasno zielone oczy. Gdyby były czerwone... jeszcze kto by pomyślał, żem albinoska. Spokojnie, może ktoś to za mnie zrobi i narysuje portret? Uroczy znaczek: dwa czerwone, basowe klucze muzyczne (F) składające się na kształt serca (jeden z nich jest lustrzanym odbiciem drugiego). Zdobyłam go w szkole. Rodzice liczyli, że skoro jestem jednorożcem, to czarami przebiję Celestię. W trakcie lekcji muzyki, mogliśmy wypróbować różne instrumenty. Najbardziej spodobały mi się skrzypce elektryczne. Nie kłam. Wzięłaś to co zostało. Nie wnikaj. Znaczenie znaczka: miłość i talent do muzyki, (oraz wyjątkowo niskich, basowych beknięć, nie wspominając o pier... (TRISTE! Nie wcinaj się ). Zanim zatłukę Triste, napiszę tylko, że gram na skrzypcach elektrycznych. Mhm... elektrycznych. W Equestrii A Vinyl to co? Może Octavia siedzi za sceną i nagina na rowerze z dynamem, żeby zasilić jej sprzęt? Poza tym - puka się w róg - magia, chłopie, magia. Historia Urodziłam się w szpitalu. Bo niby gdzie? No dobrze - początkowo mieszkaliśmy w wielkim, pełnym fabryk, spalin i smrodu Rawamane, ale przenieśliśmy się do Farmville. Tam też długo nie zagrzaliśmy miejsca. Jak to możliwe, że wszyscy byli rolnikami? Węgla na opał nie szło kupić. Koniec, końców wylądowaliśmy w Ponyville. No dobra... Ponyville też jest porąbane. Non stop przyłażą tu jakieś mega potężne alicorny i inne cudaki, które ledwie przylazą, a już znają całe miasto i wszystkich mieszkańców. Na szczęście Celestia pozbywa się ich w trybie natychmiastowym. Nam rozeznanie się w okolicy zajęło trochę czasu, chociaż jakieś celebrytki, sztuk sześć powitało nas jak elitę. Aha, był z nimi mały smok. To miasto jest szurnięte, ale przynajmniej jest czym oddychać, kucyki w miarę normalne. A i na zaopatrzenie nie można narzekać. Poza tym sąsiaduje ono ze stolicą. Dzięki temu wraz z siostrą uczęszczałyśmy do jednej z najlepszych szkół muzycznych. I tak oto wygląda moja historia. YAY! Charakter. Ech... Jestem bardzo ufna. Za bardzo. Naiwność to moje drugie imię. Chętnie pomagam innym, po prostu nie potrafię odmówić. Niestety wiele kucyków to wykorzystuje. Dopiero po fakcie dociera do mnie, jak naiwna byłam widząc ogiera, który odchodzi śmiejąc się pod nosem. Być może dlatego, że nadal szukam tego, jednego jedynego? I za każdym razem dostaję kosza? Jestem potwornie nieśmiała i jak to mówił Triste, tak jak on, jestem intro...rower... cośtam. Z jednej strony wolę stać z boku, niż się w coś angażować, najlepiej czuję się w swoich czterech kątach, w samotności, niż w dużej grupie. Z drugiej, lubię pomagać i jestem bardzo empatyczna. Niby jedno gryzie się z drugim, jak pies z kotem, ale to prawda. Czy empatia wyklucza nieśmiałość? Po prostu, to nie ja podchodzę do kucyków. To one podchodzą do mnie. A jeśli już podejdą, to zawsze mają "drobną prośbę". Wiedzą, że nie załatwię czegoś dużego - taki "trzęsizadek" nie da rady. Ale drobnostki? Głupia ja... zawsze pomagam. Za każdym razem liczę, że ten ktoś zostanie moim kumplem. Lub kimś więcem. I się przeliczam. Chyba nigdy się nie nauczę. Po prostu jestem zbyt naiwna. Na szczęście muzyka i moje cztery ściany koją nawet największe rany. To mój prywatny świat. Zawsze podnosi mnie na duchu... Zastanawiam się tylko, jak zachowam się na egzaminie kończącym szkołę. Będę musiała zagrać. Dla wszystkich... tym razem nie pluszowych misiów, a kucyków. A tak. Mam w pokoju małą armię pluszaków. Jeśli macie jakieś pytania, zastrzeżenia etc. Śmiało! Chwila, to oni mogą mnie o coś pytać? Nie mogłeś tak od razu?1 point
-
To ja też se walnę petycją. Będzie krótsza niż poprzednia, ale niemniej ważna: Jak wszystkim powszechnie wiadomo, Arłuk z Wyszkowa, Lord Topielec i Młot na Cygnosa w jednym, należy do przezacnego zawodu cukiernika i podobnie jak znani (i wspaniali) Gracjan Roztocki oraz Rasiak, zajmuje się robieniem ciast. Apel jest taki: Dawaj ciasto! Chcę takie dobre, cytrynowe. Podpisano: ~ Avan1 point
-
Założyłem taki temat z tym filmikiem, widząc wysyp niektórych przeróbek. Tak więc oto moje pierwsze PYTP. Tak fajnie się zareklamuje, a wy klikajcie subskrypcję XD Oczywiście żart. Albo i nie. Jak kto woli. http://youtu.be/F3WamV3-AOY1 point
-
Ja ostatnio widziałam Aeon Flux- film, nie animacje. W zasadzie, to coś jest tak denne, że aż nie udało mi się dotrwać do końca. Serio, mało jest filmów tak beznadziejnych, że aż wyłączam przed finałem. Jednak większość obejrzałam. Zacznijmy od informacji jaką dostajemy na początku, jest rok 2011 i umiera 99% ludności na świecie, przeżywa 5mln. Cóż w 2011 na świecie żyło ok. 7miliardów ludzi, więc jakim cudem przeżyło tylko 5milionów? 5mln to nie jest 1% ludności, 1% ludności to 70mln. Wiadomo, filmowcy nie mogli przewidzieć przyszłości, film był kręcony w 2005 no ale wtedy było ok. 6miliardów, więc i tak to 5 mln jest z dupy wzięte. No, ale gdyby to był jedyny błąd to można by na to machnąć ręką i zostawić w spokoju. Nie wszyscy umieją w matematykę. Na kreacje świata machnąć ręką nie można, bo to dno totalne. Mamy rok dwa tysiące czterysta któryś tam, ci ludzie którzy przeżyli mieszkają w mieście, w którym jest terror (podobno) z którym walczą rebelianci (podobno). Cóż, co w tym świecie jest złe: a) Ludzie znikają, a rząd ma to głęboko w czterech literach. No cóż, żaden z rebeliantów nawet nie wspomina, że to sprawka rządu, nikt nie ma na to dowodów czy poszlak, a z samego filmu wynika, że problem tkwi nie w tym, że ludzie giną, a w tym, że rząd ich nie szuka. Pomijając już fakt, że ludzie ginęli zawsze i nie zawsze się odnajdują, a w mieście liczącym 5 mln mieszkańców, zniknięcie nie powinno być trudne. (chociaż w zasadzie widzimy tylko jednego człowieka, któremu zaginął członek rodziny, więc jakoś wątpię by odbywało się to wielką skale). Jeżeli, rzeczywiście znikający ludzie tak bardzo martwią naszych rebeliantów, to ja na ich miejscu stworzyłabym organizacje, która pomagała by w odnajdywaniu takich ludzi, a nie od razu planowała zamach stanu. b) Niektórzy ludzie mają dziwne lęki. Z dalszej fabuły filmu dowiadujemy się czemu tak jest, no ale rebelianci na początku nie mają o tym pojęcia. Posiadając takie informacje jakie oni mieli stworzyłabym grupę wsparcia dla takich ludzi, a nie obalała rząd. c) Jest wielki mur, który otacza miasto. Rząd mówi, że jest tam dzika przyroda. No, rzeczywiście bezpośrednio za murami jest dzika przyroda. Podobno przez ten mur nie można przechodzić, w żadnym miejscu nie zostało wspomniane, czy ktokolwiek próbował przejść mur i co się z nim potem stało. A to dość kluczowa informacja by móc współczuć ludziom zamkniętym w tym mieście. Ogólnie, ten element został potraktowany strasznie powierzchownie, a przecież to właśnie ten mur podobno zabiera ludziom wolność. Tak więc terror jak syn kurtyzany. Ludziom w zasadzie żyje się dobrze, nie ma żadnych godzin policyjnych, maszyn szpiegujących, biedy, obozów koncentracyjnych czy innych więzień politycznych. Tak więc miałam wrażenie, że cały ruch oporu działa pod hasłem: Każdy powód jest dobry by obalić rząd. Ten ruch oporu ogólnie cały jest śmiechu warty: - laski działające w nim ubierają się tak jakby przed chwilą opuściły dom publiczny lub ew. tańczyły w jakimś nocnym klubie. Obcisłe, lateksowe kostiumiki, czarne lub czerwone, w świecie, gdzie inne kobiety ubrane są w suknie zasłaniające im większość ciała rzeczywiście pomagają we wtopieniu się w tłum. - Faceci natomiast noszą czarne skórzane płaszcze i ogólnie są cali na czarno, podczas gdy inni mają na sobie z reguły skromne stroje z jakiś lnów czy innych bawełn. - Przekazywanie sobie tajnych przedmiotów to jest genialne- dwójka ludzi ubranych w skórzanych stroje idzie sobie ulicą, nagle zatrzymują się i całując się namiętnie przekazują z ust do ust ten tajny przedmiot, a potem odchodzą jakby się nie znali. Rzeczywiście, coś takiego nie zwraca niczyjej uwagi. Więc albo oni są nie wyżyci seksualnie albo po prostu tępi. Konspira również jak syn kurtyzany. Główna bohaterka to Mary Sue, która zabija wszystkich strażników gołymi rękami, nawet nie męcząc się za bardzo długą walką, jest piękna, seksowna, a do tego zimna i nie okazuje emocji. No i chodzi w lateksie wszędzie. Otoczenie w jakim się znajduje Mary Sue zmienia się podczas jej walki, myślę, że twórcy wzorowali się Matrixie, no ale wyszło totalne dno, bo to działo się to bezsensu, ładu i składu. Totalnie nie polecam, nudne, nielogiczne i bezsensu.1 point
-
Przygotowałem małą prezentację jak obecnie działa dodawanie fanfików Mam nadzieję, że się Wam spodoba Formularz dodawania fanfika - wideo Film jest w formacie webm, więc większość przeglądarek powinna z nim sobie poradzić1 point
-
Dzięki za słowa krytyki, na pewno wezmę je sobie do serca. Nie będę się tu rozpisywał na temat poszczególnych uwag, które wypisałeś, ale masz rację, że mogłem nieco pokombinować z atakiem na pociąg, by był bardziej... nieprzewidywalna. Wielkie dzięki za krytykę, teraz wiem co u mnie leży i co poprawić, a to już coś.1 point
-
1 point
-
Bardzo dziękuję za miły komentarz^_^. Cieszę się, że komuś podobają się moje obrazki. Lubię kotki, lecz nie potrafię ich rysować. Istne karykatury wychodzą. Tak patrzę na tą ankietę i..., niedowiary, żadna odpowiedź nie jest zła... Nawet pośredniej nie ma. Wydawało mi się, że górować będzie tekst "wszystko mi jedno", a tu proszę jaka miła niespodzianka! I też się dziwię, że tyle osób odwiedziło moją "rysowajkę", że tak powiem. Teraz zabawię się w Pinkie Pie i przepowiem przyszłość, odnośnie mojego rysunku. Pokolorowałam go. Wasza reakcja będzie coś w stylu: "Bardziej okaleczyć się go nie dało". Osobiście nie jestem zachwycona tym rysunkiem, znam siebie i myślę, że stać mnie na więcej! Oczywiście możecie ocenić mój obrazek inaczej, jednak w mojej opinii, nie wyszło najlepiej. Może następnym razem wyjdzie mi ładniejszy? Dalej zachęcam do komentowania, pomimo tego co zaraz tu zobaczycie, w końcu człowiek uczy się na błędach. Przepraszam za tę pogiętą kartkę. To od wody, a nie znam żadnego skutecznego sposobu, by kartka się nie gniotła.1 point
-
Dawno nie wrzucałam tu swoich zdjęć, a mam coś, czym trzeba się pochwalić. Mam fotę z Conchitą z Animatsuri! Moja mina wyraża wszystko, ale ogółem, serio kocham to zdjęcie. Jest takie ułomne... Izaya z kocimi uszkami i Conchita. Serio, to jest piękne.1 point
-
Profil > Edytuj profil > Sygnatura [img]link do obrazka[/img] Profil > Edytuj profil > Wygląd profillu *wybór pliku*1 point
-
1. Oczywiscie księżniczka Luna ^_^ 2. Chciałem napisać Discord, ale on jest dobrą postacią. Tak to king Sombra. 3. Dla mnie może być nawet kucykiem ziemnym. Żartuję, bardziej przypadała mi do gustu jako jednorożec. 4. Osobiście mam jakieś 12 stron fica (zacząłem wczoraj). To ma być opowiadanie z przesłaniem, w którym udział bierze flutterka , ale jeśli dobrze zrozumiałem pytanie to do moich ulubionych należą: Orzeł Biały, Fallout Equestria i Koma. 5.Najpierw wraz z moją młodszą siostrą spontanicznie oglądałem sezon 1. Jakimś cudem spodobał mi się serial i zacząłem go oglądać na MiniMini. Gdzieś w 2013 odkryłem istnienie fandomu, poprzez odszukanie Mystherii22 (dziękuję Ci!) na Dailymotion, która tłumaczyła odcinki.Od tego czsu zacząłem czytać, słuchać i oglądać fandomową twórczość.W bieżącym roku, a właściwie dzisiaj o około 10.00 przełamałem się i zarejestrowałem się tutaj. Ot, taka zwyczajna historia. 6.Jak miałem 8 lat oglądałem odcinki z G1, miło je wspominam . G3 i 3.5 nawet nie ruszałem (może to i dobrze). 7. Moim ulubionym kucykiem jest Fluttershy , póżniej Luna (Po avaterze spekulowałeś? Po prostu bardzo mi się podoba) Tak przy okazjii, gdzie mogę się zapisać? 8.Taki sobie tytuł nadałem, o pisaniu fica jak wyżej 9 Tak jakoś napisałem nazwisko...mam nadzieję, że na forum nie ma krwiożerczych psychopatów, żądnych mordu i zniszczenia. (zawsze Pinkamena w tym momencie przychodzi mi na myśl, chyba wina Cupcakes)1 point
-
Ja też się podpisuję. I jednocześnie dam dla Ciebie tani drogi Airlicku racjonalny powód/ody dlaczego powinieneś upiec nam ciasto. Po pierwsze: spójrz na swój nick! Pisze tam "Airlick" co odrazu nasuwa na myśl to, że: -ciasto ma w środku powietrze (air!) które dostaje się tam podczas pieczenia z powodu drożdży -Kolejne litery twego nicku: - A - jak ananas będący częstym dodatkiem do ciast - I - jak indywidualizm, bo ty nigdy nie korzystasz z instrukcji - R - jak rolada, a ona poprostu jest pyszna <33 - L - jak lukier, co to za ciasto bez lukru? - I - znów indywidualizm, a co - C - jak cukier, a nie jakieś sztuczne słodziki :3 - K - jak karmel, myślę że szybko załapiesz aluzję Mógłbym jeszcze wymieniać i wymieniać, ale pamiętaj, głosowi ludu się nie odmawia!1 point
-
Srsly. Nie mam pojęcia o co chodzi z miłością kotałków do mnie. Dzisiaj byłem sobie z przyjacielem na tripie rowerowym, którego celem był klasztor St. Marienthal (Górna Saksonia jakby co). Siadam sobie na ławce, żeby dać rzyci odpocząć, a po chwili dołączył się do mnie nowo poznany kolega. Muszę sobie sprawić kota1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00