Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/16/14 we wszystkich miejscach

  1. Kolejne pytania :3 KamilPL 94- Tak! To jeden z moich ulubionych - Luna - Hmmm... Chyba Sunset - Trudne pytanie, ale chyba jako alicorna - Co tworzę? Oby dwa Dziękuję za zaproszenie [emoji4] Ryś Raindrops- Witaj - Tak, mają takie urocze uszy [emoji7] - A co to? - Niestety nie. A siostra się liczy? - Nie mam jednego, ale to są: Animowane, Kryminały, Akcja, Przygodowe, Fantasy i Komedia - Luna - Raczej koty, ale psami nie pogardzę - Że kucyka? Tak, ale wolę Vinyl - Tak. Na pianinie, cymbałkach (dla mojej pani z muzyki: dzwonkach chromatycznych) oraz zaczynam się uczyć na gitarze - Nie lubię ani klaunów, ani cyrków. Według mnie cyrk to męczenie zwierząt, a klauni... No to sami wiecie - Hmmm... Dużo tego, ale co tam, dam parę: Przygody Tintina- Tajemnica Jednorożca, Piraci z Karaibów (wszystkie części), Sherlock (wiem, że to serial, ale muszę), Mikołajek (Wszystkie części), This is us, Jobs, Kraina Lodu, Equestria girls, itd - Belgia, Francja, Wielka Brytania + Irlandia, Grecja, Włochy i... Szwecję - Jak ja tego pytania nie nawidzę, no, ale cóż: Green Day, One Direction, My Chemical Romance, Depeche Mode, Pink Floyd Dziękuję [emoji813]️ Ale się "rozpisałam" xD Nie radzę sobie z nawałem pytań. Piszę, wysyłam, a tu kolejne pytania. Heh Raxoanox- Że w grę? - Hmmm... Chyba woda - Lubię to pytanie [emoji813]️ Łuk PanMinish- Tak sobie - Tak. Bardzo go lubię - Pojechałabym do miejsc które chcę zwiedzić, a całą resztę wydałabym na zakupy - Straszna sprawa. Coś czuję, że coś się jeszcze wydarzy - Tak od czasu do czasu - Jak byłam u cioci to mi się strasznie nudziło, więc przeglądałam kanały no i wpadłam na kuce. To był "Niezapomniany wieczór"
    2 points
  2. 1. Lubię wszystkie zwierzęta. ^^ 2. Słucham tego co mi wpadnie w ucho. 3. Wszystko co związane ze zwierzętami
    1 point
  3. Przeszukałem sieć. Na początku wszystko wyglądało bardzo optymistycznie. Chciałem ci znaleźć definicje, paragrafy, doradzić co powinieneś zrobić... W teorii mógłbyś załatwić ich "na amen". Niestety, czytając wypowiedzi osób pokrzywdzonych, zderzyłem się ze ścianą rzeczywistości. Osoby, które miały o wiele gorzej niż ty, tylko pogarszały sprawę idąc do sądu. Zamiast - teoretycznie - jeden z drugim dostawać po kilka latek, dostawali... karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata!!! Co więcej, opieszałość sądu oraz "konfrontacja" ze sprawcami musi odbyć się za ich zgodą (jesteś niepełnoletni)... w miejscu zamieszkania A dowodów kupa. "Pomogłoby" to jak diabli. Nawet osoby, które próbowały popełnić samobójstwo musiały czekać nie wiadomo ile na rozpatrzenie sprawy!!! Chyba będziesz musiał przecierpieć tych kilka lat, bo policja nic nie zrobi. Znam to z doświadczenia: "działa się jakaś krzywda, będzie spokój, jakby co to dzwonić drugi raz, nie jesteśmy od takich spraw" - no tak... spisywanie nikomu nie przeszkadzających nastolatków jest lepsze Co mogę doradzić? Może jakieś instytucje będą coś wiedzieć? MOPR? Trudno powiedzieć. Warto pogadać, tym bardziej, że pozostaniesz anonimowy. Chyba pozwalają ci wyjść z kumplami? To dobry pretekst.
    1 point
  4. Beret N: Prosty i fajny, tak na dobrą sprawę. Ukeź jako fanka prostych nicków stwierdza, że jest gut. A: Jakiś futrzak. Może mi ktoś wytłumaczyć co to właściwie za pieseły są? XD S: Gif znowu z jakimś futrzakiem, których nie ogarniam XD U: Właściwie to nie znam ._. Ale ma fajny nick xD Meh, spóźniłam się XD Night Fury N: Jako nick ni się osobiście nie podoba, bo nie lubię nicków dwuczłonowych, meh, takie życie. A: Szczerbatek jest fajny, ot co S: Czemu Szczerbatek w ukryciu, a widoczne te futrzaki, których nie ogarniam? XD U: W sumie to na dobrą sprawę jakoś lepiej nie znam, widuję tylko xD
    1 point
  5. N : fajna nazwa i imię jej OC A : Rags, kochana, głupiutka xd S : Oxy Dance! ... lec goł U : bardzo fajna i miła osóbka ^^ też lubi pastelowe pieski c:
    1 point
  6. Cassidy - zasługujesz na miano "Night Fury" - szybka i jak diabli. A do tego równie tajemnicza... każdy kto ją widział opisuje inaczej, Może ze względu na zmianę nicków? N Nie oceniam, bo i tak za minutę będzie inny A K. Krawczyk S.Who let the dogs out? Who, who, who, who, who? U
    1 point
  7. http://sketchtoy.com/62628475 Prosz. Daring Do poproszę.
    1 point
  8. No to tak w skrócie: 1. Bardzo lubię czarne charaktery w MLP, więc chciałbym, żeby było ich jak najwięcej. Liczę na powrót Chrysalis (Sombra też nie byłby zły, ale mniej prawdopodobny) oraz pojawienie się nowych antagonistów (odkurzenie Grogara i może ktoś zupełnie nowy). No i Scorpan, choć on już zły raczej nie jest. 2. Starswirl Brodaty - byłem pewien, że zobaczymy go w finale IV sezonu, jednak twórcy wciąż każą nam czekać na ten moment. Tzn. w sumie go zobaczyliśmy, ale wiadomo o co chodzi. Niech powróci z przeszłości (albo Twilight i spółka przeniosą się w przeszłość), coś w tym stylu. 3. Może jakieś nowe zebry? Odcinek poświęcony rodakom Zecory. 4. Jak nie lubię shippingów, tak relacja Discorda z Celestią zawsze wydawała mi się interesująca... Nie mówię, żeby ich oficjalnie ze sobą zeswatać, ale jakieś drobne przesłanki (coś w rodzaju bukietu i mrugnięcia z ostatniego odcinka) przyjąłbym z zadowoleniem. 5. Chyba najważniejsze: żeby ta cała akcja z nowym zamkiem nie zmieniła przesadnie "profilu" Mane 6. Jeśli teraz wszystkie staną się wielkimi szychami, to serial może stracić swój klimat. Jasne, może to też być zmiana na lepsze, zależy jak twórcy by to rozegrali... Mimo wszystko, wolałbym zachować status quo. Zapewne zapomniałem o kilku rzeczach, jednak najważniejsze punkty chyba zawarłem. No i pomijam oczywistości typu "dużo świetnych piosenek", bo na to akurat mamy gwarancję.
    1 point
  9. Do psychiatry nie można się zapisać od tak. Wydaje mi się, że potrzebne jest skierowanie lekarza rodzinnego. Tak jak i do neurologa czy kardiologa. No chyba, że prywatnie. Ale to duże ryzyko, ponieważ często pracują tam "specjaliści" bez umowy z NFZ z powołania dla kasy, a nie chęci niesienia pomocy. Poza tym, nie mając umowy, nie mogą wypisywać recept z ulgą. Co gorsza jeśli wypiszą cokolwiek, to będzie to lek od tego, kto lepsze auto zafundował. Co innego jeśli poleci go inny lekarz, a pacjenci to potwierdzą. Znam z doświadczenia (nie psychologicznego)
    1 point
  10. 1 point
  11. Byłem w podobnej sytuacji, co Ty. Zero znajomych, zmarła mi mama, jedyna osoba, która mnie jako tako rozumiała. Nic mi się nie chciało, całe dnie siedziałem w domu, leżąc na łóżku i patrząc w sufit. W dodatku długo nie mogłem znaleźć pracy. Co mi pomogło? Po pierwsze pies - najlepszy przyjaciel, który mnie rozśmieszał i zmuszał, żebym wstał z łóżka, bo chciał się bawić. Potem - pierwsze wyjście do teatru, spotkanie z moją idolką, wspólne zdjęcie i autograf - po tym spotkaniu odzyskałem radość życia. Ona nigdy się nie dowie, ile to dla mnie znaczyło. Zacząłem trenować, dzięki czemu czuję się lepiej. W międzyczasie znalazłem wreszcie fajną pracę. Teraz pies mi zdechł, znajomych nadal nie mam, ale cieszę się życiem i nadal chodzę samotnie do teatru i na koncerty, zarówno na występy mojej idolki, zbierając od niej kolejne autografy i wspólne zdjęcia, jak i na inne. Więc jedyne, co mogę Ci doradzić - kup sobie psa, znajdź sobie hobby i miej gdzieś opinię innych. I zacznij trenować, na początku się nie chce, ale potem będziesz się czuł lepiej psychicznie i fizycznie. Trzeba się zmusić, a potem są efekty. Mi to naprawdę pomogło. I nie potrzebowałem żadnych psychologów, poradziłem sobie całkowicie sam, a do samotności się przyzwyczaiłem, mimo niej jestem wesołym człowiekiem. I teraz mam głęboko gdzieś, co ktoś myśli o tym, że oglądam bajki, albo że się niemodnie ubieram.
    1 point
  12. Dobra... co mi szkodzi. Najwyżej oleją mnie. Powiem krótko. Mam deprechę. Ciężką deprechę. Wzglednie jestem na najlepszej drodze do depresji. Do tego stopnia, że nie mogę spać po nocach, a rano budzę się automatycznie ze świadomością, że spotka mnie coś złego, albo dzień pójdzie kompletnie nie po mojej myśli, stwarzając same problemy. Budzę się bez sił, zmęczony wszystkim, nawet nie mam sił na głupi uśmiech, mając coraz większe wrażenie, że moje życie coraz bardziej przypomina życie Adasia Miauczyńskiego z "Dnia Świra". Kto oglądał ten wie... Czuję się atakowany zewsząd i opuszczony - w pracy, w codziennym otoczeniu, przez rodzinę i bliskich. Jestem sam. Jedyną osobą na którą mogę polegać, jestem ja sam. Nikt mi nie pomoże, zdechnę też zapewne w samotności. Nie mam w bliższym otoczeniu osób, z którymi mógłbym wyjść na piwo, pogadać, jak człowiek. A w alkohol ani papierosy uciekać nie zamierzam. Brak mi już sił aby sprostać temu wszystkiemu, ciągłe podnoszenie się z kolan to katorga, ciąglę czuję się coraz bardziej wbijany w ziemię. Niby miałem jakieś tam cele, ale kiedy marzenie zrobienia licencji się posypało, jakoś przestałem wierzyć w ułudy i mrzonki zwane marzeniami. Przestało mnie cokolwiek cieszyć - pisanie fików, gry, spacery, czytanie, sesje... wszystko jakiś czas straciło sens i barwy jakie kiedyś miało, nie czuję żadnej radości z życia. Mam dość... poprostu teraz mój żywot przypomina ezystencję - wstań, przeżyć dzień, położyć się spać. I jest to coraz bardziej widoczne. Ktoś ma jakieś pomysły? Względnie pożyczyć jakiegoś gnata do planięcia sobie w łeb.
    1 point
  13. 1 point
  14. Jako ze mnie po*ebało a i zdjęcie i tak już było na sb...
    1 point
  15. Drogie Equestria Times, mam 12 lat. Moim problemem jest to, że ciągle kłócę się z rodzicami. Nie pozwalają mi oglądać kucyków. Są bardzo religijni i staroświeccy, mówią, że kucyki to narzędzie szatana. W sumie nie mam powodu, by im nie wierzyć, ale skoro palę, piję, jaram trawkę i od roku mam chłopaka, z którym regularnie sypiam - to chyba jestem wystarczająco dorosła, żeby oglądać kucyki? sweet_zosienkaxD Ale w sumie pomysł niezły . Ciekawe, kto miałby pełnić funkcję dyżurnego psychiatry odpowiadać na te listy.
    1 point
  16. A ja chcę tylko, żeby twórcy nie sugerowali się oczekiwaniami Bronies
    1 point
  17. SPOILERY. Po pierwsze, nienajlepszy tytuł. Nie przyciąga i jest oklepany. Po drugie, pierwszy akapit opowiadający o chorobie głównego bohatera sprawia wrażenie streszczenia. Dla mnie mógłby posłużyć co najwyżej jako opis dzieła, a nie wprowadzenie do historii. Należałoby to rozbudować, nic nie stoi na przeszkodzie, by opisać dokładniej przebieg tej tajemniczej choroby, może moment, kiedy bohater dowiedział się o diagnozie, jakieś jego uczucia z tym związane… Wiem, że to nie jest tematem opowiadania, ale takie zabiegi pomagają zżyć się z postacią. Chyba przyznasz, że trudno utożsamić się z bohaterem, o którym wiemy tylko, że zachorował i umarł? Pomysł z guzikiem ustawionym przy łóżku chorego jest bez sensu. To byłoby dobre, gdyby pacjent był np. częściowo sparaliżowany, a przycisk ustawiony tuż pod ręką (czy tam kopytem, whatever) służył mu do wzywania pielęgniarki, by ta przekręciła go na bok albo poprawiła poduszkę. W przypadku, gdy chory podczas ataku mógłby nie dosięgnąć do guzika, nie należy mu go dawać! Zresztą, tacy pacjenci są stale monitorowani i pomoc jest wzywana automatycznie, gdy tylko pojawi się atak, bo to przecież oczywiste, że w czasie jego trwania chory nie jest w stanie sam się poratować. Gdyby było inaczej, szpitale stałyby puste. W nocy? Chorych odwiedza się w dzień… Rozczuliła mnie wizja przerabiania dobrych uczynków na magię ochronną. Osobiście wierzę, że dobro wraca i naprawdę ten pomysł do mnie przemawia. Bardzo fajnie i obrazowo pokazane – akurat tak, żeby wytłumaczyć dziecku, dlaczego ma być dobre dla innych ludzi. Proste i genialne. Dupa tam. Dlaczego niby złe dusze nie mogą się tym zajmować w ramach resocjalizacji? To byłoby nawet bardziej sensowne, w końcu wieczyste użeranie się z upierdliwymi i krótkowzrocznymi Ziemianami raczej nie jest zajęciem relaksującym… Paradoksik. Skoro duchy wiedzą wszystko na temat przyszłości danego kuca, to po cholerę zbierają magię, aby go zmienić – przecież z góry wiedzą, że w danym przypadku nie da się takiemu pomóc? A to jest akurat bardzo fajna koncepcja i aż się prosi o rozwinięcie. No i na koniec sama wizja raju: W sumie mam mieszane uczucia. Domyślam się, że w przypadku Medium Magica rajem był powrót do świata żywych i do bliskich… Jeżeli miałeś na myśli to, że raj jest „skrojony na miarę” dla każdego kucyka, to bardzo mi się podoba, ale jeśli każdy wraca, bo tak, to dla żony zakatowanej przez męża pijaka albo dziewczyny zgwałconej i zaszlachtowanej w ciemnym zaułku taki powrót z rajem nie ma bynajmniej nic wspólnego. Ogólnie nie jest źle, ale dobrze też nie. Zakończenie fajne, ale całość jest zbyt krótka, by przywiązać się do bohatera. Jego „przygody” obserwujemy z obojętnością – ma się wrażenie, że to wszystko już kiedyś było. To kolejny grzech tego opowiadania – sztampa. Nie oznacza to jednak, że w kilku momentach nie dało się zauważyć przebłysku geniuszu. Rady? Więcej opisów, więcej przemyśleń bohaterów i na bogów, zwolnij trochę. To mogłoby być trzy razy dłuższe. Pozdrawiam, Madeleine
    1 point
  18. Czytam ten wątek i szczęka mi opada. Wymienianie się uwagami, jakieś 'sztuczki na sprzedawców', zmyślone preteksty... jakbyście co najmniej tabletki na kaszel do ćpania w aptece kupowali Broniaki drogie, powiedzcie mi- co was obchodzi co powiedzą/pomyślą zupełnie obcy dla was ludzie? Ja zawsze z dumą dzierżę świeżo zakupione opakowanie z kucowymi zabawkami, zwykle rozpakowuje na miejscu, bo wytrzymać nie mogę z niecierpliwości
    1 point
  19. Taka piękna. Taka dostojna. WOW. Niech Kruczek van Dort ją ma.
    1 point
  20. Gdy pierwszy raz poszedłem kupić kucyka... Biorę paczkę i idę do kasy. Sprzedawczyni podaje cenę, a potem mówi: "Córka będzie zadowolona." Ja spokojnie odpowiadam: " Nie mam córki. To dla mnie." Ta mina... Bezcenne.
    1 point
  21. Problemy jak problemy. Każdy je ma. I wiadomo... są trudne do przejścia. Ja też mam problem, który nie jest łatwy do rozwiązania. Jednak trzeba z czegoś się cieszyć. Staram się, aby każdy mój dzień był jednym z najszczęśliwszych dni w moim życiu.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...