Pochwalę się... szczęściem i doborem kolorów. O co chodzi, (nie) zapytacie?
Kupiłem sobie Rocket League na Switcha żeby móc pograć on-line. Co prawda mam już tą grę na PS4, ale lepiej kupić drugi raz grę niż abonament Sony dla jednej produkcji. Postanowiłem zaryzykować i wydać trochę kasy na przepustkę premium Rocket Pass (pozwala walczyć o lepsze nagrody). Dosłownie pierwszy mecz w tym trybie, pierwsza zdobyta skrzynka, a w niej takie unikatowe (przynajmniej dla mnie) cudo. Wygląda rewelacyjnie, prowadzi się bajecznie, a kształt sprawia, że taki noob jak ja nieźle sobie radzi. Po dobraniu kolorów, kół, anteny itp. wygląda tak:
Zaznaczam, że:
1. Nie znam się na tych wszystkich skrzynkach. Nie wiem czy ten pojazd trafia się często czy nie, ale ja czuję się jakbym trafił szóstkę w Lotto (właśnie dlatego się chwalę) W końcu mogłem trafić na animowane "naklejki" albo jakąś antenę.
2. Gram na Switchu, zaś sama gra działa w trybie "wydajności" (tak, już można nabijać się z gorszej grafiki).