Skocz do zawartości

Poranny Kapitan Scyfer

Brony
  • Zawartość

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Poranny Kapitan Scyfer

  1. Poranny Kapitan Scyfer

    VI Zgorzelecki Ponymeet

    JA KCEM JA KCEM JA KCEM Poproszę uprzejmie o dopisanie.
  2. Ran opuścił ręce i zmierzył strażników chłodnym spojrzeniem. -Wpuścicie nas teraz, a zachowacie posadę i pozwolimy wam dalej spokojnie egzystować, a może nawet dostaniecie jakiś mały prezencik... po pracy, rzecz jasna. Lubicie implanty, prawda? Jeśli jednak zdecydujecie się odmówić... stracicie znacznie więcej niż tylko pracę. Decydujcie.
  3. Naprawdę dobrze napisany fik... ale czegoś brakuje. Za krótki. Zdecydowanie za krótki, żeby zbudować emocjonalną więź między bohaterami a czytelnikiem i żeby cudowne siły immersji pozwoliły wczuć się w klimat zniewolonej Equestrii. Widzę tu, niestety, dużo zmarnowanego potencjału... ale wciąż jest to dzieło w 100% warte przeczytania.
  4. Ran stanął lekko z tyłu, po prawej stronie Neofelisa. Z chrzęstem rozprostował mięśnie szyi i skrzyżował ręce na piersi. Nie wypowiedział ani słowa, starał się po prostu wyglądać na takiego, co to nie ma gadać, a walić po łbach tych, których mu wskażą. Jego paskudna, oparzona gęba tylko mu w tym pomagała.
  5. Poranny Kapitan Scyfer

    Brohoof nr 10 (luty)

    Nie, nie czuję się urażony i nie żądam (filly, please) przeprosin. Tak, uważam, że ten artykuł nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego. Krytyka? Wyrażanie własnej, negatywnej opinii? Skłanianie do przemyśleń nad własnym, zdemoralizowanym żywotem? NOPE. To, co opublikowaliście, to zwykłe plucie jadem poniżej jakiegokolwiek poziomu. I jeśli chcecie podsycać zainteresowanie Brohoofem takimi wypocinami, to... dziękuję, postoję. Shame on you.
  6. Mnie osobiście najbardziej ujęła postać Derpy w Fallout: Equestria. Kto czytał, ten wie... klacz, która nie może się poszczycić ani wielką siłą, ani wielką inteligencją, ani nawet szczęściem czy charyzmą. I co jej zostaje? "-Może nie chichot, ani na pewno nie głośny, otwarty śmiech... lecz raczej pewien rodzaj wewnętrznego śmiechu, który pozwala kucykowi znieść wszystko, co zgotuje jej życie, i nie stracić... radości." Taką Derpy uwielbiam. I podziwiam. Proszę ubierać takie rzeczy w spoiler. Nie każdy jeszcze czytał tego ficka. ~Emronn
  7. Poranny Kapitan Scyfer

    Podaruj Muffina!

    Muffinka dla Dolara, do odebrania 23 marca na meecie A bo to zła, wredna i polityczna bestia. Ale i tak go lubię No oczywiście, że bez cyjanku... naprawdę
  8. Poranny Kapitan Scyfer

    Ulubione Potrawy !

    ZUPA SZCZAWIOWA FOREVAAAAAH No i oczywiście pizza. Jakakolwiek. Ale najlepsza jest z mięsem. Niekoniecznie ludzkim. Dla porządku wspomnę jeszcze o pieczonym kurczaku i rosole. No i fast fuje też lubię, zwłaszcza nuggetsy z McDonalda
  9. Poranny Kapitan Scyfer

    Covery lepsze od oryginału

    Marilyn Manson - Sweet Dreams (cover Eurythmics) Nioch nioch nioch, przecudownie depresyjne dźwięki. No i Godsmack - Good Times, Bad Times (cover Led Zeppelin) Tu mnie pewnie ukrzyżujecie, ale wszystko jest kwestią gustu. GODSMACK KURCZĘ
  10. Poranny Kapitan Scyfer

    Zakupy!

    ILE?! Aaa, przecena była. Ale pewnie i tak burżujsko drogie A buty jak buty, ani lepsze, ani gorsze od innych. Jak mam kupować coś takiego, to patrzę tylko i wyłącznie na cenę. Albowiem jedyne porządne buty, na jakie warto wydać większą sumę niż zwykle, zwą się GLANY. Jeśli chodzi o sam temat zakupów... zwykle idę do sklepu, przechadzam się dłuższy czas, podziwiam produkty (jakie by nie były, czy to cukierki, czy odkurzacze) i dopiero później decyduję, po co ja tu właściwie przyszedłem Ale zwykle i tak nic nie kupuję, bo szkoda pieniędzy. Jedynie do słodyczy wszelakich mam wieeeelką słabość Największą uwagę, jak każdy rozsądny (HUEHUEHUE) człowiek, przywiązuję oczywiście do cen. I do dziś jestem niebywale dumny z pewnego zakupu sprzed dwóch albo trzech lat - skórzana kurtka z lumpeksu, w oszołamiającej cenie TRZECH ZŁOTYCH! :N9EAZ: Scyferku, następnym razem usuwaj kolor z cytatów :3 - Emronn
  11. Poranny Kapitan Scyfer

    Świadome sny - porady

    Wild S443556 appears! Miałem świadome sny kilka razy - te pierwsze zdarzyły się bez żadnego przygotowania, bez żadnej wiedzy na ten temat, ba! nie wierzyłem wówczas nawet, że coś takiego istnieje. Po prostu zauważyłem, że coś w śnie jest nie tak, jak być powinno. Przykład: atakują mnie wielkie, skaczące pająki. Najpierw panika, ucieczka, ale potem kiełkuje we łbie taka oto myśl: "zaraz, przecież w Polsce nie ma takich gatunków pająków. Czyli... ja śnię" Brzmi to może głupio/niewiarygodnie, ale tak mi się zdarzyło. Bezlitosny racjonalizm +1. Porady? Jak już trochę poszperałem w temacie, dowiedziałem się, że najłatwiejszą (jestę leniwcę) dla początkujących metodą jest zerkanie na własną dłoń co jakiś czas w ciągu dnia - nie po to jednak, żeby podziwiać swe przecudowne linie papilarne, ale by przeliczyć liczbę palców. Dzięki temu, kiedy z przyzwyczajenia zerkniesz na swoją dłoń we śnie, najprawdopodobniej stwierdzisz, że masz za dużo/za mało palców, ewentualnie ich liczba będzie się zmieniać na twoich oczach. W ten właśnie sposób udało mi się uzyskać świadomy sen jakieś dwa razy - i nie było to jakoś szczególnie trudne. Interesowałyby mnie raczej porady, jak taki sen zatrzymać na dłużej - bo zwykle moje oniryczne przygody kończyły się po góra kilku minutach BTW Świadome śnienie praktykowane zbyt często może powodować zmęczenie i rozkojarzenie w ciągu dnia. Miejcie to na uwadze albo udowodnijcie mi, żem jest młotek i się nie znam.
  12. Jeśli chodzi o sam pomysł, to masz mój miecz, topór, łuk, tarczę i co tam jeszcze sobie zażyczysz. Jeśli uda się zorganizowanie czegoś takiego i będę miał taką możliwość (raczej tak, ale nie wiem co będzie z namiotem) - przybędę na 100%!
  13. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  14. Jeśli nikomu na SB taka rozmowa nie przeszkadza, nie powinieneś karać. Skoro jesteś kolorowym, to dobro forum powinno dla ciebie stać ponad dobrem własnym, nie? Rozumiem, do czego pijesz. Ale gwarantuję ci, że gdyby ktoś poczuł się zniesmaczony moimi piersiami*, to je zakryję. Tzn. nie będę więcej o nich gadać. A o penisach też mogę podyskutować, czemu nie Wystarczy trochę tolerancji i nagle jest dużo więcej tematów do rozmowy. *Uszanuję twoje poczucie dobrego smaku Do reszty zastrzeżeń nijakich nie mam. Zwłaszcza ta ostatnia sentencja mi się spodobała.
  15. Trochę racji masz, ale przypomniała mi się też taka anegdota: Stańczyk opowiedział podobno kiedyś włochaty dowcip - przy szlachcicach, wśród których były też panny. I zaraz go obskoczono, że jak to tak, że przecież nie można niewinnych dziewic deprawować itp. A Stańczyk na to: "Jak są naprawdę niewinne, to nie zrozumiały. A jak zrozumiały... to nie są niewinne". Edit: A czy to niesmaczne? Cóż, niektórych (nie mnie ) zniesmaczają dyskusje o clopach. Co na to powiesz? To wszystko kwestia gustu.
  16. Też wtrącę swoje czterysta czterdzieści trzy tysiące pięćset pięćdziesiąt sześć groszy. Chcecie walczyć z perfidnymi trollami i gimbazą? Walczcie i to ostro, macie moje cyferkowe błogosławieństwo i wdzięczność. Ale nie zakazujcie ludziom tematów do rozmów! Warn za kontrowersyjne poglądy polityczne/religijne/jakiekolwiek to jak dla mnie coś wysoce niesmacznego. I daje wam dodatkowy kłopot do listy - masę wkurzonych (i słusznie) userów gadających o iście PRL-owskiej cenzurze. Treści faszystowskie/nazistowskie... dyskutujcie, ile chcecie, ba! nawet popierajcie, jeśli wam to pasuje! Ale TRZYMAJCIE POZIOM. Tak to powinno wyglądać. Co do tematów, oględnie mówiąc, niezbyt inteligentnych... co złego w rozmowie o cyckach? Jeśli lud tego chce, to należy go wysłuchać. Inna sprawa, rzecz jasna, gdy dzieją się rzeczy zwyczajnie obleśne albo idiotyczny spam. A, i szczera rozmowa PRZED warnem z pewnością nie zaszkodzi - ale jeśli do delikwenta rzeczywiście nie dociera, ewentualnie obiecuje poprawę, a wpada w recydywę... na szafot. To tyle, więcej grzechów nie pamiętam, a nie chcę powtarzać po innych. Dlatego zamiast ściany tekstu jest mur do kostek sięgający.
  17. Poranny Kapitan Scyfer

    Le Parkour/Freerun

    Muszę powiedzieć, że jestem tym tematem żywo zainteresowany, ale niestety moja sprawność fizyczna jest gdzieś na poziomie dziecka z podstawówki - i to takiego, które wychowało się na fast foodach, a o aktywności fizycznej słyszało gdzieś, kiedyś... w telewizji Może znacie jakieś treningi na początek? Nie mówię już nawet o żadnych trikach, chodzi po prostu o coś, co mogłoby przygotować moje chude i słabe ciało na takie wyzwania. No i żebym niczego sobie nie połamał, biegając po śliskiej nawierzchni w zimie
  18. 30% fandomu może i pasuje do tego opisu*. Reszta to zwykłe, zawistne, nietolerancyjne i złe człowieki Wystarczy spojrzeć na tych, którzy gnoją inne popularne kreskówki, ewentualnie bronią się przed hejterami za pomocą wtórnej agresji. A jest takich niemało. *Liczone metodą "pi razy drzwi".
  19. Poranny Kapitan Scyfer

    [Zabawa] Skojarzenia!

    THE BEST SYLWESTER EVER Wiem, jestem dziwny.
  20. Historia krótka i treściwa... aż za bardzo treściwa. Nie ma większych błędów, za to brakuje jakiegoś porządnego rozwinięcia akcji i bardziej soczystych opisów. Zainwestuj w środki stylistyczne i będzie dobrze. Chociaż jak na pierwszą próbę nie jest źle
  21. Poranny Kapitan Scyfer

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Kolorowy gadający osiołek
  22. Muzycznego snoba wyczuwam*. 320 kbps spokojnie wystarcza - chyba, że to mój słuch jest wadliwy, niewykluczone. I nawet nie wiem, co to jest ta integra No offence - żeby potem nie było
  23. Poranny Kapitan Scyfer

    Kącik Strachu

    Filmik jutubowski "Salad Fingers" - dałbym linka, ale się boję D: Tylko ostrzegam, że to trochę ryje psychikę - mnie to przeraziło śmiertelnie, a kolega, który oglądał to ze mną, dostał nagłego ataku depresji
  24. Hear hear. A więc jestem zbrodniarzem z powodu wolnych internetów i braku miejsca na dysku. Te wszystkie .FLAKi strasznie dużo zajmują, a widocznej różnicy w jakości ni ma
  25. Wolę kupić - ale nie mam za co Jednakowoż jeśli akurat jestem przy kasie i zobaczę w empiku coś interesującego - kupuję to w trybie natychmiastowym. Nawet, jeśli mam już pirata. W ten sposób zapewniam sobie te nieszczęsne minimum uczciwości.
×
×
  • Utwórz nowe...