Dzień dobry państwu, czas na film! Chojrak - tchórzliwy pies!
O tak! Chojrak - tchórzliwy pies (ang. Courage the Cowardly Dog) to bajka, którą powinno pamiętać pokolenie późnych lat 90. Chojrak był chyba moją ulubioną bajką dzieciństwa i z tego, co zauważyłem, to większość ludzi z tamtego rocznika uważało tą bajkę za ponadprzeciętną. Oglądałem ją, gdy byłem w stosunkowo młodym wieku i nie ogarniałem wielu momentów, które teraz rozumiem. Pomimo tego, oglądałem to zawsze z wypiekami na twarzy, a niektóre momenty pamiętałem jeszcze przez długi czas. Jakiś czas temu wpadł mi w łapy ów filmik, po obejrzeniu którego zatęskniłem za tą bajką i postanowiłem do niej wrócić. Powiem tylko, że klimat wciąż jest taki sam, wypieki na twarzy wciąż towarzyszą oglądaniu, a sam serial wciąż uważam za coś niesamowitego.
Ulubione postacie: Po za Chojrakiem, Muriel oraz niezastąpionym Eustachym, zawsze lubiłem Robota Randiego za wygląd i to, że nie był zły, Komputer za te wszystkie ironie, Lisa, bo odcinek z nim był rzadki i śmieszny strasznie "No to stara, chop do gara" XD) za Le Quacka, bo mnie śmieszył jego francuski, a odcinki z nim były fajne, bracia kaczki z kosmosy za fajny odcinek i w ogóle tacy pozytywni byli, Benton Tarantella (dopiero teraz ogarnąłem, o co chodzi z tym imieniem) za świetny wygląd i odcinek i w ogóle fakt, że zabił 12 osób, zjadł je (chyba), a potem chciał wskrzesić swego kumpla by zjeść Muriel już o czymś świadczy, mumie piekarza, bo była śmieszna i nie była zła, latającą głowę księżyc bo wątek ciekawy, Dziadkowego Piaska, bo miły był bardzo i w ogóle spoko gość, Stracha na wróble podobnie jak z dziadkowym piaskiem, również miły i fajny, Dr Gerhar znów to samo, Wiatrakowi Wandale <333333 najbardziej epicki wygląd ever, papierowy gostek bo miły i spoko, trójgłowy kurczak, bo z nim/i jaja były oraz Katz, bo to poje*any psycho-mroczny morderca.
Ulubione odcinki:
Babcia w potrawce - niesamowicie śmieszny odcinek, lis bardzo fajna postać i w ogóle sam odcinek wydaje mi się być zupełnie inny, niż wszystkie inne (być może dlatego, że nie ma Eustachego w nim).
Potwór w materacu - bardzo mroczny, Muriel jako opętana wygląda i brzmi świetnie, ubaw po pachy oraz Eustachy ma w nim najlepsze relacje z Chojrakiem. Ogólnie odcinek w top 5 będzie.
Kosmiczny bracia - fajne postacie, ciekawy pomysł oraz walka Muriel vs Eustachy epic.
Klątwa Króla Ramzesa [( ͡° ͜ʖ ͡°)] - nie muszę chyba pisać, dlaczego ten odcinek jest taki świetny. Epicki, straszny i epicki. Chojrak w pigułce.
Królowa Czarnej Kałuży - fajny motyw, Królowa z kałuży w sumie też fajna postać (dat wygląd) oraz smutna, płacząca za Eustachym Muriel ;_;
Każdy chce być reżyserem - ten odcinek jest świetny. Główny zły to masowy morderca, który chce pod przykrywką planu filmowego wskrzesić swego kumpla, by mogli zabić i zjeść Muriel O_O odcinek również do top 5.
Święto plonów - pomysł świetny, podkład muzyczny to coś niesamowitego, gościu księżyc również epick. Ogólnie to nie pamiętałem, aby ten odcinek był aż tak dobry. Top 5 jak nic.
Sen Piaskowego Dziadka - odcinek bardzo przyjemny, chyba nawet najprzyjemniejszy ze wszystkich.
Aż strach się bać - ta postać stracha na wróble... Nie wiem, dlaczego, ale czuję do niego olbrzymi sentyment.
Namiot zagłady (namiot?????) - sam pomysł krwiożerczych warzyw jest dla mnie zaje*isty, a w dodatku lubię odcinki czegokolwiek o jedzeniu, więc... Daję okejke
Gadająca chałupa - pomysł również niesamowity, dużo akcji i ogólnie ruchable odcinek.
Wandale z wiatraka - <3333333333333333 Najlepszy odcinek w całym serialu. Pomysł zrywa mi skarpety z pięt, wygląd tych wandali jest po prostu epicki, współpraca Chojraka, Muriel i Eustachego, niesamowita muzyka oraz fakt, że zrobili odcinek o tym wiatraku, który zawsze jakoś lubiłem. Wszystko to powoduję, że odcinek ten jest po prostu genialny i nie sądzę, abym szybko znalazł epizod jakiegokolwiek serialu, który byłby lepszy od tego.
Papierowy farmerzy - podobnie jak z pisakowym dziadkiem, odcinek strasznie przyjemny i miły w oglądaniu. Kimo się krzywda nie stała, a i tak było fajnie.
Zemsta - Uwielbiam powroty starych postaci, zwłaszcza w czymś takim, jak to. Pomimo tego, że wpierdziel, jaki dostawał Chojrak był nieco bolesny w oglądaniu, to i tak świetnie było zobaczyć stare, spragnione krwi Chojraka twarze.
Nie miałem praktycznie o tym pisać, ale w samym serialu znajduję się masa scen i momentów tak świetnych i szokujących, że aż szkoda ich nie pokazać. Oto kilka moich ulubionych:
Potwór w materacu - scena, w której Eustachy i Chojrak zaglądają do sypialni (od 4:07 do 4: 29) oraz moment, jak chojrak idzie sprawdzić, co i jak (od 5:05 do 5:40).
Klątwa Króla Ramzesa - po za momenty z Ramzesem, który dzieci straszył lepiej, niż Freddy Krueger, jedna scena na prawdę mnie przerażała, jak byłem mały (od 1:50 do 2:10). W dodatku, moment, kiedy szarańcze oblatują dom (9.20) wygląda naprawdę epicko. I jeszcze ta muzyka!
Każdy chce być reżyserem - kiedy Chojrak dowiaduję się przez neta o przeszłości zombie-reżysera (od 4:50 do 5:30).
Wielki Fusilli - moment, w którym Chojrak wchodzi do pokoju (7:20) z kukiełkami dosyć straszny, w szczególności w połączeniu z tą muzyką.
Święto plonów - Północ (8:10 - 8:40) dat muzyka! Zawsze mam ciarki, jak to słyszę.
Burza - od 4:30 do 5:15.
Klub Kocanek - od 6:30 do 8:27. Cały ten moment jest na prawdę dramatyczny, zwłaszcza ten od 8 minuty.
Kremowy Król - pokonanie tego grubasa od 9:15 do 10:10.
Wandale z Wiatraka - w sumie, to każdy moment z tą epicką muzyką oraz z wandalami uważam za zaje*isty, lecz to moment od 6:20 do samego końca zlizuję samą śmietankę. Często puszczam sobie gdzieś od tego momentu odcinek i oglądam go sobie. Finał, gdy jeźdźcy robią ostanie natarcie (9:38) jest jednak zdecydowanie najlepszy
Twórcy ostatniej gwiazdy - początek ;_; Pamiętam, że jak byłem mały, to mnie to już mocno smuciło... Motyw muzyczny po prostu genialny.
A się rozpisałem (mam nadzieje, że chociaż komuś będzie się chciało sprawdzać to wszystko). W sumie, nie ma się co dziwić. O tej bajce można pisać duuuuuużo. Zapraszam do wspólnego dyskutowania i przywoływania lawiny wspomnień z dzieciństwa.
respekt dla tego, komu się chciało sprawdzać te fragmenty. Punkt dla ciebie, bracie.