Silent Hill oczywiście, że zdarzyło mi się zagrać... dawno, dawno temu na playstation choć nigdy nie udało mi się przejść takiego lasu z mgłą, a nie można było się ratować internetem, bo jeszcze go nie było u mnie. To, że teraz większość horrorów jest robiona na jedno kopyto, to wiem... niestety mało jest jakiś szczególnych. Szafki, które magicznie ukrywają postać, albo przykucnąć za stołem i po chwili regenerujesz się jak Wolverine, to niestety bolączka każdej niemal współczesnej produkcji, ale są też ciekawie robione horrory... choć często trochę niezbyt dopracowane. Co mi się nawet podoba, to Devour albo Ghost Watchers czy jakoś tak. Szkoda, że nie ma kooperacyjnej gry w Ghost Busters, a to by było interesujące jeśli by połączyć właśnie motyw łowców duchów z horrorami typu Devour