Skocz do zawartości

Dolar84

Administrator Wspierający
  • Zawartość

    3975
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    110

Wszystko napisane przez Dolar84

  1. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  2. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  3. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  4. No i kolejne wybory przed nami. Tym razem potrzebujemy osoby, która zechce objąć stanowisko regenta w dziale Crystal Empire i pomoże Cavie w jego prowadzeniu. Dziękujemy Czarnemu, który dotychczas pełnił tę funkcję. Swoje podania możecie wysyłać na adres [email protected] lub do mnie na PW do 22.10.2014. Liczymy na wiele zgłoszeń. Pozdrawiam.
  5. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  6. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  7. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  8. Przeczytane Długo się zabierałem do tego opowiadania. A kiedy w końcu mi się to udało, to lektura zajęła mi zdecydowanie więcej czasu niż podejrzewałem. No ale może przejdźmy do wypisu niektórych kwestii... Beware the spoilers! 1. Główna bohaterka - przez cały czas lektury wahałem się, czy życzę jej bardziej upadku z wysokiej skały, spotkania z wkurzoną Ursa Major, czy może randki z tradycyjnym katem w Cafe le Szafot. Nie lubię jej. Szczerze i dogłębnie mendy nie lubię. Wynika to po części z jej charakteru a po części z dokonywanych przez nią wyborów. Przyznaję, iż co jakiś czas Flash wzbudzała moją sympatię, jednak niechęć ciągle wracała, niczym wyjątkowo upierdliwy bumerang. Jednak proszę nie wyciągać z tego wniosków, że postać jest słaba bądź źle skonstruowana, ponieważ jest dokładnie odwrotnie. Widać, że Pillster przyłożył się do jej kreacji i jest ona spójna i kompletna. Tak więc to, że jej nie lubię, wynika tylko i wyłącznie z mojego gustu a nie z pracy, jaką włożył w nią autor. Bardzo dobry. 2. Bohaterowie poboczni - tu jest również świetnie. Trafiają się postacie drugoplanowe, pojawiają się i epizodyczne. Co zasługuje na uznanie to fakt, iż większość z nich wykreowana jest nienaganie - nie wiem czy przy którymkolwiek mógłbym stwierdzić, iż był robiony na "odwal się". Nawet tacy, których spotykamy jedynie w kilku scenach wpasowują się w nie idealnie i zapadają w pamięć. Osobne słowo uznania należy się odtworzeniu charakterów Mane 6 - wypadają naturalnie, nawet w nienaturalnych dla siebie działaniach czy okolicznościach. Może bez fajerwerków, ale wykonano solidną robotę - to samo tyczy się CMC, oraz państwa Aromur-Di Amore. No i teraz same Księżniczki - na początku stwierdzam, iż pokazano nam tu jedną z najlepszych Tyranlestii o jakiej miałem okazję czytać. Jest stosownie bezlitosna i pragmatyczna - aż przyjemniej się śledzi jej przygody. Luna - słyszałem opinię i sam na początku bałem się, że będzie to typowa emoLuna. Dlatego zostałem bardzo przyjemniej zaskoczony tym jak ta postać została rozwinięta. Ach te spiski i intrygi! Celujący. 3. Fabuła - pomysł na opowiadanie jest i to widać gołym okiem. Nie dostajemy samej gołej historii - mamy dużo retrospekcji, plus widać, że świat jest budowany z namysłem i pomysłem. Nic na chybcika, wszystko musi się dopinać i zazębiać. W sumie nie widziałem żadnej dziury fabularnej, co przy opowiadaniu tej długości nie zawsze jest proste do osiągnięcia. Mamy zwroty akcji, przygodę, politykę, intrygi, sporo Slice of Life. W sumie wszystkiego po trochu, na dodatek połączone w całkiem zgrabną całość. Bardzo dobry. 4. Styl i opisy - Kolejna bardzo mocna strona tego opowiadanie. Pillster przyzwyczaił nas do wysokiej jakości opisów i dobrego stylu - tutaj również nam tego nie szczędzi. Bardzo Dobry. 5. Akcja - a tu z kolei na dwoje Zecora wróżyła. Są fragmenty, które czyta się z zapartym tchem, a są takie, przy których czytelnik jest śmiertelnie znudzony. Osobiście za najnudniejsze uznaje przygody Flash od ucieczki z Canterlot do zamieszkania w Arcurion. Paradoksalnie - im więcej miała przygód, tym opowiadanie było nudniejsze i zbyt rozciągnięte. Jednak poza tym fragmentem łykałem rozdział za rozdziałem i czekałem na więcej. Miejmy nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej. Dostateczny plus. 6. Strona techniczna - tutaj mam jedynie dwa zastrzeżenia - miejscami widać nadużywanie zaimków osobowych w typowo angielski sposób, no i cześć dialogów została zapisana również w tamtym stylu. Przypominam: u nas NIE zaczyna się dialogu w środku opisu. Na szczęście jest tego niewiele, a cała reszta prezentuje się bez zarzutu. Dobry plus. No i to by było na tyle. Czy Trzy Strony Medalu dostaną ode mnie głos na Legendary? Nie, a przynajmniej jeszcze nie. Po pierwsze dlatego, że nie można dawać go opowiadaniom nieukończonym (znaczy można choć warunkowo), a po drugie, jeszcze w mojej opinii na to odznaczenie nie zasługują. Mamy to opowiadania bardzo dobre z mocną tendencją zwyżkową, któremu jednak jeszcze nieco brakuje do statusu wybitnego. Mam jednak nadzieję, że gdy zostanie ukończone, to będę mógł oddać ten głos z czystym sumieniem. Pillster - masz przechlapane. Oficjalnie wdrażam protokoły dupotrujstwa i przyłączam się do oczekujących na kolejne rozdziały Trzech Stron Medalu. Tak więc patatajaj do chłodni, wyciągaj opowiadania i pisz! Czytelnicy domagają się kontynuacji!
  9. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  10. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  11. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  12. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  13. To jeszcze od siebie dodam (bezczelnie autoreklamując): Seria DeadDerpyverse. Jednak z wymienionych powyżej przede wszystkim bierz się za Five Hundred Little Murders. Jest najlepsze z tych kompletnych.
  14. Najbardziej do tego tematu pasuje "Kanclerz".
  15. Zgadzam się, pierwowzór był zdecydowanie lepszy. Jednak faktem jest, że widziałem sporo gorszych kontynuacji, a tutaj sam autor oryginału uznał ten fanowski sequel, dlatego też postanowiłem go przetłumaczyć. No i masz rację, że kreacja RD w tym opowiadaniu jest rozkosznie niekonwencjonalna - to kolejny powód, który zachęcił mnie do przekładu. Nagana przyjęta, błąd poprawiony
  16. No i udało się skończyć i poddać korektę drugi z "odrdzewiających" fanfików. Tym razem jest to fanowski sequel doskonałego opowiadania "He'll never leave me". Nie mogę powiedzieć, żeby dorównywał oryginałowi, jednak Cloudedguardian wykonał kawał solidnej roboty. Choć mniej przejmujący od części pierwszej, nadal jest utrzymany w całkiem niezłym klimacie i stanowi nienajgorsze dopełnienie oryginału. Już choćby z tego powodu w swoim czasie uznałem go za dobry cel na tłumaczenie. A teraz nie przedłużając: Why He Had To Leave Rozdział 1 Rozdział 2 "Pinkie budzi się i widzi, że Gummy'ego nie ma u jej boku. Ostatnio dziwnie się zachowywał - szlag, wszyscy ostatnio się dziwinie zachowywali... A teraz po prostu zniknął bez śladu. Pinkie natychmiast rusza na szalone poszukiwanie zagubionego zwierzaka, a w jego trakcie może odkryć prawdę, której nie chce stawić czoła." Życze przyjemnej lektury. Do następnego tłumaczenia!
  17. To jest Regidar. W całej krasie. I ma na koncie ponad 120 opowiadań, zbliżonych do tego. Choć przyznaję, że wybrałem do przekładu jedno z łagodniejszych i normalniejszych
  18. Ja zaś przy pisaniu muszę mieć rozplanowane jak nawięcej. Nie znaczy to, że nie pozwalam sobie na okazjonalną improwizację, jednak początkowo wszystko musi iść "by the book".
  19. Po dłuższej przerwie w tłumaczeniach wywołanej nadmierną ilością fanfików do przeczytania (oraz innymi rzeczami), postanowiłem przed powrotem do głównych projektów, sprawdzić czy totalnie nie zardzewiałem i przełożyć na szybko jedno czy dwa krótkie opowiadania, które od dłuższego czasu zalegają na mojej liście "do przełożenia". Pierwszym z nich jest opowiadanie dosyć nietypowe. Nie nazwałabym go wybitnym. Ba! Nie nazwałabym go nawet dobrym. Jednak ma w sobie coś z mocno pozakręcanego humoru (typowego dla autora czyli Regidara), co sprawia, że chętnie do niego wracam. Niniejszym przedstawiam: That Darn Cat Tłumaczenie Opis: Rarity nie jest idealna. Pewnego ranka, pochłonięta zbyt dużą liczbą projektów, zapomina nakarmić Opalescence. Z pamięci wypada jej również złota zasady właścicieli kotów: Zawsze karm je na czas, jeżeli cenisz swoje życie. Do następnego tłumaczenia!
  20. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  21. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  22. To prawda, że jest najmniej obiektywna, jednak jeżeli nie jest zadowolony z tego co stworzył do tego stopnia, że czytanie tekstu jest dla niego torturą, to jaki jest sens podsyłania tego prereaderom? Z tym też się nie zgodzę - niektóre rzeczy lepiej usunąć zarówno z dysku jak i ze swojej pamięci. Dla większego dobra. Rozwiązanie tego jest całkiem proste - możesz pisać jednostrzałowce osadzone w jednym świecie i robić z nich swego rodzaju serię. W przyszłości zawsze można połączyć je w jedną spójną opowieść.
  23. Piszę od nowa. A jeżeli tekst nie jest w moich oczach co najmniej akceptowalny, staram się nanieść poprawki. Jeżeli to nie wychodzi to znowu usuwam i cykl się powtarza aż nie będę... zadowolony to złe słowo - aż nie będę zbytnio niezadowolony . Męczące i frustrujące - osobiście nie polecam tej metody
  24. Czas na odpowiedzi: 1. Tak, w miarę nabywania "skilla" powinno Ci przychodzić to łatwiej. Dobry warsztat to jedna z podstaw dobrego opowiadania, a nabierasz go właśnie pisząc i czytając. 2. Fanfik jest kontynuacją czegoś, czego nie ma. Jest to co najmniej dziwne. Pamiętaj, iż musisz dać czytelnikowi jakiś punkt odniesienia, coś so sprawi, że Twoja historia będzie kompletna. A do starego pomysłu możesz powrócić pisząc na przykład prequel, który wyjaśni ewentualne wątki w już napisanym opowiadaniu dając lepszy ogląd sytuacji. 3. Na to pytanie nie potrafię Ci odpowiedzieć. Proponuję rzecz następującą - jeżeli chcesz pisać Sci-Fi to pisz i nie przejmuj się tym, czy tego typu opowiadań jest dużo czy mało. 4. Wiele osób pisze w Google Docs, ale osobiście polecam pisanie w Wordzie i późniejszą konwersję teksty do G Docs. Jest to jednak sprawa upodobania - pisz tak jak Ci wygodniej. 5. OpenOffice do pisania nie jest zły, jednak problem pojawia się przy konwertowaniu pliku do GDocs - z jakiegoś powodu plikom z OO rozjeżdża się całe formatowanie, przez co wyglądają tragicznie. A dlaczego tak mało osób pyta o tego typu rzeczy? Pewnie dlatego, że każdy ma swoje upodobania i nie bardzo ma czas czy chęć o nich dyskutować.
×
×
  • Utwórz nowe...