Ohmowe Ciastko

Thermal pominął już grzeczności. Wszak został już przedstawiony żółtemu kucowi. Jeszcze przez moment zastanawiał się jakie stanowisk on piastował-jakby się nie spojrzeć, przedstawił się w chaotyczny sposób, co wykorzystał MT do rzucenia swych uwag. To głównie ja prosiłem o spotkanie z panem. Z grzeczności delikatnie się ukłonił przed jednorożcem. I, jak już zdążył pan usłyszeć od mojego nie mniej uzdolnionego przyjaciela, nazywam się Thermal Thrust. Zauważył lekką chaotyczność swej wypowiedzi. Już dawno zauważył, że czasami jego zdania są złożone w chaotyczny sposób. Podczas tamtych rozmyślań doszedł do wniosku, że by mogła być harmonia musi być i chaos, lecz już wtedy wiedział, że chaos w normalnych kucach jest wystarczający. Odszedł myślami od rozmyślań nad naturą kucy, a powrócił do spraw próbowania ratowania Equestrii. Wykonał niewielką kulkę żaru, którą uprzednio zamknął barierą. Powietrze osiągnęło w niej taką temperaturę, że aż zaczęło świecić(to naprawdę mała kulka. Według mojej wiedzy naukowej to była plazma). Następnie otoczył ją wielowarstwową barierą-wielokrotnością tej, którą zasilał z źródła magii kulki światła. Już po skończeniu tego wszystkiego upewnił się, że nie zna lepszej bariery chłonącej magię. Nie znał. Moim specjalnym talentem jest wykorzystywanie mocy wszelakiego rodzaju. Stworzyłem kiedyś nawet rodzaj bariery, który nie odbijał, a w miarę możliwości chłonął czary, które w nią skierowano, i "osuszał" je z magii. Lecz jak na razie wykorzystywałem ją głównie do pojedynkowania się z kucami, które mnie nie lubiły. A sądzę, że to całkowicie inny poziom niż u czarodziei podległych złej Lunie. Dlatego chcę prosić o sprawdzenie, czy to, co zrobiłem, ma jakąś moc przeciwko zaawansowanej magii negującej. Poczuł, że jego gardło jest suche od jego długiego mówienia. Czy mógłby ktoś opowiedzieć, co razem z MT wyczarowaliśmy w tamtej tawernie? Mój plan zakłada prawie to samo Powiedział do swoich towarzyszy.

A mogłabyś powiedzieć gdzie? Bo mi się ta trudna sztuka, jaką jest znalezienie czegoś powyżej SAO, nie udała.

Ja zgłaszam Kaminę. Dlaczego? Ponieważ ta oto postać jest definicją epickości. Jego słowa mają moc, przy której ponaddźwiękowe bum może się chować. A on jeszcze coś robił! No i czy osoba, która kierowała takiego mecha może nie być epicka? Ktoś, kto wykazuje się lojalnością wobec kumpli, jak najbardziej zasługuje na to by zostać ZAJEDWABISTY. Gratulujemy. Komisja pozytywnie rozpatrzyła to podanie.

Ech, to już opowiem mój plan także panowi Yellow'i, Dakelin. Powiedział do Dakelin, po czym odwrócił się do Shadow.Dobrze.

Jeśli ja miałbym przeżyć takie przejście między wymiarami, to chciałbym, by wiązało to się z uzyskaniem magii, a dokładniej czaru podróżowania między tymi dwoma wymiarami. I najlepiej, gdyby każdy był od siebie oddzielony, a gdy ja będę w jednym, to w drugim czas się zatrzymuje. Zdanie w-w-w-wielokrotnie złożone combo!

Thermal uśmiechnął się.To czy mógłbym zostać do niego zaprowadzonym?

Thermal trochę spochmurniał. Chciałem szybko sprawdzić pewną rzecz. Odwrócił się do Shadow. Czy na pewno żaden pani kuc nie mógłby mi pomóc?

Wiedźmin

Odetchnąłem głęboko. Tego potrzebowałem, by dobrze odegrać to, co chciałem. -Wolałbym nie musieć prosić o udzielenie mi odpowiedzi- poruszałem się lekko nerwowo- Bo nie lubię za bardzo prosić o coś kogoś, o kim nie wiem, że jest ode mnie silniejszy. Czy możemy przeprowadzić rozmowę spokojnie?

Znasz jakieś czaru negujące magię?

"7 days."

Mam dla księcia kolejny dar. Jest to wykwintny krawat. Można by powiedzieć, że niewielu żyjących miało z nim styczność.

Ooo, nie wiedziałem. Pani Shadow, czy mogę poprosić o pomoc jednego z pani czarodziejów? Chciałbym wypróbować pewien pomysł.

Fire chwilę pomachał kopytem przed twarzą MT. -MT, tu Equestria, czy mnie słychać?- spojrzał się na ładunek. Nie było tego zbyt wiele. Każdy ogier powinien sobie poradzić z takim ciężarem. -Dobra, on chyba się zamyślił- powiedział do reszty- Sądzę, że przyśpieszenie kroku nie będzie złym pomysłem. Zdziwił się, że wszyscy jakby złapali lekką zacinkę. Nawet on jakby na kilka chwil się wyłączył.

-Życie ci nie miłe?- wyciągnąłem miecz świetlny- Wiesz czemu ten miecz nie jest czerwony?- pokazałem mu ostrze- Sam tego jedi zmęczyłem i załatwiłem tymi kopytami!-odetchnąłem głęboko i wyłączyłem miecz- Dobra. Jestem Dark Impetuosity. Słyszałem, że podobno na Pegozji jest jakiś jedi. Powiedz mi gdzie albo gdzie jest ktoś, kto to wie.

Imię: Big Stomach Wiek: 20 lat Rasa: kuc ziemny Płeć: ogier Wygląd: Zielone ciało i niebieska, wpadająca w oczy grzywa. Jego CM przedstawia dużą, pustą misę z metalu, w której są ślady, że niedawno była pełna. Oznacza ona to, że uwielbia jeść, a materiał, z którego jest wykonana to, że jest silny i wytrzymały. Jest bardzo duży. Wzrostem dorównuje BM, choć jest od niego szerszy. Dla osób nieznających go jest on gruby, lecz jeśli ktoś zechce z nim popracować szybko zobaczy, że tak naprawdę ma na sobie niewiele tłuszczy, który chowa mięśnie dorównujące w sile najsilniejszemu ogierowi Ponyville. Historia: BS od zawsze kochał jeść. To jest wiadome każdemu. Nie ma to żadnego logicznego powodu-po prostu kocha jedzenie. Jego ojciec był drwalem, więc przejął po nim zawód. Od źrebięcia często przebywał z ojcem z dala od domu. Pomagał mu wtedy, przez co wyćwiczył w sobie silne mięśnie. Podczas tych dni ojciec przekazał mu także ważną umiejętność: nauczył go znajdywać jedzenie praktycznie wszędzie. I tak żył sobie dzieląc czas na przebywanie w mieście a spokój lasu. Przez wielodniowe ciągnięcie wielkich drzew wyrobił w sobie niewyobrażalną kondycję, częste rany i złamania uodporniły go, a żołądek zyskał zdolność trawienia kamienia(żart. Chodziło o to, że raczej nie zatruje się jedzeniem). Gdy usłyszał, że najlepsza sadowniczka w Equestrii wyrusza po jakieś jedzenie przeklął to, że ostatnie tygodnie spędził w lesie, i zaczął biec śladem jej grupy. Umiejętności:silny i wytrzymały, umie wszędzie znaleźć jedzenie, wiele bardziej odporny na wszelakie zatrucia Charakter: Kocha jeść. Umie przebywać z innymi kucami, lecz często jest opóźniony w stosunku do ostatnich wydarzeń. Przekłada jedzenie ponad wszystko(choć w miarę rozsądnie). Tak naprawdę zawsze idąc patrzy się, czy gdzieś przy drodze nie ma jakiegoś jedzenia. Wyposażenie: nóż wielofunkcyjny( korzysta głównie jak z kuchennego, choć przydaje się w innych sytuacjach), siekiera(duża, ale dla niego lekka), prowiant(cała masa prowiantu). Wybaczcie, że dopiero tak późno, ale dopiero teraz wymyśliłem tą postać.

Ultear? Choć może być to całe Grimoire Heatrs. Mmm, powiedziałem, że będę awatarem Ichiyi. "Jej perfumy dojrzewania pachną wybornie, MEN." I tu się z tobą zgodzę.

Może jednak ponowne granie sitha nie będzie głupie? -Gadać, gdzie są najbliżsi jedi!- powiedziałem głośno.

{Mózgu, co ty kazałeś mi napisać?!) Tfu, chodziło mi o platformę. Nie to napisałem.

Uczyniłem się niewidzialnym, po czym skoczyłem w stronę barierki. Dla pewności byłem gotowy usztywnić płaszcz w każdym momencie. Na discorda, muszę to zapamiętać!

Skierowałem się do baru żołnierskim krokiem. -Dużo jakiegoś mięsa do jedzenia- powiedziałem do barmana- I dwa piwa. Kontynuowałem swoje udawanie. I liczyłem, że tutaj też sprzedają jedzenie.

Przewróciłem na stronę wcześniejszą i aż się przestraszyłem, że gdzieś wcięło mi tamten post. No, o to pytanie mi chodzi. Na serio nie wiem jak na nie odpowiedzieć.

Zacząłem pilnować, by nie uderzyć się przypadkiem czymś wielkim w głowę. No i szukać dziury, w której mógłbym się schować.

Chyba miałem pomysł. Magią utwardziłem pelerynę. Teraz powinna choć trochę spowolnić lot. A resztę upadku powinno załatwić szkolenie. I taka usztywniona peleryna miała jeszcze jedną zaletę:mogłem użyć jej jak lotni. Skoczyłem w dół.

I jeszcze kilka innych przykładów. TAM NIE MA TCB! To są normalne crossover'y. I czemu nie odpowiesz na moje wcześniejsze pytanie?