Nie wiem, czy powinienem coś jeszcze dorzucać od siebie. Co najwyżej namieszam ci w głowie.
Jak dla mnie powinieneś poszukać pewnej prostej rzeczy - inspiracji. Rozejrzyj się po swojej najbliższej okolicy (pokoju, domu, osiedlu/podwórku, witrynach internetowych itp.) i na podstawie własnych obserwacji spróbuj zebrać niezbędne rzeczy do napisania historii.
Przykład 1:
Trafiasz na puszkę pozostawioną na trawniku. Jeśli szukasz materiału na [Random], to załóżmy, że w podobnej sytuacji pojawia się główny bohater - źrebak chcący uprzątnąć środowisko. Okazuje się, że Księżniczka Celestia przechodziła obok i poczuła się poruszona tą niezwykłą postawą, dlatego też zabrała go do krainy utylizacji rządzonej przez konsorpcjum czerpiące niewiarygodne zyski z monopolu na produkcję puszek, które przy zetknięciu z metalową obudową śmietnika wybuchają! Żeby zamknąć wątek, źrebak mówi, że jest na to za mały i proponuje Celestii pójść do McBigMac's na shake'a. Tak więc Księżniczka zabiera go w podróż na wielkim bananie w kierunku zachodzącego słońca. [Odleciałem...]
Przykład 2:
Główny bohater - dajmy na to Blank Flank - podczas drogi do szkoły/pracy jest świadkiem ścigania kota przez agresywnego psa. Okazuje się, że futrzak trafia na ślepą uliczkę. Próbując panicznie znaleźć drogę ucieczki, wpada w jakąś wymyślną pułapkę (klinuje się, przewraca na siebie ciężki śmietnik). Główny bohater porzuca dotychczasowe zadanie i próbuje pomóc poszkodowanemu. Po kilku nieudanych próbach prosi o pomoc przechodniów, ale ci nie chcą się zainteresować, ponieważ sami się spieszą do pracy. Jedynymi zaaferowanymi stają się dzieciaki idące tą samą drogą w kierunku szkoły. Blank Flank biegnie w końcu do Fluttershy, ta woła po niedźwiedzia i wszystko się dobrze kończy. Kot ucieka, dzieciaki się cieszą, a Blank Flank dostaje znaczek kociej łapy. Miałbyś już nawet tytuł - Empatia, czy coś w ten deseń.
Może się jednak okazać, że nie masz takiego naturalistycznego podejścia. Wtedy musisz zastanowić, jak możesz wykorzystać swoje zainteresowania (albo wewnętrzne pragnienia) w celu napisania swojej historii.
Przykład 3:
Załóżmy, że główny bohater od zawsze marzył o szczeniaku. Los sprawił, że dostał takowego. Niestety nie podejrzewał, że mały okaże się chodzącą maszynką do niszczenia mebli oraz moczenia dywanu. Całe opowiadanie może się skończyć tworzeniem relacji między właścicielem a zwierzęciem, a następnie zwieńczone prostą puentą.
Przykład 4:
Główny bohater to typowy anon-pisarz. Poszukując sposobu na wydobycie z siebie wewnętrznego Goethego (albo innego Sienkiewicza), używa wyobraźni do stworzenia różnych swoich reminiscencji, z którymi "spędził" dużo czasu podczas wymyślania historii. Jako że jestem graczem LoLa, to może niech pierwszym przyzwanym będzie Tristana. Opowie naszemu anonowi o Bandle City albo o epickiej akcji zwieńczonej pentą oraz wysadzaniem kieszeni przy użyciu rakietnicy. Drugim postać ze Skyrim i jego przygody z bójki w karczmie. Potem kolejni i kolejni. W końcu nasz anon-pisarz uważa, że żadna z historii się nie nadaje a on sam nie napisze opowiadania, bo nie wie o czym. [Ot obrazowe przedstawienie twojego problemu].
Jeszcze inna metoda może skupiać się wokół naszego wewnętrznego dziecka. Jeśli jesteś pasjonatem Minecrafta albo równie kreatywnych piaskownic, to mam jeszcze dwa inne przykłady:
Przykład 5:
"101 zastosowań ciekłego azotu w cukiernictwie" [Pinkie Pie and Crystal Empire approve].
Przykład 6:
Po kataklizmie wyniszczającym cały kuczy gatunek, pozostają, jak zawsze nieśmiertelne, Celestia i Luna. Wiedząc, że teraz muszą przygotować grunt pod kolejną generację stworzeń zamieszkujących krainę, próbują na nowo postawić morza i lądy. Oczywiście robią przy tym niewyobrażalny rozgardiasz, sypie się czarny humor oraz cała masa niekonwencjonalnych pomysłów.
Jak to się mówi - pieniądze leżą na ulicy. Kwestia tego, jak po nie sięgasz.
Pozdrawiam