Jeśli jesteś nieśmiały (tak jak ja) to uprzedzę jakieś 456 forumowych fachowców:
Wyjdź gdzieś, zagadaj do dziewczyny. Na pewno się uda! Mnie się udało. Więcej optymizmu i wiary w siebie.
OK. A skoro wyświechtaną pomoc mamy za sobą to napiszę, to co myślę. Wszystko zależy od tego jaki jesteś. Wiem, że nie zgadza się z tym jakieś 99% forumowiczów, ale wygląd ma znaczenie. I to ogromne. Pierwszą rzeczą na jaką zwraca dziewczyna / kobieta jest wygląd zewnętrzny (styl ubrania, buty! Brudne = wielki minus mimo, że dbasz o higienę)
Jeśli masz to nieszczęście i chorujesz na coś przewlekłego, to masz kolejny minus. Nawet jeśli rozpoczniesz jakiś związek, to potrzeba anioła, który to zaakceptuje. Większość da sobie siana czego doświadczyłem kilka razy. Dodatkowo życie w małym mieście nie ułatwia sprawy. Warunki domowe również (np. alkoholizm, który sprawia, że człowiek staje się wycofany i zamknięty w sobie - spacerujesz z kimś i nie wiesz o czym gadać, ale taki już jesteś).
Pozostaje mi - standardowo - życzyć powodzenia. Może ci się uda, bo ja mam takie combo, że głowa puchnie.
PS. Warto pamiętać, że uroda przemija, a charakter pozostaje. Jeśli ktoś czeka na księżniczkę lub księcia na białym koniu... Dziś mówi się singiel, singielka bo brzmi to lepiej niż stary kawaler, stara panna.