-
Zawartość
5783 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury
-
- Zwłoki? Ale... zwłoki w sensie zwłoki? Nie szwendaczy? Skoro był obóz, mogły być też przydatne rzeczy w namiotach. Sprawdzałaś może? - zapytał ogier. Obejrzał się za siebie i westchnął. - Nie wiem co jej się nagle stało - mruknął.
-
Życie w środku lasu, czyli dołącz do wielkiej rodziny [Human] [Fantasty]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Pisz, nie czekaj. Reaguj jakoś. Chciałabym żeby ta zabawa w końcu ruszyła... * * * W zamyśleniu Liza zaczęła wrzucać kamienie do wody. Niewiele też brakowało, żeby wrzuciła jedną z żab niewinnie siedzących przy brzegu. Płaz z żalem w wyłupiastych oczach wskoczył do jeziora i zniknął pod wodą. Topielica poszła w jego ślady, choć nie zanurzyła się zupełnie. Wciąż miała nadzieję, że może ktoś przypomni sobie o jeziorze i przyjdzie spędzić nad nim swój czas. -
Tym razem chyba jednak sprawiedliwe dążenie do spełnienia marzeń. Wędrówka po pustyni piaszczystej, czy lodowej?
-
Zrobiłabym to. A potem, zależnie od osoby której życie bym uratowała, odpowiednio bym to wykorzystała. Co byś zrobił, gdyby w zamian za uratowanie życia kogoś bliskiego ktoś kazałby Ci popełnić samoójstwo?
-
Wygląda na fankę różowej klaczy, więc:
-
Nick: Dopiero z czasem nick został skojarzony z kreskówkowym Duffym. Nie szkodzi, i tak jest w porządku. Awatar: Widać że użytkownik lubi zmiany. To dobrze. Tym razem różowy Herr Hitler propagujący miłość/przyjaźń. Śliczny, doprawdy... Sygnatura: Mnóstwo cytatów pana Kramera z Piły. Popieram, bo też lubię horrory. Na sygnaturze oprócz tego fanfic który było mi dane przeczytać i mimo drobnych błędów bardzo mi się podobał. Swoją drogą... Czy tylko mnie odrobinę kojarzył mi się z Obcym? User: bardzo dobry moderator, uprzejmy user, bardzo gościa lubię. I kocham w sumie też, peace&love.
-
Pojawiam się z całym swoim orszakiem zajedwabistości i świetlistą łuną za plecami. Moja niesamowitość sprawia, że mdlejesz i spadasz. Góra jest moja, ha!
-
Dopisać mnie proszę na listę fanów.
-
Mam małego szarego psychopatę o żelaznych zębach. W skrócie - szynszyla. I zwie się Szyszek. Nie ma rzeczy, której nie spróbowałby zeżreć. Ostatnio niestety biedny mały włochaty morrrderca miał wypadek. Jako że nie było mnie w domu, to i szyszyl musiał wyjechać pod opiekę rodziny. Wtedy też, podczas ataku na sofę, został nią przygieciony. Dla każdego gryzonia byłby to koniec, co? Ale nie dla Szyszka, co to to nie! Nie zmienia to jednak faktu że ma niecny złamaną miednicę, wskutek czego nie chce jeść i pić i zmusza mnie do wciskania mu na siłę strzykawki z wodą do dzioba. Nie dajcie się zwieść uroczymi oczętami, małymi, palczastymi łapkami i szarym, miękkim włosiem! Szynszyle to inteligentne, wredne bestie o tajemniczych zdolnościach. Mój na przykład potrafi się teleportować, otwierać sobie klatkę (z kłódki na przykład. Rzadziej, ale też się zdarzało, a ulubioną jego porą na to była noc), wygryzać dziury w klatce, a raz nawet pręt wykręcił (z klatki). Potrafi też całkiem nieźle pluć. Panienka z okienka Majestat Złowrogi majestat
-
Klacz uśmiechnęła się nieprzyjemnie. - A, a, a... Nie tak szybko. Nie chciałbyś zawrzeć nowych znajomości, mój panie? Może jednak się na to pokusisz? Nie zamierzam Cię ograniczać, sam rozumiesz... Teraz Lockdown poczuł na grzbiecie delikatny nacisk czterech małych, palczastych łap zakoczonych pazurami, nie poczuł za to ciężaru pasażera, który - jak mu się wydawało, jednak na grzbiecie był. Dziwne. - Zbliż się jeszcze trochę... - rzekła przeciwniczka - ... i jeszcze odrobinę...
-
Kopyta trafiły natrafiły jednak na pustkę. Drugi oponent musiał być szybki i wystarczająco zwinny, aby uniknąć ciosu. Zaraz potem, równocześnie z nakreśleniem przez klacz następnych linii na podłodze, Lockdown poczuł drugie uderzenie i następujące po nim ugryzienie bardzo małych zębów na barku. Towarzyszył temu gniewny pisk pomieszany z warkotem. Skrzydlaty ogier poczuł zawroty głowy, które jednak minęły tak szybko, jak szybko coś go ugryzło.
-
Oh, you... Stop it Nick: Coś w tym jest, bo po polsku twój nick też brzmi lepiej... Ciekawe, nie? Awatar: Ukochany kotek z Cheshire, wersja Alice Madness... Jeden z tych najlepszych kotów z Cheshire, z najbardziej szczerym uśmiechem. Sygnatura: Psychiczna Alicja. Moja ulubiona wersja tej jakże znanej bohaterki. User: Kocham Pawleksia tak "jak świnia kocha nie być bekonem" *Ty byś miał serduszko...
-
OFICJALNIE CIĘ CHWALĘ, UŻYTKOWNICZKO!
-
Muzyka, powiadacie? Ależ proszę bardzo! http://www.youtube.com/watch?v=mFDl9A8u9Tc Und największy hit ever: Nie wiem jak Wy, ale ja Kulfona uwielbiam. I Monikę też.
-
Zachowałabym tę okazję, żeby móc grozić że mogę to zrobić... Z pewnością bym z tego skorzystała. Co byś zrobił, gdybyś obudził się rano na latarni?
-
N: Rymuje się z moim. Nocturnal approved. A: Daleka krewna Zecory na wojnie + nieznany mi symbol. Znaczy niby widzę co to jest, ale z czym powiązane... Nie wiem. Przykro mi. S: Bardzo podoba mi się styl w jakim narysowano Applejack i Macintosha. Taki mroczny... U: Nie znam osobiście, chociaż nie wykluczam że warto byłoby poznać. Jaśnie pana znam z widzenia na offtopie, cóż... Dość nikła wiedza.
-
Życie w środku lasu, czyli dołącz do wielkiej rodziny [Human] [Fantasty]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Tym razem to Ty nie przeczytałeś. Jest nowa uczestniczka i to ona na chwilę wpadła na strych... Niech ktoś coś napisze. -
Bardzo dużo mam szczęścia. Masz zwierzę w domu?
-
Nick: Cassidy kojarzy mi się z jakimś ciałem niebieskim... Ale nie mam pojęcia jakim dokładnie. Może być. Awatar: Preferuję awatary mniej więcej podobne kształtem do kwadratów, bo nie widać dokładnie tej ślicznej Pinkie ze słuchawkami. Sygnatura: Podoba mi się, mimo iż Octavia nie jest moim ulubionym kucem. User: Zaczęła być bardzo aktywna zaraz po zalogowaniu. Tylko troszkę ogarnąć prawidłowe pisanie i będzie naprawdę świetnie.
-
Pogłaskali po głowie, skutkiem czego się oparzyli. Piorunowi poprawił się nastrój, i...
-
Jesień Okulary, czy szkła kontaktowe?