Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Socks Chaser wygrał w ostatnim dniu 22 Kwiecień

Socks Chaser ma najbardziej lubianą zawartość!

O Socks Chaser

  • Urodziny 07/15/1999

Informacje profilowe

  • Płeć
    Neko
  • Miasto
    Ponyville
  • Zainteresowania
    Siedzenie, spanie, leżenie, granie na konsoli. Zawodowy leń z latami doświadczenia. Lubię też narzekać. Na wszystko.

    Wegetarianka, być może wkrótce weganka, gender. Nonbinary bigender transfem asexual demisexual poliromantic. Spróbuj rozwiązać ten rebus.
  • Ulubiona postać
    Ja. Najlepsza postać.

Ostatnio na profilu byli

62446 wyświetleń profilu

Socks Chaser's Achievements

Koń

Koń (6/17)

311

Reputacja

  1. Nah, oczekuję że wreszcie mnie czymś zadziwisz i pokażesz się jako ktoś więcej niż furiat z internetu, bym miała jakiś fun. xD
  2. No jak po co? 😛 Taki jesteś znerwowany moją obecnością, tak uważasz że gadam głupoty, to byś mógł chociaż ten raz zarzucić jakąś bombą co mnie zmiecie. To nie tak że ja tutaj wychodzę z pozycji jakiejś "woke ideolożki" czy innego potworka, bo ja swoje opinie i zdanie buduję na dość sensownych argumentach które tutaj prezentuję co chwila, a na które ty nie dałeś jak na razie żadnej kontry. Temat został zrobiony na publicznym forum, nie wiem czego oczekiwałeś, że to będzie echo chamber by gadać na złe woke i złe cenzury? No nie. Znaczy się produkuję... powiem tak, nie mam wielu rzeczy do roboty, a że lubię gadać i pisać, to sobie gadam i piszę. To nie tak że jestem wielce zaaferowana by was przekabacić, a ty masz bekę z tego że się "produkuję". Ja casualowo potrafiłam pisać teksty 2-3 razy dłuższe, do równie poważnych tematów jak i ten, bo lubię, mam czas i mam ochotę. I ja się tutaj dobrze bawię, jak przy wyjściu do cyrku. I tutaj wbijasz ty, mówiąc jak to się produkuję, ukazując się w jakiejś wyższości nade mną, próbując mi dojebać. Spoko. Ja nie wierzę w jakieś pomysły, gierki, wrażenia, ja wierzę w dowody i argumenty. Jeśli uważasz że jestem taka czy owaka i masz siły i argumenty by mnie ścignąć - zrób to. I nie zasłaniaj się jakąś dumą, jakimś czasem, "po co?", "Tego betonu nie sposób przebić" czy co tam innego, bo to jest kinda do dupy taktyka, mieć powera a go nie wykorzystać, pierwsza sprawa, a druga, już i tak marnujesz nerwy i czas na petycje do jakiejś gównogierki, możesz pomarnować czas na, jak to nazwałeś, "beton". A jeśli umiesz tylko wypowiadać jakieś dziwne gadki... to cóż, nie dajesz mi dowodu, nie dajesz mi argumentu, nie dajesz mi kontry. A ja nie bazuję na jakiś zapewnieniach, na zasłanianiu się tym że "A ja nie chcę tracić nerwów na taki beton". Czyli uznaję, że obrazki które wysłałam dość dobrze opisują twój stan psychiczny. xD
  3. xDDDD Urocze. Ale dobra, spoko. Rozumiem że jako osoba ogarnięta, rozumiejąca temat, wszelkie jego zawiłości, jesteś w stanie wytknąć mi błędy mojego rozumowania? W końcu moje wypowiedzi są "żałosne", to pewnie i są łatwe do uwalenia jakimś zgrabnym argumentem, a ty czujesz się w pewnej wyższości nade mną, więc rozumiem, że jakiegoś asa w rękawie masz? I zaraz tym argumentem jakoś zarzucisz, prawda? No bo to nie tak że po prostu rzucasz w eter jakieś random teksty "A ty jesteś taka owaka"?
  4. Poczytanie tego co pisałam akurat by ci dobrze zrobiło, ale rozumiem, przeczytanie i zrozumienie czegoś więcej niż "uga buga złe woke chcą zabrać nam gołą dupę i cenzurują cyce" to zbyt wiele. Na dość spokojną wypowiedź odpowiadasz "żałosne wypowiedzi", spoko, I get it, nie lubisz jak ktoś burzy twoją wizję świata. Twoje posty sobie wydrukuję i oprawię w ramkę, będą mi przypominać o dobrej robocie.
  5. Nie martw się, kiedyś przyzwyczaisz się do tego, że możesz nie mieć racji i nie ma się co obrażać o każdy snarky tekst.
  6. To był żart. BG3 sprowadzasz do paru ogólnikowych, głośnych wyznaczników, tak jakby nagość miała być jedyną szokującą rzeczą. Stąd zażartowałam że zawaliłeś sobie grę masą porno-modów, skoro tylko takowe rzeczy widzisz. Bo ta gra ma jednak w sobie o wiele więcej kontrowersyjnych tematów, m.in. dość sporą brutalność, częstą erotykę, sławną scenę z niedźwiedziem, body horror. I nikt tutaj tego nie chciał cenzurować. Rozumiem że dla SONY czymś ok była scena w której druid zmienia się w miśka i tak się z nami rucha, ale mają robić wielką cenzurę polegającą na tym, że parę strojów bikini itp. ma parę cm materiału więcej? Te historyjki są grubymi nićmi szyte. To co ci się wydaje, a to jak jest faktycznie to dwie różne rzeczy, a devowie po premierze gry mają ważniejsze rzeczy do roboty niż tłumaczyć się z każdej jednej decyzji jaką podejmują, szczególnie że nie zdziwiłabym się gdyby, jak na koreańskiego gamedeva przystało, w końcówce dobił ostry crunch, i mają ważniejsze rzeczy do roboty. Sony ma się tłumaczyć? Sony tę grę wydaje, nie tworzy, przekonanie że Sony ma się tłumaczyć z tych zmian bazuje na innym przekonaniu, że Sony coś cenzurowało i ma się z cenzury tłumaczyć. Cahan dała dość sensowne przykłady, w sumie rozwinęła mojego posta (ale w porównaniu do niej, na mojego nie odpowiedziałeś prócz przyczepienia się o dość słaby żart). Rozumiem że jak tak ci zależy na wolności artystycznej (którą zresztą mocno naruszasz atakując wcześniej np. wolność do wrzucania postaci ciemnoskórych albo LGBTQ i oceniając kiedy jest to na siłę, kiedy nie) to byłeś przy Elden Ring i też słałeś jakieś petycje by nie cenzurowali gry? No nie, bo w przypadku Elden Ringa każdy zdrowo myślący wiedział, że takie zmiany są, że istnieją 1 day patche. Tylko przy Stellar Blade zebrała się masa furiatów którzy za gołą dupę wirtualnej baby gotowi są dać się pokroić. Jakby, całe twoje stanowisko, że tu doszło do "cenzury", bazuje jedynie na przekonaniu, nie na dowodach. Nie masz dowodów, sensownych poszlak które na cenzurę by wskazywały, jedynie mocne czepialstwo, doszukiwanie się spisków, oraz brak zrozumienia tego, jak branża gier działa, i że oddziałowują tutaj jakieś dziwne, tajemnicze siły chcące zniszczyć zabawę graczom. Jeśli już mowa o Bloodborne, to tam jak się wystarczająco mocno pokryło postać krwią, to ta była pokryta cała, również z twarzy, w czymś co wygląda jak błotny szlam. Powodem mogą być spadki FPSów, trzeba pamiętać że każda gra po premierze zalicza downgrade mniejszy czy większy (w tym większym królował Ubisoft, może wciąż króluje), nawet z tego względu, że nie da się upchnąć do gry tylu bajerów bez spadków w jakości, co w wersji demo która ma swoje ograniczenia i jest tylko prezentacją. Co jeszcze? Gra jest pełna fanserwisu. Mogły wejść kwestie takie, że lepiej ukazywać postać czystą, ładną, niż ją obryzgiwać juchą. Ale też i to co mówiłam o Bloodborne. I mamy dylemat - czy krew ma obryzgiwać postać? Jeśli tak, to do jakiego stopnia? czy ma znikać? Co jeśli gracz dojdzie do momentu gdy postać będzie obryzgana cała, jak to będzie wyglądać, co jeśli np. poleci jucha, ale na postaci nie będzie nowych śladów? To co dla gracza jest tylko efektem "WOW!" i ciekawym bajerem który tylko cieszy oko, może być dla deva dość złożoną decyzją artystyczną, którą dev musi być gotowy usunąć jeśli zajdzie potrzeba. Więc zdecydowali się to zmienić, powodów może być pełno. A furiaci jojczą. Jakby nie wiem, całkiem serio, kto o zdrowych zmysłach, poważny człowiek, pracujący, mający jakieś życie osobiste itp. miałby robić dramę o... TO?! I dobrze pewna osoba na reddicie zauważyła, że cała ta kontrowersja śmierdzi jak sztuczna drama która służy głównie "anti woke" content creatorom by robić krzykliwe filmiki i nabijać wyświetlenia, tzw. "Drama farming". Jedni ludzie krytykowali grę za to że postać wygląda jak porno marzenie spermiarza i szli dalej ze swoim życiem. A drudzy uznali że są w jakiejś wojnie kulturowej na śmierć i życie z jakimś złem, paskudnymi woke, a cała ta wojna akurat zawsze się kręci wokół jednej gierki, jednej firmy, jednego deva, na którego akurat się "anti woke" zebrali z bullyingiem, albo przeciwnie, wzięli na piedestał walki ze złem. 😛 Prawda jest taka, że nikogo na lewicy albo u elgiebetów, ani gdziekolwiek indziej nie interesuje ta cycata anime babka, a przynajmniej nie w stopniu takim, by walczyć o odebranie jej komuś, tylko najwyżej się pośmiać, uznać że wygląda głupio, i iść dalej. Za to ludzi na prawo, "Real gejmerów" i podobnych interesuje tworzenie sztucznej dramy by móc krzyczeć "oni nas chcą zniszczyć cenzurować". A do tego pasuje tylko ten obrazek:
  7. Problem w tym, że z tego co mówi sam dev, stroje "ocenzurowane" to te stroje, które oni chcieli umieścić ostatecznie. W trakcie tworzenia gier nie jest tak, że na bieżąco się z dysków wywala wszelkie stare assety i zastępuje je nowymi. Dziś zazwyczaj gra idzie do tłoczni/do sprzedaży cyfrowej, a wszelkie poprawki, zmiany, również designerskie, są w day 1 patchu, który, rozumiem, tę "cenzurę" wprowadził. Do tego też odnosi się dev w podlinkowanej tutaj wypowiedzi: Day 1 patche istnieją. Istnieje też coś takiego jak post-launch zmiany w ostatnich momentach, i lekki tweaking ubrań, designów itp. po premierze, i te zmiany =/= cenzura. Ubrania dalej są mocno odkrywające ciało, jest masa fanserwisu, so why care? 😛 Po co tracić energię na walkę o jakieś pierdy. "jeśli pozwolimy na cenzurę teraz, bez sprzeciwu, damy do zrozumienia, że na to zezwalamy."? Żyjemy w świecie gdzie gracz e-sportowy za popieranie protestów w Hong Kongu oberwał karami od samego Blizzarda. W takim świecie, gdzie prawdziwa cenzura zamyka ludzi w więzieniach, zabiera im pieniądze, wprowadza kary za wypowiadanie się przeciwko reżimom, na piedestale walki z cenzurą ma być biedapetycja o to by rozebrać już i tak w sumie rozebraną babę? 😛 Wiele innych ubrań pozostało w grze w sumie niezmienionej postaci, skin suit to dalej jest takim samym ultra fanserwisem jak wcześniej, to jaka to cenzura, że w jednym stroju baba dalej lata półgoła, a w innych nagle "cenzura" się zainteresowała i dodała kilka cm przezroczystego materiału? Kolejna burza w szklance wody i chęć widzenia tego, co się chce widzieć, niż tego, co faktycznie się działo. Jakby, dosłownie nie jest nigdzie powiedziane otwarcie że "Yeah, ocenzurowaliśmy grę", "Yeah, sony chciało by ocenzurować". Baldur's Gate 3 gdzie, według Magusa "macha się gołym wackiem i biega z gołą dupą" (Nooo... o tym BG3 nie był, ale może Magus pobrał ciekawe mody) "ocenzurowany" nie został i nikt im tam nie wnikał w to co oni tam robią, ale nagle do Stellar Blade mieli się uczepić i "cenzurować"? Oblężona twierdza weszła mocno.
  8. Nie mam pomysłu jak ci to wytłumaczyć, tępy kiepie, wiedza medyczna i rozumienie różnych zjawisk się zmienia w czasie. Kiedyś za zaburzenie i coś do zmiany uznawano np. leworęczność, dziś to stanowisko zrewidowano. WHO również uważało transpłciowość za chorobę, by ostatecznie zrewidować to stanowisko bo zmieniła się wiedza i rozumienie źródła transpłciowości. Nie wiem czego tu mam "nie rozumieć", tego że zdaję sobie sprawę z tego, że świat się zmienia i wiele zjawisk które oceniano kiedyś błędnie dziś ocenia się inaczej, w porównaniu do randomowego kombajna do kiepów z neta? Ale do tego, bumelancki pecie, byś musiał znać coś więcej ponad giereczki z laluniami z gołymi dupskami i giga cycami. Bo twoje pojmowanie świata nie ogarnia nawet tego że 1. wiedza medyczna się zmienia oraz 2. że skoro nie jest uznawane za chorobę, to chorobą nie jest. Czyli co, rozumiem że jesteś zwyczajnie niedorozwinięty? Ogarnij randomowego Capsa bo mi się nie chce na to patrzeć.
  9. O tak, tymi postami kiedy tłumaczyłam jak dla pięciolatka post po poście co jest nie tak w waszym rozumowaniu, by w odpowiedzi dostać "Łeee woke woke woke mnie prześladuje wszyndzie czarni som", i cokolwiek nie powiedziałam, to było "złe woke niszczy mi gierki prześladuje mnie woke". I ty do mnie mówisz o betonie, gdy sam nie przedstawiłeś w trakcie całej tej dyskusji ani jednego jakkolwiek znaczącego argumentu? xDDDD Tak, dalej płacz jak to wszyscy są źli i niedobrzy i nie chcą zrozumieć i trollują biedaczysko.
  10. W tamtym poście wypowiedziałam się o waszej dwójce zbiorczo, bez rozróżniania kto kiedy do mnie gadał. xD Nikt cię nie prosił byś mi się spowiadał ze swoich problemów rodzinnych, i w sumie, I don't fucking care. Zagryzło cię zdanie osoby z internetu, więc mówisz jak to łeeee, ty jesteś jak mój wujek którego nie lubię łeeee. Zdrowe toto? Ale spoko, cry about it, jeśli ci to pomaga w cope. xD
  11. Nie pisałeś, ale jak wspomnieć od ciebie to się zleciałeś. xD Płacz dalej i rzucaj "ultra lewakami" i "pisiorami", na żaden z moich postów nie odpowiedziałeś w jakkolwiek zadowalający sposób, jedynie uznałeś że z "lewakiem" nie będziesz gadał, i jak to o tobie świadczy? 😛 Ot, i odezwał się ekspert od zdrowia psychicznego. xDDDDDD Ale spoko, było miło, ale widocznie jednak gadam z matołem który nie tylko robi szmatę z siebie, ale i pochwali się swoim zacietrzewieniem, nie może pojąć giereczek, a będzie się o czyjejś psychice wypowiadał. xD WHO nie uznaje transpłciowości za chorobę, stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego również jest jasne - transpłciowość chorobą nie jest. Więc te twoje dziwne wtręty są warte tyle, ile wart może być klocek w kiblu. 😛 Dużo masz chęci do rozmowy i poznania cudzego zdania, że starczyło bym napisała "transpłciowość", a już poszły krzywe teksty. xD Dobra nara spierdalam bo mi się rzygać chce, i tak dużo czasu straciłam na taką pałę jak ty. xDDDDDD Pozdrowienia dla normalnych a dla petow gierki z samymi czarnymi i ludźmi na wózkach elo xD
  12. Spoko, jeśli tak chcesz to widzieć, spoko. Ale jakby, it happened. I jednak w trakcie swojego życia osoby z niepełnosprawnościami spotykają się z masą dyskryminacji, niezrozumienia, niechęci. Ale jakby, te osoby istnieją w społeczeństwie, i mimo trudów starają się układać swoje życie. I jednak osoby z niepełnosprawnościami to jest jednak pewna część społeczeństwa. Czy życie z niepełnosprawnością jest trudne, a przynajmniej trudniejsze? Tak. Czy oznacza to, że osoba z niepełnosprawnością ma być ukazywana jako typowy kaleka, niezdolna do normalnego życia, obraz nędzy i rozpaczy? No nie. Kojarzysz może film Sound of Metal? To chyba w nim, sama trochę nie pamiętam, był wątek że ziomek mógł chodzić z aparatem słuchowym, ale świadomie z tego zrezygnował, ponieważ oznaczałoby to dla niego oddalenie się od community osób niesłyszących, z którymi czuł się powiązany, ludzi którzy nadawali mu identyfikację. Ja sama, jako osoba z "niewidoczną niepełnosprawnością" czuję, że jakbym mogła się zmienić, to bym tego nie zrobiła, bo szło by to w parze ze zmianą mnie całej. Ludzie takie dylematy i spostrzeżenia również mają. I chcą by te historie, ich historie, były godnie ukazywane. Ty mimo że zdajesz sobie sprawę że niepełnosprawność nie jest miła i przyjemna, to nie chcesz by ci ludzie byli ukazywani jako ludzie, bo nie umiesz objąć tego, że niepełnosprawność nie oznacza totalnego horroru i upadku. I tak samo w przypadku innych mniejszości, ludzi którzy dotychczas, z różnych powodów, nie byli włączani w sztukę, gdy są włączani, gdy się to zmienia, to odbierasz to jako atak, i reagujesz reakcjonistycznie. Tego fandomu... czyli jakiego? MLP? Słuchaj, nie wiem jakby ci to wytłumaczyć, ale to już nie jest 2012 czy który. Nie żyjemy już w czasach, gdy osoby się oceniało ze względu na to co oglądają. Jesteś na martwym polskim forum fandomu który sam w sobie ma już za sobą swój szczyt popularności. To już nie są czasy kiedy zrobisz forumko pod kątem jednego fandomu, i ludzie się zlecą - dziś ludzie są w wielu fandomach jednocześnie. I tak samo, ludzie nie oglądają seriali po to, by iść w eskapistyczną ucieczkę od codzienności. Ba, wiele osób które kiedyś siedziało w MLP dziś siedzi w poważniejszych fandomach, a "animacje dla dorosłych" to już osobny gatunek. Nawet w czasach świetności fandomu ludzie nie siedzieli w MLP głównie po to, by uciekać od codzienności - tworzyli fanowskie rzeczy, chodzili do community, na meety i inne barachła. Dla wielu osób to, że kucyśki są takie ło kolorowe, te osoby miały to gdzieś, siedzieli dla innych ludzi, a na co dzień oglądali poważniejsze rzeczy. Oglądanie danej kreskówki, angażowanie się w jej bazę fanowską nie oznacza eskapistycznej ucieczki od rzeczywistości w świat fikcji. Tyle. Gry mają bawić? No... nie. A przynajmniej nie tylko. Gry to jest sztuka, tak jak każda inna. Czytasz czasem książki? Kojarzysz obrazy? Guernica Picassa? Picasso nie namalował tego po to, by były śmieszne bohomazy. Nie wiem w jakie gry grasz, ja mogę podać parę od siebie. Road 96, ucieczka z autorytarnego państwa rządzonego przez dyktaturę żelaznej ręki. Disco Elysium, gra której nawet opisać nie umiem, bo takim wspaniałym tyglem ciekawej rozgrywki, niesamowitych postaci, polityczności i zabawy narracją to dzieło jest. SOMA, gra która porusza tematy tak trudne, że ja potrafiłam mieć kryzys egzystencjalny. Signalis. Distraint. Silent Hill 2, Silent Hill 3. Amnesia: A Machine for Pigs. Te gry które tu wyliczam, one mają być nie tylko rozrywką na zasadzie "Dajemy ci ciekawą, interaktywną historię". One też mówią o identyfikacji, o odnajdywaniu się w świecie, o problemach, o filozofii, o polityce, zadają pytania, i zachęcają do szukania odpowiedzi. Jeśli dla ciebie gry to ma być głównie zabawa - spoko. Ale gry od samych początków były bawieniem się konwencją, próbą opowiedzenia nowych historii, dotykania nowych tematów, były sztuką taką samą jak książka, film, obraz, grafika - od zawsze dotykające tematów trudnych, zmieniające się, łamiące konwencje, wpadające w skomplikowany proces ewolucji wraz ze światem, otoczeniem, innymi środkami wyrazu. A nawet jeśli gry miałyby "tylko" bawić - jaki problem? Czemu w tej zabawie nie mogą uczestniczyć też i osoby LGBT? Osoby z niepełnosprawnościami? Osoby o innym kolorze skóry niż biała? Ja żadnych przeszkód do tego nie widzę. Ale tak nie jest, co widać tutaj na forum, gdzie sama obecność postaci czarnej i fake newsy starczą, by rozpalić ludzi ze wściekłości. I ja ci nie zamierzam odmawiać tego, mówić że nie możesz po prostu siąść, zagrać w grę i się rozerwać. Możesz. Ale im szybciej zdasz sobie sprawę z tego, że gry to jest przede wszystkim sztuka, i podpada pod procesy związane ze sztuką, takie jak np. identyfikacje, polityczność, wpływy takie czy inne, im szybciej to ogarniesz i zaakceptujesz, a co za tym idzie zaczniesz myśleć, podważać, wnikać, zastanawiać się, otwierać na inne myśli, na innych ludzi - tym lepiej dla ciebie. Ja jestem zdania że sztuka jest dla każdego. Że powinna być dla każdego, niezależnie od wieku, od niepełnosprawności, orientacji seksualnej, płci, koloru skóry, etniczności, stanu majątkowego. I te osoby mają prawo do tego, by sztuka opowiadała ich historie, opowiadała je godnie. I mają prawo do tego by konsumować sztukę w spokoju i godności, i tworzyć sztukę w spokoju i godności, bez strachu że ktoś im wbije i zacznie z nich szydzić, obrażać, atakować, gnoić. Ja, jako osoba transpłciowa która pracuje na to, by być indie developerką, jak widzę takie tematy jak te sweet baby, to ja się czasem boję. Wiesz czemu? Bo ja temat znam, research swój robię, wnikam, czytam, dyskutuję. I ja dobrze wiem, że to nic więcej jak popłuczyny po gamergate, która tak samo jak ta afera ze sweet baby, była niczym więcej jak zlepkiem fake newsów i atakiem w sprawiedliwie pracujących ludzi. I ci powiem tak, ci ludzie z tego Sweet Baby? Oni nie zrobili nic złego. To jest grupa kilkunastu osób których praca polega na konsultowaniu różnych wątków z developerami. Na pomocy w produkcji gry, na poradach i nakierowywaniu przy scenariuszach, konceptach, dialogach. Ale ktoś, chuj już nawet z tym kto, uznał że zrobi na tych ludzi nagonkę. Po prostu, bo uznał że są "woke", że "niszczą gry", bez żadnego powodu, i zaraz masa łebków im przyklasnęła, nie dlatego że mieli powód i to prawda, tylko dlatego, że sami byli kierowani nienawiścią, niechęcią, niezrozumieniem. I ja teraz sobie zadaję pytanie - czy iść w bycie devem. Czy może dać sobie spokój. Bo starczy że jedna z moich postaci będzie czarna, by zleciały mi się na sociale jakieś skurwysyny, które najchętniej by zobaczyli trans developerkę zamykającą konta i rezygnującą z planów i marzeń. Bo o to w tej nagonce chodzi, nie o walkę z jakimś złym woke. Tylko o to, by ludzie pokroju szkolnego bully spuszczającego ci łeb w klopie dojebali słabszych od siebie. Tego rodzaju świata chcesz? Gdzie ludzie boją się tworzyć coś swojego, coś własnego? Gdzie tłamsi się ludzi inwencje, marzenia, pomysły, bo komuś nie pasuje czarna postać? Bo komuś nie pasuje to, że postać jest trans? Ja takiego świata nie chcę. I do końca będę stać za swoimi słowami. Słowami za którymi stoi coś więcej niż, kurwa, gównofilmik uśmiechniętego cwaniaczka z youtube. Jeśli ten jakże prosty, spokojny mini-manifest jest dla ciebie szokujący, powiedzenie że "Ludzie inni niż typowy biały hetero facet" mają prawo do tego by angażować się w tworzenie gier, granie w gry, oraz mają prawo do tego by pojawiać się w grach, to ja nie mam słów. Ale do tego to się sprowadza. I na to ty z Magusem jojczycie przez ostatnie kilkanaście dni.
  13. Ok bro, jak tam chcesz. xD Ok, a na poziomie 1 dzielone na 3 znajdziesz super tajny kostium który będzie miał jeszcze co innego. Who fucking cares, na wszystkich tych filmikach babka ubiera się jak dziffka, niezależnie w sumie od outfitu. Chce to niech się ubiera, nie mam nic przeciwko temu jak się ubiera, co napisałam wyżej. Mam za to coś przeciwko ludziom co biorą babę z półnagą dupą na sztandary swoich anty-woke pierdoletów. xD Nieźle że gotowy jesteś by wchodzić w lore gierki by wytłumaczyć czemu postać łazi jak łazi, ale już podobne wchodzenie w szczegóły gdy chodzi o bzdety pokroju afery sweet baby (która i tak już się ostro wypaliła, jak wszelkie inne popłuczyny po gamergate i burze w szklance wody) jest dla ciebie ogromną trudnością. 😛 I serio, chciałabym byś z takim samym zapałem chciał np. debunkować głupoty, pogadać o źródłach historii, o rozwoju sztuki. Oh, znalazł się ten co go dobro osób LGBT obchodzi, po tym jak walił quasi-transfobiczne uwagi i udawał wiedzącego. xD I nah, sorry, ogólnie ogarniam koncept atrakcyjnej postaci, over-the-top strojów itp. ale co patrzę i widzę dyskusje, to w tej grze najbardziej nad tym skaczą właśnie faceciki, nierzadko będący jednocześnie wojownikami klawiatury na pełen etat. A czemu nie może dawać powera? Albo pokazywać historii tych osób, i dawać nowych perspektywy? Nie wiem czy rozumiem dobrze, ale z mojej perspektywy to łączysz niepełnosprawność z czymś szkodliwym dla osoby, co za tym idzie, uważasz że osoby z niepełnosprawnościami wolą patrzeć na idealne osoby które nie będą przypominać o inności. Ale nie wiem, nie zamierzam gadać o twojej niepełnosprawności, ale co ja rozmawiam z osobami z niepełnosprawnością, to te osoby nie chcą patrzeć na idealne ciała. Chcą patrzeć właśnie na ludzi co są tacy jak oni, chcą tymi postaciami się poruszać, pokonywać przeszkody, chcą uczestniczyć w ich problemach, trudnościach, ograniczeniach, i żeby był przekaz że ok, masz niepełnosprawność, ale dalej możesz robić dojebane rzeczy, mieć problemy, mieć wzloty, upadki. Jakby, ja w giereczkowie siedzę już jakiś czas. Nigdy nie spotkałam się osobiście z choćby sugestią, że osoba z niepełnosprawnością nie chce widzieć innych osób z niepełnosprawnością w grach. I czy tobie to pasi czy nie, taki Hefajstos na wózku inwalidzkim jest czymś ok. Jest nawiązaniem do źródła historycznego. Jest ciekawą reinterpretacją mitologicznej postaci. Pozwala na inne spojrzenie na tę postać. Ale też jest pozytywną reprezentacją osób z trudnościami ruchowymi. Mogą być ludzie co dziamgolą że łeeee, teraz wszyndzie łeeee. Ja mam te słowa w dupie. Wiesz czego nie mam w dupie? Tego dzieciaka który jeździ na wózku albo ma autyzm, albo ma schizofrenię czy co innego, i zagra sobie w grę w której będzie postać z jednej z tych grup. I ten dzieciak będzie mógł zobaczyć, że można opowiadać historie o osobach jak on. Że można pokazać te osoby jako coś więcej niż tylko przestarzały wyciskacz łez, jako pełnoprawne, poważne postacie. A co za tym idzie, on też taką, pełnoprawną osobą, jest. Bo popkultura, sztuka, ona uczy człowieka, otwiera go, pokazuje mu historie, koncepty, pomysły. To, i tylko to dla mnie się liczy. Ty łączysz niepełnosprawność ze skrzywdzeniem, i wątpisz że chcą być przedstawiani. Ja w całym moim życiu spotkałam od groma osób które będąc z tych grup mówią, że chcą by popkultura przedstawiała ich godnie, jako pełnoprawne postacie, opowiadała ich historie, porzucała szkodliwe stereotypy. Ba, w moim życiu jest bardzo bliska mi osoba która również jest osobą z niepełnosprawnością, i to taką, co nie jest widoczna na pierwszy rzut oka. Wiele osób uważa, że jak niepełnosprawności nie widać, to ona nie istnieje. To bardzo otwiera oczy, posiadanie takiej osoby w swoim życiu. Polecam posiedzieć w jakimś community dla graczy z niepełnosprawnościami, dla osób z niepełnosprawnościami, porozmawiać, popytać, z pokorą, z chęcią poznania. I o co chodzi z tym że nie chciałbyś bym ogłuchła czy oślepła? Who fucking cares? Ja bym nie chciała, ale nie oznacza to, że ukazanie w grze postaci która np. jest niesłysząca sprawia, że dzieje się krzywda. Nie, pozwala to pokazać coś spoko dla osób słyszących, pokazać perspektywę tych osób, dać ciekawy twist do gry lub mechanikę. Jesteś osobą z niepełnosprawnością? Spoko. I ja nie jestem tu by ci mówić jak masz się z nią czuć, bo rozumiem ból, niechęć, poczucie trudności. Ale sorry, nie skłamię jeśli powiem, że mam poczucie przebijającego się tu i tam u ciebie ableizmu, nie tylko gdy mówisz o osobach oraz zjawiskach które tych osób dotykają, ale również co do samego siebie.
  14. Te tłumaczenia są na poziomie jakiś twórców hentajów którzy tłumaczą że baba nie jest dzieckiem, tylko 5000 letnim wampirem który się nie starzeje, dlatego jest legal. xD Let me get it straight. Jeszcze nie tak dawno gryzło cię to, że postać z mitologii greckiej jest czarna, teraz też coś gadałeś o czarnym Hefajstosie, nawet nie wiem skąd to wytrzasnąłeś. Jednocześnie, nie masz problemu z tym że bojowy android który ma świadomość świata na poziomie dziecka (nie wie czym jest deszcz, książka, mapa na ścianie) i walczy wręcz z jakimiś potworkami, jest ubrana w obcisłe skinsuity które nie oferują żadnej ochrony, a wręcz krępowałyby ruchy. Wyżej ignorowałeś nawet i źródła i dowody historyczne, ale teraz starczy tobie kilka grubymi nićmi szytych wytłumaczeń, by uznać że skin-tight suit dla bojowego androida jest spoko. xDDDD I zaznaczę, nie mam nic przeciwko takowym wdziankom. xD Ale autor Nier Automata nie krył się z tym, że zwyczajnie "lubi cute i sexy kobiece postaci". Podczas gdy ty z jednej strony pieklisz się na jakiś woke czarnych i wciskanie na siłę, a z drugiej spędzasz czas nad tym by wytłumaczyć mi, czemu android powinien latać ubrany w skin-tight leotard, który jest wciśnięty na siłę i dla taniego fanserwisu z 1000 razy bardziej niż ciemnoskóra osoba w grze której akcja toczy się w USA. xDDDDD xDDDD Typie, rozumiem że baba która bez ładu i składu lata ubrana w obcisły skinsuit jest dla ciebie "sensowną" i "smaczną" erotyką? Ty mi tu ślesz ile dzikich teorii o tej grze. I tak, to jest bez celu, bo na ten moment to jedyny powód czemu ona się tak ubiera to mogłoby być "Bo tak sobie to wymyślili twórcy". Ona by mogła mieć na sobie cokolwiek, jakieś jeansy, legginsy, skórzaną kurtkę, dobra refka - Nilin z gry Remember Me. Twórcy dali jej skinsuita. xD I czy to musi mieć sens? No nie musi. Ja nie jestem przeciwko takim wdziankom, jestem fanką tak praktycznych, jak i totalnie out of place, niepraktycznych ubrań. Kawał czasu regularnie grałam w Arknights, zobacz sobie ubrania tych postaci i zadaj sobie pytanie, czy tak ubierają się operatorzy prywatnych armii i najemnicy. I jakby, jeśli mnie zapytasz czy mnie gryzie ten skinsuit - nie, nie gryzie, ba, wręcz mi się taka stylistyka podoba. No ale potem wbija taki typek jak ty, dorabia sobie ideolo do tego, robi z półnagiej babki symbol anti-woke, by dopierdalać osobom LGBT, niepełnosprawnym i innym mniejszościom i zasypywać mnie filmikami jakiś czopków którzy doją dramę byle uciułać kasę. I dla mnie to jest śmieszne i żenujące. xD Więcej, jeszcze ma czelność tykać inną postać (której nazwę i tak popierdolił) i rozliczać osoby krytykujące jego waifu, bo nie potrafi ogarnąć, że nagość i erotyka nagości i erotyce nierówna. xD Nie żeby cię ta Hera wielce gryzła, bo przeciwko cycom nie masz nic przeciwko, ale dobrze walnąć pod tezę. Tutaj aż warto zacytować stary radziecki dowcip: Amerykanin i Rosjanin rozmawiają w barze. Rosjanin mówi, że ZSRR to państwo wolności. Amerykanin pyta: - Możecie publicznie krytykować władzę? Rosjanin milczy. Amerykanin naciska: - Czy możecie otworzyć własną firmę? Znów, brak odpowiedzi. - Czy możecie wyjechać do innego państwa? Na to Rosjanin nagle odpowiada: - A u was biją murzynów!
×
×
  • Utwórz nowe...