Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Socks Chaser wygrał w ostatnim dniu 22 Kwiecień

Socks Chaser ma najbardziej lubianą zawartość!

O Socks Chaser

  • Urodziny 07/15/1999

Informacje profilowe

  • Płeć
    Neko
  • Miasto
    Ponyville
  • Zainteresowania
    Siedzenie, spanie, leżenie, granie na konsoli. Zawodowy leń z latami doświadczenia. Lubię też narzekać. Na wszystko.

    Wegetarianka, być może wkrótce weganka, gender. Nonbinary bigender transfem asexual demisexual poliromantic. Spróbuj rozwiązać ten rebus.
  • Ulubiona postać
    Ja. Najlepsza postać.

Ostatnio na profilu byli

42665 wyświetleń profilu

Socks Chaser's Achievements

Koń

Koń (6/17)

309

Reputacja

Aktualizacja statusu

Zobacz wszystkie aktualizacje Socks Chaser

  1.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Jest to pojęcie dość mocno nadużywane i naginane pod własną retorykę - nic dziwnego, bowiem nie istnieją dobrze określone granice jej stosowalności.
      Czy jeżeli powiem, że "homoseksualizm to choroba", to czy jest to niepoprawne politycznie? Czy jeżeli powiem, że "uważam, że homoseksualizm to choroba" to czy już mniej? A co z "Współczesna nauka twierdzi, że homoseksualizm to choroba" lub "moje badania wskazują że homoseksualizm to choroba"?

      Te dwa ostatnie to nieprawda, ale kto wie jak będzie wyglądała nauka za 20 lat? Ignorantem jest ten, kto twierdzi, że umie wyznaczyć drogę którą poprowadzą nas badania, dyskusje i teorie nauki.

       

      Przejdźmy jednak do meritum. Czy uważasz że da się sformułować tezę o tym że homoseksualizm to choroba tak, by była poprawna politycznie? Czy może wychodzimy z założenia, że nie będzie ona chorobą już nigdy, przenigdy, chociażby sam Bóg załamawszy ręce nad naszym społeczeństwem, zszedł z niebios i używając Traditional Royal Canterlot Voice obwieścił: "Homoseksualizm to JEST choroba,  Wy patałachy jedne!" ?

       

      A co na przykład ze stwierdzeniem, że "Homoseksualizm to obrzydliwość" ? Nie mam już możliwości wyrażenia mojego poglądu religijnego? Bo nie? Bo ktoś może poczuć się urażony? To co, mam w milczeniu patrzeć jak ktoś inny robi sobie (z mojego punktu widzenia) krzywdę, bo a nuż mogę go obrazić? Może zakażmy twierdzić że palenie szkodzi, bo to obraza dla palaczy! Albo zabrońmy mówić że jest promieniowanie jest szkodliwe dla zdrowia, bo to obraza rentgenologów. Zabrońmy mówić, że aspołeczność może doprowadzić do chorób psychicznych, bo to obraza introwertyków i socjofobików.

      Wiem że trochę chochoł (z wyjątkiem ostatniego, uważam że jest trafne), ale po prostu trochę absurdalnym wydaje mi się być twierdzenie, że troska może zostać wzięta za obrazę. Tzn. rzeczywiście, słowa brzmią ostro, ale idźmy przykładem Lyokoherosa - bardzo próbował dać nam do zrozumienia, ze jego intencja była bardzo daleka od obrażania homoseksualistów.

       

      Generalnie o ile jestem miłośnikiem kultury wypowiedzi, to uważam że jej brak powinien spotkać się raczej z ostracyzmem społecznym niż sankcjami prawnymi. Innym problemem jest też fakt, że społeczeństwo zazwyczaj ma w dupie to czy wypowiedź jest kulturalna, jeżeli tylko popiera jego poglądy. To też było widać w sprawie Lyokoherosa.

       

      Z drugiej strony poprawność polityczna też może być wykorzystywana do zaklinania rzeczywistości. Np. stwierdzenie "murzyni są głupsi" byłoby jawnym pogwałceniem poprawności politycznej. Podczas gdy badania wskazują, że mają oni zauważalnie niższe IQ od białych (Generalnie poprawność polityczna badań to też spory problem, polecam przeczytać o eksperymencie Sokala).
      Za najbardziej hilaryczny aspekt tego problemu, uważam fakt, że murzyni mają dodatkowe punkty gdy aplikują do niektórych uniwersytetów - np. w Princeton.

      Albo kojarzę też w Polsce akcję ze stypendiami tylko dla kobiet (na jakimś ścisło naukowym wydziale).

      Czy nie jest to rasizm/seksizm?

       

      Z tego pytania przejdę gładko do kolejnego aspektu: Poprawność polityczna jest to miecz jednosieczny (że pozwolę tak sobie sparafrazować). Bardzo lubi ciachać w jedną stronę, podczas gdy ludzie konserwatywni praktycznie rzecz biorąc nigdy go nie używają. Przecież to nie tak, że można kogoś obrazić, dajmy na to, nazywając Boga wyimaginowanym przyjacielem lub utożsamiając duchowieństwo z pedofilią, co nie?

       

      Jak trendy się nie zmienią, niedługo katolicy będą społecznie w głębokim gównie.

       

      Podsumowując, jestem nie o tyle przeciwnikiem poprawności politycznej, co raczej tego jak współczesne społeczeństwo robi z niej broń do walki z tymi o innych poglądach, bez zagłębiania się w ich argumentację i logikę.

    3. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Nie chcę się kłócić, i jednak jak poznaję kogoś to zawsze robię szybkie rozeznanie w paru kwestiach np. Homoseksualizmu. To wszystko dlatego, by jakoś zapobiec kłótniom.

       

      Osobiście z przyjaciółmi wolę dobrze się nie zgadzać, niż dobrze zgadzać. Według mnie w znajomym który myśli to samo co ty, jest coś nudnego, mało rozwijającego. Proponuję nauczyć się czerpać przyjemność z krzyżowania mieczy argumentów z innymi. To chyba kwestia podejścia, zostawienia za sobą emocji, kompleksów i samooceny, i rzucenia się w dyskusję bez tego balastu. Serio, jako ćwiczenie polecam spróbować bronić tez i poglądów z którymi się nie zgadzasz. Wtedy człowiek walczy o bardziej prawdę, a mniej o udowodnienie że jego poglądy są lepsze, a co za tym idzie, on jest mądrzejszy.

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      I to jest właśnie problem - brak ściśle wyznaczonych granic.

       

      Czy da się sformułować tezę tak, by była poprawna politycznie... Zależy. Jeśli wychodzimy z założenia, że poprawność polityczna to "kultura dyskusji", to wystarczy że osoba formułująca tezę przedstawi ją w jak najbardziej... "Delikatny" sposób, bez obrażania itp. Jeśli jednak wychodzimy z założenia, że poprawność polityczna zabrania gadania głupot to... Takiej tezy która mówi "homoseksualizm to choroba", a przy tym jest "poprawna politycznie" się raczej sformułować.

       

      Myślę, że raczej powinniśmy się trzymać tego, że homoseksualizm to coś normalnego. Badania pokazują, że homoseksualizm nie jest chorobą, to jest fakt, a jeśli ktoś mówi że jest inaczej, to z automatu nie ma racji. Chyba tak to wygląda, to podejście moje.

       

      Jeśli chodzi o kwestię religijną... Myślę, że jeśli chodzi o religię to człowiek nie powinien się nią kierować w ocenie, podejmowaniu ważnych decyzji. Po prostu... Trudno mi to sobie wyobrazić, że gdy człowiek chce podjąć decyzję, poddać coś ocenie, to zagląda do Biblii. Myślę, że najlepszą moralnością jest moralność która pochodzi od nas. Ja nie jestem osobą mocno związaną z religią, ale jeśli chodzi o chęć pomocy, współczucie, poczucie sprawiedliwości, to potrafi ono być o wiele większe niż u wielu katolików.

       

      Ale odchodzę od tematu. Jeśli chodzi o palenie, promieniowanie, aspołeczność... Jeśli ktoś powie "Palenie szkodzi", a palacz ma o to pretensje i powołuje się na poprawność polityczną, to palacz jest takim trochę... Idiotą. Homoseksualizm jest rzeczą normalną, nie jest chorobą, i to jest fakt. Faktem jest jednak to, że promieniowanie może szkodzić, palenie powoduje raka, aspołeczność może prowadzić do chorób psychicznych. Jeśli ktoś uważa, że mówienie tego jest pogwałceniem poprawności politycznej, to on tę poprawność polityczną nadużywa.

       

      Lyokoheros, jak dla mnie, bez względu na to czy widzi w swoim postępowaniu dobro, pomoc, postępuje źle. Tutaj można też dyskutować o prawie do wyrażania wiary, ale świat idzie do przodu, i im dalej do przodu idzie, tym bardziej religia się myli, ludzie religijni robią źle. Do osób religijnych nic nie mam, znam osoby wierzące, i myślę, że religia nie stoi na drodze dla akceptacji. Te osoby wierzące, które znam, one mimo iż chodzą do kościoła, to popierają małżeństwa, adopcje. Można być człowiekiem religijnym, a przy tym akceptującym inność. O Lyokoherosie powiem w skrócie - religia nie daje monopolu na obrażanie. I tak, on uważał, że to co robi jest słuszne, ale nie zmienia to faktu, że jego działania są dyskryminujące.

       

       

      Co do murzynów... Tutaj zależy. Ja mam trochę dystansu do tych badań. Jeśli jednak poziom IQ jest u nich niższy, to myślę, że ma to swoje powody w różnych problemach które murzyni napotykali na przestrzeni lat. Apartheid, rasizm w USA, niewolnictwo, kolonie. To wszystko przełożyło się na dzisiejszą sytuację - trudności z dostępem do edukacji, bieda, choroby, gwałty.

       

      Tak więc nie uważam, że murzyni nie mają mniejszego IQ. Do badań co prawda mam trochę dystansu, ale jednak sytuacja murzynów na świecie jest taka, że trudno nie spodziewać się skutków. Jeśli jednak ktoś chciałby mi swoje zdanie przedstawić, to wolałabym by powiedział to w sposób... Milszy. Nie "Murzyni są głupsi", ale "Badania mówią, że murzyni mają mniejsze IQ", i niech przedstawi argumenty. W takim wypadku potrafiłabym zaakceptować takie zdanie.

       

      Co do dodatkowych punktów na uniwersytetach itp. - fakt, tutaj już przesada. Niektórzy ludzie źle rozumieją "poprawność polityczną", i w ten sposób jej nadużywają.

       

       

      Cóż... Wczoraj chciałam napisać status o tym, że człowiek jest z natury istotą stronniczą. ;3 Jak mnie nazywają "lesbą" to źle, ale jak ja nazwę księży "pedofilami" to jest dobrze. Moralność Kalego.

       

      Staram się jednak tak nie podchodzić. Ja samej wiary w Boga nie obrażam. Dla mnie to normalne, że człowiek chce wierzyć. Gorzej jeśli taka osoba dyskryminuje, obraża, nawet jeśli uważa to za moralny obowiązek, to dla mnie, osoby "poszkodowanej", to i tak obraza, atak.

       

      A najśmieśniejsze jest dla mnie to, że to ci ludzie mówiący o "terrorze poprawności politycznej" najczęściej, nieświadomie, z niej korzystają. Bo jeśli geja obrazić, i on ma coś przeciwko, to źle, terror poprawności politycznej, ludzie mogą swoje zdanie wyrażać. Ale gdy ktoś powie coś na kościół, czy słusznie czy niesłusznie, to wtedy ludzie zachowują się jakby to była wielka zbrodnia.

       

      W praktyce ci co najbardziej poprawności politycznej nie lubią, najczęściej z niej korzystają.

       

      *******

       

      Cóż... Lubię dyskutować, ale jednak różnie z tym jest. Wolę gdy ja i przyjaciel mamy taki sam pogląd, ale z minimalną różnicą, o której możemy podyskutować.

       

      Myślę jednak, że nie skorzystam. Szczerze... To nie dla mnie. Nie jestem stworzona do zostawienia swoich racji za sobą, powalczenia o coś, w co nie wierzę. Wiem, że to może jakoś rozwijać, pozwolić mi na spojrzenie na różne kwestie z innej strony, ale nawet gdybym chciała, to bym nie mogła. Serio, ktoś potrafiłby wyobrazić sobie mnie, broniącą np. Gwałtów w ficach? ;3

    5. Pokaż następne komentarze  [3 więcej]
×
×
  • Utwórz nowe...