Skocz do zawartości

Enimean

Brony
  • Zawartość

    201
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Enimean

  1. Idąc przez korytarz rozważam czy dobrze postąpiłam udzielając drużynie pomocy.. Nigdy przedtem nie poddawałam w wątpliwość swoich wyborów, wiec zdumiewa mnie chęć ponownego przeanalizowania mojej decyzji. Czy możliwe żebym straciła wiarę w słuszność mojego postępowania w krótkim czasię przebywania w śnie? Nawet jeśli, to co mnie tak zmiękczyło? Na pewno nie ta obietnica pomocy drużynie. Oho, zaczynam nazywać to drużyną, a nie bandą strachliwych źrebiąt z kapitanem piratem na czele. Właściwie, to dlaczego powiedziałam ze im pomogę? Na pewno nie przez groźby Sky'a. Wystarczyło by wbić mu jakiś pręt w głowę albo spowodować wylew. Na pewno tez nie obronił by się przed jakimś złożonym atakiem magicznym.Ale gdybym zabiła Sky'a to jak zareagowała by pozostała dwójka? Cóż, przez polowe naszej kłótni Wood i tak wyglądał jakby miał zamiar wejść miedzy nas i zacząć strzelać kulami ognia, czego i tak pewnie nie potrafi. Właściwie, to co on potrafi? Jest stolarzem? Faktycznie, niebywale pomocne. Z resztą, gdyby doszło do walki to zapewne by tylko przeszkadzał. Gray z resztą tez. Nie dość ze male to, to potyka się o własną grzywę, plącze się pod kopytami to ma jeszcze chorobę psychiczna która na dodatek, jak to ładnie ujął kapitan pirat "mnie nie lubi' . I jeszcze kazał mi się do niej nie zbliżać. Nie zamierzam unikać sześciolatki jak jakiegoś prześladowcy! Niech Sky wydaje rozkazy, proszę bardzo mi to nie wadzi, ale niech nie wydaje ich jak ostatni debil! A ten karze mi uciekać przed rozwalonym psychicznie źrebięciem. Ale, przynajmniej on jeden w tej całej grupie się na cokolwiek przyda. - Przywołuje w pamięci wspomnienie naszej pierwszej rozmowy. Tego jak jako jedyny nie spuścił wzroku. Jako jedyna osoba na świecie nie spuścił wzroku. Bywałam w wielu miejscach. Spotykałam różne kucyki, i ani jeden z nich nie potrafił mi spojrzeć oczy. Nawet tata.- Ale on mógł. Ba, to nawet ja miałam problem z tym spojrzeniem. Cóż, przynajmniej wiem jak kucyki się czują… kiedy próbując spojrzeć na mnie. Tylko że ja, nie patrzą na mnie z zimną, nie skończoną… nienawiścią…. Oni boją się tego jakie one są, nie tego co w nich widać- W pewnym momencie uświadamiam sobie że nie chce aby się mnie bali. Nie chcę być w ich oczach potworem, kreatura która nie ma prawa istnieć. Która jest inna. - A może mogła bym coś zmienić? Może gdybym... Nie! Blaceye przestań! Oni cie nienawidzą i tak już zostanie. Oni wszyscy. Kucyki, księżniczki, nawet ojciec zapewne mnie nie nienawidzi. Gray, Wood i Sky też. - Zaczynam szybciej oddychać. Zaciskam wargi,a w gardle czuje nie przyjemny uścisk. Płacz, gwałtownie chwyta mnie za brzuch, paraliżując i nie pozwalając iść dalej. Staje, a uczucie osamotnienia drze moja niezłomną dotąd wole jak kartkę papieru. - A Sky... On nienawidzi mnie najbardziej z nich wszystkich! Widziałam to w jego oczach! Widziałam ta niekończącą się, bezdenna, zimna nienawiść. Dlaczego on mnie tak bardzo potępia! Co ja mu zrobiłam! Ja tylko próbuje ich uratować! Ja tylko chce aby byli szczęśliwi i wolni od księżniczek! Czy to źle ze chce aby byli szczęśliwi?!? Czy to źle...- Czuje jak coś mokrego spływa mi po policzku. Wolno podnoszę kopyto, i ocieram pojedyncza… łzę z pyszczka.- Ja płacze... Ja na prawdę płaczę. Nie, nie mogę płakać! Musze być silna! Musze się wziąć w garść! Biorę kilka głębszych oddechów i idę dalej, starając się wyglądać jakby nic się nie stało. Na szczęście nikt mnie nie zauważył. Nie wybaczyła bym sobie jeśli ktokolwiek dowiedział się ze przez coś tak nieistotnego jak samotność. Skoro wytrzymywałam ja przez cale życie, teraz tez dam radę. Po prostu może się to okazać nieco bardziej kłopotliwe niż na początku przypuszczałam. Po krótkiej chwili, przed sobą widzę recepcje. Pod ścianą… ustawiono rzędy krzeseł‚ na których siedzą pacjenci. Dobra, jestem tutaj, i co teraz? Kątem oka widzę potępiające spojrzenie jakie sprzątaczka sprzątająca brudną wodę, zapewne rozlaną z wiadra lezącego obok, rzuca potępiające spojrzenie w stronę męskiej łazienki, z której dochodzą głosy, przytłumione przez drewniane drzwi. Po chwili, zauważam ze do łazienki prowadza mokre ślady kopyt. Przypatruje i się uważniej, i widzę że zostawiły je co najwyżej cztery kucyki. Tyle że, musiały iść na prawdę bardzo dziwnie. Normalne, czterokopytne dwa zestawy kopyt, jeden trzy kopytny i dwukopytny. Osoba która chodziła na trzech nogach, najwyraźniej trochę się ślizgała, będąc ciągnięta przez kucyka chodzącego w pozycji wyprostowanej. Tak przynajmniej to wygląda. Kolejny ślad, czyli dwie podłużne linie. Niespodziewanie, mój wzrok natrafia na coś dziwnego. Małą, ledwie zauważalną kropelkę krwi. -Nie mogła być tu zostawiona dawno. Cóż, cokolwiek się stało nie pasuje mi to do wizerunku normalnego szpitala. Pff... normalnego. Tak czy inaczej, zapewne drużyna poszła tędy. Jedno z nich, ciągnęło drugie, jednocześnie trzymając tą butle która Sky zabrał ze sobą z sali. Trzeba się do nich dostać. Usiłuje otworzyć drzwi, ale nie ustępują. Woźna zwraca na mnie zaciekawione spojrzenie, ale to ignoruje. Wchodzę do sąsiedniej łazienki, po czym staje przed ścianą po której drugiej stronie znajduje się męska, w której albo są kucyki których szukam, albo grupa ostro pojechanych dziwaków. Teleportowanie się do miejsca którego nie widzę nie jest łatwe, przynajmniej było na początku. Po tym jak przebiłam zaklęcie ochronne w murach wiezienia, zaczęło stawać się coraz prostsze. -...mechanicznych chomików zombie. - Słyszę głos Gray. Odwracam się. Klaczka leży na podłodze, i wygląda... cóż... NIE wygląda normalnie. Chyba lekko jej odwaliło. - Nasz świat zmierza ku tacy na kawę. Niech pokój krzeszło Zenona! - Powiedziała śmiertelnie poważnym głosem, po czym zasalutowała. Dobra, cofam to. BARDZO jej odwaliło. Reszta drużyny chyba też była bezradna wobec szaleństwa Gray, bo tylko stoją i patrzą się na to co mała klacz wyprawia. Niespodziewanie jednak, na pyszczku Gray wymalowuje się autentyczne przerażenie. -COŚ JEST W MOJEJ GŁOWIE!-Krzyczy, i zaczyna niekontrolowanie machać kopytami, jakby odpędzała jakiegoś niewidzialnego przeciwnika.-WEŹCIE TO! WEŹCIE TO, WEŹCIE!- Z jej ust, wydziera się piskliwy, jednostajny, przerażający krzyk. Nie przerywa go, chociaż powinna nabrać powietrza! Wydaje się jednak że w jej obecnym stanie, coś tak przyziemnego jak oddychanie, nie zaprząta jej głowy. Niespodziewanie, krzyk ustaje, a Gray bierze wdech (okazuje się że jednak nie straciła tej umiejętności), podnosi się, siada, i jak gdyby nigdy nic zaczyna ślinić swoje, lekko już mokre, zabandażowane kopyto. Wygląda na to, że w tej chwili ma inteligencję godną co najwyżej naleśnika. - No cio? - Pyta niewinnie w odpowiedzi na zdziwione spojrzenia kierowane ku niej z różnych miejsc łazienki. Przynajmniej skończyła się rzucać. Po chwili, okazuje się jednak, że pozorny spokój Gray, nie potrwa długo. Niespodziewanie, Gray znowu zaczęła wywijać kopytami, i niemiłosiernie krzyczeć! -OPĘTAŁ MNIE! SIEDZI MI W GŁOWIE! SKY POTRZEBUJĘ WIĘCEJ SZAFYYYYY! - Jak bardzo ta mała się myli. To JA potrzebuję szafy żeby przywalić jej nią w łeb! Najchętniej podbiegła bym do niej, i walnęła ją w pysk!, ale skoro SKy tego do tej pory nie zrobił, to znaczy że ma powody aby powstrzymywać się przed użyciem siły.- HEHE. JAK TO ŚMIESZNIE BRZMI! SZAAAAAAAAAAAAAAAAAFAAAAAAAAAAAAAAAAA! WEŹCIE TO Z MOJEJ GŁOWY! - I mam nadzieję, że ma je bardzo poważne. Gray znowu zaczyna krzyczeć, i tarzać się po podłodze. I muszę przyznać że wygląda to przerażająco. Trzeba coś z nią zrobić! Problem w tym, że najwyraźniej nikt z nas nie ma pomysłu, co. Po chwili, Gray znowu wraca do powierzchownej normy, i wodzi po wszystkich wzrokiem. Mam szczerą nadzieję że już przestała świrować, po tym jednak jak zatrzymuje wzrok na mnie, wstaje i zaczyna iść w moją stronę, wiem że coś nadal jest nie tak. Staje przede mną, i najpierw lustruje wzrokiem swoje kopyto, potem mój bok. -Hej! coś ci się przylepiło do znaczka! - Mówi, a ja nie jestem w stanie się ruszyć. Z nią jest coś bardzo mocno nie tak. Niech ktoś ją walnie, albo sama to za chwilę zrobię. Czuję jak przyciska swoje, obślinione, zabandażowane kopytko do mojego znaczka, i zaczyna go trzeć! Co ta mała odwala! Swoim zachowaniem, Gray wprawiła mnie w osłupienie. Opamiętuje się, dopiero wtedy, kiedy widzi że plama nie schodzi, i mocniej zaczyna trzeć mój bok. - Kopyta przy sobie, smarkulo! - krzyczę wściekła, i z impetem odtrącam kopyto Gray. Klaczka pisnęła, przytuliła do siebie zranioną kończynę po czym spojrzała mi prosto w oczy. Wyglądała na obrażoną. - W IMIĘ WALECZNYCH SZAF, ZENON KAWIOR HUNCWOCIE!- Krzyczy ze złością po czym rzuca się na mnie! Czuję,jak obejmuje moją szyję kopytami, starając się mnie udusić! Zaczynam wierzgać, starając zrzucić z siebie opętaną Gray, która najwyraźniej zaczęła mnie gryźć bo czuję ból w miejscu gdzie rośnie mi grzywa! - Złaź ze mnie!!!!!!! Krzyczę ale, Gray nic nie robi sobie z mojego przekazu, na dodatek zaczynając mnie kopać! ​!CHLUST! Czuje jak ktoś wylewa mi na głowę wiadro wody. Otwieram zaciśnięte do tą oczy, i widzę stojącego przede mną Sky'a, trzymającego wiadro, z którego to wylał na nas wodę. - Obie się ogarnijcie. - Mówi, a ja korzystając z chwilowego rozkojarzenia Gray, zrzucam ją z grzbietu, nie siląc się na magię. Zwyczajnie wyginamgrzbiet, a mała klaczka ląduje tyłkiem na podłodze.
  2. Enimean

    Władca pierścieni.

    Hobbit bardziej mi się podobał, ale i on i władca pierścieni jest świetny. Na prawdę świetny. Jego świat nie pozostawia wiele do życzenia a osadzone w nim przygody, owszem, można było opisać lepiej, ale i tak jest ekstra. Tutaj, zgadzam się z Airlick'iem. Wiele z autorów stylem przewyższa Tolkiena, ale trzeba mu oddać sprawiedliwość, stworzył na prawdę dobry kawał papieru. Może czasami trudno było mi przez niego przebrnąć, ale jest na prawdę dobry.
  3. Okazuje się że da się wyciągnąć moją rodziną z miasta. Niestety, miasto z mojej rodziny już nie.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [8 więcej]
    2. WhiteWarrior

      WhiteWarrior

      Wyobraziłem sobie metala- broniaka. Ciekawy widok...

    3. WilczeK

      WilczeK

      Ja chodzę często po lesie, ale wody z niego bym nigdy nie wypił.

    4. Enimean

      Enimean

      Metale bronies wyglądają jak metale, tyle że po prostu oglądają MLP. Nic specjalnego.

  4. Hmm, wygląda na to że jestem pozbawiona zmysłu mody i uroku osobistego jakim odznacza się nasza dama. Cóż, bywa. Welp... Kobieta zmienną jest. Poza tym, to jednak pół roku, nie? Mi się kiedyś udało totalnie zmienić osobowość w trakcie pół godziny.
  5. Mam fazę na GreenWood.

  6. Enimean

    Daj swoje foto :P

    Wierzcie lub nie, ale to jestem ja, a na mnie mój szałowy kapelusz. Na imię mu Nigel.
  7. Enimean

    Doctor Who

    A ja mam niezwykle istotne zapytanie. Dlaczego nie możemy obejrzeć tego teraz!!!!!!!!!!!!!!!!! https://www.youtube.com/watch?v=YD997i_89RM
  8. A więc abstrahując od altruistycznych poglądów snobistycznego dieteicyzmu adekwatnie stwierdzam że...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. SolarIsEpic

      SolarIsEpic

      Ależ nimfaadoro nie uwzględniłaś tego jak masło fistaszkowe wpływa na ruchy obrotowe ziemi tym dadatkowo zmieniając obiek matematyczny księżyca przez orbite względno ołówkową.

    3. WilczeK
    4. Skrzynek

      Skrzynek

      [gdybyś tylko tak pisał posty...]

  9. Link do obrazka nie działa. ~ Hoffman
  10. Enimean

    Lista graczy X360

    Stary, to raczej nie ten temat.
  11. Enimean

    Doctor Who

    A teraz ja zarzucę randomem (nie bić) https://www.youtube.com/watch?v=l2rfTR1PJkk
  12. Zagadka? Cholera jasna, z tego faceta była by malownicza czerwona plama. - Myślę. Zdaje sobie jednak sprawę że złorzeczenie nie pomoże nam przy przejściu prze rzekę. - Trzeba coś wykombinować, chyba że chcemy być zatłuczeni przez zwierzoludzi. Nerwowo rozglądam się po lesie szukając jakiegoś wyjścia z sytuacji. Nie mam najmniejszego zamiaru głowić się nad tą jego zagadką. Po chwili jednak.. znajduje wyjście z sytuacji. Zaczynam grzebać w torbie. Gdy wyjmuje z niej zwój liny, zastanawiam się chwilę czy nie będzie za krótka, ale musi wystarczyć. Wciskam jeden koniec w dłonie Estalijczyka. nie przejmuje się zbytnio jego zdziwiona miną, tylko przykazuję. - Przywiąż tą linę do tamtego drzewa. Tylko porządnie, i szybko! Sama, z drugim kawałkiem podbiegam do drugiego drzewa i szybko obwiązuje je liną, zawiązując na splot*. Chciała bym jeszcze mieć tą linę.
  13. Całkiem dobre. Seria Prime ( którą teraz oglądam) trzyma te same klimaty co kreskówka Avengers, ale jest całkiem spoko. Co do ulubionej postaci.. hm... trudno się zdecydować. Wiem tylko że najlepszym antagonistą jest
  14. Ja się cofam w rozwoju. Oglądam kucyki, Transformery i Avengersów. Coś jest ze mną mocno nie tak.

  15. Enimean

    Doctor Who

    Pragnę przypomnieć że cisza to kult, nie rasa.
  16. Enimean

    Doctor Who

    Cisza akurat jest fajna. Ma taka słodką mordkę
  17. Jak poznałaś Cadence? Czym zajmowali się twoi rodzice ( praca)?
  18. Enimean

    Brohoof nr 15 (lipiec)

    Got... Got wszędzie! Gdziekolwiek by mnie nie było zawsze musi być Gra o Tron, i zawsze dowiaduje się że WSZYSCY UMRĄ! ( Pytałam się kolegi. Fausz. Tyrion i Sansa żyją. ) Poza tym? Bardzo pozytywny numer. Nareszcie wiemy kiedy wyjdzie 4 sezon! Lista ficów do przeczytania, momentalnie wzrosła.
  19. Pytanie na dziś. Jak przekonać rodziców żeby pozwolili mi jechać na Copenicon?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Arashel Jajir

      Arashel Jajir

      Idę o zakład, że zlot fanów astronomii.

    3. Enimean
    4. SolarIsEpic

      SolarIsEpic

      NIeba...czemu nie wiedziałem o istneniu?

      OK mam plan.

      1. Weś miecz +5 do dyplomacji

      2.Zagadaj do rodziców.

      3.Jeśli nie zadział weś kostur +10 do "Mom Pleas"

  20. Siedzę, siedzę, i nagle, z czego zdaje sobie sprawę? Cały dzień spędziłam na oglądaniu Transformers i Avengers. I nie uważam go, za dzień stracony. Tak bardzo nie mieć życia.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. black_scroll

      black_scroll

      wolałbym tak spędzić dzień, niż pokazywać oszołomom mieszkanie i zachwalać jakie to ono nie jest wspaniałe, odpowiadając na te same pytania w kółko i znów...

    3. Moon Slash

      Moon Slash

      Mój dzień wyglądał tak
    4. Generalek

      Generalek

      Oglądałaś Trylogię Baya? ;__;

  21. Enimean

    Doctor Who

    Ja miałam schizę po Mummy i Przy tym z Renet Popmpadure.
  22. Je**ć Cywilizacje!!! Przed chwilą wróciłam z obozu znajdującego się w samym środku lasu, gdzie nie było internetu, cieplej wody i czasami nie starczało dla wszystkich chleba, i było mi tam jak w niebie. Teraz wracam, zaczynam z całego serca hejtować cywilizacje. Przez te otaczające mnie obrzydliwe budynki dostane jeszcze więcej chorób psychicznych.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. Enimean

      Enimean

      Nie było tam rzymian. Cała scena rozgrywa się pomiędzy galami.

    3. SolarIsEpic

      SolarIsEpic

      Ostatecznie ryba śmierdziała czy nie?

    4. Enimean
  23. Wyjeżdżam na obóz! Nie ma mnie więc przez dwa tygodnie. Waracam za 14 dni. ( Sami policzcie sobie którego to będzie, bo mi się nie chce) < Trzeba będzie spopro nadrabiać> Pa pa misie. Wyczekujcie mojego powrotu.

    1. black_scroll

      black_scroll

      Będziemy tęsknić! Wracaj szybko.

  24. Wyjeżdżam na obóz! Nie ma mnie więc przez dwa tygodnie. Waracam 28 Lipca. < Trzeba będzie spopro nadrabiać> Pa pa misie. Wyczekujcie mojego powrotu.

  25. Nie ma co robić w sierpniu - Rozmysla Nimfadora. - Co by tu porobić w sierpniu? Ponymeety! Ale, to będzie mój pierwszy ponymeet. Trzeba pojechać na jakiś fajny. - Kiwa z zamyśleniem głową.- Ktoś wie jakie fajne ponymeety odbędą się w sierpniu? Ale takie na serio fajne.

    1. Arashel Jajir

      Arashel Jajir

      Katowice. Śląski.

×
×
  • Utwórz nowe...