Skocz do zawartości

PlagueOverlord

Brony
  • Zawartość

    779
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez PlagueOverlord

  1. Czy mógłbyś zrobić moją OC Grey Isanę?
  2. (Hej ja gram, tylko nie mam dużo czasu do poświęcenia na forum) Ahri (Morgana) - To na co czekamy zacznijmy to wreszcie - rzekła Morgana z ust Ahri.
  3. - Ja również mogę wziąć teraz wartę, jakoś nie czuję się senna - rzekłam do elfa.
  4. Byłam zadziwiona słowami gryfa, był dobrze wychowany, tak samo jak ja, kiedy jeszcze moi rodzice żyli. Jednak trochę w środku byłam zadowolona, że Point będzie też się kąpał ze mną.
  5. - Miło was poznać - rzekłam krótko do nich. Po czym usłyszałam słowa gryfa, który powiedział, że gdyby zdradził swój plan niewłaściwej osobie mógłby trafić na stryczek, jednak nas nie spotkałby ten los. Nawet, gdyby to śmierć na stryczku nie groziła mi, bowiem to nie zabije wampira. Zobaczyłam, że szybko zaczęli rozmontowywać ścianę oraz, że Solidus podniósł kieliszek wina, wnosząc toast. Następnie zaproponował nam kąpiel, zdziwiła mnie ta propozycja, lecz też nie kąpałam się od dawna. Nie chciałam, aby dowiedział się, że jestem wampirem, więc rzekłam, aby on się wykąpał pierwszy. (Chciałbym się zapytać czy mogę użyć kolorków, aby odróżnić Grey od Shadow?)
  6. Zobaczyłam zdziwienie ogiera, kiedy jadłam mięso, bo w końcu wyglądam na zwykłego kucyka, niestety nie jestem nim już od 100 lat. Po czym usłyszałam słowa gryfa, który powiedział, że nie może zaufać swoim ludziom, a skoro, że my jesteśmy dobrzy w ukrywaniu to weźmie nas. Kilka minut później ujrzałam kelnerki przynoszące dużo smakowitości, których już wieki temu nie jadłam. Gdy wszystko było zostawione na stole wzięłam się za pierogi, aby za chwilę dołożyć jeszcze ziemniaczków. Ogier po chwili rzekł do mnie i do gryfa, że ciężko zdobyć zaufanie u przyjaciół co na to pokiwałam głową. - W sumie to nie mam za bardzo do zrobienia przez najbliższy czas, więc mogę się dołączyć, a na czym miałoby polegać to zadanie - rzekłam krótko do zebranych - przepraszam, gdzie moje maniery nazywam się Grey Isana - dodałam po chwili.
  7. Czekałam, aż wreszcie ten snob odpowie na nasze pytania, lecz wszedł karczmarz z balią, która nie mieściła się normalnie. Więc pomyślałam, że da z tym spokój, lecz myliłam się chciał wymontować ścianę dla takiej rzeczy. Zrobiłam w głowie hooface. Lecz gdy zaczął mówić o sprawie wymagającej nas w odpowiednim czasie, coś zaczęło mi mówić, że źle się to skończy. Po chwili weszła kelnerka, która podała sałatkę i łososia. - No daj mi trochę tego łososia, chcę kosztować mięsa, poza tym o rybę nikt nie będzie się czepiał - rzekła Shadow w myślach - Może masz rację trochę rybki nikomu nie będzie przeszkadzać, chociaż trochę to dziwnie będzie wyglądać - dodałam po chwili. Po czym wzięłam trochę sałatki i łososia, po czym zaczęłam jeść powoli. - Czemu nas wybrałeś? Czyżby losowo? - zapytałam się gryfa, patrząc się na batpony.
  8. Siedząc sobie pod drzewem, zaczęłam tęsknić za domem i za moimi rodzicami. Jednak coś mnie dręczyło, postanowiłam przeprosić maga za swoje nastawienie, więc podeszłam do niego i zaczęłam mówić. - Valthar chciałam Cię przeprosić za swoje zachowanie, bo ja.... - tu zesmutniałam, mając nadzieję, że przyjmie moje przeprosiny.
  9. Postanowiłam pójść za nimi ciekawości, co tam znajdę. Usłyszałam również rozmowę karczmarza z gryfem. - Co on wyobraża, przegina i to przesadnie - rzekłam w myślach. Zobaczyłam, że wybiera naprawdę gustowne wino, a pokój ozdobiony był czaszkami zwierząt. Nalałam sobie kieliszek czerwonego wina, przy czym mówiłam do Shadow. - Mam nadzieję, że wino Ci wystarczy na razie - stwierdziłam Scar tymi słowami. - Zapytam się wprost, co chcesz od naszej dwójki, bo wątpię, że tak z dobroci serca obdarowujesz nas takimi warunkami - powiedziałam, popijając wino.
  10. - Możemy tu spędzić noc, bardzo lubię spać pod gołym niebem - rzekłam uśmiechem i spokojem do towarzyszy.
  11. - Nie cierpię takich dupków, aż bym z radością i brutalnością zatarła jego uśmieszek - rzekła w myślach Shadow. Widząc gryfa nadal głupio uśmiechającego, chciałam naprawdę dać Scar możliwość rozprawienia z nim, ale musiałam się z tym wstrzymać, ponieważ nie chciałam mieć za wielu gapiów. Po słowach gryfa, który chciał nam postawić jadło i picie wydało mi się podejrzanie, nawet bardzo, jednak nie chcąc wyjść przed ogierem na jakąś dziwaczkę, rzekłam. - Dobrze niech będzie, tak to lepsze od tego co tu dają - powiedziałam spokojnie do nich.
  12. Jadząc za nimi słyszałam całą rozmowę, lecz postanowiłam się nie odzywać. - Może się jednak pomyliłam co do Niego. Lecz na wszelki będę go obserwować, ponieważ może udawać - pomyślałam analizując słowa Valthara.
  13. - Ależ to chamstwo - pomyślałam słysząc jakieś burknięcia od strony karczmarza. Gdy patrzyłam w twarz nieznajomego ujrzałam twarz w kolorze połączenia niebieskiego z purpurą oraz fioletowe oczy. Zastanawiałam czemu chowa taką twarz w kapturze. Jednak gdy zaczął pić piwo zauważyłam dlaczego, był batpony (nie wiem jak się odmienia) i wiedziałam, że tacy są czasami źle spostrzegani. Chciałam z nim nawiązać rozmowę, wtedy do karczmy wszedł gryf. - Kolejny durny ptak, jeżeli jeszcze raz zobaczę takich mięśniaków, to przysięgam, że dam Shadow kontrolę i ona go zabiję - mówiłam to w głowie. Coś gadał o obowiązku kontroli tawern przy granicy. Po czym podszedł do blady i usiadł przy niej między mną a tajemniczym ogierem. Jednak po chwili gryf rzekł, czemu siedzimy w kapturach. - Zaraz Tobie coś cieknie - powiedziałam wraz z Shadow w głowie. Ale aby nie wzbudzać podejrzeń za pomocą magii schowałam kły, oczy uczyniłam w niebieskim kolorze i się odrobinę odmłodziłam, aby za chwilę ściągnąć kaptur z głowy
  14. - A do jego należy? - rzekłam do elfa ironią w ustach. Po chwili jednak, postanowiłam pójść z nim powrotem do grupy - Mam do tego naprawdę złe przeczucia, on może coś złego zrobić - powiedziałam po cichu.
  15. Słysząc te "radosne" dźwięki pokręciłam głową, dziwiąc się zachowaniem żywych. Czułam wiele zapachów, ale najbardziej spodobał mi zapach krwi pochodzący od kilku kuców. Nie chciałam nikogo skrzywdzić, chociaż pokusa była duża, zwłaszcza, że Shadow narzekała na brak krwi. Postanowiłam, że poczekam, aż ten kuc, który się upił wyjdzie, wtedy zaspokoję głód Shadow na krew i duszę jednocześnie. Zanim weszłam do środka poprawiłam kaptur i płaszcz, aby nikt nie zobaczył mojej twarzy i boku, następnie weszłam do karczmy. Zrobiwszy to szukałam jakiego miejsca, przy którym mogłabym usiąść. Jednak nie mogłam takiego miejsca znaleźć, więc usiadłam przy ladzie. Kilka sekund później usłyszałam pytanie, które wyszło z ust karczmarza. - Na razie podziękuję, może później - rzekłam krótko. Natomiast w mojej głowie Shadow rzekła - daj mi twoją krew w kufle - Uspokój się Scar, musisz wytrzymać - powiedziałam uspokajając mroczną naturę. Zauważyłam, że jakiś kuc obrócił się w moją stronę i zaczęłam się jemu dokładnie przyglądać.
  16. Idąc za magiem poczułam wokół kurhanów złowieszczą magię. Po chwili mag obrócił się w moją stronę i rzekł, abym opuściła to miejsce, ponieważ drażnię duchy, na co odpowiedziałam. - I kto to mówi, numenorczyku. Może Ciebie nie chcą, abyś przebywał na ich ziemi - rzekłam do maga. Nie zamierzałam mu odpuścić, bowiem wiedziałam, że dobrych istot nie dotkną ostrzami.
  17. - Mam do tego maga złe przeczucia, muszę pójść za nim - pomyślałam widząc, że gdzieś poszedł - przepraszam was na chwilę, muszę pójść na stronę - rzekłam do towarzyszy, oczywiście skłamałam. Po czym szłam za magiem ostrożnie, aby mnie nie wykrył, dlatego ukryłam swoją magię i założyłam płaszcz z Lorien, czyniąc mnie niewidzialną.
  18. Usłyszawszy słowa krasnoluda rzekłam. - Daj spokój jak nie chce jeść to po co dajesz - rzekłam patrząc na oby dwóch.
  19. PlagueOverlord

    Zapisy do Generalka

    Equestria Imię: Grey Isana (Shadow Scar) Rasa: Jednorożec-wampir Płeć: Klacz Wiek: 125 lat Wygląd (+CM): Mino swego wieku jest piękną klaczą o białym umaszczeniu. Jej grzywa jest koloru czarnego, a jej oczy czerwone. Nosi na sobie ciemny, długi płaszcz z kapturem rzucającym głęboki cień na twarz. Jej znaczkiem na boku jest otwarta księga, (gdy nie była nieumarłą), z wydobywającym się zielonym dymem, a w nim czaszka (po przemianie) Charakter: Spokojna, opanowana i ciekawska, lecz gdy poczuje głód dusz, który przeciwieństwie do innych wampirów jest mniejszy, staje się złośliwą i nie mającą sumienia bestią. Dusze wysysa głównie z małych stworzeń, aby się nie zdradzić swej natury. (Okey teraz najtrudniejsza dla mnie do napisania część) Historia: (100 lat wcześniej) Grey Isana spędziła dzieciństwo bez żadnych większych problemów. Urodziła się w Canterlocie w średnio zamożnej rodzinie szlacheckiej. Jej ojciec Pencil Sun był sławnym malarzem na dworze u księżniczek, natomiast jej matka Ace Wish uczyła magii na uniwersytecie Canterlonckim. W szkole była jedną z najlepszych uczennic, bowiem wykazywała najlepsze umiejętności magiczne. Wtedy też ukazał się jej Uroczy Znaczek. Koleżanek i kolegów nie miała za, wielu, ponieważ bardziej lubiła siedzieć nosem w książkach w publicznej bibliotece, w nich nauczyła się wielu zaklęć. W wieku dwudziestu pięciu postanowiła wyruszyć świat, aby się o nim dowiedzieć jak najwięcej. Pewnej nocy jak rozbiła mały obóz w lesie, usłyszała jakieś dziwne odgłosy dochodzące z krzaków. Postanowiła więc, ostrożnie sprawdzić źródło tych dźwięków, lecz gdy wsadziła głowę w krzaki ujrzała rannego kuca (przynajmniej tak myślała). Grey chcąc mu pomóc podeszła do niego i uchylając nad nim. Wtedy on ugryzł ją w szyję czyniąc ją wampirzycą, po czym straciła przytomność. Obudziła się po kilku minutach w jakieś nieznanej komnacie, myśląc, że zaraz może zginąć z kopyt potwora, wzięła leżący niedaleko ołowiany kołek i wbiła mu serce, tak zabijając go szybko. Po tym akcie postanowiła się rozejrzeć po budynku. Po kilku godzinach chodzenia po zamku, znalazła miejsce, gdzie mogła się uspokoić dokładnie mówiąc bibliotekę. Zajęła się czytaniem ksiąg, z których dowiedziała się, że potwór, który ją zaatakował był wampirem, wtedy ona zbladła, a jej kopyt opadła księga, którą trzymała. Była załamana, lecz tylko chwilę, bowiem uświadomiła sobie, że stała się nieśmiertelna i może spędzić wieczność na zgłębianie wiedzy. Szukając zamkowej bibliotece ksiąg magicznych znalazła księgę poświęconą nekromancji, zainteresowana zaczęła ją czytać. Z niej dowiedziała się jak wskrzeszać umarłych i zmusić ich do pełnienia woli maga. Na jej szczęście niedaleko od zamku był wielki cmentarz, na którym mogła ćwiczyć nowe zaklęcia. Po sześciu latach spędzonych na nauce magii nekromanckiej, postanowiła zregenerować własne siły udając się w stan letargu. W nieumarłym gronie znana jest, jako Shadow Scar. (Aktualne czasy) Po dziewięćdziesięciu latach spędzonych w stanie snu, obudziła się, przez kryształową kulę zobaczyła, co się zmieniło przez te kilkadziesiąt lat. Postanowiła w końcu wyjść z zamku, aby wyruszyć świat i zebrać więcej dusz, ale zanim wyruszyła zabrała z skarbca tajemny amulet pełniący funkcję więzienia dla dusz i latarni. Fabuła sesji: Zdobyć jak najwięcej dusz, aby móc zdobyć większą moc, ewentualnie znaleźć miłość. Tag: [Grimdark][[sad/Dramat][Violence][Crossover][Przygoda][slice of Life] może być też [Gore] i [Clop] Ekwipunek: księga czarów, płaszcz z kapturem, amulet z zielonym kryształem, 30 bitsów i prowiant na tydzień Umiejętności: Władanie magią nekromancką oraz mocami wampira. Posiada również słabości tej rasy. Umie wykorzystać dla własnej korzyści inną płeć za pomocą swej perwazji. Dodatkowe: Shadow Scar objawiła się po przemianie Grey w wampira i jest jej mroczną naturą, która czasem przejmuję kontrolę nad ciałem. Czy wyrażasz zgodę na uczestnictwo w Multisesji?: TAK (Ostatni dodałem, ponieważ chciałbym z kimś pograć, ale jeżeli się nie da to mogę grać sam)
  20. - Dobrze, spróbuję ich traktować lepiej, ale nie gwarantuję tego - rzekłam do niego, nadal utrzymując wzrok w jego oczy.
  21. - Ja bym bardziej go pilnowała na twoim miejscu, ponieważ do Aarona, tego krasnoluda mam większe zaufanie niż do maga i orka - rzekłam do niego, patrząc w jego oczy.
  22. - Zaufaj mi, mam pewność, że coś się stanie, w rodzinnym domu dawali mi wykazać się, sprawdzaniem intencji osób. Poza tym władam również magią, więc wiem co mówię - mówiłam nadal do elfa w rodzinnym języku.
  23. - Wyczuwam od niego mroczną magię, poza tym się dziwnie zachowuje - rzekłam do Gwydrila po cichu oraz po elficku.
  24. - Nie, pojedziemy przez ziemię hobbitów, chyba, że masz coś do ukrycia - rzekłam do maga, ukrywając swoje emocje.
×
×
  • Utwórz nowe...