Skocz do zawartości

Sajback Gray

Brony
  • Zawartość

    2367
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Sajback Gray

  1. Po dłuższym lataniu i niezliczonych ogromnych par oczu, wpatrzonych we mnie, wleciałem do gabinetu i ujrzałem kartkę. - Miotła z Pottera? A więc to takie buty. Zbroja Saurona, też byłaby fajna.
  2. - Oczywiście że nie. Chyba nie myślisz że usiądę na miotle. - Usiadłem na miotle. - Odpowiednio się ustawię. - Ustawiłem się. - Postukam w tylną cześć i nagl... . - Kiedy postukałem w tył miotły, ta nagle wystartował i znalazłem się na dworze... na miotle... w powietrzu. - Łoooo! Super! - Jakoś udało mi się na niej utrzymać. - To nie ma sensu, ale co z tego!
  3. Zmiana numeru GG.

    1. Burning Question

      Burning Question

      4 lata bez GG- nie wiem jakim cudem jeszcze żyję XD

  4. Czemu teraz ktoś mi przeszkadza?. - Wejść!
  5. Im bardziej przyglądałem się tajemniczej miotle, tym bardziej wydawał mi się ona znajoma. Czy to jet... . Nie, to nie może być to. A może jednak... . Jest jeden sposób by to sprawdzić. Otworzyłem okna w moim gabinecie na oścież.
  6. Nagle przyszła do mnie paczka. I dość spora paczka. W środku znalazłem miotłę, ale nie taka zwyczajna miotłę. - Jim, patrz, dostałem miotłę! Posprzątaj! Nie... żartowałem. Później zobaczę, co z nią zrobić.
  7. - Dobrze. Masz śmigłowiec i pilota. Jakby coś, to powiedz ze zezwalam na lot i twoje opuszczenie bazy.
  8. - Discord! Pytania! Złaź z tego... czegoś! - Jakiego czegoś? To się nazywa trunsplitutu. - Co? - Trunsplitutu. - A z resztą, nie ważne co to jest... - Nieprzewidzianymi zdarzenia, bez żadnego sensu, po prostu istnieje i jest, ale nieharmonicznie. - Nie... . Chaos to ja. Pogódź się z tym. - Jak szkło. - A jak smakuje szkło? - Jak czekolada. - - Tak, mam takie i nigdy go nie poznasz. - A ja poznam? - Przecież już znasz to pragnienie. - Co? jakie? Discord... - Wszystkie sporty na raz, a jednocześnie żaden. - Nie. Wolę stół na którym się je podaje. - Papryka habanero. - Ta papryka habanero?! - Tak, ta papryka habanero. - Nie stworzyłem go. Był sobie w ścianie, a ja wmówiłem tej irytującej klaczy że to diament. - I to by było na tyle. - To ja wracam na trunsplitutu. - Ale co to jest?! - Tobie nigdy nie powiem hehe.
  9. - Podróżują po innych wymiarach? To naprawdę niezwykłe, aż nieprawdopodobne. Zatem teoria rozpiętości rzeczywistości na odrębne fale częstotliwości różnych czasoprzestrzeni jest słuszna. To naprawdę wiele zmienia.
  10. zacząłeś rozglądać się po podłodze. Wydawało się że nie znajdziesz nic ciekawego... to co jednak ujrzałeś, szybko wyprowadziło cię z błędu. W okolicach jednego z witraży, zauważyłeś odcięte włosy. Całkiem spory kołtun odciętych włosów. Interakcje: NTSJW
  11. Ciekawiło mnie, dlaczego Luna nie daje znaku życia. Nie odpisał ana mój kolejny list. To zaczyna być naprawdę niepokojące. Nie mam sie jednak co o nią martwić. Umie sobie poradzić.
  12. Skupiłeś się na próbie opanowania tajemniczej mocy. Po chwili, udało ci się i twój róg rozbłysł niebieska poświatą. Z twojego rogu, niespodziewanie wystrzelił strumień wody. Po chwili uspokoiłeś się i strumień osłabł, a po chwili zniknął. Interakcje: NTSJW (Nadal Takie Same Jak Wcześniej)
  13. Przeglądając książkę, znalazłeś ciekawy wierszyk. To co z ziemi zrodzone, przez pierwotnych przydzielone i dla wszystkich rozdzielone, czyste, żyzne i dające życie, zapewniając wszystkim bycie, niechaj moc dana przez anioła tego, przekieruje moc do ciała twego. Przeczytałeś to na głos, a kiedy skończyłeś, twój róg rozbłysł potężnym światłe, a twoje oczy stały się białe. Po kilku chwilach doszedłeś do siebie. Interakcja: Zbadanie nowej mocy, jaką otrzymałeś.
  14. Tym razem, nie znalazłeś dziurki od klucza, lecz coś bardziej interesującego. Kolejna książkę z symbolem wody, lecz tym razem różniącą się od tych które widziałeś wcześniej. Jakby pulsowała z niej energia magiczna.
  15. Allungere W końcu trybik uderzył o ziemię, a ja zatrzymałem stoper. - Hmmm... głęboko. I to dość konkretnie. Nie ma powodu jednak się zniechęcać.
  16. W komnacie znajdowały się trzy witraże. Pierwszy przedstawiał trzyczęściową scenę. Na górnej części było widać księżniczkę Lunę i Celestię, na środkowej, ponownie tajemniczego alicorna, a na dolnej dziwną postać z kosą. Kolejny witraż przedstawiał kucyki ze spuszczoną głową. Jakby były czymś przygnębione. Na następnym było widać o dziwo Discorda, Sombrę i tajemniczego alicorna. Wyglądali jakby coś wspólnie tworzyli. Ostatni witraż przedstawiał tajemniczego alicorna i Lunę tulących się do siebie.
  17. Allungare Zmartwił mnie nieco widok tego staruszka. Jak on mógł doprowadzić się do takiego stanu? A z resztą nie ważne. Skierowałem się w stronę włazu. Wydaje się nieco głęboki. Wiem za to jak sprawdzić jego głębokość dokładnie. Wyjąłem z kurtki małe koło zębate i wrzuciłem je do włazu, po czym zacząłem nasłuchiwać i włączyłem stoper. Czas w jakim zębatka dotrze na dół, da mi wzgląd w prawdopodobną głębokość.
  18. Za bardzo, bardzo, bardzo później. Nie mogłeś sobie sam odpowiedzieć?
  19. Allunger Zszedłem z maszynerii i trzymając parasol, spokojnie udałem się w stronę miejsca, gdzie powinnem napisać swoję imię. W między czasie, spojrzałem na zegarek. Mam jeszcze czas. Elegancko, umieściłem swoje imię w formie pisemnej w wybranym miejscu, w drugiej ręce trzymając parasol. Po chwili, kiedy skończyłem, udałem się z powrotem do windy. Można było ciągle słyszeć tykanie trybików, wydobywające się z mojego ciała. W razie konieczności walki, zawsze mogę użyć mojej broni, sprytu i paru rzeczy ukrytych w moim stroju.
  20. Ona jest taka piękna. Nie sądziłemże kiedyś poznam taką klacz. Wiem że jest wampirem, ale mnie to nie obchodzi. Mnie też często tak nazywano. Mógłbym zrobić dla niej wszystko. Kiedy otarła swój pyszczek o mój, uśmiechnąłem się i spuściłem uszy. Ciekawe o czym teraz myśli. Kiedy gryf pił wino, nagle padła dziwna prośba ze strony Grey. Kupić klacz? Tak.... to na pewno jej zła strona. Soludus, aż zakrztusił się winem. Stwierdził że niewolnictwo jest niedozwolone... . Wynająć klacz? A czy to w sumie nie to samo? W sumie nie, ponieważ jej za to zapłaci... . Podniosłem instynktownie brew.
  21. Rainbow Dash jest tak niesamowicie zajedwabista że na jej cześć nazwano dziecko. (I to akurat prawda )
  22. GoForGold otrzymuje dwa punkty za najszybszą odpowiedź, a Lisica jeden za najdłuższą. Kto został nową Rainbow Dash i jak się to skończyło?
  23. Odświeżam temat! Nadal potrzebujemy waszych pomysłów, więc czekam na wasze propozycje!
  24. Na arenie panowała niepokojąca cisza. Było czuć jedynie lekkie powiewy wiatru, łagodnie muskające pył pozostały w okolicy. Nagle dało się słyszeć spokojny, niczym nie zmącony dźwięk pojedynczej struny. W powietrzu pojawiła się muzyczna nuta, pulsująca jasno niebieską poświatą. Po chwili pojawił się kolejny dźwięk struny, a co za tym idzie, kolejna nuta. Proces trwał przez pewien czas. Każdemu kolejnemu dźwiękowi towarzyszyły tajemnicze nuty. Melodia była spokojna i przyjemna dla uszu. Niektóre nuty zaczęły delikatnie okrążać oponenta. Nie robiły mu krzywdy, jedynie umilały widok swoją obecnością. Przypominały piękne świetliki. Nagle na głowie posągu dało zobaczyć się tajemniczą postać. Była niemal cała szara, a jej włosy powiewały na wietrze. To ona okazała się być źródłem tajemniczej melodii. Grając na skrzypcach, zdawała się dyktować wolę samego księżyca. Niebieskich nut zaczęło przybywać, kiedy melodia przyspieszyła. Wśród nut, pojawił się także klucz wiolinowy. Atrybuty muzyczne, skierowały się w kierunku tajemniczej postaci i poczęły łączyć się z jego strojem. Im więcej ich przyczepiało się do jego ubrania, tym bardziej jego strój i ciało nabierało barw. Można było dostrzec teraz jego jasną, kremową karnację i czarny strój obłożony teraz niebieskimi nutami. Postać spojrzała na swojego przeciwnika szarymi oczami. Po chwili do piersi człowieka przylgnął klucz wiolinowy. Kiedy to zrobił, jego oczy zaświeciły się na niebiesko, a włosy zmieniły kolor na purpurę. Na jego plecach było widać kosę zakończoną błękitnym ostrzem. Był to prezent od jego ostatniego przeciwnika. Człowiek przestał w końcu grać i zeskoczył z posągu, kierując się w stronę swojego oponenta. Widząc, że się ukłonił, także uczynił podobną czynność. Na jego twarzy było widać spokój. - Ja także mam nadzieję na honorowy pojedynek i mam nadzieję, że okażesz się godnym przeciwnikiem. Lepszym i bardziej odważnym od mojego poprzedniego oponenta. - Mag, schował skrzypce i postanowił dać przeciwnikowi wykonać pierwszy ruch.
  25. Sajback Gray

    Daj swoje foto :P

    No, ja też. Po co ubrać się w jedną rzecz, skoro można ubrać się we wszystko?
×
×
  • Utwórz nowe...