Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4033
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    139

Wszystko napisane przez Cahan

  1. Spidi, niestety [a raczej na szczęście] na medycynie nie pisze się magisterki.
  2. Parę razy trafiłam na pasjonatów z wiedzą. Ale w zoologach to było kilka sztuk. A akwarystyką zajmuję się od 11tu lat. Bo zazwyczaj byli to ludzie, którzy albo się nie przyznawali, że nic nie wiedzą, albo udawali że wiedzą i pletli ostatnie dyrdymały. A że wiedzę akwarystyczną mam bardzo dużą, to ja te wszystkie głupoty wyłapuję. Laik by się pewnie nie zorientował. Ja tak. Zwłaszcza, że na temat przeczytałam kilkanaście książek i kilkaset różnych publikacji. Wiedza o żywieniu kotów? Nie istnieje. Bo ulotki poszczególnych firm to nie jest dobre źródło informacji. W sklepach z roślinami podobnie - głównie mało rozgarnięte dziewczęta, które nie znają podstaw uprawy roślin. Ani nie wiedzą co sprzedają. Podstaw. Aż dziw mnie czasem bierze, że wiedzą czym jest konewka. Storczyk oznacza dla nich Phalaenopsis. Oczywiście jednocześnie nie wiedzą czym jest Orchidea. Po prostu laicyzm. Jeśli się spotka kogoś z wiedzą to głównie młodzi faceci albo starsze babki. I to najczęściej w małych, bardzo specjalistycznych sklepach.
  3. Spidi, powiem tak. Pani w zoologu raczej nie wie jakie rybki sprzedaje i zazwyczaj nie odróżnia traszki od aksolotla. Jeśli wie czym się różni świnka morska od chomika, a kanarek od gwarka, to i tak jest wielki sukces. Kiedy szukam jakiegoś sprzętu... Tragedia. Właśnie dlatego większe sieci często zatrudniają specjalistów, bo pani kasjerka nie potrafi nawet skasować odpowiedniej ceny, bo nie wie co sprzedaje. W kwiaciarniach i marketach ogrodniczych też się zazwyczaj nie znają. Nie odróżniają rosiczki od muchołówki. I w 99 % przypadku na N.'ventrata' mówią N.alata. A kiedy szukasz jakiś specjalistycznych rzeczy typu keramzyt [tak, to specjalistycznych to ironia] to robią wielkie oczy, bo pierwsze słyszą. A rzeczony obiekt leży obok na półce! Wiedza pani w sexshopie opiera się na "no, sprzedajemy wibratory, kajdanki, filmy i różne dziwne cosie". Bo po co ma wiedzieć, skoro jest metka, a na niej kod.
  4. Spidi, większość sprzedawców nie ma pojęcia co dokładnie sprzedaje. Dlaczego? Bo wzięli tę robotę z przymusu. Bo innej nie było. Widzę efekty tego często w sklepach zoologicznych. To ludzie po dziesięciominutowym szkoleniu. I bardzo mała część z nich uważa dane zagadnienie jednocześnie za swoją pasję. Myślisz, że pani w spożywczaku interesuje się hodowlą pietruszki? Nie. Pewnie ma na ten temat nikłe pojęcie.
  5. Tu się zgodzę - już w pierwszym poście zaznaczałam, że to przede wszystkim przeróbka i ponyfikacja głupkowatej książki ze Skyrima. Miało to być niewiarygodnie wręcz głupie, a czy śmieszne to kwestia gustu. Ja akurat lubię tego typu humor, który opiera się na tym, że jest idiotyczny. Pomysł z tych z serii "w 5 minut na głupawce". No i chciałam by fragmenty autorskie pasowały do oryginału. Swoją drogą: Dałam to pierwotnie do działu MLS ze względu na nieprzyzwoite treści, które mogą niektórych gorszyć. A lizanie stóp i inne cudeńka z MLS polecam - można się pośmiać .
  6. Ten świat ma wiele plag, ale nie ma gorszych od koniar i ekooszołomów.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [8 więcej]
    2. Cahan
    3. Ylthin

      Ylthin

      Yup. Dla nich bycie normalnym jest obraźliwe dla nienormalnych. Tolerancja posunięta do absurdalnych poziomów połączone z pretensjonalnymi i szczeniackimi zachowaniami. Plus pełno pornografii.

    4. WilczeK

      WilczeK

      Wprost ironiczny może być fakt że wszyscy działacze na rzecz ''równouprawnienia'' (w większości feministki i homoseksualiści) popierają akceptację ''islamistów'' w Europie.

  7. Tęskniliście za ołówkiem? Oto najnowsza Luna wykonana właśnie ołówkami. Niestety zdjęcie było robione tosterem.
  8. Ok, to było dziwne. Początek rzeczywiście jakiś taki sztywny i niewciągający. Problemy młodego akolity nudziły niemiłosiernie i dłużyły się niepotrzebnie. Sam wątek Swallow wypadł o wiele lepiej - zarówno fabularnie jak i stylistycznie. .
  9. A kto by rozumiał gadaninę pijanego, który ma resztki świadomości . Chodzi generalnie o to, że Pan jest mocno pijany i wymiętolony po wizycie w burdelu. A jego prośba? Ma zwielokrotniony obraz i prosi o otrzeźwienie.
  10. Zaprosiłabym was do przeczytania Aktu II Chutliwej Equestriańskiej Pokojówki, ale znajduje się w jednym z działów zakazanych, choć nie zawiera elementów gore i clop.

    1. Dolar84

      Dolar84

      Teoretycznie mogę ją przenieść do ogólnego.

    2. Cahan

      Cahan

      W sumie to niegłupi pomysł. Bo jak rozumiem się tam nadaje pomimo swojej sugestywności i dziwnego poczucia humoru?

    3. Ylthin

      Ylthin

      Wiesz, opiera się na skojarzeniach czytelnika, a nie na pisaniu wprost. Dasz tag [18+] i spokój będzie.

  11. Ponieważ z natury jestem leniwa i nie lubię 100 razy pisać tego samego to odsyłam do magazynu Equestria Times - w każdym numerze pojawiają się poradniki dla początkujących z serii Cahan Uczy i Bawi. Oraz artykuł ze styczniowego [a może to był luty?] numeru Brohoofa z roku 2014 "Najgorsze rzeczy w fanfikach".
  12. Po długiej przerwie zamieszczam jednak Akt II przygód pokojówki Rui. https://docs.google.com/document/d/1XhP9JKOyLIiAqEz2fG7frhyr3JBMq01hp7lTLlH37DM/edit?usp=sharing
  13. Przerwa?! Ale jak to?! Dawaj mi kolejny rozdział! Przerywać w takim momencie! [Powiedziałabym, że nie tak Ciebie uczyłam, ale takie akcje są bardzo w moim stylu.] Rozdział z jednej strony jest wybitny - fabuła, opisy, ten wiedźmiński, prostacki humor. Pięknie. Zaciekwiłeś mnie. A zakończenie - największe moje WTF w historii fanfikcji, a wiedz, że widziałam już człowieka-tramwaja. Z drugiej - niektóre zdania to koszmar. Potworki językowe. Wybacz, że nie zaznaczyłam. Dużo powtórzeń. Rzygające kuce. I największy kwiatek - wcześniej pisałeś, że Twoje kuce mają menstruację [zabiję Cię za to], a teraz mają ruję. Poprawisz te okresy w poprzednich rozdziałach czy zostawiasz dwie takie sprzeczności? I wszędzie powtórzenia. Dalej. Mimo wszystko - w końcu uznałam, że Wiedźma jest gotowa. Głosuję na Epic za super klimat, fajnie wykreowanych bohaterów, fascynujący świat i fabułę, która nie pozwala się oderwać. A całość napisana lekkim, choć może nie idealnym stylem.
  14. Chutliwa Pokojówka wraca niebawem. Szykujcie się.

  15. Dobra, od wczoraj ruszył o 1 %. Mam 870 Loyalty, 380 Magic, ale niedostatek Honesty i Laughter. Generosity też się kończą.
  16. Który? Loyalty nie ruszyło się od rana. Magic też stoi.
  17. Moim drobnoustkom nie wychodzi kopulacja, bo samice są skrętne w inną stronę niż samce ;_;

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Cahan

      Cahan

      Tak. Podczas kopulacji ryby się wykręcają w prawo bądź w lewo - związane jest to z budową haczyków na płetwie odbytowej samca. Samica jest skrętna w tą samą stronę co jej pierwszy fagas.

    3. Burning Question

      Burning Question

      Gendery je spaczyły!

    4. WilczeK

      WilczeK

      Dokładnie. Ryby geje :D

  18. - borowikowa mojej babci - z mrożonych borowików - brokułowa mojej babci - rosół - krupnik na żeberkach
  19. 1. Nie ten temat. 2. Za darmo nie, bo obecnie nie mam czasu. Ale jestem sprzedajną istotą, więc przyjmuję komisze i art trade.
  20. Cahan

    Żarcie podróżne

    Bananów w średniowiecznej Europie nie mieli - oto cały sekret. No i jabłka się nie gniotą, więc można spokojnie je poupychać w sakwy. Dania na ciepło to produkty typu "po grze" - czyli ciepłe i pakowne. Ale zdecydowanie wygrywa suszone mięso - szczególnie w formie kiełbas. Nie psuje się, jest pożywne i zajmuje mało miejsca.
  21. Cahan

    Żarcie podróżne

    Jako larpowiec powiadam wam jabłka, kabanosy, suchary, kiełbasy typu kindziuk, no takie surowe, suszone mięso. One nie mogą się zepsuć. Do bukłaka wodę, ale to nie jest konieczne, bo zawsze znajdzie się jakaś rzeka czy strumień. Przydają się chińskie zupki i kisiele.
  22. Raz dałam skipa i teraz jest ok.
  23. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
×
×
  • Utwórz nowe...