Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4033
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    139

Wszystko napisane przez Cahan

  1. @Omega Też tego nie rozumiem, bo elementy clop w umiarze nie czynią z opowiadania pornosa. Tak jak Wiedźmin czy Pieśń Lodu i Ognia to nie są pornole, ale 50 Twarzy Greya już tak. Dlatego jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje mi się w dziale ogólnym wrzucanie tych rozdziałów, które zostały ocenzurowane, a w inne miejsce dać wymiar pełny. Koło ocenzurowanej zostawić informację, że zawiera cenzurę, a tu i tu znajduje się wersja pełna.
  2. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  3. Cóż, w krainie Wunglem płynącej obecnie studiuję i w porównaniu do mojego rodzinnego Breslau są to Niem... znaczy Polska drugiej kategorii. Nawet po ludzku szprechać nie umieją . Widzę, że i mentalność inna, bieda większa, wszystko gorsze. Aber... Siedzę w fandomie fantastów. Co o nas mówią: 1. Fantaści śmierdzą. 2. Macają dziewczyny na konwentach i generalnie są zboczeni. 3. To niedojrzałe dzieci i na larpach niechybnie uprawiają dzikie orgie w takt muzyki metalowej 4. No life bez przyjaciół i innych zainteresowań. Było tam tego dużo więcej, w każdym razie. Fantaści istnieją, mają się dobrze i raczej nikt nikogo nie prześladuje z powodu przynależności do tej szemranej grupy, o której ojciec Natanek i przyjaciele mówią, że to sekta stanistów. Ale przypominam też że SZATAN PRZYJECHAŁ NA KUCYKU! - czyli po prostu ta grupa czepiać się będzie zawsze.
  4. Powiem tak - piszę, bo lubię. I chciałabym kiedyś wydać w miarę przyzwoitą książkę. Tylko tyle. Czy pisanie mi się w życiu przyda? Co najwyżej do pisania recept .
  5. Fandom. Sektą. Linds... Gdzie to? U mnie też na clopy jakoś dziwnie nie reagowali. W każdej większej grupie znajdzie się paru dziwaków.
  6. Nie ma to jak veganie, naturalsi i koniary, którzy tworzą biologię i ewolucję na nowo. Nic tylko szykować miecz i konia.

    1. M.a.b

      M.a.b

      Raczej spory kawał mięsa, kryptonim boczek, sporo PCV i armia zmechanizowanych mułów.

    2. Cahan

      Cahan

      Zapomniałeś o taśmie izolce ;_;. Bez niej nie zbuduję bomby wodorowej.

  7. Ależ nie do końca się zrozumieliśmy. Chodziło mi o to, że wstydzisz się przyznać do bycia bronym, ponieważ wstydzisz się co fandom odpierdala, gdyż boisz się co inni o Tobie pomyślą. Cóż.. Kolorowych koników nie traktuję poważnie ani nie clopię do Lyry z jakąś dziwną, paskudnie nieanatomiczną wersją wymion. Nie ukrywam, że jestem pegasis. Siedzę w wielu grupach i często spotykam bronych. I nikt ich jakoś poważnie nie wyzywa. Raczej taki żart, jak "Elf pedau" w fandomie fantastów. Powiem więcej - ci ludzie doskonale o clopach i innym źle wiedzą. I jakoś nie mają problemu z rozróżnieniem, że taka Cahan nie ślini się na widok kuca z fujarą, choć jakiś dziwny człowiek z tego samego fandomu to robi. Ludzie na studiach? Na początku się śmiali, że oglądam serial dla małych dziewczynek. Śmiałam się razem z nimi, bo cóż... Oglądam głupią bajkę dla małych dziewczynek. Opowiadałam nawet cośtam o fandomie. I też nie mieli problemów ze zrozumieniem, że nie każdy brony to clopper. Nie, nie będę się bać co ludzie o mnie pomyślą, ponieważ ktoś inny coś zrobił. Nie będę też walczyć z wiatrakami. Bo jednak większość wszelakiej maści clopów to wytwór fandomu zagranicznego. A kto najwięcej marudzi na bronies [poza ojcem Natankiem i jego przyjaciółmi]? Gimbaza, bądź miłe chłopaki, które się grzecznie pytają "Czy mam jakiś problem?". Ludzie wykształceni nie patrzą zbytnio na takie rzeczy.
  8. Czyli boli Cię to, że brony w Polsce to "pedau co pucha pucyki", a furry to zoofil i coś jak clopper, tylko gorzej [choć patrząc na ilość yiffu w porównaniu do normalnych futrzakowych artów to zdanie o furry jest całkiem uzasadnione]? Boli Cię, że nikt nie traktuje poważnie i śmieją się z Twojego zainteresowania? > oglądasz bajkę dla małych dziewczynek > polska mentalność Tak, zawsze będą się śmiać, że brony to pedau, a obecność clopów, badań Spidiego, etc. mało tu zmienia. Bo to kwestia naszej kultury i mentalności.
  9. Fakt, złe słowo z tą pasją. Mówiłam ogólnie, nie tylko o kucykach. Hobby będzie tu lepszym słowem. Linds, zdradzę Ci pewien sekret. Znajomi którzy hejcą za zainteresowania, którzy się śmieją typu "Kucozjeb zoofil pedał"... Nie ma co się burzyć. Nie ma co się rzucać i próbować zmieniać fandom. Nie ma co bronić fandomu. Bo ludzie się tym żywią. Zamiast tego lepiej wszystko obrócić w żart. I wtedy się odczepią i zmienią zdanie.
  10. Z badań śmieję się, bo... Spidi bada czy w sexshopach są kolorowe koniki z bajki dla dzieci. A to brzmi nieco absurdalnie . I przyznaję, że mam bekę z tych badań, ponieważ zasady działania wolnego rynku i praw autorskich jasno mówiły jakie będą wyniki. Nie popieram ich, ale uważam, że jeśli kogoś tu Spidi w ogóle ośmiesza, to tylko siebie. A to już jego problem. I wiesz co? Ja nie chciałabym być z dziewczyną, która nie akceptuje moich pasji. Bo to by oznaczało, że nie jest mnie warta i tyle. Więc problem z głowy. Co pomyślą przyjaciele. Jak wyżej. Co to za przyjaciel, który wypiera się mnie, bo lubię kolorowe koniki, a gdzieś w Trójmieście biega facet i robi badania w sexshopach. Takiemu "przyjacielowi" kazałabym spadać na drzewo banany prostować. Nie przejmujmy się opinią ludzi, którzy oceniają nas, ponieważ jakiś X w mieście Y coś zrobił. Cokolwiek by to nie było.
  11. Dlatego mówię - jak chce, niech robi. Pomysłu nie popieram, ale nie zabraniam.
  12. Proszę bardzo. Znajdź paru frajerów* i róbcie za Jury. Chętnie się pośmieję na myśl o tym jak to czytacie . A tak poważniej - nie ma sensu rozdrapywać starych ran i przypominać o czyiś dawnych porażkach. No i po co robić taki lincz? Wiele osób, których fiki by się zakwalifikowały do Złotych Malin bardzo się poprawiła od tamtego czasu. A tak... Tylko metka do nich przylgnie. *czytanie nawału przeciętniaków jest ciężkie, a co dopiero czytanie tekstów fatalnych
  13. Cahan

    Wyżal się.

    Cięcie się to rodzaj niemego krzyku rozpaczy, który ma zwrócić czyjąś uwagę. Tak, Aglet. Chcesz zwrócić na siebie uwagę, choć tu raczej nie o nas chodzi. Aż sparafrazuję Księżniczkę Celestię "Przestań szukać wymówek i znajdź sobie przyjaciół!". Swoją drogą - dlaczego nie ćwiczysz na WFie? Uprawiasz jakikolwiek sport ? Bo wiem, że często ludziom właśnie z braku ruchu takie emożale się robią. Ja wiem, że gimnazjum to trudny wiek typu "nikt mnie nie lubi i nie rozumie". A prawda jest taka, że jedyne co trzeba to wyjść do ludzi. Niekoniecznie ze szkoły, raczej z jakiegoś kółka zainteresowań.
  14. Grento - te dewiacje już w starożytności nie były niczym nowym. W starożytnej Grecji homoseksualizm [nie uważam homo za dewiację, jakby co] i sypianie chłopców z mistrzami było normą. W Egipcie i w Rzymie kazirodztwo to była norma. W średniowiecznej Europie zresztą też. Zoofilia? To jest rzecz stara jak świat. Porno w Internecie jest chyba do każdej możliwej bajki. Aż sprawdzę Świnkę Peppę... Dobra, nie do każdej. Peppa jest tak paskudna, że Google Grafika nie pokazała porno. A dalej nie zamierzam szukać. W każdym razie - porno Pokemony są od dawna, jest tego więcej niż kuco porno, a futro porno jest w ogóle od groma. A sexshopów podobno nie zalewa [w żadnym nie byłam co prawda].
  15. Cahan

    Wyżal się.

    Nie pójdzie sama do lekarza, bo jest niepełnoletnia. A skoro wizyta z rodzicami odpada... I dobry psycholog mógłby jej pomóc, ale takich jest mało.
  16. Dokładnie. Jeden Spidi wstydu narobi tylko sobie. I równie dobrze może go narobić studentom archeologii. "Na podstawie badania Spidiego von Mardera odkryto, że wszyscy studenci archeologii lubią kolorowe koniki i piszą do fanziów." A artykuły o dziwakach ze wszystkich środowisk już były. O bronies też. I jakoś nie linczują nas na ulicach.
  17. Linds, przesadzasz. Spidi co najwyżej narobił sobie opinii wśród paru osób w Trójmieście. I ma rację. Większość osób, które uważają bronies za zboczeńców [ale mniejszych niż tych futrzaków, których bronisz] natknęła się w internecie na clopy, na zdjęcia Lyry z dziurą, etc. A Fakty i inne brukowce mogłyby doczepić się wszystkiego, ale temat koników już się wszystkim znudził. Podobnie jak Hello Kitty i Monster High . Zresztą - te gazetki pięknie naginają prawdę. W końcu w polskich mediach larpowcy są przedstawiani jak sekta nerdo-satanistów, która biega po lasach w ortalionowych pelerynach . Wizerunek bronych na świecie jest raczej pozytywny - ot, tacy nieszkodliwi dziwacy.
  18. Cahan

    Wyżal się.

    Miałam kiedyś przyjemność posłuchać wykładu o samookaleczaniu się na SWPS [szkoła Wyższa Psychologii Społecznej]. I cięcie się, podobnie jak samobójstwo to w większości przypadków chęć zwrócenia na siebie uwagi. I jak dla mnie jesteś tą większością, Aglet. Nie wiem jakie masz problemy, ani czy w ogóle je masz. Może rodzinne, może w szkole, bądź wśród znajomych... Skoro do tej pory nikt z tym nawet nie próbował nic zrobić, to cóż... Musisz sobie pomóc sama. W życiu możemy liczyć tylko na siebie. Z samookaleczaniem się sama miałam krótki epizod - ale na 2 razach się skończyło, brzydziło mnie to co robię i dałam sobie z tym radę. Sama. U Ciebie urosło to wręcz do rangi uzależnienia. Dlatego potrzebujesz zdobyć dwóch sojuszników - pasję i silną wolę. Powiedz temu stop już teraz. Nie wieczorem, nie jutro, nie za tydzień. Teraz. Bo gwarantuję Ci, że w przyszłości będziesz żałować przygód z "wzorkami w skórze". Nie jestem Twoim przyjacielem ani wrogiem. Jestem randomową dziewczyną z Internetu. Ale z mojego życia ostatniej ofiary losu [co miało miejsce wiele lat temu] wyszłam na prostą i od paru lat jestem szczęśliwa i spełniona. Praktycznie nic nie może mnie zranić. Nie obchodzi mnie co myślą inni. Mam swoje cele i robię swoje. I daje mi to szczęście. Doceniam to co mam - przyjaciół, rośliny, kota, możliwość samodoskonalenia w paru dziedzinach. Wiem że ładnie rysujesz. Może kiedy masz doła to zamiast po nóż sięgaj po tablet/kartkę? Albo pisz coś, cokolwiek. Przelej swoje uczucia w sztukę. Znajdź rzeczy, które Cię bez reszty pochłoną. I pamiętaj - zawsze czyń swoją Wolę. Każdy może być szczęśliwy, ale to my sami jesteśmy swoimi najgorszymi wrogami. Nie powiem, że w Ciebie wierzę, bo ani Cię nie znam, ani nic... Zresztą... To Ty sama musisz w siebie uwierzyć. Że dasz radę. Że życie ma pozytywy, małe rzeczy, o których zapominasz w ferworze wieku gimnazjalnego. Bo życie jest piękne. Ból na swój sposób też. Ale nie powinniśmy niszczyć siebie... Lepiej tworzyć.
  19. Fakt, Luna dojrzewa. Ale zwłaszcza w retrospekcjach w Princess Twilight widać, że w przeszłości zachowywała się jak typowy gimbus. Lubię Księżniczkę Nocy właśnie za to, że to postać dynamiczna. Jednak wolę Panią Dnia.
  20. Fajnie, że Linds przypomniał mi o tym temacie, bo obecnie Celestia jest moją ulubioną księżniczką Za to: 1. Jest potężna. 2. Umie manipulować i kreować wizerunek. 3. Trollestia. 4. Dała tym kucykom szczęśliwy i bezpieczny kraj. 5. Jest wysoka. 6. Nie jest takim gimbusem jak Luna. 7. Wie czym jest rozsądek i spokój.
  21. Wybacz, Madziu. Nie powinnam pisać tego posta po nocy . Już poprawiłam.
  22. Przeczytane. Czytało mi się Pszczołę bardzo miło, choć nie dałabym temu tagu [Dark], a raczej [slice of Life] albo [sad]. Podobała mi się sama historia i pomysł. Jest przyjemne, a fakt że to seria intryguje i sprawia, że czekam na więcej, bo zapowiada się bardzo ciekawie. Lubię Twój styl pisania, więc cały fanfik mi podpasował. Fabuła może i nie jest jakaś wielce odkrywcza, ale to nie czyni jej wcale gorszą. Wykonanie, przedstawienie głównej bohaterki - naprawdę fajne. Jednak zdecydowanie brakowało mi opisów. Minusy za pegazki i jednorożki. Jak już musisz to... Pegazica i jednoróżka brzmi lepiej. Mniejsza herezja. A sam tytuł? Uważam go za niepotrzebnie prowokujący, szczególnie, że "pszczółki" w tekście są zbędne i można je było bez problemu zastąpić innymi słowami. Pewna zbieżność w nazwie jest, a że Pszczoły to klasyk polskiej sceny fanfikowej, a Ty jesteś głównym konkurentem Madeleine... Budzi pewien niesmak.
  23. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  24. Tu akurat Sun ma rację. Jeden Spidi rynku nie napędzi, co najwyżej zostanie wielką ciekawostką i obiektem żartów o kucolubach w Trójmieście. Legendy o bronies też nie zrobi. Szczególnie w porównaniu do fandomowych miłośników clopów i folaconu.
×
×
  • Utwórz nowe...