Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4043
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    145

Wszystko napisane przez Cahan

  1. Sama używam form typu "pomarańczowa pegaz", "różowa jednorożec", etc. Ale nie uważam pegazic i jednoróżek/jednorogiń za jakiś wielki grzech. Nawet mi się te wyrazy podobają. Co innego "pegazorożec"- grrrr. Koszmarny zlepek wyrazowy. I jako osoba pasjonująca się końmi zgadzam się z Ylthin. Konie są pokryte sierścią, a ogon to przedłużenie kręgosłupa. Przyznam się szczerze- czytam wszystko. Clopy też, choć nie przepadam, bo zazwyczaj ich poziom jest bardziej niż żenujący. Ale, co chcę powiedzieć- piersi u klaczy. No, nóż się w kieszeni otwiera. Klacz ma wymię, nie "oczy", które też nie jest zlokalizowane tam, gdzie jego ludzki odpowiednik.
  2. Do tego dochodzą policzki- nie można tego nazwać ganasze? Skręcone kopyto- skręcona pęcina A zamiast pyszczek [w domyśle autora to coś gdzie kucyk ma otwór gębowy i otwory nosowe]- chrapy
  3. Ja używam formy alikorn. Ten gatunek kucy występuje w moim ponywersum dość obficie, ponieważ jest pełnoprawną rasą, co prawda nieliczną. Jeśli chodzi o kucykową anatomię to bardzo, ale to bardzo mnie irytuje jak czytam czyjąś pracę i widzę "parzystokopytne" [o kucach], "złamane obojczyki", etc. Takie braki z biologii... Jak się nie ma o czymś pojęcia, to się o tym nie pisze. A kopyto, to nie jest cała noga, to jest koński odpowiednik paznokcia.
  4. Jak pisać- postanowić sobie, puścić sobie 3 godzinny soundtrack ze Skyrima i pisać. Ja jeszcze mam dodatkową motywację w postaci znajomych, którzy chcą kolejny rozdział. Piszę fanfika w klimatach dark fantasy, stworzyłam świat z własną historią i legendami. Świat brutalny, okrutny, ale też nie pozbawiony zupełnie szczęścia i radości. Wzorowałam się na średniowiecznej Europie, "Wiedźminie" i "Grze o Tron". Zmieszałam to wszystko ze swoją ironią i specyficznym poczuciem humoru. Opowiedziałam o świecie dawnych alikornów, ale już po ich największym kryzysie, który doprowadził w końcu do ich upadku. I co mi wyszło- kiepskie opowiadanie o głupich OCkach, w beznadziejnym świecie. I wiecie co- i tak jestem zadowolona, ponieważ w końcu zabrałam się na coś za poważnie i to się dalej rozwija. Po prostu jak wszystko skończę, to potworzę poprawki.
  5. Cahan

    Odcinek 6 : Power ponies

    Odcinek mi się podobał, bo był zabawny. Ale fabularnie był kiepski. Główna antagonistka kiepska i nijaka, jak w seriach o superbohaterach. Mimo wszystko, za akcję i za to, że to w końcu "dziewczyńska" bajka- 8/10.
  6. Burning- to jest religia. Dla mnie i zapewne dla Ciebie religia obca, więc pod pewnym względem wroga. Jak większość religii. Czy same jej założenia są złe? Nie, nie są. Wiele z nich jest sensownych, z częścią zgodzić się nie mogę, wiele bym dodała. Ma też swoje zalety- np. Caritas. Ale nie wiem, co jeszcze Kościół Katolicki może zrobić? Już zabrał się za swoich pedofilów i "ojców ekonomów". Sprawy idą ku dobremu, "mafia watykańska" chyli się ku końcowi. Fakt, czasem gadają głupoty, ale mniejsze niż jeszcze parę lat temu. Nie w głowie im podżeganie do linczów i siłowe nawracanie niewiernych. A tych co widzą szatana w Hello Kitty i MLP to nie zdziwię się jeśli ekskomunikują. Może mam takie podejście, bo duchowni w mojej okolicy są w porządku. W mojej szkole jest zakonnik, który ma kumpli w Kazachstanie. Odwiedzają się, etc. Faceci wyznają Islam. I co? Można- można. Bo oceniać należy jakim kto jest człowiekiem, a nie jaką wyznaje religię. I całe szczęście również KK zaczyna dzisiaj do tego dążyć. Niestety niektóre mohery i inni przeżarci indoktrynacją natankowatokreacjonistyczną tego nie widzą. Ale to się dzieje głównie w zacofanej Polsce...
  7. N: Jakiś taki afrykański A: Chyba jej OCek + za wykonanie S:Kiciuś U:Nie znam, widać przewija się w innych tematach niż ja.
  8. Burning Question, większość religii się na tym opiera. A w obecnym KK przynajmniej widać obecnie tendencję do zmniejszenia skali indoktrynacji. Tolerancja do innowierców wzrosła- kiedy większość duchownych dowiaduje się co wyznaję, to przyjmuje to na spokojnie, z uśmiechem, a jeszcze 100 lat temu pewnie bym na stosie skończyła . Kościół przestaje się narzucać, zaczyna dawać prawo do wolnego wyboru. Religia w szkołach, czy rekolekcje niestety dalej są, ale to może się za jakiś czas zmienić. Nowy papież wydaje się być w porządku i już zabrał się za porządki.
  9. Echhh... Jakoś są księża normalni i jest ich więcej niż nienormalnych. Weź z ulicy dresa ateistę i biznesmana ateistę- różnica w zachowaniu i kulturze osobistej jest. W poglądach też. Kościół nie będzie straszył szatanem w kucach, bo nikt nie weźmie go na poważnie i straci odbiorców, proste ?
  10. Coś pochrzaniłam ze statusem...

    1. Cahan

      Cahan

      Szkoda... Dark i Violence w Twoim wydaniu są świetne. Slice of Life też, ale bez Dark... No nic, póki nie przeczytam, marudzić nie będę :)

  11. Z pewną dziewczyną z innego forum, o nicku Aisha
  12. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  13. Nie, jestem jedynaczką. Ale jakoś nie wyobrażam sobie mieć starszą siostrę, która traktuje mnie na zasadzie "przynieś, podaj, pozamiataj".
  14. Jak dla mnie bliżej mu do służącego... Twi martwi się o Spike'a, ale ma brzydki zwyczaj rządzenia nim. On jest jej cieniem, bez niej wręcz nie istnieje.
  15. Wiesz, szkoda tak zupełnie przypadkowo uśmiercić głównego bohatera, bo takie coś zazwyczaj oznacza, że autorowi skończył się pomysł. Ale w "Wiedźminie" w sumie jest ten rodzaj śmieci- głupia i przypadkowa. W fanfikach za to rzeczywiście się nie spotkałam.
  16. To dlaczego SAM nie jest już aż tak znane? Też jest multum ostrzeżeń, etc. I też jest dość znane. Jednak mniej osób po tą pozycję sięga [i dobrze].
  17. Z tego co widzę Klimuk, to ten fanfik całkiem popularny był. Więc osiągnąłeś to czego pragnie każdy autor- sprzedałeś swoje opowiadanie.
  18. Foley, to dlaczego "Cupcakes" jest takie popularne? Chyba każdy to czytał, a ile ten syf ma fanów... No wrogów też ma dużo, ale i tak- dlaczego to się wybiło? A co do pytania- tak, to jest coś co lubię zarówno robić, jak i o czym lubię czytać. Nic tak nie poprawia humoru jak mały trolling . Lubię też wsadzać pozornie nieistotne zapychacze tła, które potem okazują się kluczowe dla fabuły.
  19. Co do opisów śmierci- czasem mam ochoty na pełne patosu opisy, a innym razem wolę szast, prast i po bólu. W końcu taka Cadance może mieć odrąbaną głowę w przeciągu ułamka sekundy. Nawet nie zdąży zauważyć, że umiera, może nie stoczyć żadnej epickiej walki. Po prostu może mieć pecha. Chyba najbardziej lubię, kiedy w opowiadaniach pojawiają się oba rodzaje scen umierania. Tak na zasadzie kontrastu.
  20. Klimuk, twoje fanfiki są po prostu dobre. Miałeś oryginalny pomysł, tag romans, Twilight- to się sprzeda zawsze.
  21. Dobre, dobre- trzeba będzie zaprosić do znajomych tonę przypadkowych osób Foley- ale twoje gore były dobre. Nie taki badziew jak słynne Babeczki, czy "Sweet Apple Masacre". Dobre gore się nie sprzeda, nie przyciągnie tyle dzieciaków z gimnazjum i podstawówki- nie oszukujmy się, kto najchętniej czyta takie rzeczy A poważnie- pisać, poprawiać skilla i stać się na tyle dobrym by renomę zdobyć. Z drugiej strony jak widzę ile niektóre syfy mają komentarzy... Tak- napisać totalny badziew- wszyscy będą o tym mówić- przykład: "Czarny Pegaz"
  22. Nie zapominajcie o imprezce w bibliotece! Każdy musi mieć taką imprezkę! Co z tego, że jest człowiekiem na koniu i kucyki powinny być zdziwione oraz przestraszone. Zero paniki. To takie oczywiste!
  23. Dokładnie, w 100% zgadzam się psorasem. Dodam jeszcze koleją "żyłę złota" dla autora- kiepskie gore. Najlepiej coś jak Cupcakes- im większy syf, tym więcej ludzi, którzy są zbyt młodzi by to czytać się tym zachwyci. Może kiedyś zrobię eksperyment i coś takiego napiszę... Lepiej nie. Popularne są też kontynuacje "Rainbow Factory", "Past Sins", etc.
×
×
  • Utwórz nowe...