Przeczytane i powiem Ci, że jest raczej źle. Z drugiej strony moje pierwsze pisarskie próby podjęłam w wieku niewiele późniejszym od Twojego i wcale nie były lepsze.
Zacznę od formy i formatowania tekstu, bo jedno i drugie wymaga poprawy. Zresztą, przepatroszyłam Ci ten Prolog, sugestie i komentarze masz w docsie. No, ale dobra, lecimy:
1. Tekst powinien być wyjustowany. To te 3 równoległe, równe, poziome kreski. Sugeruję interlinię 1,15, odstępy po akapitach (opcja w docsie, a nie podwójne entery) i czcionkę Arial 11 lub Times New Roman 12.
2. Wcięcia przy akapitach i dialogach robi się tabulacją, a nie spacją.
3. – to nie to samo co -. Pozmieniałam Ci "-" na półpauzy. Tego się używa w dialogach. "-" służy do takich tworów jak "niebiesko-czerwona grzywa".
4. Korzystaj z numeracji stron. Prolog ma może i jedną stronę, ale kolejne rozdziały będą dłuższe. Wyrób sobie nawyk, czytelnicy będą wdzięczni.
5. Poszukaj prereaderów i korektorów, ponieważ robisz dużo błędów. Interpunkcyjnych, składniowych i innych. A oprócz tego walisz powtórzenia.
6. Naucz się zasad poprawnego zapisu dialogowego.
Pomocy szukaj na forum oraz na Discordzie Klubu Konesera Polskiego Fanfika.
Największym mankamentem Prologu obok formy jest brak opisów. Materiału masz tu na przynajmniej trzy strony. Opisy budują klimat i atmosferę. Już teraz widać, że chcesz pędzić z akcją i fabułą, ale zupełnie zapominasz o całej podbudowie, bez której to nie wyjdzie. Te resztki opisów, które masz są przede wszystkim wplecione w tekst bez żadnej finezji. To akurat dość trudna sztuka i początkujący pisarze mają z tym zwykle problem.
Same dialogi, poza tym, że mają nieprawidłowy zapis, to nie są jakieś szczególnie złe. Ale, ale... Co państwo Cake robią w Canterlocie? I czemu tam sprzedają nadmiar babeczek? Odnoszę wrażenie, że nie przemyślałeś kwestii spójności świata przedstawionego. Nie trzymaj się sztywno postaci z serialu i nie wsadzaj ich gdzie popadnie, zwłaszcza, kiedy to zupełnie nie pasuje. Co innego celowe łamanie konwencji, alternatywne rzeczywistości i out of character wykorzystywane z rozmysłem, a co innego "bo tak".
Fabuła i tytuł mnie nieco niepokoją. Wydaje mi się, że wybrałeś dość trudny temat, zwłaszcza na początek. I ten... Miej świadomość, że "Darth Hoof" brzmi głupio. Jak z komedii o czarnych alikornach z lasu Everfree.
Mimo wszystko mam nadzieję, że nie zniechęciłam do pisania, tylko zachęciłam do pracy nad sobą i własnym warsztatem. Powodzenia!