Postrzegają nas raczej kiepsko i niestety, ale w dużej mierze sobie na to zasłużyliśmy. Generalnie jesteśmy postrzegani jako banda smutnych przegrywów, których nie chce żadna dziewczyna, którzy wyglądają jak ostatnie ofiary losu, są niesamodzielni, chodzą poobwieszani kucykami jak choinki na święta i masturbują się do kucyków pony. I nie ma co ukrywać, że jest w tym trochę prawdy, fandom przyciąga różnych dziwnych ludzi, szukających akceptacji i uciekających do tęczowego świata bajki dla małych dziewczynek.
Poza tym kucykowe porno, to kucykowe porno. Dakimakury, o których wspominał Wonsz były akurat bardzo niewinne, a ludzie już byli bardzo oburzeni. A przecież wszyscy wiemy, że w Internetach są dużo gorsze kucykowe rzeczy.
Do tego zwłaszcza u zarania fandomu był wysyp ludzi, którzy wszędzie gadali o kucykach i jakie one są genialne, blablabla... W sumie sporo nowociot przechodzi przez podobny etap. Być może sama pod to podpadałam. Nie mówiąc o ludziach, którzy shipowali się z bohaterkami serialu.
Poza tym już sama idea bronies odrzuca wielu ludzi - dorosłe chłopy i lubią kucyki. W dużej mierze przez to, że to serial animowany kierowany dla najmłodszych. Poza tym poprzednie generacje kucyków były kiepskie i ludzie nie rozumieją, że G4 to nie G3.5, nie G3 i nie G1. Chociaż i tak gdyby bronies zachowywali się bardziej normalnie, to takiej niechęci do nas by nie było.