Dobrze, wybaczcie opóźnienia, ale wczoraj miałam egzamin, a po nim odsypiałam i expiłam, bo mój mózg zrobił małą wysiadkę i dalej jestem psychicznie zmęczona i przymulona. Dlatego będę się streszczać.
Triste Cordis:
1. To się w ogóle nie rymuje, ty chyba nie wiesz jak się rapuje. Nie wystarczy tylko chcieć, trzeba jeszcze talent mieć. Słabo przez to wyszedł pojazd, przydałby się czas na dojazd.
2. Tu już jest spora poprawa, chyba wyszła ta zabawa. I pojazd Ci wyszedł zgrabny, całkiem ładny i powabny.
White Hood:
1 i 2. Ty przynajmniej rymy składasz, a nie dziwne coś układasz. Liczba sylab się nie zgadza, tego to się nie nagradza. Tekst? Dla mnie to straszna słabizna, ale dla nas nie pierwszyzna, by innych rymem obrażać i na zemstę się narażać.
Kruczek:
Ponieważ wróg się nie stawił, to przechodzisz dalej, a póki co, herbatki sobie nalej. Jednak sylaby byś zaczął liczyć, jeśli chcesz półfinały zaliczyć.
Zegar:
1 i 2. Pojazdy dobre składasz, rymy gorzej już układasz. Rytmu ktoś nie czuje, przez to tekst marnuje. Z raz czy dwa też rym Ci zwiał, czyżby Ciebie dość już miał?
Sosna:
1 i 2. Nie do rymu, nie do taktu, wsadź se palec do kontaktu. Dobrze wiem, że przesadziłam, ale rytmu nie zgubiłam, ty zaś cały czas to robisz, i co zrobisz? Nic nie zrobisz!
Rzymianin:
Rymów prawie nie uświadczysz, ale raka nie doświadczysz. Pojazd byłby niezły całkiem, gdyby go przejechać wałkiem.
Do półfinałów imo powinni przejść:
1. Triste Cordis, ponieważ choć pierwsza część, była słaba, to druga już się udała i tę część oceniam wyżej niż całość White Hooda. Mam tu jednak wątpliwości i niech wypowie się drugi sędzia, wtedy też wydam ostateczny werdykt i ustalę terminy z poprawką na obsuwy.
2. Kruczek, który wygrywa walkowerem.
3. Rzymianin - to samo, co wyżej.
4. Zegarmistrz - lepsze rymy niż u Sosny i lepszy pojazd. Przede wszystkim lepiej się to czyta.