Skocz do zawartości

Favri

Opiekun Działu
  • Zawartość

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Wszystko napisane przez Favri

  1. zWOTowałem trochę kucyki, albo skucykowałem WoTa... Już jakiś czas temu, ale w sumie pah, macie

     

    1. Szonszczyk

      Szonszczyk

      Nom, niezły filmik :D

    2. Patutu

      Patutu

      Dobre, dobre, masz tam suba :rdblink:

    3. Favri

      Favri

      Danke. Mało tam teraz wrzucam, ale zawsze coś :3

  2. Jako kajtek często odwiedzałem gospodarstwo wiejskie pradziadunia, i przyznam szczerze że pozostał mi sentyment do życia w tych klimatach. Przejazdy wozem zaprzągniętym w parę koni, psikusy i jaja kosztem sąsiedztwa, wyprawy do młyna albo lasu, zbieranie ziemniorów, marchewek i inne takie drobnostki, które sprawiały że czuło się swojsko, można było wdychać te czyste powietrze (zaprawione tudzież w misterną woń krowich placków). Oczywiście to wspomnienie, a mimo to cały czas planuję przejąć tą schedę po dziadkach, co byłoby szczególnie trudne, jako że majętność jest podzielona między trzech potomków rodziny. I tak, zdaję sobię sprawę z czym to się wiąże. Życie na wsi teraz a jakieś dwadzieścia lat temu to już nie to samo, wiąże się ze stosowaniem technologii, specyficzną organizacją pracy, zarządzaniem, zatrudnianiem ludzi/pomocników. Inaczej się nie utrzyma, albo przynajmniej nie zarobi. Ale ciągnie mnie do natury, i zalane betonem miasta w którym lekkie odstępstwo od norm społecznych powoduje, że ludzie się na ciebie gapią. Obecnie przebywam w niedużym mieście (~17k mieszkańców) i zdaje się, że to najlepsze rozwiązanie. Na wspomnianą wieś mam 0,5h rowerem. Do większego miasta mam 1h autobusem. Dookoła przyjemne, górzyste (wzgórzyste raczej) tereny, można się wybrać na wycieczkę krajoznawczą, sesję zdjęciową czy co tam kto lubi. Jest jezioro i rzeczki, na którym amatorzy wędkowania, pływania, kajakowania albo żeglowania znajdą swoje miejsce. Są także podstawowe, większe sklepy (w tym Brico Marche, Empik, MediaExpert jeśli by się coś zepsuło, albo w poszukiwaniu podstawowej elektroniki). Pracę, jeśli tylko ktoś ma pomysł albo krztynę motywacji by wykonać kursy, się znajdzie. W większych miastach też trochę mieszkałem, konkretnie we Wrocławiu, Łodzi i Gdańsku. Polecam to pierwsze, rozpostarte na rozlewiskach Odry, z mostami przejazdowymi ma unikalny klimat. Doskonałe miejsce do studiowania, każdego dnia kiedy tam przebywałem, odkrywałem jakiś nowy, ciekawy zakątek, w którym warto się było zatrzymać. Jest sporo parków i "zielonych przestrzeni". Na dworcu głównym są fajne ziomki i menele, które zawsze uraczą cię nową historią abyś przekazał im darowiznę. Łódź, kiedy tam mieszkałem, wydała mi się po pierwsze - mniejsza, a po drugie smutniejsza. Ale za to jest sporo miejsc do parkourowania
  3. Dosyć bezpośrednie ujęcie zawarto w tym filmiku: ...Ale mimo wszystko bardzo ostrożnie i z dużą dozą dystansu należy odnosić wszelkie sądy, oskarżenia, stwierdzenia wobec Świata (także w ujęciu naszego Ziemskiego światka). Jego postrzeganie zmienia się zależnie od miejsca w którym się przebywa, ludźmi z którymi się współżyje, okresu w życiu a nawet pojedynczego dnia i jego nastroju. Im dłużej tkwimy w jakimś środowisku, tym bardziej się przekonujemy do jego charakterystyki i przekładamy ją na jakieś sub-"obiektywne" prawa ogólne. Wydaje mi się, że autor tematu pojmuje tu troskę za empatię, to trochę różne pojęcia, i jeśli już o tym mówić... Wydaje mi się, że ludziom raczej brakuje zrozumienia, zamykają się w swym kręgu znajomych z poziomu którego wydaje im się, że mogą na wszystko i na wszystkich napluć. Najbardziej zbliżają ludzi wspólne sytuacje i doświadczenia. Ale skoro już jesteśmy w dziale tej rozchachanej klaczy, nie ma sensu się nad powyższymi zamartwiać, tylko dążyć do docierania do ludzi, nawiązywania kontaktów, tworzenia wesołej atmosfery, nawet jeśli miałoby to znaczyć łamanie swojego charakteru, takie jest moje zdanie i próbuję je forsować w życiu, choć nie zawsze się to oczywiście udaje.
  4. Wszystko zależy od tego, co się chce osiągnąć w życiu, albo przynajmniej jakimś jego okresie. Wówczas poszczególne podejmowane działania będą pozytywne (sprzyjające postawionym celom), albo negatywne (stające im na drodze). Nie zarzucałbym całemu gamingowi bycia złym czy niepotrzebnym, bo kształcącym niepraktyczne umiejętności, bo sprowadzającym się do zabawy. To tylko pewna specjalizacja, która - jeśli nie rozwijana, bez wprowadzania innowacji - stanie się takim samym rutynowym zajęciem jak każda inna powtarzalna czynność. Pole operacyjne gracza to mysz, klawiatura, monitor i jakiś program odpalany na hardwarze, a tam mapki, arsenał, sterowalne postacie czy co tam zależnie od danej produkcji. Cel gry jest wyznaczony, i tu wchodzi współzawodnictwo w dążeniu do jego osiągnięcia, co baardzo napędza rozgrywkę, wciąga, prowokuje chęć stania się lepszym i lepszym. Zwykła zasada sportów, od których e-sport nie różni się w tej kwestii. Umiejętności piłkarza poza boiskiem albo pracownika produkcji poza jego stanowiskiem są niemal równie bezużyteczne. Po kilku latach grania w Call of Duty 4 Modern Warfare znałem każde miejsce gdzie można było przestrzelić mapę na wylot, a po charakterystycznym dźwięku podłoża zlokalizować przeciwnika. I póki znajdowałem w tym przyjemność, tworzyliśmy klany, ich strony, rozgrywaliśmy sparingi, i ogólnie znajdowałem w tym jakieś uzasadniony powód, to okej, czemu nie. Chociaż słusznie zostało powiedziane na samym początku, że sama rozrywka elektroniczna jest jeszcze dopiero we wschodzącym stadium, i prawdopodobnie dużo jeszcze się tu zmieni, na tyle, że ciężko będzie to już nazwać tylko "rozrywką".
  5. 5 miesięcy temu miałem urodziny... a za 7 miesięcy mam kolejne urodziny! W dodatku czarny kot przebiegł mi drogę... No może nie taki czarny, no jak kary koń. Dobra, niech wam będzie, srokaty. Jak to białego więcej niż czarnego, a to na tyłku to co? Azor, po coś wyłaził, zepsułeś wszystko. Dajcież mi te jabłka, mam już dość wcinania trzylistnych koniczynek, szczęście nigdy mnie nie spotka. A i nawiasem, dobra intryga na zabawę
  6. Władczyni Czasu i Władca Chaosu razem? Hm brzmi jak dobry zespól... Tylko nie rozp**lcie Czasoprzestrzeni za bardzo, bo Dudy i Trumpy rogów czy skrzydeł nie mają, nie poradzą tego zeskładać...

     

    Ale gratuluję. :rd8:

    1. PrinceKeith

      PrinceKeith

      Dziękuje Faviku xD Nie rozwale czasoprzestrzeni, znaczy Ezreal mnie przypilnuje

  7. Aaa! Ten avatar. To jest dopiero zło wcielone. Ukorz się a może będzie Ci wybaczone!

  8. Swoje już powiedziałem. Uwagi jak najbardziej słuszne, przyjąłem do wiadomości, przetworzyłem i zachowałem. W konkursach wziąłem udział głównie żeby się przygotować do czegoś poważniejszego w stylu Stanisława Lema (czyli z wtykaniem do nich filozofii i trochu specjalistycznego słownictwa nie przestanę, muahaha - chociaż, wiem, że ich użycie tutaj nie było do końca poprawne, wskazane, czy płynnie wstawione), oraz, żeby na brodę Starswirla napisać coś z pierońskimi kucykami z którymi tak długo już trzymam. Pisanie "Rzeczywistość" z dużej litery to już po prostu moja fanaberia, bo tak jak uznanie potęgi Boga powinniśmy mieć odpowiedni szacunek dla Jego wspaniałego dzieła (czy czymkolwiek to cholibka jest). W odniesieniu do samego konceptu na opowieść, to już baaardzo stary pomysł (jeszcze z czasów prekucykowych, coś z 6 lat temu), który akurat mi teraz się przypomniał i przypasił. Raczej nie będę go dalej drążył, tym bardziej że - o ironio - niedawno wyszła ciekawie zapowiadająca się książka: "Sekretne życie drzew" Wohllebena Petera. Na jej trop wpadłem niedługo po napisaniu fica...
  9. Naopowiadali mi, może i głupot, że to tydzień się leży i dupa boli, że to wizyta w szpitalu, że szpik się w długim przedziale czasowym reprodukuje, i tak dalej. Chciałem po prostu sprawdzić, ile w tym prawdy, więc palnąłem: "kontrowersje". Generalnie, ogranicza mnie na razie zdrowie. Ale będę pamiętał żeby wyżywić coś więcej niż komary (chociaż to ciekawe obserwować, jak ćpają aż im się odwłoki robią jak bańki).
  10. Dobra inicjatywa, a i gratulacje książeczki. Szkoda że Rarity ją sobie przywłaszczyła, chyba wydała jej się zbyt "fabulous". Niestety mnie brutalnie odrzucili, wykryli zbyt wiele leukocytów. Może chwilowa niemoc. Miejmy nadzieję, bo mam zerówkę (komary mnie kochają, bez szczególnej wzajemności). Z oddawaniem szpiku wiązały się zbyt duże kontrowersje, więc póki co się wstrzymałem, żeby się trochę doedukować.
  11. Gratulacje zwycięzcom w szczególności, a w ogólności wszystkim którzy podjęli się wyzwania. Przy okazji takich konkursów natężenie fanficów potęguje się pięknie. Nie będę miał czasu przeanalizować wszystkich opowiadań, ale wyrywkowo sobie je przejżałem. Przyznam, że wyjątkowo zaintrygowała mnie ta tajemnicza Nenja. To w całości Mordeczowe uniwersum? Chyba skieruję się po więcej. Niestety nie wyrobiłem się z ostatnią pozycją, ale z reguły jeśli już za coś się zabieram to robię to solidnie - pomysł, plan, realizacja, poprawki, z czym schodzi mi w huk ZA dużo czasu. Te dwa opowiadanka to kolejno drugie i trzecie jakie napisałem w życiu. Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Trzeba patrzeć na swoje pozytywne zalety, nie na negatywne.". Trzecie miejsce i perełka to całkiem dużo. Każdy podjęty projekt Cię rozwija, i każdy człowiek czy kuc będzie spotykał przy tym różne bolączki, nad którymi przyjdzie mu pracować oraz atuty, które pozwolą mu sprawniej działać. To nie ogranicza się tylko do procesu: "Pisarstwo", ale z czasem rozbija się na drobniejsze elementy, dodając trochę doświadczenia. A jeśli chodzi o MLP, te konkursy i forum to tym bardziej szansa, by się dokształcić. Pod krytyką forum literackiego, z opowiadaniami na przykład, takiego jak niegdysiejsze fantazyzone, nasze noty mogłyby opaść albo wyglądać inaczej, zderzone z innymi kryteriami, porównane do innych prac.
  12. Dziękuję za miłe słowa, chociaż te rugające też by się przydały, bo dawno nic nie pisałem, a i ogólnie niewiele tego typu tekstów popełniłem w życiu. Poczułem się zobowiązany zwrócić recenzencką powinność, chociaż już jakiś burak mnie uprzedził Ciekawe, że do autosugestii, autobiografii możemy dołączyć też i autokrytykę. Jak nas mało to przynajmniej nadróbmy to wydajnością w opiniowaniu. Foley Arkane Whisper
  13. Favri

    Odcinek 17: Dungeons & Discords

    Wiecie co jest ważne? ObsessionOcopus wreszcie doczekał się swojej roli
  14. Niespotykany! Jeśli pomysł wart Dolara, to <podsuwa szybko Sun'owi dolara.>. Spójrz na swoją inskrypcję pod nickiem i do roboty! Powiedzmy, że jestem teraz w fazie "zbierania natchnienia". Ale czytywałem sobie ostatnio sporo artykułów i słyszałem dwie dobre prelekcje z dziedziny AI/Bioniki, więc nawet byłbym w temacie.
  15. Jak to jest: jak piszę komedię to wydaje mi się to tragedią, jak piszę tragedię to komedią. To chyba nie za dobrze :< ? W każdym razie spełniam swoją zachciankę napisania czegoś z tagiem [Psychological], chociaż nie wiem w jakim stopniu udało mi się to wypełnić, a i 2000 słów nie daje szczególnej swobody. Szept Butwiejących Liści - [Psychological][Romance][Slice of Life], ~ 1800 słów
  16. Jeśli uda mi się jutro napisać dwie sztuki to dołączę. Tymczasem zaś naskrobałem: (Nigdy nie tagowałem ficów, bo i nigdy ich nie pisałem, więc nie wiem czy wtrafiłem) 1) Reguła stopniowania [Grotesque][Slice of Life] ~ 1423 słowa, temat: "Na zieleńszych pastwiskach" 2) Pułapka Zapomnienia [Slice of Life][Sad] ~907 słów, temat: "Kuc Zagłady"
  17. Favri

    Lepiej późno niż wcale

    Udzielam CI rozgrzeszenia, za twoje grzechy bierności, w ramach pokuty masz wybudować Celestii kapliczkę, i codziennie składać tam banany (jeśli zaobserwujesz zjawisko ich znikania masz nas natychmiast powiadomić). <puk puk>, Amen.
  18. Favri

    spisbronies.tk - nowy spis

    1) Spis użytkowników, niezależnie od filtru nie jest, a powinien być w jakiś sposób posortowany, najlepiej tradycyjnie alfabetycznie, albo podług kliknięcia w daną kolumnę (pseudonim, wiek, lokalizacja). 2) Poza tym wyświetla się tylko pierwsza jego strona, a użytkowników jest już więcej. 3) Również byłbym za opcją ręcznego wpisywania koordynatów. 4) U mnie również potwierdzenie wrzuciło do spamu (gmail), ale OK, być może rzeczywiście to problem do rozwiązania z mojej strony. Poza tym pięknie, działa w porządku.
  19. 1) Czołem ciotka, dawnośmy się nie widzieli. Co w twoich, wciąż widzę - skromnych progach? 2) Jeszcześ królestwa nie przejęła? Ciotka, bo powiem babce. A wiesz jaka babka. 3) A skoro już przy babce jesteśmy... na starość jej się pomieszało, i już nie wie czy to myszy ci w żłobku dziury wyżłobiły, bo ser ciągle wcinałaś, czy utrzymywałaś taką modę. To jak to jest z tymi dziurami?
  20. Favri

    Dziwy widzę - pytania

    Przez pół życia zastanawiałem się czy to robaczki w oku czy w chmurach, skłaniając się raczej ku zewnętrznej przyczynie. A jednak: https://pl.wikipedia.org/wiki/M%C4%99ty_cia%C5%82a_szklistego Po prostu powiedz o tym specjaliście, może będzie wiedział coś więcej.
  21. Znalazłem doskonałe rozwiązanie! A jeśli już filozofować, to musielibyśmy się cofnąć bardzo daleko do tyłu, bo cały współczesny Świat jest ukształtowany podług człowieka, jego anatomii, fizjologii, potrzeb i wygody. Podporządkowanie sobie i tworzenie instrumentarium zachodziło z czasem, łącznie ze znacznie wolniejszą ale mimo to postępującą ewolucją rozumu, kształtu, cech rąk, nóg, więc musielibyśmy się cofnąć aż tam, i ukształtować Rzeczywistość na nowo, podług istot również rozumnych, ale z innym szkieletem ciała. Tworzenie ergonomicznych narzędzi byłoby naturalne i nieuniknione, byłyby tylko innaczej zbudowane (tu wola fantazji), na przykład nakładka łyżkowa na kopytko z 9 odcinka tego sezonu (potwierdzająca że twórcy właśnie nie idą na łatwiznę, ale albo pomysłowe albo zabawne rozwiązania jednak znaleźli). Nasze stopy są płaskie i wrażliwe, co jest znamieniem działania raz siły grawitacji, dwa noszenia obuwia. Chodząc boso przez 2 tygodnie wyrabia się naturalna podeszwa. Opuszki palców również grubieją od ćwiczeń na gitarze, tak że po pewnym czasie nieprzyjemność nacisku jest ignorowalna. Trochę ewolucji, trochę rewolucji i na przykład takie rozwiązania by się znalazły.
  22. Favri

    Ankieta o stanie fandomu

    Podaj to co już masz, wtedy może komuś zechce się to dopracować, jeśli nie to raczej nie znajdziesz eksperta samemu szukając... Opóźnienie kilku miesięcy równa się przeterminowawniu zebranych danych i wymagałoby ponownego przeprowadzenia ankiety.
  23. Favri

    Odcinek 5: Gauntlet of Fire

    Hej... Jeśli dobrze pójdzie to w sezonie 30 zobaczymy Granny Applejack, może nawet Granny Applebloom i Twilight dosiadającą Spike-jaszczura, aka Spikura... Bo w końcu muszą coś zmienić, dodać, ująć nie? Nie?... I to mnie właśnie trochę zawiodło, bo jednak chciałbym zobaczyć Spik'a spełniającego się w roli władcy smoków, którym zostałby związany samym podniesieniem berła (nawet gdyby nie był tego świadomy), a nie stosowania wyjścia awaryjnego: "bo to dopiero ma moc gdy ktoś go przyniesie do herszta". Chciałbym zobaczyć jak ten obowiązek, brzemię i potęga za jednym razem go zmienia, formuje i miota po różnych uczuciach (tęsknoty, wyboru oddania dla swoich dawnych przyjaciół a poznawania środowiska które przecież jest mu obce, chociaż to do niego pod względem fizycznym należy), a także jak zmieniają się relacje jego i kucyków, a nawet całej rasy smoczej do końskiej. Chociaż powiedzmy sobie szczerze - on się do tego w ogóle nie nadaje. Poza tym obsadzenie kolejnego bohatera serialu na pozycji władcy, przywódcy to już zakrawa w jakiś infantylny scenariusz gdzie "z każdej postaci zrobimy Herosa", i to infantylny nawet w odniesieniu do bajki dla dzieci (jeszcze?). Więc twórcy może nie tyle poszli na łatwiznę, co zachowali te "bezpieczne" konwencje serialu, gdzie nie musimy za bardzo dbać o naturalność i ciągłość danego wątku oraz głębię postaci, wystarczy że Garble będzie wspomnianym dupkiem, Spike dla siebie WIelkim a dla innych Małym bohaterem, księżniczka Ember smokiem który docenił przyjaźń dlatego możemy ją na zyskanym stanowisku spokojnie zostawić itd. Przecież to wciąż bajka, cholera. Ciekawi mnie tylko, czy końcowa scena była, czy nie była przynajmniej w małym, przerobionym stopniu nawiązaniem do Władcy Pierścieni... No wiecie, Frodo, Sam, Golum, góra przeznaczenia, pożądanie pierścienia... Można było zupełnie przerysować tą scenę, gdzie Garble skoczyłby po berło i stopił się w lawie (muahahahaha) ale jeśli nawet mieli taki pomysł, to rozegrali to trochę inaczej. Pewnie to i dobrze.
  24. Favri

    Odcinek 5: Gauntlet of Fire

    Embrówna jak nic pasowałaby do Spyro. Jestem za transformacją Spika w Spyro, nawet literek w imieniu nie trzeba za dużo zmieniać.
×
×
  • Utwórz nowe...