Kamiiru

Praktyka rzecz wspaniała. Więcej uczą niż w szkole, choć nie muszą. Samemu miałem w Urzędzie Miasta jako już trzeci informatyk. Raz straży miejskiej popsuł się komp. Opiekun mnie ostrzegał, że to są tacy ludzie, co lubią na tapecie trzymać gołe babki czy mieć pozainstalowane gry (osobiście jednak tego nie widziałem, w sumie też specjalnie nie szukałem, a dysk twardy i tak był rozwalony). Znalazłem za to dane rozpraw zrobione na tej zasadzie: ,,Kowalski vs Nowak". Fajni i sympatyczni ludzi...

sympatyczni ludzie, choć na innym piętrze, więc było nieco ganiania. Ciekawe dlaczego najczęściej bywałem w referacie środowiska...?