White obudził się gdy usłyszał pukanie do drzwi. Podniósł głowę, przeczesał grzywę, przeciągnął się i poszedł do drzwi. Gdy otworzył zobaczył źrebaka, klacz imieniem Aurora. - Dzień dobry. - powiedziała szybko. - Naprawił pan już Rosie? - zapytała. White przytaknął, - poczekaj chwilę. - powiedział i odszedł na chwilę od drzwi, wziął maskotkę i podał ją klaczce. - Proszę. - powiedział i uśmiechnął się. - Dziękuje panu! Jest pan wielki. - powiedziała uradowana i pobiegł najpewniej do domu. White podniósł gazetę z wycieraczki, zamknął drzwi, położył ją na szafce i wrócił do łóżka.