Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. Tak sobie myślę nad zmianą nicku... Hm. Jakieś sugestie?

    1. DiscorsBass

      DiscorsBass

      Może Ojciec Dyktator?

    2. Feather

      Feather

      K1nd€R /\/\€+@l :'D

  2. Lee obudził się. Zobaczył że Kat już nie ma. Wstał, przeciągnął się. Zrobił kilka skłonów. Zasalutował samemu sobie. - Żyje, i czuje się dobrze. - uśmiechnął się i zszedł na dół nucąc jakiś kawałek o szczęściu ((jedyny który zna...Pharell Williams - Happy, to w sumie najweselszy kawałek jaki znam. Nie jest to jednak rock ani metal.)) wszedł do kuchni. - Dobry. Jak tam ranek? - zapytał wesoło.
  3. Pies mi uciekł...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Cassidy

      Cassidy

      To ją pozdrów :3

    3. Mephisto The Undying

      Mephisto The Undying

      Nie... Od wczoraj (17:30) do dzisiaj (11:34) była na dworze. Ma szlaban... Wreszcie to że boi się pustych butelek się przydało...

    4. Cassidy

      Cassidy

      A mój pies boi się gazet, ale potem biega w panice po domu, a drugi go ratuje atakując gazety ;-;

  4. Lee wyszedł z łazienki. Spojrzał na śpiącą Kat. Uśmiechnął się pod nosem. - Ból nie ból ale objawy słabną. - podniósł Kat i położył ją na łóżku a sam usiadł na fotelu. - Ah... całkiem jak w domu. - mruknął pod nosem zasypiając.
  5. Lee wzruszył ramionami. - No co mój władca się pojawił i mam kuku, źle się mi myśli. - uśmiechnął się ale po chwili zaczął kaszleć. - Eh. Muszę iść umyć ręce z krwi... - powiedział wstając i chwiejnie idąc w kierunku łazienki.
  6. Lee uśmiechnął się blado. - Powiedz, jestem we freindzonie czy nie? - zapytał z lekkim rozbawieniem. - Bo przyznam się bez bicia że nie chciałbym być. - powiedział i uśmiechnął się.
  7. Lee spojrzał na Kat lekko błagalnym wzrokiem. - Nie jest ze mną aż tak źle. Po prostu wszystko mnie boli. - spojrzał jej w oczy. Po chwili uśmiechnął się blado. - Nic mi nie będzie. Nie musisz się martwić.
  8. - To w sumie nic nie da. Ja jestem raniony nie fizycznie a mentalnie... - powiedział odsuwając nadgarstek. - Tak jakby ktoś ciął mnie bezpośrednio po umyśle... - powiedział siadając. - Na to nic nie pomaga... Do jutra powinno mi przejść.
  9. - Nie musisz aż tak się o mnie troszczyć. - powiedział lekko ponuro. - Ale czuje się tak jakby ktoś wbił mi w serce srebrny nóż. Przepraszam że sprawiam ci kłopot. Nie lubię jeżeli ktoś się o mnie musi troszczyć... - powiedział smutno.
  10. - Nie do końca... Fakt że jest moim królem i tak dalej, ale ja po prostu odczuwam przybycie mego władcy. Mam jedne z lżejszych objawów... Nie opowiem ci co mają niektórzy bo to jest szaleństwo. I nie martw się jeżeli przywołał go ktoś inny niż Klaus nic innego nie zrobi. Tak samo nie zaatakuje nas. On tego nie robi. Nie używa też do tego swoich legionów. Nie będziemy mieć z nim problemów.
  11. - Są dwie możliwości... Albo przybył na ,,wycieczkę'' czyli zniszczyć coś w domniemanym ataku terrorystycznym. Albo ktoś go przywołał. Mam nadzieje że nie zrobił tego twój ex. Bo jeżeli tak to mamy spory problem... Chociaż mógłby to być ktoś inny. Nie wiem jednak jak daleko stąd jest... Może być w tym mieście a może być daleko poza granicami państwa. Ale pojawił się...
  12. - Król piekła któremu podlegam. Wielki władca piekła Pajmon, zarządzający dwustoma legionami duchów... Ma sześć demonów wyższego sortu które mają własne oddziały, ja podlegam jemu posiadając siedem legionów. - powiedział z głosem jakby sprawiało mu to ból. - Nie martw się, tobie nic nie zrobi ale jego obecność wywołuje u mnie ból... Nie martw się o mnie, a i o siebie nie musisz.
  13. Lee rozglądał się. - Co on tu... - powiedział pod nosem. Spojrzał w jednym kierunku. - Jak? - mruknął pod nosem. Przez chwilę kaszlał, oparł się o najbliższą ścianę. Po chwili splunął krwią. - Wybacz... Ale jego obecność zawsze jest dla mnie bolesna... - powiedział trochę załamującym się głosem. - Sorki... - powiedział jeszcze cicho. - Wracamy? - podszedł starając się żeby nie wyglądał jakby coś mu było.
  14. Lee uśmiechnął się. - Oj wybacz. Ja jestem po prostu dziwny. - wzruszył ramionami. Po chwili zaskoczony rozejrzał się. - Hm, dziwne... - mruknął pod nosem rozglądając się.
  15. - Ciekawy ale trochę głupkowaty. Chociaż w pewnym momencie skupiłem się na twojej urodzie i nie wiem jak się skończył. - powiedział lekko rozbawiony.
  16. Lee wzruszył ramionami. - Nie wiem. A jak się podobał film?
  17. - Dziś możesz jechać na Farah. - powiedział do Delois.
  18. Lee uśmiechnął się tylko pod nosem i objął Kat jedną ręką.
  19. - Parę kawałków Ironów, Aces High, Number of the Beast i kilka innych, Metallice, Enter Sandman, Bad Seed. Parę od Judas Priest, kilka The Offspring. Ze starszych to na ogół tyle. Parę jeszcze jest ale nie chce mi się wymieniać. - wzruszył ramionami.
  20. - Czy ja wiem? Tu trochę przesadzili, nie zachowujecie się zabawnie. - powiedział szeptem.
  21. - Potrafię też go zagrać na gitarze. - wzruszył ramionami. - Ale nie wziąłem gitary.
  22. - A co tam ludzie wiedzą. Ty jesteś wampirzycą a jesteś przecież piękna, ale Draco oddali dość dobrze. Wygląda podobnie. - powiedział cicho patrząc na Kat.
  23. - Do szatni hmm? Okej. - ruszył wraz z Grim do rzeczonego miejsca nucąc pod nosem AC/DC - Hard as a Rock.
×
×
  • Utwórz nowe...