Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. Lee przysłuchiwał się wszystkiemu z kamienną twarzą. - Fakt. Słyszałem o tym... Chyba nawet kiedyś chciałem cię złapać ale nie zrobiłem tego. Jak tak w sumie myślę to nie poznałem cię... To były ciekawe czasy... - Powiedział jakby do siebie. - Nie poznałem też tego kolesia... Ale przez te 1700 lat mało kogo zapamiętałem z wyglądu... To był 1471 prawda? 18 lat po zdobyciu Konstantynopola... Ile miałaś w 1471 lat? - zapytał już bardziej ogólnikowo. - Czemu nie chciałaś żebym się dowiedział? Nie myślisz chyba że demon nie zabijał. - powiedział lekko obojętnym tonem. - Cóż. Jeżeli żyje to się spotkacie... Nie cieszysz się? - zapytał lekko zdziwiony.
  2. Lee podał Kat gazetę. - O co biega? - zapytał zdziwiony. ((Mhm. Dobra...))
  3. Lee szybko podniósł Kat. - Ej. Żyjesz? - sprawdził jej puls ale szybko zrobił facepalma. - No oczywiście że nie... - Zaniósł ją na górę i położył. Po chwili spojrzał na gazetę. ((Ale co tam jest?))
  4. - Dobrze. Dzięki. I jak. Kupiłaś tę gazetę. - zapytał miłym tonem.
  5. Lee obudził się. Zobaczył że Kat nie ma. - Hm. Cóż. - poszedł do łazienki - Przydało by się wykąpać... - mruknął pod nosem, poszedł po swój pokrowiec na gitarę. W tylko sobie znany sposób zmieścił tam ręcznik. Wziął szybką kąpiel i szedł już ubrany na dół. - Hm. Miła jest... - zjadł kilka kanapek. Przeczytał kartkę. - Chyba już dziś będę musiał sobie iść... Mimo wszystko nadużywam gościnności...
  6. Lee leżał przez chwilę zastanawiając się co mogło mu się śnić. Po chwili jednak olał te kwestie i zamknął oczy. Zasnął kilka sekund później, mimowolnie przekręcając się w stronę Kat.
  7. Spora część drzew wokół góry była przewrócona, i wyglądały jakby były jakoś zmutowane. Podobnie z roślinami i szkarłatną trawą. - Tak... uważajcie na siebie. - powiedziała uciekając. Faktycznie, była tam grota zablokowana kamieniem, na kamieniu było dość sporo znaków i obrazków. Po środku skały było wgłębienie jak na ludzką dłoń.
  8. Lee kiwnął twierdząco głową. Położył się, przez kilka sekund patrzał w sufit. - Dobranoc... - powiedział cicho.
  9. Lee usiadł na łóżku. Podrapał się po głowię. - W sumie... Nie pamiętam. Coś z jakimś mieczem czy coś... Rzadko kiedy pamiętam sny. - przetarł oko ręką.
  10. Fluttershy przez chwilę myślała. - Hm. Moja przyjaciółka. Twilight Sparkle dobrze się na tym zna. - przerwała na chwilę. - Obecnie jest księżniczką. - dodała po sekundzie. W oddali dało się widzieć dziwną górę. - To chyba tutaj. - Powiedziała Fluttershy wskazując na górę.
  11. Lee otworzył oczy. Podniósł się do siadu. - To już ranek? - zapytał zaspany. Rozejrzał się. - O damn. Mam skrzydła... Musiało mi się coś śnić... - powiedział po czym skrzydła zaczęły się rozsypywać, zanim pióra dotykał ziemi znikały. - Obudziłem cię? - zapytał trochę zmieszany.
  12. Lee po pewnym czasie zwyczajnie spadł z łóżka, pozostawał na nim tylko jedną nogą. Nie obudził się ale teraz miał, najpewniej czarne, skrzydła przypominające anielskie. Poruszył tylko lekko ręką nie budząc się. ((Chciałbym zobaczyć czyjąś reakcje na kogoś takiego...))
  13. Bry. Ojciec Dyktator przybył ponownie. Ekchem. 1. O co chodzi z tym całym Drop the bass? U mnie skończyło się tak. 2. Gdybyś mogła mieć jedną super moc co byś wybrała? 3. Ulubiony mem?
  14. -Dzięki. - Powiedział i cicho położył się po drugiej stronie.
  15. Fluttershy spojrzała na uzbrojonego mężczyzny. - Um. Ta kraina nazywa się Equestria... Jest tu miasteczko w którym mieszkam. Nazywa się Ponyville, i magii mogą używać jednorożce... - powiedziała cicho.
  16. - Eh. Chyba będę musiał spać z tobą. Nie bój się ja nie chrapię... - powiedział i podszedł do łóżka ściągając koszulę. Usiadł obok. - To mogę?
  17. - To teraz trzeba wykoncypować gdzie spać... Może z tobą... - zachichotał. Schował gitarę. - Cóóż...
  18. - To jest Back in Black. - westchnął. - Może lepiej coś takiego. - zaczął grać. ((A ten oto utwór http://www.youtube.com/watch?v=2ogXmrZTppA))
  19. - Metallica już sama w sobie jest łagodna... Nie wiem czy znam coś łagodniejszego... - podrapał się po brodzie. ((METALICKA METALICKA METALICKA METALICKA!))
  20. - A co ci zagrać? Jacksona nie umiem... - powiedział i uśmiechnął się.
  21. - Ta. Stara miała kilka pęknięć. Musiałem. - powiedział wzruszając ramionami. - Jak chcesz to mogę cię nauczyć grać. - powiedział z uśmiechem.
  22. Lee ukroił kawałek. Spróbował. - Hm, nie jest złe. W sumie to dobre. - zjadł jeszcze trochę. Po drugim kawałku już się najadł. - Hm. Idę nastroić tę gitarę. ((Gitara w sumie taka. http://www.guitarunity.com/filestorage/images/full/694_IRON-MAIDEN-airbrushed-electric-guitar.jpg))
  23. - A nu racja... - odłożył gitarę. - Co piekłaś? - zapytał słodkim tonem.
  24. Lee był już w pobliżu domu Kat. Przed zapukaniem wciągnął jeszcze powietrze. - Masło... - zapukał.
  25. Lee przyglądał się odchodzącej Kat. Po chwili ruszył dalej drogą nucą Metallica Master of Puppets. Po pewnym czasie podjechał do niego samochód z którego jakiś facet rzuci mu nową gitarę w pokrowcu. Lee przyjrzał się zawartości i ruszył do domu Kat. ((Lee zostawił przecież w domu Kat gitarę.))
×
×
  • Utwórz nowe...