Wkrótce potem powstała moja OC Milky, którą już zdążyłam zaspamować forum. Ref sheet wykonany w paincie:
Nabazgrałam też wersję w stylu bardziej MLP i w sukience na Galę Grand Galopu. Tak sobie mi wyszła, ale niektórym się podoba:
Najnowszą kucykową pracą jest Dr Whooves, narysowany na potrzeby konkursu nagłówkowego tutaj, na tym forum. Wersja pełna rysunku prezentuje się następująco:
Szczerze mówiąc, chyba sobie za dużo myślałam o sobie, bo, wbrew moim nadziejom, praca ta nie cieszy się popularnością na devie :c Na forumie też nikt jej nie zauważył :c
Mam też parę wipów:
Fluttershy i Discord, praca do fanfika, którego namiętnie czytam. Skończę nie wiem kiedy:
Milky Mane na jakimś wzniesieniu, skończę też nie wiem kiedy... Cóż, lubię ją rysować.
No i to chyba tyle, jeśli chodzi o poniacze... mam parę szkiców, ale myślę, że nie są warte pokazania.
A jak rysowałam zanim przerzuciłam się na kuce?
Heh, może to dla niektórych będzie zaskoczenie, może niektórzy mnie tu znają z deviantarta lub innych miejsc, gdzie wciskałam swoją twórczość. Dla tych osób mówię – niespodzianka!
A oto bazgroły. Są wśród nich prace starsze i młodsze, uporządkowane chronologicznie... nie pokazuję dużej części, tylko drobny wycinek.
No to... oto ja. Ja i moje bazgroły. Chciałabym kiedyś wrócić do rysowania czegoś innego, niż kucyki pony, ale na razie nie mam na to siły.
To chyba tyle ode mnie. Mam nadzieję, że chociaż część tego co pokazałam przypadnie Wam do gustu n__n" Liczę na krytykę i wszelkie komentarze, bo one naprawdę uskrzydlają i dodają sił do tworzenia dalej.
A może macie jakieś sposoby na przezwyciężenie rysunkowego zastoju?
Co do rysunków już pisałem w prywatnej wiadomości, że są świetne i naprawdę jest na czym oko zawiesić. A Twój OC wykonany w "klasycznym" stylu z MLP wygląda świetnie ^^ Ogółem bardzo oryginalna OC, a przy tym bardzo ładna, co jest naprawdę rzadkością.
Lecz ja nie o tym, bowiem w sumie myślałem o tym, co napisałaś na końcu i się podzielę tym, co często robię ja, jako muzyk, który próbuje swoich sił w pisaniu własnych kompozycji (co także wiąże się z ewentualnymi zastojami spowodowanymi brakiem inspiracji i pomysłów).
Więc, cóż, moje rozwiązanie na moje kłopoty jest proste - przeglądam prace innych, a konkretnie utwory. Słucham tego, co inne zespoły robiły, jakie robiły przejścia między poszczególnymi częściami utworów, ogółem wsłuchuję się we wszystkie ich szczegóły. Stąd też czerpię nowe pomysły i staram się o nie opierać, co często przynosi pozytywne efekty. No i, wiadomo, nic także na siłę, bowiem wtedy najgorsze prace wychodzą. U mnie dni, gdy mam dużo pomysłów częste nie są, ale gdy już taki nadejdzie to tworzę za cały miesiąc XD
Powodzenia i mam nadzieję, że niedługo wrócisz do rysowania, bo naprawdę świetnie Ci to wychodzi