Skocz do zawartości

Bosman

Brony
  • Zawartość

    1941
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bosman

  1. -Mam nadzieję, że twój syn poczuje się lepiej.- Powiedział, po czym ukłonił się i wyszedł za mistrzynią na zewnątrz. Po chwili zrównał z nią krok. -To nie może być zwykła choroba.- Powiedział. Myślał o tym już jakiś czas i postanowił podzielić się swoim zdaniem z mistrzynią. -Teraz rodzi się pytanie kto wywołał tą chorobę i jaki miał w tym cel.- Zastanawiał się Eomeer rozglądając się wokół. Miał dziwne przeczucie, że ktoś ich obserwuje lub, że ktoś się na nich czai.
  2. On się zwraca tak do wszystkich młodszych od siebie. Więc mam prawo poczuć się urażony
  3. -Karzełki? Cholera chyba coś mu zrobię.- Powiedział do siebie wstając i idąc za Ronem. Wiedział,że musi się go słuchać. Jednak nie wiedział, czy będzie to robił. Nie lubił gdy ktoś go obraża.
  4. Eomeer zdziwił się, kiedy komunikator nie odpowiedział. Po chwili poczuł na plecach klepnięcie. Odwrócił się i zobaczył mistrzyni. Odetchnął. -Dobrze, że jesteś.- Powiedział widząc, że ta idzie do chłopaka. Poszedł za nią do środka i oparł się o ścianę. Dobrze, że szybko przyszła. Mam nadzieję, że ona coś na to poradzi. Rozmyślał padawan obserwując mistrzynię. -Mistrzyni jak myślisz co to jest?- Zapytał ciszej.
  5. ( ojć Loki przesadziłeś chyba troszkę.) -Od Czyli od dwóch dni. Hmm. Niedobrze. Muszę skontaktować się z mistrzynią.- Powiedział po czym wycofał się na korytarz. Wyciągnął następnie komunikator i aktywował go. -Mistrzyni słyszysz mnie? Jestem w mieszkaniu pewnej rodziny. Jej syn zachorował. Dowiedziałem się jeszcze, że od kilku dni panuje tutaj dziwna choroba. Chłopak kaszle krwią i jest bardzo osłabiony. Co powinienem robić?- Zapytał.
  6. Eomeer obserwował chłopaka. Zainteresowało go to. -To jest poważne. Od kiedy on ma takie objawy?- Zapytał. Chciał się dowiedzieć. Miał nadzieje, że to pomoże mu ustalić skąd się wzięła ta choroba. Wiedział, że musi porozmawiać z mistrzynią. Wolał poczekać jednak aż dostanie informacje.
  7. Eomeer szedł spokojnym krokiem za chłopakiem aż dotarł do domu. Przyjrzał mu się. Ładna dzielnica. Ale dziwnie cicha. Muszę się zaraz skontaktować z mistrzynią. Rozmyślał wchodząc do środka. Po chwili wszedł do pomieszczenia. Zobaczył leżącego chłopaka i kobietę siedzącą obok niego. Uśmiechnął się i skłonił. -Witam. Nazywam się Eomeer Norik. Jestem padawanem Jedi. Przybyłem wraz z moją mistrzynią na tą planetę w celu rozwiązania pewnego problemu.- Powiedział spokojnie i stanowczo. Nie chciał powiedzieć jaki jest dokładny cel jego wizyty. Postanowił się jeszcze trochę dowiedzieć co się tutaj dzieje a później musiał powiadomić mistrzynię. - Pański syn zaczepił mnie na ulicy i poprosił bym z nim tutaj przyszedł.- Popatrzył na chłopaka leżącego na łóżku.- Nie za dobrze to wygląda. Czy czujesz się na siłach aby powiedzieć mi co się stało, że wylądowałeś w łóżku?- padawan zastanawiał się skąd się wzięły te plamki krwi ale postanowił nie pytać wprost. Miał nadzieje, że chłopak będzie wstanie udzielić mu tych informacji. ( Oksymoron jest sprawa. Bo miałem format i nie mam pliku gdzie miałem kopię karty postaci. Dlatego nie jestem pewny czy nazwisko mojej postaci jest poprawne. Jeśli masz możliwość sprawdzenia i podesłania mi go jeśli się pomyliłem to będę wdzięczny)
  8. -Dobrze prowadź.- Powiedział lekko niepewnie Eomeer.- Chociaż nie jestem medykiem. Zobaczę jednak co się stało. Choroba? Tutaj. Nie wygląda to dobrze. Będę musiał zaraz powiedzieć mistrzyni. Pomyślał padawan czekając aż chłopak zaprowadzi go na miejsce. Sprawdził czy ma przy sobie coś do zasłonięcia ust na czas spotkania. Wolał nie ryzykować zarażenia się czymś.
  9. Eomeer błądził przez chwilę. Do czasu aż poczuł, że ktoś go szarpie. Obrócił się i już sięgał po miecz. Jednak powstrzymał się. Przyjrzał się chłopakowi. -Tak jestem padawanem jedi.- Nie chciał kłamać. Jednak ucieszył się widząc kogoś żywego w tym opustoszałym miejscu. - Możesz mi coś powiedzieć? Co się tutaj stało? Czemu na ulicach nie ma nikogo a wszystkie bary i inne tego typu budynki są zamknięte? - Wypytywał chłopaka. Musiał się czegoś dowiedzieć. Jednak dla bezpieczeństwa odsunął się trochę od chłopaka.
  10. Eomeera zdziwił fakt, że o tak wczesnej porze bary były zamknięte. Cholera coś tutaj naprawdę jest nie tak. Padawan rozejrzał się lekko niespokojnie. Przeczuwał, że coś się zaraz zdarzy. Nie wiedział tylko co. Wiedział natomiast, że musi się czegoś w końcu dowiedzieć. Zaczął rozglądać się w celu znalezienia jakiegoś budynku rządowego. Liczył na to, że tam uda mu się czegoś dowiedzieć. Jednak był ostrożny. Co jakiś czas rozglądał się i był przygotowany aby błyskawicznie złapać i aktywować miecz.
  11. Eomeer zastanowił się przez chwilę czym jest spowodowana taka pustka na ulicach. -Dobrze mistrzyni. Tak zrobię.- Powiedział po czym odwrócił się i poszedł przed siebie. Rozglądał się za jakimś barem lub innym budynkiem w którym mogli gromadzić się ludzie. Uznał, że to może być dobre miejsce, od którego mógł zacząć poszukiwania. Cóż w razie czegoś będę musiał użyć mocy. Rozmyślał idąc przed siebie.
  12. Jak dla mnie ok może tak być. Ale pamiętaj, że praktycznie każdy z nas jest w innym domu. Trzeba by było jakoś to zgrać.
  13. Eomeer Wyszedł za mistrzynią. Skłonił się jedi, który do nich podszedł jednak nie słuchał jego raportu. Przyglądał się natomiast pustym ulicą. -Mistrzyni. Coś tutaj za cicho.- Powiedział, kiedy jedi odszedł.- Nie podoba mi się to. Wyczuwam jakąś pułapkę.- Dodał patrząc to na mistrzynię to na puste ulice. Nie podobało mu się to.
  14. -Tak czy inaczej to nie zapowiada się dobrze. Mam nadzieje, że nie zrobi nam jakieś afery na 1 zajęciach.- Powiedział cicho.
  15. Jak dla mnie można minąć. Jak ktoś chce to przeczyta w książce. ___________________________________________________________________________________________- Bryan słuchał wywodu z szeroko otwartymi oczami. -Cholera coś mi tutaj śmierdzi. Jakby ministerstwo chciało przejąć kontrolę- Powiedział cicho. Nie wiedział czy chłopak, który siedział za nim to usłyszy ale nie chciał się obracać. Cholera to się źle skończy. Będzie trzeba coś z tym zrobić. Inaczej nam się oberwie. - Pomyślał niezadowolony
  16. Najważniejsze jest słuchać otoczenia. Można się wtedy naprawdę dużo dowiedzieć.

    1. WilczeK

      WilczeK

      Już to chyba ktoś pisał i to nawet chyba ty.

    2. Bosman

      Bosman

      Taa ale mi się skasował więc musiałem napisać jeszcze raz.

    3. Bosman

      Bosman

      No ciężko się z tobą nie zgodzić ale ja tam wolę tylko obserwować i słuchać otoczenia.

  17. Bo mimo tego nadal jest szkołą. Trzeba będzie wstawać rano, robić zadania itd... Dlatego się denerwuje. :/

  18. (( wydaje mi się, że czekamy aż Ukeź odpisze. A twoja sesja z skyrima działa?))
  19. Eomeer przyglądał się planecie z nieukrywaną lecz ostrożną ciekawością. Jego ostatni wypad na inną planetę nie był przyjemny więc tym razem zachował pewien dystans i utemperował trochę swój zachwyt. -Mistrzyni od czego będziemy musieli zacząć?- Zapytał zwracając się w jej stronę. Był ciekaw jak wygląda sytuacja na planecie i co może na nich czekać. Padawan po raz pierwszy jest na Naboo więc nie wie zbytnio nic o tej planecie. Miał natomiast nadzieję, że wizyta będzie przyjemniejsza niż ta na Felucji.
  20. Cóż miejmy to już za sobą. Pomyślał Eomeer po czym ruszył za mistrzynią do hangaru. Mijając innych jedi nie przyglądał im się za bardzo. Wiedział, że mistrzyni bardzo dobrze ich zna w przeciwieństwie do niego. Dlatego wolał się w nic nie wtrącać. Po dotarciu na miejsce przyjrzał się statkowi. -Oho zapowiada się ciekawie- Powiedział cicho po czym wszedł do statku. Usiadł na miejscu wskazanym przez mistrzynię po czym zapiął pas. -Gotowy.- Kiwnął głową do mistrzyni po czym położył dłoń na brodzie. Zaczął rozmyślać. Chciał już wyruszyć. Zainteresowała go sytuacja na Naboo. Musiał dowiedzieć się więcej o całej tej organizacji. Zastanawiało go czemu jedna z najlepszych jedi musi wyruszyć. Obawiał się również czy jemu nic się nie stanie. Był w prawdzie padawanem już kilka lat i nabrał trochę doświadczenia ale obawiał się, że to może nie wystarczyć.
  21. Bosman

    Herosi [Zapisy] [human]

    Raczej nie bo temat i tak jest martwy. Prośba do inkwizytora. Proszę o przeniesienie tego tematu jak i tematu zapisy do tej gry do archiwum.
  22. Eomeer popatrzył na mistrzynię po czym kiwnął głową. Następnie wstał, zabrał nieduży plecak i podszedł do mistrzyni. -Już dzisiaj wylatujemy na Naboo?- Zapytał. W prawdzie mistrzyni informowała go o tym ale nie wiedział, że nastąpi to tak szybko. Cóż chyba nie mam innego wyjścia Pomyślał rozglądając się po pokoju czy czegoś nie zapomniał.
  23. Eomeer wstał i przeciągnął się. Był wypoczęty jak nigdy od wielu dni. Ubrał się w standardowy strój padawana i zaczepił miecz o pas. Nie wiedząc za ile przyjdzie mistrzyni lub zanim kogoś wyśle usiadł na podłodze i zaczął medytować. Chciał oczyścić umysł przed czekającym go treningiem. Oddychał miarowo i głęboko wyciszając się. Czekał aż ktoś po niego przyjdzie.
  24. Eomeer westchnął po czym wyszedł z medytacji. szkoda. Cóż może następnym razem. pomyślał lekko zawiedziony. Jednak po chwili położył się i zasnął. Musiał odpocząć po dzisiejszym treningu i przygotować się na jutrzejszy. Miał nadzieje, że nie będzie miał dzisiaj jakiś dziwnych snów. Jego obawy wzięły się z tego, że dzisiaj dał już się ponieść emocją po zobaczeniu Marisy. A może to zadziała? Zapytał sam siebie jeszcze przed snem. Musiał jednak poczekać na jutrzejszy dzień. Miał pewien pomysł ale musiał powiedzieć o tym mistrzyni.
  25. -Dobrze mistrzyni.- Eomeer skłonił się mistrzyni po czym udał się do swojego pokoju. Kiedy do niego dotarł odłożył miecz byłej mistrzyni na stolik a sam usiadł na łóżku ze skrzyżowanymi nogami. Chciał jeszcze pomedytować. Po cichu liczył na to, że mistrzyni się do niego odezwie. Zamknął oczy, wziął kilka głębokich oddechów i zaczął medytować.Wiedział, że jeśli się uda to będzie mógł zadać duchowi mistrzyni kilka pytań. A jeśli nie to pomedytuje chwile i położy się spać. Przeczuwał, że jutrzejszy trening będzie równie intensywny jak dzisiejszy jednak chciał spróbować skontaktować się z duchem.
×
×
  • Utwórz nowe...