Skocz do zawartości

Mordoklapow

Brony
  • Zawartość

    282
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Odpowiedzi do statusów napisane przez Mordoklapow

  1. Ogólnoświatowe imprezy sportowe to zło.

    #zdelegalizować

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Nie będę udawał, mnie ten płytki, kiczowaty kibico-patriotyzm wnerwia. Jakby każdy to jakoś spokojniej przyjmował (i szło na to mniej kasy), to nie miałbym nic przeciwko, ale teraz kurczę, każda witryna sklepu/strona internetowa wali po oczach czerwienią i bielą, wszyscy wariują, bo grupa ludzi będzie biegała po trawce i kopała piłkę. Całe szczęście że telewizji nie oglądam, podejrzewam, że w tamtejszych reklamach jest tego najwięcej.

       

      Cóż, nie pozostaje nic innego jak przetrwać.

    2. (Zobacz 5 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  2. Czemu ludzie tak uwielbiają obciągać pały developerom, którzy jednocześnie ruchają ich już w anusa? 

    Właśnie załamałam się, widząc jak ktoś broni genialnego pomysłu Konami, gdzie musisz zapłacić 10 dolców za dodatkowego sejwa.

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Wybaczcie że tak długo nie odpowiadałem, personal stuff etc.

      Cóż, być może rzeczywiście wziąłem wypowiedź czysto humorystyczną zbyt serio, wybacz Perv, chyba trochę brakuje mi dystansu. Po prostu to co się działo w komentarzach wyglądało (dla osoby niezaznajomionej) jak masowy lincz na wiadomej grupie osób. Po prostu nie cierpię tego typu rzeczy, z przyczyn których opisywanie byłoby bezczelnym offtopem (mimo to robię to dalej).

       

      Prawdopodobnie powodem dla którego zareagowałem tam ofensywnie jest fakt, że zdażało mi się bardzo lubić gry powszechnie wzgardzane, jak i gardzić grami powszechnie lubianymi. Utwierdziło mnie to w przekonaniu jak irracjonalne może być podejście do gier, jak bardzo logika może zawodzić przy ich odbiorze, i jak potencjalnie logiczne argumenty sugerujące że gra jest zła/dobra mogą być zawodne.

       

      No i nawet najbardziej znienawidzone elementy gier mogą zostać racjonalnie uzasadnione. Nie grałem w tą grę Konami o której mowa, ale mikropłatności mogą mieć plusy. Załóżmy, że przez płatne save'y, gra jest trochę tańsza. Jest to kwestia minimalizacji ryzyka. Jeżeli kupisz grę, i okaże się, że Ci się nie podoba, po prostu zostawiasz ją, jeżeli ci się podoba dokupujesz save'y. Proste, prawda? Im bardziej podoba Ci się gra, tym więcej za nią płacisz.

       

      I nie jestem przeciwnikiem krytyki - wydaje mi się, że pisałem coś zgoła odwrotnego, a wręcz fakt że krytykowałem Twoją krytykę jest tego objawem. Jestem przeciwnikiem nakręcania się wzajemnie w zamkniętych społecznościach, w których wszyscy się ze sobą zgadzają, utwierdzając siebie tym samym w swoich przekonaniach. Tam powstają sekty, fanatycy i radykałowie. Krytyka powinna być otwarta, skierowana ku obiektowi krytyki, nie rzucana za ich plecami. Jaki jest sens krytykowania kogoś tak, że nie może się on obronić? Chyba że pisałaś tu by właśnie móc sobie z kimś na ten temat podskutować, ale niestety ktoś taki się nie pojawił. Bardzo bym za to szanował.

       

      @Po prostu Tomek Wybacz, ale żelazna logika może rozwiązać co najwyżej zagadnienie Twierdzenia Godla. Wszystko inne to statystyka.

    2. (Zobacz 17 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  3. Czemu ludzie tak uwielbiają obciągać pały developerom, którzy jednocześnie ruchają ich już w anusa? 

    Właśnie załamałam się, widząc jak ktoś broni genialnego pomysłu Konami, gdzie musisz zapłacić 10 dolców za dodatkowego sejwa.

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Po pierwsze, to czy coś jest gównem, często jest pojęciem względnym. W odbiorze gier gusta mają duże znaczenie. Jak ludzie chcą grać w coś co ja uważam za gówno, to niech grają. Jakbym miał inne podejście, już dawno prowadziłbym krucjatę anty-popową. Według mnie cały świat jest literalnie zalany muzycznym gównem. Ale nie mam z tym problemu, jako że wciąż istnieje ogromna ilość dobrej muzyki.

       

      Po drugie, skoro pomysł jest taki karkołomny, to ludzie którzy go propsują będą stanowiły na tyle małą część rynku, że nie producent koniec końców nie wyjdzie na plus, ergo, upadnie, dając koniec gówno-grom.

       

      Po trzecie, wzrost wymagań konsumentów może nie wpłynąć pozytywnie na ogólną jakość produktów, jako że producenci mogą nie podołać wymaganiom i upadać, zmniejszając różnorodność na rynku.

       

      Po trzecie i pół, na ilość tworzonych porządnych gier nie ma wpływu ilość (nazwijmy ich) gówno-graczy, tylko normalnych. Rynek zawierający 6 tysięcy gówno-graczy i milion normalnych graczy, będzie miał mniej więcej tyle samo normalnych gier co rynek zawierający 6 miliardów gówno-graczy i milion normalnych graczy - zakładając że gówno-gracze grają tylko w gówno-gry, a normalni gracze grają tylko w normalne gry.

      Możecie mieć co najwyżej pretensje do gówno-graczy którzy kiedyś byli normalnymi graczami. Cóż w mojej aksjomatyce byli oni od początku gówno-graczami, którzy przypadkiem grali w normalne gry.

      Podsumowując, według mnie ilość gówno-graczy nie ma wpływu na ilość normalnych gier. Ma na to wpływ ilość normalnych graczy.

       

      Po trzecie i trzy czwarte, tworzenie gier to forma twórczości, więc zawsze będą istnieli ludzie którzy będą chcieli się w ten sposób wyrazić, a co za tym idzie, będą próbowali wydać najlepszy możliwy produkt.

       

      Po czwarte @Po prostu Tomek, tak rynek jest oparty na nieracjonalnych ludziach, homo economicus != homo sapiens. A co za tym idzie, ciężko jest przewidzieć, jakie skutki będą miały pewne zachowania na rynku. Jednak to WY próbujecie to zrobić, nie ja. Widzisz tu pewną nielogiczność? Fakt, że ekonomia nie jest oparta jedynie na logice działa na waszą niekorzyść.

       

      Po piąte, przeinaczenie słów? Chodzi Ci o chochoła z "chceniem rzeczy za darmo"? Cóż, sama wypowiedź miała charakter sarkastyczny, sugerujący że o ile jestem przeciwny pomysłowi wprowadzania płatności za save'y (co uwydatniała hiperbola), to uważam, że nie należy od razu "hejcić" jego entuzjastów. Wiecie, otwartość umysłu i tego typu bzdety. Nie żebym był w tym dobry, ale jak widzę (przewidzę?) jakiś brak w tym zakresie, to ciężko mi się oprzeć by nie zwrócić na niego uwagi.

    2. (Zobacz 17 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  4. Czemu ludzie tak uwielbiają obciągać pały developerom, którzy jednocześnie ruchają ich już w anusa? 

    Właśnie załamałam się, widząc jak ktoś broni genialnego pomysłu Konami, gdzie musisz zapłacić 10 dolców za dodatkowego sejwa.

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Ufff, dobrze że są jeszcze odważni ludzie stojący w opozycji do szarej masy, która chciałaby mieć wszystko za darmo.

       

      Generalnie sam nie lubię gdy twórcy sępią w ten sposób kasę, rozumiem hate na devów, ale bez przesady, że by od razu obrzucać błotem ludzi którzy nie mają nic przeciwko temu pomysłowi? Serio? Jak się wam coś nie podoba, to trudno, nikt wam nie każe tego kupować. Możecie nawet porzucać  cybergównem w twórców. Ale jak ktoś chce cieszyć się tym badziewiem, to co wam do tego? Niech się cieszy, dobrze dla niego.

    2. (Zobacz 17 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  5. A gdyby tak.... zrobić gofry?

     

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Polemizowałbym. Można robić studenckie z cukrem pudrem. Albo jeszcze z owocami, idealna pora roku do tego. Z truskawkami czy brzoskwiniami są OP.

       

      Btw. kiedyś będę musiał spróbować zrobić gofry wytrawne.

    2. (Zobacz 7 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  6. Nie spodziewałam się, że spodoba mi się coś takiego...
    No ale cóż xD
    Jest tu jakiś fan Petera Foxa? :rainderp:

    Spoiler

     

    Spoiler

     

    Spoiler

     

     

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że to właśnie muzyka do której sympatia nas zaskakuje, zostawia po sobie najwięcej.

  7. Wracam z martwych! Jak tam się trzyma forume? ^_^

     

    W końcu w lekkim stopniu zaczynam ogarniać swoje życie i będę miał więcej czasu.

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Bywało gorzej.

       

      A ogarnianie życia to dobra sprawa, przyszłościowa. Mam zamiar kiedyś spróbować.

    2. (Zobacz 4 inne odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  8. Mieszkańcy mojej ulicy mają swoje miejsce, gdzie zostawiają rzeczy niepotrzebne. Często są to różne zabawki czy rupiecie. Jak ktoś chce sobie wziąć to bierze.

     

    Ostatnio przechodząc obok tego miejsca zauważyłam, że na stercie kartonów leży gazeta. Nowa, czysta, jakby dopiero co kupiona. Zaciekawiona zawartością postanowiłam tę gazetę wziąć.

     

    I szczerze... Gdybym wiedziała co w niej jest to bym ją odniosła do śmietnika który stoi niedaleko. :P

     

     

    Przyjrzałam się treści, okładce, i już wiedziałam czemu sąsiedzi krzywo na mnie patrzą. Gazeta ta to "Polonia Christiana", numer 56. Często dla śmiechu czytałam Frondę, ale "katolska" gazeta? U mnie? No to coś nowego.

     

    Po przejrzeniu dowiedziałam się że:

    - "Ateiści i inni lewacy". Ateista = "lewak"?

    - Fala Ukraińskich złodziei idących za pracą zagraża Polsce

    - Polska powinna wypowiedzieć Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie. Dlaczego? By chronić tradycyjną rodzinę.

    - Ateiści nie mają sumienia. Prawdziwe sumienie, uczucia, moralność mają tylko katolicy.

    - Protestanci bronią swojego "Ojca założyciela" oraz naginają wiarę pod swoją ideologię

    - Okres kolonialny to nie niewolnictwo, zbrodnie, wyzysk. Okres kolonialny to rozkwit, nauka, pomoc dla tych biedny murzynków. Okres kolonialny to same plusy!

    - Kosmetyki halal to inwazja islamistów, jeden z ich sposobów na walkę z tradycją i religią katolicką.

    - Chłopcy i dziewczynki powinni uczyć się oddzielnie.

    - Pigułki "Po" to szatan i aborcja

    - Lewacy, pedały, szatany i ateiści gówno wiedzą, ale katolicy zawsze obrywają i powinii być chronieni prawem do wolności słowa (lewacy i reszta nie, bo to gorszy sort)

    - "Włoski sąd uznał dwóch "tęczowych" za "rodziców".

    - Homolobby atakuje drukarzy

    - O jednej z książek - Naziole to byli geje, a homolobby fabrykuje historię.

    - Dziadek który korzysta ze zdobyczy technologii (gogle VR) i wyobraża sobie jazdę na motocyklu (zdjęcie ze stocka) jest śmieszny, nic nie przekaże wnukom. Ba, on ich pewnie nawet nie ma! Ubranie na motocykl - skórzana kamizelka, buty, kask - to "młodzieżowe ubranie". Dziadek który bawi się goglami VR nie ma powagi, szacowności, uważa, że może zawrócić bieg czasu. No ale staruch i tak zdechnie, "śmierć i tak go zabierze, nawet w krótkich spodenkach". Lol.

     

    A to są tylko niektóre fragmenty.

     

    Ale i tak nic nie przebije "tematu numeru", a mianowicie "Czy jesteś bolszewikiem?". Poważnie, twórcy tego syfu przez kilkanaście stron mówią o tym, że czerwona zaraza atakuje, trzeba z nią walczyć, że komuchy tylko czekają by zaczynać aborcje. Lewacy, pedały, bolszewicy, komuchy, ekofaszyści, muslimy, europejczycy- to wszystko to ta czerwona zaraza, która atakuje NASZ kraj, NASZ język, NASZĄ wiarę.

     

    Twórcy nawet zrobili quiz z którego można dowiedzieć się czy jesteśmy bolszewikiem. xD Bolszewikiem jest ktoś, kto:

    - szanuje kobiety, uważa, że mężczyzna nie jest panem.

    - chodzi nago po własnym domu

    - chce legalizacji związków dla homo

    - uważa, że bicie dzieci jest czymś złym

    - chwali się smartfonem

    - nie ustępuje pierwszeństwa na drodze i nie jeździ "na suwak"

     

    A to wszystko opatrzone zdjęciem brodatego hipstera w krótkich spodenkach.

     

    Tutaj można znaleźć treść tego quizu (uwaga, radioaktywne):

     

    http://www.m.pch24.pl/na-ile-jestes-czerwony-,51503,pch.html

     

    I jakby to... Czasu spędzonego nad tym wątpliwej jakości wytworem nie uważam za stracony. Bawiłam się przednio.

     

    Ale z drugiej strony... Nigdzie jeszcze nie widziałam tyle jadu, tyle nienawiści, tyle obrzydliwej agresji, pogardy do drugiego człowieka. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego klepania swoich po plecach, a przy tym pokazywania środkowego palca dla reszty.

     

    To jest zwyczajnie obrzydliwe.

     

    I zawsze gdy w takich gszetach, na takich stronach ktoś mówi, że kościół katolicki jest atakowany, i nie tyczy się go wolność słowa, to ledwo powstrzymuję się od facepalma. Bo na prawdę... Jak można wylewać tyle jadu, okazywać taką nienawiść, pogardę do innych ludzi, i do tego bezkarnie? Atakują ludzi, obrażają, powołując się na Pismo Święte nawet nie udają że atakują "grzech", i atakują człowieka. I mimo iż nikt nie kiwnie na to palcem, to wciąż uważają, że to im jest źle.

     

    A najdziwniejsze, a przy tym najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że są ludzie którzy temu przyklaskują...

     

    Człowiek cofa się w rozwoju... 

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Akceptuje w praktyce ideał Pawlika Morozowa – totalną równość w relacjach rodzinnych i totalną wolność dla wybryków, czytaj: ekspresji twórczej dzieci wychowywanych, a raczej samowychowujących się bez zasad.

      Przykład: Gdy dzieci mówią, dorośli słuchają. One mają swoje prawa i są w centrum świata.

      Rodzice słuchający swoich dzieci... brrr, patologia gorsza niż alkoholizm.

       

      A tak swoją drogą, to serio, nie wchodź do takich miejsc. Odkąd ja przestałem czytać teksty po których się nie spodziewałem niczego mądrego, moje życie stało się przyjemniejsze. A Ty wchodzisz na wysypisko, i dziwisz się że jedyne co znajdujesz to śmieci.

       

      I ludzie kiwają palcami. Znam wielu chrześcijan, ba, katolików, którzy otwarcie walczą z taką retoryką.

       

      I "po drugiej stronie' też się zdarzają podobnie tragiczne akty gwałtu na godności i rozumie człowieka, po prostu ich nie dostrzegasz, bo ich nie szukasz, jest tam chyba trochę mniej nieogarniętych ludzi, i pewnie trochę przymykasz na nie oko (wszyscy to robimy). Ja osobiście lubię myśleć, że głupi ludzie nie świadczą o ideologii. To że jakiś debil przyczepił się do katolicyzmu to kwestia przypadku. Cóż, osobiście mam też wrażenie, że to, że jakiś inteligentny człowiek przyczepił się do katolicyzmu też jest kwestią przypadku. Nasze poglądy to głównie wypadkowa poglądów naszego otoczenia.

       

      I to nie prawda, że człowiek cofa się w rozwoju. Człowiek idzie do przodu. Uważam, że chłopi 100 lat temu byli głupsi i bardziej ignoranccy. Tyle że nie było internetu, więc nie mieli jak się wypowiadać. Ja, nawet gdy widzę takie "artykuły" to jestem dobrej myśli.

       

      Podsumowując, omijaj takie teksty, i nie próbuj myśleć o ideologii przez pryzmat ludzi którzy ją wyznają (ja się tego nauczyłem broniąc nacjololo :aj5:). Ludzie lubią to robić, bo bardzo łatwo jest znaleźć głupiego człowieka o poglądach przeciwnych do naszych i gardząc nim podleczyć sobie kompleksy. Efekty takiego podejścia możesz sama spróbować przewidzieć.

    2. (Zobacz 4 inne odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  9.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Cóż, miło się rozmawiało.

       

      Łap na pożegnanie:
      http://dailysignal.com/2017/06/19/canadians-face-hate-crimes-using-wrong-gender-pronouns/

      Coś o dyskryminacji. Chociaż już szczerze mówiąc nie jestem już pewien, kto i kogo dyskryminuje.

    2. (Zobacz 7 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  10.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow


      Badania pokazują, że homoseksualizm nie jest chorobą, to jest fakt, a jeśli ktoś mówi że jest inaczej, to z automatu nie ma racji.

      No właśnie to jest obiektem moich wątpliwości. Nauka myli się bardzo często, więc osobiście uważam, że zakładanie z automatu że nie ma racji, jest mało... naukowe. Podstawą nauki jest wątpienie w nią. Dzięki temu istnieje coś takiego jak postęp.

       

      Jeśli chodzi o kwestię religijną... Myślę, że jeśli chodzi o religię to człowiek nie powinien się nią kierować w ocenie, podejmowaniu ważnych decyzji. Po prostu... Trudno mi to sobie wyobrazić, że gdy człowiek chce podjąć decyzję, poddać coś ocenie, to zagląda do Biblii. Myślę, że najlepszą moralnością jest moralność która pochodzi od nas.

      W sensie empatii? Prawdopodobnie pochodzi z instynktu stadnego, więc ten ma nad nią kontrolę. Generalnie wystarczy spojrzeć jak ludzie zachowują się w tłumach, by ujrzeć że moralność która pochodzi od nas jest nie zawsze taka dobra. A wręcz przeciwnie. Spójrz na jakąkolwiek starożytną cywilizację, i zapytaj siebie, czy chciałabyś istnieć w takim społeczeństwie. Wiesz: ofiary, mordy, tortury były na porządku dziennym. Według mnie to się dzieje, gdy ludzie za drogowskaz biorą to, co jest wewnątrz nich od narodzin.

       

      Ludzie są z natury zwierzętami, jedyną rzeczą którą nas wyróżnia jest inteligencja, sztuka i religia. Jeżeli chcemy być bardziej moralni od zwierząt, musimy oprzeć etykę na którymś z powyższych. Osobiście uważam, że lepiej być dobrym świadomie, tzn. wiedząc skąd pochodzi twój system etyczny. Już prędzej zaakceptuję Kanta lub utylitaryzm jako odpowiednie - rozumie się je, a nie rusza na oślep podejmując decyzji zgodnych z instynktem.

      Poza tym, fakt że ciężko ci sobie wyobrazić zaglądanie do Biblii o porady etyczne, świadczy odrobinę że nie rozumiesz religii. Ludzie nie zaglądają tam, bo uważają to za mądrą książkę, czy dlatego że tak każe im papież. Robią to, gdyż uznają biblię za sposób komunikacji z Bogiem. Nie bez powodu nazywa się to Słowem Bożym.

       

      Faktem jest jednak to, że promieniowanie może szkodzić, palenie powoduje raka, aspołeczność może prowadzić do chorób psychicznych. Jeśli ktoś uważa, że mówienie tego jest pogwałceniem poprawności politycznej, to on tę poprawność polityczną nadużywa.

      Nadużywa? Czemu? Bo jest to prawda? W teologii katolickiej nikt nie ma wątpliwości, że homoseksualizm to grzech, więc to też jest prawda.

       

      Jeśli jednak ktoś chciałby mi swoje zdanie przedstawić, to wolałabym by powiedział to w sposób... Milszy. Nie "Murzyni są głupsi", ale "Badania mówią, że murzyni mają mniejsze IQ", i niech przedstawi argumenty. W takim wypadku potrafiłabym zaakceptować takie zdanie.

      Cóż, jak kto lubi. Szczerze mówiąc ja nigdy nie przykładałem specjalnej wagi to opisu takich dużych ugrupowań, i bez kompleksów uważam, że chrześcijanie są głupsi. To wynika i z badań statystycznych (w Stanach) i z własnego doświadczenia. Nie mam zamiaru zakłamywać rzeczywistości z powodu głupiego widzimisię i kompleksów.

      Generalnie zgadzam się, że należy być miłym, ale jestem przeciwnikiem sankcji prawnych w tym aspekcie, w szczególności jeżeli chodzi o takie drobne różnice jak "głupi" i "niskie IQ". Jedno jest bardzo blisko drugiego. No, i kto stwierdza co jest bardziej obraźliwe? Jednego murzyna bardziej może obrażać stwierdzenie że jest głupi, drugiego że jest słabo wykształcony, a trzeciego że ma niskie IQ. A czwartego może obrażać to wszystko. Gdzie jest granica, jak ją ustalić?

      Poza tym, takie eufemizmy potrafią ukrywać rzeczywisty problem. Pozwolę sobie zrobić coś nieeleganckiego. Powiem coś o biedzie w Afryce. Wiesz czemu według mnie, jest tam tak biednie, mimo że mają oni tak dużo naturalnych złóż? Bo murzyni są głupi i dają się oszukiwać białym którzy są mądrzejsi.

      Pozwoliłem sobie obrazić murzynów. Czemu? Bo w ten sposób jestem w stanie lepiej się wysłowić. Mogłabyś powiedzieć "A, A, A, Mordo, są gorzej wykształceni, niekoniecznie głupsi!". Cóż, sądzę że umiejętność nie-bycia-oszukiwanym to coś więcej niż tylko edukacja i IQ. To kwestia wychowywania się w kulturze, w której każdy chce cię zrobić w bambuko. Więc gdybyśmy im wysłali nauczycieli, to wcale sytuacja by się tak bardzo nie poprawiła. Byliby lepiej wyedukowani ale wciąż nie umieliby sobie radzić ze sprytnymi, przyzwyczajonymi do oszustw korporacjami. Eufemizm zaprowadziłby nas do błędnej konkluzji i nieefektywnych rozwiązań.

       

      Staram się jednak tak nie podchodzić. Ja samej wiary w Boga nie obrażam. Dla mnie to normalne, że człowiek chce wierzyć. Gorzej jeśli taka osoba dyskryminuje, obraża, nawet jeśli uważa to za moralny obowiązek, to dla mnie, osoby "poszkodowanej", to i tak obraza, atak.

       

      Czy uważasz za dyskryminację lub obrazę stwierdzenie, że homoseksualizm to grzech?

       

      Poza tym, dyskryminacja którą ktoś uważa za moralny obowiązek to nie jedynie problem katolików czy ogólniej ludzi religijnych. Kurczę, to może działać w drugą stronę! Istnieje sporo ateistów uważających za swój moralny obowiązek walkę z kościołem czy chrześcijaństwem jako takim. Poza tym, obecnie jako społeczeństwo dyskryminujemy ideologie nazistowskie (cóż, jestem w stanie zrozumieć dlaczego) czy komunistyczne (już trochę mniej), nawet nie przy okazji spełniania moralnego obowiązku, ale jako moralny obowiązek sam w sobie.

      Taki Clifford uważał za obowiązek moralnych walczyć z bezpodstawną wiarą! Uważasz to za dyskryminację? Ja nie. Uważam, że każdy człowiek ma prawo walczyć o to w co wierzy, tak długo jak jest to w stanie logicznie uzasadnić, i nie uderza to bezpośrednio w najbardziej elementarne prawa człowieka (tego drugiego nie jestem pewien).

       

      Poza tym, co zrobisz jeżeli w Biblii jest wprost napisane że homoseksualizm to obrzydliwość? Zabronić Starego Testamentu? Bo to nie byłaby dyskryminacja, co nie?

       

      A najśmieszniejsze jest dla mnie to, że to ci ludzie mówiący o "terrorze poprawności politycznej" najczęściej, nieświadomie, z niej korzystają. Bo jeśli geja obrazić, i on ma coś przeciwko, to źle, terror poprawności politycznej, ludzie mogą swoje zdanie wyrażać. Ale gdy ktoś powie coś na kościół, czy słusznie czy niesłusznie, to wtedy ludzie zachowują się jakby to była wielka zbrodnia.

      W praktyce ci co najbardziej poprawności politycznej nie lubią, najczęściej z niej korzystają.

      Nie dogadamy się w tym temacie, jest zbyt subiektywny.

       

      Serio, ktoś potrafiłby wyobrazić sobie mnie, broniącą np. Gwałtów w ficach? ;3

      Czemu nie? Ja kiedyś chociażby i na tym forum broniłem Hitlera, innym razem na przykład polskich nacjonalistów. W innych okolicznościach... łooo... na pewno robiłem za komucha, libertarianina, konserwatystę, deontologa, nawet cholernego Korwinistę. Mieszkam z pisofobem, przez co bardzo regularnie bronię pisu, mimo że go naprawdę nie lubię. Atakowałem też twierdzenia że matma i fizyka są potrzebne, i argumentowałem dlaczego nie powinno się ich obowiązkowo nauczać.

      Chociażby teraz bronię możliwości obrażania innych w debacie publicznej, podczas gdy jeszcze trzy dni temu dosłownie przeciwna teza była podstawą moich oskarżeń w kierunku Lyokoherosa. I chyba podjąłem beznadziejną linię argumentacyjną...

       

      PS. Wybacz że tak późno, ale sesja zaatakowała mnie trochę znienacka.

    2. (Zobacz 7 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  11.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Nie chcę się kłócić, i jednak jak poznaję kogoś to zawsze robię szybkie rozeznanie w paru kwestiach np. Homoseksualizmu. To wszystko dlatego, by jakoś zapobiec kłótniom.

       

      Osobiście z przyjaciółmi wolę dobrze się nie zgadzać, niż dobrze zgadzać. Według mnie w znajomym który myśli to samo co ty, jest coś nudnego, mało rozwijającego. Proponuję nauczyć się czerpać przyjemność z krzyżowania mieczy argumentów z innymi. To chyba kwestia podejścia, zostawienia za sobą emocji, kompleksów i samooceny, i rzucenia się w dyskusję bez tego balastu. Serio, jako ćwiczenie polecam spróbować bronić tez i poglądów z którymi się nie zgadzasz. Wtedy człowiek walczy o bardziej prawdę, a mniej o udowodnienie że jego poglądy są lepsze, a co za tym idzie, on jest mądrzejszy.

    2. (Zobacz 7 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  12.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Jest to pojęcie dość mocno nadużywane i naginane pod własną retorykę - nic dziwnego, bowiem nie istnieją dobrze określone granice jej stosowalności.
      Czy jeżeli powiem, że "homoseksualizm to choroba", to czy jest to niepoprawne politycznie? Czy jeżeli powiem, że "uważam, że homoseksualizm to choroba" to czy już mniej? A co z "Współczesna nauka twierdzi, że homoseksualizm to choroba" lub "moje badania wskazują że homoseksualizm to choroba"?

      Te dwa ostatnie to nieprawda, ale kto wie jak będzie wyglądała nauka za 20 lat? Ignorantem jest ten, kto twierdzi, że umie wyznaczyć drogę którą poprowadzą nas badania, dyskusje i teorie nauki.

       

      Przejdźmy jednak do meritum. Czy uważasz że da się sformułować tezę o tym że homoseksualizm to choroba tak, by była poprawna politycznie? Czy może wychodzimy z założenia, że nie będzie ona chorobą już nigdy, przenigdy, chociażby sam Bóg załamawszy ręce nad naszym społeczeństwem, zszedł z niebios i używając Traditional Royal Canterlot Voice obwieścił: "Homoseksualizm to JEST choroba,  Wy patałachy jedne!" ?

       

      A co na przykład ze stwierdzeniem, że "Homoseksualizm to obrzydliwość" ? Nie mam już możliwości wyrażenia mojego poglądu religijnego? Bo nie? Bo ktoś może poczuć się urażony? To co, mam w milczeniu patrzeć jak ktoś inny robi sobie (z mojego punktu widzenia) krzywdę, bo a nuż mogę go obrazić? Może zakażmy twierdzić że palenie szkodzi, bo to obraza dla palaczy! Albo zabrońmy mówić że jest promieniowanie jest szkodliwe dla zdrowia, bo to obraza rentgenologów. Zabrońmy mówić, że aspołeczność może doprowadzić do chorób psychicznych, bo to obraza introwertyków i socjofobików.

      Wiem że trochę chochoł (z wyjątkiem ostatniego, uważam że jest trafne), ale po prostu trochę absurdalnym wydaje mi się być twierdzenie, że troska może zostać wzięta za obrazę. Tzn. rzeczywiście, słowa brzmią ostro, ale idźmy przykładem Lyokoherosa - bardzo próbował dać nam do zrozumienia, ze jego intencja była bardzo daleka od obrażania homoseksualistów.

       

      Generalnie o ile jestem miłośnikiem kultury wypowiedzi, to uważam że jej brak powinien spotkać się raczej z ostracyzmem społecznym niż sankcjami prawnymi. Innym problemem jest też fakt, że społeczeństwo zazwyczaj ma w dupie to czy wypowiedź jest kulturalna, jeżeli tylko popiera jego poglądy. To też było widać w sprawie Lyokoherosa.

       

      Z drugiej strony poprawność polityczna też może być wykorzystywana do zaklinania rzeczywistości. Np. stwierdzenie "murzyni są głupsi" byłoby jawnym pogwałceniem poprawności politycznej. Podczas gdy badania wskazują, że mają oni zauważalnie niższe IQ od białych (Generalnie poprawność polityczna badań to też spory problem, polecam przeczytać o eksperymencie Sokala).
      Za najbardziej hilaryczny aspekt tego problemu, uważam fakt, że murzyni mają dodatkowe punkty gdy aplikują do niektórych uniwersytetów - np. w Princeton.

      Albo kojarzę też w Polsce akcję ze stypendiami tylko dla kobiet (na jakimś ścisło naukowym wydziale).

      Czy nie jest to rasizm/seksizm?

       

      Z tego pytania przejdę gładko do kolejnego aspektu: Poprawność polityczna jest to miecz jednosieczny (że pozwolę tak sobie sparafrazować). Bardzo lubi ciachać w jedną stronę, podczas gdy ludzie konserwatywni praktycznie rzecz biorąc nigdy go nie używają. Przecież to nie tak, że można kogoś obrazić, dajmy na to, nazywając Boga wyimaginowanym przyjacielem lub utożsamiając duchowieństwo z pedofilią, co nie?

       

      Jak trendy się nie zmienią, niedługo katolicy będą społecznie w głębokim gównie.

       

      Podsumowując, jestem nie o tyle przeciwnikiem poprawności politycznej, co raczej tego jak współczesne społeczeństwo robi z niej broń do walki z tymi o innych poglądach, bez zagłębiania się w ich argumentację i logikę.

    2. (Zobacz 7 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  13.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Szanowanie cudzych poglądów (moim osobistym rozumieniu tych słów) przejawia się daniem szansy na ich uargumentowanie, a nie spisanie na straty i potraktowanie jako "gorsze" z góry.

      Czemu należy szanować cudze poglądy? Z dość prozaicznej przyczyny: bo mogą być lepsze od naszych obecnych. Nie dawanie im szansy potencjalnie zatrzymuje nasz rozwój jako istoty myślącej. Odważyłbym się nawet stwierdzić, że gdy się ma zbyt długo te same poglądy to człowiekowi zaczyna odbijać - staje się zdziadziałym, patrzącym na wszystko inne z góry i pewnym o własnej nieomylności dupkiem.

      Wydaje mi się, że nie znam bardziej orzeźwiającego uczucia niż to, gdy uświadamiam sobie, że przez kupę czasu byłem w błędzie.

       

      Z podobnego powodu lubię czasem powalczyć o poglądy z którymi generalnie się nie zgadzam. Często prowadzi to do nowych argumentów, konkluzji i ogólnie uczy myśleć w innych kierunkach niż robiło się to dotychczas.

    2. (Zobacz 7 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  14. "Kwestia Lyokoherosa"

     

    Przyznam - chciałam zgłosić. Zareagować, powiedzieć co myślę. Zrezygnowałam, mimo iż spotkałam się nawet z zachętą.

     

    Akcja = reakcja. Gdy jeszcze w 2016 napisałam negatywnego posta pod fikiem SPIDI'ego to posypały się plusy, na starym kompie mam nawet screeny z rozmów na SB gdzie padały pozytywne teksty pod moim adresem. Za to gdy zaczęłam mieć coś do innych osób, tych bardziej "lubianych" - spotykałam się z wrogością. Może mocno powiedziane, ale... Zamiast plusów były minusy, zamiast pozytywnych opinii - negatywne.

     

    To mnie wkurza. Ludzie tutaj są stronniczy. Przyczepisz się do SPIDI'ego, Lyokoherosa - super, fajnie, ale przygadała. Przyczepisz się do Cahan, Dolara - źle, niedobrze, robienie problemów.

     

    Serio, nie chciałam znowu robić czegoś pod publiczkę, dostawać plusów od ludzi, którzy w innej sytuacji zasypaliby mnie minusami...

     

    Poza tym... Doszłam do wniosku, że nie warto. Znana dla mnie była tylko sprawa ficów. Zresztą tag "h" i "h!" był tylko opcjonalny. Po co gościowi utrudniać życie...

     

    Ale też... Na tym forum znana byłam z mojej wrogości do gwałtów w ficach. 

     

    I czy nie jestem podobna do Lyokoherosa? Moja nienawiść do gwałtów w ficach, religijność i homofobia Lyokoherosa... To są sprawy moralne. To są rzeczy, które zależą od indywidualnej moralności. To są rzeczy do których mamy prawo, nawet jeśli jest w nich 0 racji.

     

    Pewna osoba powiedziała mi, że to dwie różne rzeczy. Sama nie wiem...

     

    Homoseksualizm jest normalny. Badania to pokazują. Zdanie Lyokoherosa jest z automatu błędne.

     

    A ja? Ja mogę mieć choć trochę racji. Może to nie jest tylko kwestia moralności? Może serio zaprowadzają one pewną... Znieczulicę, spłycają tekst?

     

    Wierzę tej osobie. Ale wciąż jest iskierka niepewności...

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Dolar, akurat Ty się doszukujesz teorii spiskowych tam gdzie ich nie ma. To jest zwykła psychologia tłumu. Osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że niektórzy mają znacznie większy autorytet niż inni. Gdy się sprzeciwi komuś takiemu, to pół forum potrafi stanąć za nim murem, a wtedy dupa, bo zaczyna się zabawa w grupowy lincz.

      To normalny mechanizm społeczny.

      Generalnie uważam że sprawa Lyokoherosa przyciąga znacznie więcej uwagi niż powinna, spora część komentarzy nie wnosi nic nowego za wyjątkiem coraz to ciekawszych inwektyw oraz dowodów, że obecne forum zaczyna przypominać plemię jaskiniowców.

       

      PS. dawanie ujemnych repek tylko dlatego, że się z nimi nie zgadzasz... seriously?

    2. (Zobacz 19 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  15. co to w ogóle jest mechatronika?

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      To dział nauki o budowaniu mechów. Wiesz, jak to w anime, takich strzelających laserami.

    2. (Zobacz 2 inne odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  16. Wesele z rodziną, z którą nie czujesz się związany... i uświadamiasz sobie,  że w sumie nienawidzisz ludzi.:fluttersad:

  17.  Dzień dobry. Dawno mnie tu nie było, ale od kilku dni gryzie mnie pewnie pytanie (pytania).

    Otóż Sunset Shimmer trafiła do świata ludzi jak była jeszcze źrebięciem. Dlaczego, gdy wróciła do Equsetrii, tak sprawnie posługiwała się magią? Po tylu latach nie używania magii powinna mieć jakieś trudności. I wreszcie: skąd wiedziała o istnieniu korony Twilight i o jej mocy? Czyżby Sunsetka odwiedzała Equestrię, gdy portal się otwierał? :lunathink:

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      W pierwszym filmie umiała się teleportować. Handluj z tym!
      Być może posługiwanie się magią w ten sposób (do podnoszenia rzeczy) jest dla jednorożców bardzo naturalne. Poza tym, byłą uczennicą Celestii, więc prawdopodobnie jej talentem jest magia.

      A co do komiksu, to wolę myśleć o nim jako o niekanonicznym. Po prostu wydaje mi się, że sprzeciwienie się mentorce bardziej pasuje do okresu PO wejściu do nowego świata.

    2. (Zobacz 3 inne odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  18. Czy może być coś lepszego od herbaty?
    Owszem. Picie jej w spokoju, ciszy i miłej okolicy. Chyba czas trochę ukoić nerwy, i wyłączyć się na weekend by przemyśleć parę spraw. Pozdrawiam
    Lemi, out.
    JJJacNI.jpg

  19. Ostatnia bitwa studentów i asystentów. Za Tróje!

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Sesja to najwspanialszy okres w roku akademickim - są to dwa tygodnie czystej i niezaburzonej nauki. Życie na chwilę nabiera sensu, herbata smakuje lepiej, a wzory w książkach nareszcie zaczynają stawać się zrozumiałe. Człowiek (a raczej student) uczy się wtedy więcej niż kiedykolwiek, dodatkowo zmotywowany mglistą wizją wolnych ferii. Właśnie ta nadzieja czyni sesję jeszcze bardziej magiczną.

    2. (Zobacz 10 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  20. Czy rap jest muzyką prostacką, prymitywną?

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Rap jako muzyka jest prymitywny.
      Odbiór odbywa się bardziej na zasadzie słuchania poezji. Z prymitywnym podkładem muzycznym, niemniej poezji.

    2. (Zobacz 7 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

  21. Rok mnie dziś mija na forum. Pytanie.... co z tego?

  22. Co mnie jeszcze trzyma na tym forum? Jego lata świetności minęły. Teraz żadnych dram, nuda i zerowa aktywność, a ludzie jak byli irytujący, tacy są nadal. A nawet jest jeszcze gorzej. Weź ktoś napisz, że jestem do dupy, to może się stąd wyniosę na stałe.

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Mi się regularnie wydaje, że to forum niżej spaść nie może, ale zawsze kolejny wysyp gimbusów udowadnia mi, jak bardzo się mylę.

      Tak więc, nie martw się. Będzie gorzej.

       

      Jedynym rozwiązaniem byłaby noc długich banów.

  23. Mógłby mi ktoś polecić jakiś dubstep? Tylko proszę, żeby nie był to Skrillex.

    1. Mordoklapow

      Mordoklapow

      W sumie co mi szkodzi...

       

      Tutaj masz moją własną playlistę dubstepu, który nadaje się do nauki (zazwyczaj ogarniam przy czymś takim matmę i fizę). Nie ma tutaj tych bardziej absorbujących czy nudniejszych kawałków. Jakby co, to ciągle dodaje nowe utwory, może nawet kiedyś mi się zachce je poustawiać w takiej kolejności by pasowały do siebie.

    2. (Zobacz 12 innych odpowiedzi do tej aktualizacji statusu)

×
×
  • Utwórz nowe...