Skocz do zawartości

Sun

Brony
  • Zawartość

    1544
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    41

Wszystko napisane przez Sun

  1. Okładka tomu 1 jest w zasadzie gotowa, okładka tomu 2 też, a okładka tomu 4 w 50%. Więc jest nieźle Zamówienia powoli spływają i jest juch już teraz dość, by wydanie doszło do skutku. Nakład co prawda nie zapowiada się 3 cyfrowy, ale zawsze to kolejna pozycja na półce. Jeszcze żeby wszyscy zapłacili i będzie gitara.
  2. Czas się kończy, czas ucieka Pora jakiś fanfik wrzucić Na pisarzy nikt nie czeka Którzy chcieli czujność uśpić. Wygląda na to, że oddaję pracę jako pierwszy. To zły znak. Przynajmniej dla mnie. Ale cóż, więcej nie napiszę. Z limitem słów się jakoś udało (1498 bez tytułu, tagów i autora), choć w moim wypadku Gdocs liczy półpauzę jako słowo. Zastanawiałem się, czy nie zmienić na myślniki, ale zamiast tego wyciąłem kilka akapitów. Wszyscy bohaterowie są kanoniczni (choć mogłem przypadkiem stworzyć w tle jakiegoś ocka,a le to nie ma znaczenia). Elementów gore ani clop nie ma. Moją inspiracją było jedno wideo z YT, pod tytułem Spies among us. Lampa [SoL][Changeling] Tradycyjnie współczuję wszystkim czytelnikom i niech wygra najlepszy.
  3. Tak czy siak, rozbieżność wyniosła 170 słów, a stosowałem półpauzy. Czyli trzeba ciąć. I już w sumie widzę problem. Word 2013 nie liczy półpauz jako słowo, a Gdocs owszem (chyba, ze to kwestia ustawień wewnątrz google docsa)
  4. A tytuł i tagi też się liczą do limitu słów?
  5. To ja wiem, ze niektóre programy liczą różnie. z tym, ze ja piszę w Wordzie 2013, czyli najpewniej czeka mnie zabawa w cięcie. Bo w stosunku do oprogramowania Dolara, miałem prawie zerowe rozbieżności.
  6. Jakie oprogramowanie kontroluję ilość słów i czy jest możliwość sprawdzenia fanfika, pod tym kątem przed publikacją?
  7. a co przeciwnicy mikrotransakcji powiedzą na to:https://www.cdaction.pl/news-51591/activision-wykorzysta-matchmaking-do-napedzania-mikrotransakcji.html Oby to był jakiś fake, albo błąd
  8. Przy tej ilości backgroundów, które powiedziały maks 1 słowo, masz szerokie pole do wybrania czegokolwiek i dostosowania charakteru. Brać, wybierać, nie żałować i się niczym nie przejmować.
  9. Poprzez postacie kanoniczne rozumie się wszystkie postacie, które wystąpiły na ekranie, podczas któregokolwiek odcinka serialu (łącznie z mniej znanymi postaciami tła), czy też podczas filmu, w tym też postacie z Equestrai Girls?
  10. Pytanie do jury. Czy przygoda musi być koniecznie, straszliwa, straszna i przerażająca? Czy może można uderzyć tez w inne gatunki literackie i napisac coś bez dreszczyku?
  11. Widzę, ze większość ma jedno zdanie na taki temat. Widzę, też, ze nikt tego nie rozważa w nieco szerszym kontekście. Gry online, czy to płatne, czy darmowe zawsze miały jakąś opcję by przez wydanie prawdziwej gotówki ułatwić sobie życie. Czy to jakieś diamenty, złoto, waluta premium, czy market, czy handel z innymi graczami (co w zasadzie nie jest złe). W chyba każdej, funkcjonującej dziś grze MMO jest opcja płącenia by było ci lepiej. Kiedyś było to mniej inwazyjne i mniej rozgraniczało ludzi płacących od niepłacących. Ale to istniało. Posłużę się historią WoT, bo znam ją od zamkniętej bety. o chcę powiedzieć. Twórcy chyba robią kroczki (albo spore kroki) w celu maksymalizacji zysków, poprzez sprawdzanie, jakie jeszcze mikrotransakcje łykną gracze, zanim nie zwymiotują. Najpierw były Dodatki (te stare, spore dodatki), potem były DLC z pierdołami, za kilka zł. Ludzie klęli, ale teraz komu to przeszkadza? Potem zaczęła się tego robić plaga, a do tego doszły drogie DLC z mapami do multi (na których nikt nie grał, bo mało kto kupował te DLC) i season apsy. Dead Space 2 bodajze wprowadził mikrotransakcje w kampanii, ale trochę z tym wyprzedził epokę. Shadow of War próbuje znowu, ale nic nie zapowiada sukcesu tego czegoś (tak, tam mają być skrzynki z orkami w kampanii, czy coś takiego). Mass effect 3 miał możliwość zakupu skrzynek do multi, za realną kasę, ale raczej nikt tego nie robił, bo były drogie, a multi było tylko PVE, wiec i nie było sensu. Zwłaszcza jak się zaczeło grać na platynie, gdzie zyski były spore. To co zrobił overwatch, to był kolejny krok, który uszedł. Nie bwez bulwersów, ale uszedł. I dla mnie, tu by była granica tego, co można. Znaczy na owerwatchu, w multi, a nie na shadow of war. To co robi Battlefront, to jest tak chamskie Pay2win, ze aż boli. Jeśli nie zmienią systemu farmienia, który był w becie, to granie bez kasy będzie odczuwalne. Żeby w becie dostać skrzynkę, musiałem wygrać 10 meczy. Każda skrzykna dawała mi 3 rzeczy. Czasem kartę, czasem pozę, czasem broń, a czasem części do ulepszania kart, czy broni. Średnio ~8 części na skrzynkę. Żeby ulepszyć kartę z 1 poziomu na 2, potrzeba było około 40 części. Żeby wykupić moda do broni, trzeba 100 części (a mody były 3). Więc na chwilę obecną, Battlefront to chamskie P2W. Pozostaje wiec pytanie, jak na to zareaguje społeczność graczy. To się teraz liczy dla EA. niekoniecznie zysk, choć ten jest ważny, ale reakcja graczy. A już teraz można powiedzieć, ajk to się skończy. Olbrzymia ilość bogatszych graczy z zachodu nie dość, ze kupi grę za 250 zł (a były czasy, ze u ans gry kosztowały 100-110zł), to jeszcze sporo z nich będzie kupować skrzynki za walutę. Bo dla nich skrzynka za 10-20 zł to nie jest dużo. A dla nas już tak. Tyle, ze nikt nie robi gier z myślą o biednych polskich licealistach i studentach, ale o bogatych, rozpieprzonych amerykanach, czy niemcach. Więc wszystko w tej chwili zapowiada, ze taki model zobaczymy częściej. Bo jak ktoś zauważył, produkcja gier kosztuje coraz więcej (fakt). Tak samo jak kosztują domy i samochody dla korpoproducentów. Ponadto łątwiej zrobić lootskrzynkę z RNG, niż dobrą fabułę i dobre multi. Wiec o ile jest to złe, to nie wydaje mi się, zebyśmy byli w stanie coś z tym, zrobić. I ciekawostka na koniec. Bethesda wprowadziła płatne mody do F4 i owszem, było oburzenie, ale na tym się skończyło. A to tylko dlatego, że normalne mody działają dalej. Ale jak przestaną do następnych części wypuszczać narzędzia i utrudnią życie moderom, to będziemy z ręką wiadomo gdzie.
  12. Hmm... Cała sztuka będzie polegała na wymyśleniu czegoś, czego nikt inny nie wymyślił i trafieniu w gusta jury. Przyznaję, że nawety mam już pomysł, ale jest on luźny. Jeśli uda mi się go dopiąć to się pojawię.
  13. Strona to moze byłby fajny pomysł, ale nie przychodzą mi do głowy żadne pomysły, co można by tam wrzucać. Wydanie jest raz na pół roku, a wszystkie informacje są rozpowszechniane na stronach, które ludzie znają. Więc chyba nie am większego sensu. Z resztą, nie umiałbym strony obsłużyć
  14. Strona projektu wydawniczego? Nie ma, nie istnieje. Wszystko odbywa się na forum, oraz w postaci reklam na grupach na FB, FGE, oraz dzięki poczcie pantoflowej. Nie znam się na robieniu stron, ani blogów (nie mówiąc o tym, ze to pewnie kosztuje),a do tego mam też trochę innych zajęć prywatnych i nie wiem, czy gdybym miał niezbędną wiedzę, to miałbym też czas/chęci by stronę prowadzić. Z resztą wydania są 2 razy w roku, więc raczej nic by się tam nie działo.
  15. Prace nad falloutem postępują. To, że nikt tu nic nie pisze, nie znaczy jeszcze, że projekt umarł. Póki ja nie powiem, że umarł, to nie umarł. Okładka tomu 1 jest gotowa w 99%, pozostałe się tworzą. I są na etapie mniej lub bardziej zaawansowanym. Więc ten etap nie pogrąży projektu. Z frekwencją jest... przyzwoicie. Były reklamy na FB, jest filmik reklamowy na YT. Było info na FGE. Zatem reklama była a frekwencja jest... dostateczna. Ma to swoje plusy, ma też minusy. Z płatnościami jest jak zawsze, ale jest jeszcze miesiąc czasu. Oby nic się nie spsuło.
  16. Przedstawiam krótki fanfik, który opisuje co spotyka Chrysalis wracającą do porzuconego miasta podmieńców. Kilka miesięcy po finale 6 sezonu, kiedy Starlight z Thoraxem zniszczyli rój i pozbawili Chrysalis potęgi, poddanych i miasta. Królowa wraca do zrujnowanego, porzuconego miasta po kilka rzeczy i odkrywa, co się z nim stało po tym, jak przerobiony przez Thoraxa rój je opuścił w imię bycia dobrymi i kolorowymi. Nie jest to dzieło ani długie, ani wybitne, ale może warte lektury dla przyjemności. Powrót do domu życzę miłej lektury i zachęcam do komentowania.
  17. To jak na razie koncept kolejnej okładki. Ciągle trwają pracę nad tym, by to wyglądało jak najlepiej. A sugestie rozważymy.
  18. Jest. Wszystko jest. Na stronie 2 formularza po wyborze przesyłki pocztowej jest rubryka adres i wypunktowane co należy wpisać. TAK formularz ma kilka stron.
  19. Powinna być ta jedna, która już była. Pozostałe są dopiero w trakcie tworzenia i nie mam jak pogonić autora, by dał mi je już.
  20. Moi drodzy. Nadszedł ten dzień, ta chwila, kiedy nastąpiło coś wielkiego. Wielkie wydanie. Wydanie, które mam nadzieję przyćmi wszystkie inne wydania i będzie się świetnie prezentować na półce. Bo oto dziś, teraz rusza polskie wydanie Fallouta. Wszystkie info w pierwszym poście, na pierwszej stronie (warto tam zajrzeć). Teraz wszystko w waszych rękach. Zaskoczcie mnie.
  21. Jak wspomniałem, pewna niespodzianka na niedziele jest. Otóż jest to wynik ankiety. I wiem, że w ankiecie była (i wygrała) wersja 5 tomowa (która ewoluowała do 4 tomowej), a obwoluta ewoluowała (prawdopodobnie) do skrzydełek, to nie to się liczy. A to, za co chciałem was pochwalić, to frekwencja. dokładnie 117 głosów zebranych. Pewnie mówię to w złą godzinę, ale mam nadzieję, że przy składaniu zamówień frekwencja również dopisze. Bo minimalnym targetem jest 40 kompletów (niżej się nie opłaca). Ceny podam prawdopodobnie jutro, jak dostanę wycenę i dogadam szczegóły kilku ewentualnych bajerów.
  22. Lewitujące oko enklawy? (czy może raczej Spritebota?) Ciekawe spostrzeżenie. Warte rozważenia Ten koncept miał pokazywać styl, w jakim okładka zostanie wykonana. Do mnie osobiście to przemawia. Może i ma mniejszy rozmach niż amerykanckie oryginały, ale i tak wygląda spoko. Pewnie dojdą zmiany w postaci innego umieszczenia kilku rzeczy i tak dalej, ale to się zobaczy. Na razie nic więcej powiedzieć nie mogę, bo nic więcej nie wiem. Nie widzę przeszkód by zrobić to w tym stylu, który jest. To jest jak najbardziej wykonalne. Hemingway napisał tragedię w 1 zdaniu składającym się z 5 słów: Sprzedam buty niemowlęce, nigdy nie noszone. (po angielsku wypada 5 wyrazów). Rozumiem. Jak będę miał cąłą okładkę choć do jednego tomu, to wrzucę.
  23. Wiesz, dojście do tego, że KKat nie jest współautorką PDFów zajęło mi odrobinę, biorąc pod uwagę, ze wszelkie PDFy zawierały zapis, że stworzone według pomysłu autorki, czy jakoś tak. Dzięki. Ogólnie jeśli do jutra nie dostanę odpowiedzi na maila, to zapytam jeszcze na deviantarcie, ale też nie sądzę żeby były jakieś problemy większe z tytuowymi artami. A jak będą, to tradycyjnie, coś wymyślę. A tu mały bonusik, żeby podsycić nastroje. i żeby nie było, drugi bonusik:
  24. To skomplikowane. Otóż KKat powiedziała, ze śmiało mogę wydawać i mogę skorzystać z PDFów pod warunkiem, ze nie będę ich modyfikował. Nie dała mi tylko okładek, więc następnym krokiem była rozmowa z wydawcami, o materiały. I tu ciekawa historia, bo oni PDFów dać się nie zgadzają (okładek też). Więc muszę PDFy składać sam (żaden problem, ale to chwilę trwa), okładki zorganizować sam (dogadałem się w tej sprawie z El Mutanto, który ma kilka świetnych pomysłów i skusił mnie ciekawą wizją, ale o tym za niedługo) i muszę sam zorganizować chapter arty. W związku z tym, czekam na odpowiedź od autora chapter artów do 3rd printing,. czy mogę z nich skorzystać. Mam jednak pewne wrażenie, że może być z tym problem, ale zobaczymy (wszystko zależy od umowy między wydawcami, a grafikiem). Tak więc poza brakiem wiaderka czasu, to nic mi w zasadzie nie brakuje. A ewentualne, 2 dniowe opóźnienie w pojawieniu się formularza, to właśnie efekt braku wiaderka czasu.
×
×
  • Utwórz nowe...