-
Zawartość
1999 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Ares Prime
-
- Wróciłem tu po kości Shivy... poza tym niepodoba mi się, że klacz błąka się sama w taki złowrogim miesjcu. Jak byłem tu ostatnio, na każdym kroku coś usiłowało mnie zabić i życzyło mi śmierci. Dziwisz się, że poprostu się martwię o ciebie? Niezbyt ufam temu miejscu.. Ostrożnie zacząłem isć za Twilight mając na oku to miejsce. Wolę żeby tej nazbyt ciekawskiej klaczy nie stała się krzywda, no i przy okazji trzeba poszukać kości Shivy. - Hm... masz pomysł, gdzie w takim zamczysku mogą być ukryte kości naszej przyjaciółki?
-
Dlaczego oglądaliśmy ''Drużynę A''. Odpowiedź jest prosta - bo była zajeb... no sami wiecie. Kurczę, ileż to już lat minęło kiedy po przyjściu z podstawówki odpalało się serial a potem, gało się na podwórko i bawiło się w misje Drużyny A. Moją ulubioną postacią zawsze był B.A Barracus, oraz Murdock. Serio, ci dwaj stanowili humorystyczny filar serialu moim zdaniem. Serial iście epicki... kto nie oglądał, niech żałuje po wsze czasy.
-
Hardshell Siedziałem na przeciwko fioletowej Sparkle, ona sama miała jakąś taką dziwną minę. - Więc... no... Hardshell wyczuwać, że ty bliska HArdshellowi - powiedziałem pierwszy. - Ja uciec od Rój, od Królowej, od Changelingów. Ja długo uciekać, nie chcieć być tacy jak oni... ale Hardshell nie wiedzieć, że mieć... siostra starsza. Czy pachnieć jak krewniak z jednego lęgu... ja to wyczuwać. Ooch... Hardshella boleć głowa... - jęknąłem. - Dziwnie jakoś...
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell Ta kolonia była w drzewie zbudowana... ciekawe, jak u pszczół. Pełno tu było dziwnych, płaskich, przedmiotów. Zacząłem chodzić po pomieszczeni i oglądać wszytsko z zaciekawieniem. - Gniazdo dziwne... co to za rzeczy? - spytałem oglądając jeden z takich prostokątów. Próbowałem go ugryźć, ale wcale nie okazało się jadalne. - Niedobre. Następnie zaś spojrzałem na klacz i podeszłem trochę bliżej niej. - Mała, fioletowa Sparkle... - zacząłem niezbyt pewieie nie wiedząc jak to powiedzieć, sam nie do końca wierzyłem w słowa Niebieskiego. - Ja, Harshell... - wyciągnąłem do niej swoje wielkie, opancerzone kopyto. - Miło... poznać... Sparkle ładna.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell Słuchałem opowieści Niebieskiego, niezupełnie dowierzając temu co gada... ale większość opowieści jego, pokrywała się z moją historią. Ucieczka, nikłe wspomnienia z czasu życia w Roju, opowieści Chrysalis. Aż usiadłem, starają się to jakoś wszytsko zrozumieć. - Em... Hardshela boleć mózg... znaczy... ty uwolnić HArdshell, nim Hardshell sam się uwolnić? - spytałem niezrozumiawszy do końca odpowiedzi. - Znaczy Niebieski pomóc Hardshellowi? Em... rozum boleć...
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Ha! Głupi Niebieski, Hardshell o tym wiedzieć. Wiedzieć, że ja być pierwszy z nowych Podmieńców-wojowników. Wiedzieć, że Królowa chcieć mnie zabić i wykorzystać ponownie, bo bez Hardshella nie stworzyć więcej takicj jak HArdshell - zaśmiałem się z arogancji Niebieskiego. Ale kiedy powiedział o fioletowej Sparkle, że ona byś siostrą HArdshella... aż się zatrzymałem w miejscu. - Ty... ale... jak? Ona jednoróg, ja Changeling... to być niemożliwe, żeby ona być siostra Hardshell. Ale inaczej... ja czuć bliskość od niej... jak.. jak... jak wobec braci i sióstr z kolonii i gniazda. Ja... naprawdę mieć siostra?
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Ektem... ktoś tu jeszcze pamięta o mojej sesji?
-
Hardshell - O co ci chodzić Niebieski? Co ja mam wiedzieć na temat Sparkle? - spytałem podejrzliwie swojego ''kompana''. - Hardshelll uciec od Rój dawno temu, i Rój do tej pory polować na mnie. Ale ja prędzej się dać zabić, niż wrócić do Rój. Rój złyyy....
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell Wyszedłem z tej kolonii, i niezbyt chętnie ruszyłem za Niebieskim Heartem. Po co on potrzebny, Ja sam umieć wytropić tą Sparkle. On tylko wkurzać Hardshell, ale ja obiecać że nie bić go, i być grzecznym. Olivia będzie smutna jak źle zrobię. - Zaprowadź Hardshella do fioletowej Sparkle, a potem sobie idź. HArdshell sam znajdzie drogę do Olivii.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Hmph. Niebieski wkurzać Hardshell, nie potrzebować jego łaski. Hardshell sam znaleźć, fioletową Sparkle. Sam wywęszyć i wytropić. - odparłem i zwróciłem się do Olivii, już milszym i łagodniejszym tonem. - Hardshell być grzeczny. Nie zmiażdźyć Niebieski, ani nic nie popsuć, Hardshell obiecuje dla Olivii.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Hmph... głupi niebieski - mruknąłem pod nosem widząc, że znów się pojawił. Osobnika poprostu nie trawię. - Niebieski, gdzie mieszka fioletowa rogata klacz w koronie? Ta...Twilight...Spa...Sparkle... Hardshell chcieć się z nią widzieć. Już.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Dziękuję... pierwszy raz ktoś.. dał mi jedzenie... - po czym wręcz rzuciłem się na przyniesione jedzenie, w końcu nie jadłem od dawna. Kilkoma kłapnięciami szczęk pochłonąłem smaczną sałatę, ale tego twardej skorupy w jakiej była ta sałata jakoś nie dało się zjeść. Wypiłem wodę, z wdzięcznością wylizując długim jęzorem szklankę. - Dobre... - powiedziałem z wdzięcznoscią, choć to trochę było za mało na mój żołądek. - Brązowa Spring dobra dla Hardshella - uśmiechnąłem się ukazując kły. Podszedłem do klaczy i zaraz... jak to Olivia robiła? A wiem jak! Objąłem klacz w geście mocnego, przyjaznego uścisku. - Hardshell lubić Spring. Puściłem klacz po czym zwróciłem się do Olivii. - Ta fioletowa, rogata Sparkle, tak. Ona dziwna jest. Znaczy, ja czuć że ona jakoś... znajoma, bliska. Prawie jak... jak... - nie mogłem tu znaleść odpowiedniego słowa.- No... bliska. Nie wiem czemu, ale czuć, że jakbym ją skądś znał. Muszę się dowiedzieć skąd.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
- Byłem raz, jakieś dwa lata temu. Tak, pamiętam bo załapałem się wtedy na wesele jednego mojego znajomego hobbickiego kupca. O człowieku, jadło sypało się jak lawina a trunki lały się strumieniami. - dodałem z rozmarzeniem. - Hobbickie wesele to taka część życia, którą każdy powinien przerzyć, ja ci mówię.
-
Harshell - Szkoda. Larwy dobre, ale ja lubić też zieleninę. - stwierdziłem, mówiąc do Spring. Następnie zwróciłem się do Olivii. - To ona ma mieć nam pomóc? Nie wygląda na taką co walczyć umie... krucha, wątła, mała taka jakaś... - wyraziłem swoją opinię, po czym zacząłem się rozglądać po pokoju i oglądać wszystkie te rzeczy, jakich wcześniej nie widziałem.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Hardshell jeść już korę drzew, trawę, dzikie rośliny... Ja mogę jeść wszystko. Ja lepszy niż inne Changelingi, silniejszy, mocniejszy, ale ja najbardzieć lubić larwy owadów. Mniam... zwłaszcza takie tłuste, i soczyste. Dużo zawierać energii. Ty mieć może larwy?
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Olivia mądra. Wie dużo rzeczy, Hardshell jej zaufać. - potwierdziłem słowa Olivii. - Ona nie wróg, ona pomagać innym. Brązowa Love nie musieć się martwić. Em... ty mieć coś do jedzenia? Hardhsell niejeść nic od od... długo, długo, długo. No co? Hardshell głodny.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell Wszedłem do tego gniazda, i z ciekawością zacząłem wszystko oglądać. Wszystko z drewna, materiału i takie miękkie... zupełnie inne już moja jaskinia, a wcześniej komory mieszkalne w Changei. Próbowałem usiaść na tym drewnianym czymś, ale załamało się pode mną. - Uch... em... Hardshell nie chciał popsuć drewnianego przedmiotu! - szybko zawołałem, nieco zaniepokojony. - Samo tak jakoś... Hardshell przeprasza, Hardshell nie chcieć...
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Znaczy robotnica... dbać o kolonię i gniazdo - stwierdziłem w swoim rozumowaniu fakt. - Spring...Love...- powtórzyłem za Olivią. - Imię ładne, brązowa Spring miła.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Twilight... Sparkle - powtórzyłem te słowa. - Dziwne, ale... ja mieć wrażenie, że ja ją znać. Że ona...no bliska. Dziwne to... och, ale duże gniazdo. Pewnie dużo kucyków tu mieszkać. - stwierdziłem widząc okazałą posiadłość. Po chwili drzwi otworzyła klacz jednorożca, brązowa o zielonych oczach. Była niska, chuda trochę. Całkiem ładna... ale nie tak ładna jak Olivia. - Ty... jesteś robotnicą tej kolonii?
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardhsell - Głupi niebieski - mruknąłem gdy ruszył na przód. Nadal byłem wobec niego nieufny, poprostu... trudno mi zaufać komuś innemu z Roju. Jednak widząc ten smutek na twarzy Olivii, sam trochę posmutniałem. - Olivia zła na Hardshella? Hardshell nie chceć, by Olivia była smutna... Ja przepraszać. Ale głupi niebieski pegaz zacząć, ja mu nie ufać. A kim być tamta fioletowa rogata? - spytałem nagle, gdyż wyczułem od niej coś znajomego. Nie zapach, ale... coś znacznie bliższego. - Ta z koroną?
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell W moim umyśle było jedno - zmiażdżyć głupi, niebieski kłamca. On był Changelingiem, z pewnością wysłanym przez Chrysalis aby mnie znaleźć i pochwycić z powrotem do Roju. Być twardy, ale ja byłem silniejszy. Kiedy już miałem go zmiażdżyć, wtrąciła się Olivia ze swoim tłumaczeniem. Czyżby mówiła prawdę? Ona nie okłamałby Hardshella... przecież obiecała pomóc. Zrobiło mi się tak jakoś dziwnie... głupio. A potem odezwał się głupi niebieski. - Hardshell też stracić wszystko! - warknąłem na niego. - Też mieć dom, też mieć braci i siostry. Chrysalis chcieć zrobić z Hardshella broń, zabić go. Hardshell nie chciał być zły więc uciekł. Ja, Hardshell nigdy nic nie mieć. Póki... nie pojawić się Olivia.
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Ty być z Roju! Kłamca! Wysłannik Chrysalis! - warknąłem i zawyłem straszliwie. I uderzyłem go w klatkę piersiową, pegaz wypuścił kusze i poleciał kilka metrów w dal. Szybko się jednak pozbierał, ale nie dane było mu podnieść broni. Dopadłem go pierwszy i zaczęliśmy walczyć. Zaczęła się panika wokoło, kucyki zaczeły uciekać. Jednak Heart był twardszy niż wyglądał, ciosy które dawno powinny weliinować z walki przecietnego kuca, jego tylko rozjuszyły. Coś krzyczał i przeklinał, ale ja go nie słuchałem! To wsyłannik Chrysalis! Sprowadzi tu innych! - Hardshell zmiażdżyć głupi niebieski Heart! Heart zdrajca! - huknąłem, poczym powaliłem przeciwnika na ziemię. Ten, choć poobijany mocno, wcale nie miał zamiaru się poddać...
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
Hardshell - Hardshell nie boi się głupi niebieski fruwacz! - parksnąłem. - Żałosny niebieski nic niezrobić Hardshellowi. Hardshell jest najsilniejszy! Zacząłem uważniej wąchać zapach za tym pegazem. - Niebieski śmierdzieć... Rojem. - zatrzymałem się twardo uniemożliwając Olivii przejście. (Okeeej... idzie sobie wyrośnięty Podmieniec przez Ponyville i żadnej reakcji ze strony mieszkańców? Żadnej paniki? Żadnych krzyków? Dziwne to....)
- 449 odpowiedzi
-
- [Violence]
- [Adventure]
- (i 5 więcej)
-
- No to idziemy. Ruszyliśmy raźno do Bucklandu, aby zaznać rozkoszy hobbickiego jedzenia i gościnności. Siedem mil to prawie nic, szybko zleci ta wędrówka.
-
- Hm... najbliższa gospoda to w Bucklandzie pewnie leży. - podrałałem się z chrzęstem po brodzisku. - Chyba z siedem mil stąd na wschód. Ale Hobbity z Bucklandu to trochę dziwni są, a i tamto miejsce też jakieś dziwne. Mnie tam te kilka mil różnicy nie robi, a z chęcią bym piwska hobbickiego się napił bo jest wielce zacne. A i w łożu by się przespać przydało... chociaż z drugiej strony to będziemy szli dłużej do Rivendell, jeśli teraz zboczymy do Buckladu, panie Aaronie.