
Killer Poke
-
Posts
968 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
31
Content Type
Profiles
Forums
Calendar
Status Updates posted by Killer Poke
-
Oglądając legendarną SONDĘ zwróciłem uwagę na muzykę stanowiącą podkład do niektórych filmów, troszkę szukania i oto znalazłem ten wspaniały album:
-
Chip jak malowany
-
-
po co przepłacać jak można sobie wydrukować
(narzędzia do kalibracji wkładki gramofonowej)
-
zaledwie kilkanaście kilometrów ode mnie
nie na darmo tę miejscowość nazywano krainą latających siekier
- Show previous comments 7 more
-
Sądzę że proces w sądzie pomoże problem rozwiązać. Oczywiście, to też wymaga edukacji, zmian, bo one również są potrzebne, ale nie można zwalać odpowiedzialności tylko na to - gdy ktoś stosuje mowę nienawiści, mówi że kogoś powinno się powystrzelać, to jednak służby powinny z czymś takim walczyć. To co ten gościu powiedział niezbyt da sie zakwalifikować jako zwykły "pogląd", tylko to już są na prawdę złe słowa i nawoływanie do zabijania ludzi. Jeśli ktoś nie ma szacunku do drugiej osoby, to prawo powinno dopilnować by ten szacunek został okazany, szczególnie że w tym przypadku ten facet nie ma racjonalnego powodu by brak szacunku okazywać, szczególnie w tak skrajnej postaci.
Dziennikarz w zwykły, neutralny sposób dopytał, i myślę że doszukiwanie się tam jakiejś prowokacji to szukanie dziury w całym. Bo na prawdę, on tego nie wypowiedział w jakimś złośliwym tonie, nie sformułował tego by zabrzmiało jakoś mocno. To fakt że ten facio na zwykłe "Walczą o swoje prawa" reaguje krzykami że powystrzelać jest dosyć przerażający, bo reporter nie musiał nawet mocno grzebać, tylko powiedział parę słów. Jestem zresztą zdania że taki poziom głupoty, nienawiści i zacietrzewienia powinno się wyciągać na wierzch.
I ojej, przepraszam, ale już jestem mocno cięta i pozwalam sobie na lekkie uszczypliwości. Kliknęłam reakcję bo uznałam że się nie zgadzam z twoją wypowiedzią. Mogę ją nawet cofnąć (co zresztą zrobię), jak chcesz to sam możesz mi dać taką samą, dopóki się nie minusujemy masowo to jest ok.
Uważam że same zmiany w kulturze i edukacji, mentalności to za mało, i są to też zmiany nie zawsze skuteczne, których moc jest często zależna od nas samych czy od środowisk w których jesteśmy. Nie powinniśmy zwalać całej odpowiedzialności za zmianę na lepsze na te procesy, bo one wielu osobom pomogą się oswoić, zaakceptować dane grupy czy zjawiska, ale nie będą całością sukcesu. Prawo również powinno mniejszości chronić przed agresją, przemocą czy mową nienawiści, i również działa na rzecz oswojenia społeczeństwa i zmiany jego mentalności. Zresztą tutaj nawet nie trzeba wchodzić w takie klimaty - gościu publicznie nawoływał do "wystrzelania pedałów". To jego własny, świadomy wybór, i powinien być gotów za niego odpowiedzieć. Tak samo jakby ktoś mnie zaczął wyzywać na mieście, to powinien być gotów że dostanie np. wezwanie do sądu.
Myślę że to jednak zbytnio nie pociesza, bo to takie "Nie są źli dopóki się nie dowiedzą". A to nie jest dobre, musieć żyć ukrywając się, pilnując by się jakoś nie wydało. Nawet jeśli gościu chciał się przypodobać "dżihadowi" to jednak skądś się to wzięło - dla "dżihadu" takie słowa nie są niczym złym, a gościu nie ma problemu by potępić grupę i powiedzieć że powinno się ją ubić, o ile dostanie za to jakąś "nagrodę", w tym przypadku uznanie swojej grupy. Ja osobiście bym się bała w takim środowisku żyć, nawet gdyby nikt o mnie nie wiedział. No i jednak jak ktoś jest homo to myślę że bardziej się do tego podchodzi bez spiny. Już kwestie podchodzące pod trans to większy problem. Gdy ktoś się nie kryje że dla niego jesteś "ciotą", "pedałem", "lesbą" to przynajmniej wiesz. A tak to tylko się boisz by ktoś nie zaczął się interesować, nie uznał cię, i co się wtedy stanie. :p
-
Nie mam wiedzy na temat utajania orientacji seksualnej w tej miejscowości, ani tym bardziej ile takich osób utajających się jest i czy w ogóle muszą to robić.
Moim zdaniem dużo złego robią na tym polu księżą, którzy jak mantrę powtarzają: "to są osoby chore, które nie chcą się leczyć, chcą życia rozwiązłego, nie znają umiaru, nie pokutują" i inny bełkot - to się słyszy na mszach, na religii w szkołach, na rekolekcjach. Księża w wiejskich społecznościach mają bardzo duży autorytet, szczególnie u starszych ludzi. W niektórych miejscowościach jest nawet tak że ludzie sami wg grafiku sprzątają kościoły i domy parafialne, zapraszają CODZIENNIE księżulka na obiad do swojego domu (każdego dnia inna rodzina, a ksiądz wcześniej daje znać co chce na obiad).
Jednak niczym nieuzasadnione przypadki nienawiści o jakich słyszałem były adresowane właśnie do świadków jehowy - wybijanie szyb w domu, trucie psów, niszczenie ogrodzenia.
Co do Twojej niechęci do mieszkania w takiej miejscowości - masz zupełną słuszność, też nie chciał bym tam mieszkać.
Tak naprawdę często nazywane jak to Napisałaś "ciotą", "pedałem", "lesbą" są osoby młode które jeszcze nie znalazły swojej drugiej połówki, a już na pewno o kimś koło 30 czy po, nadal samotnemu wręcz na siłę wciskają takie rzeczy - szczególnie dżihad - po prostu szukają sensacji, aby było o czym gadać i plotkować.
W miejscowości moich dziadków osoby homoseksualne są powszechnie znane i jakoś problemu nie mają - przynajmniej tak wynika z relacji dziadków.
-
Aha, no ja właśnie tak często czytałam i słyszałam, że na wsiach jest często takie podejście że ksiądz jest ok, spoko, najważniejszy. Ogólnie to tam czasami takie "tradycyjne" podejście może pójść dość daleko, tak dodatkowo powiem, bo w moich stronach, za komuny co prawda, w pobliskim PGR zaczęło ginąć bydło. I to było w latach 70-80 koło, czyli nie tak dawno jeszcze. A że na tych terenach była masa grobowców dawnej szlachty to uznano że to trupy wstają z grobów by się pożywić mięsem zwierząt. Stąd każdemu trupowi postanowiono uciąć głowę. :p A też nie jestem ze znowu jakiejś wiochy, mała bo mała, ale jednak miasto (i kilka wiosek w pobliżu).
A jest w ogóle jakiś konkretny powód czemu tak do Świadków Jehowy podchodzą? Niby jest że to sekta, i tu można podyskutować, ale czasami odnoszę wrażenie że dla co poniektórych każdy odłam religii jakiejś itp. to "sekta". :p Jest jakiś powód, że sekciarze, że wkurzają, że się narzucają, prawdziwy czy wymyślony, czy tylko just because? Ja to mam dość krytyczne zdanie o ŚJ, ale jednak dosyć ciężko mi się słucha np. jak ktoś mówi że pogonił Świadków Jehowy bluzgami, bo to jednak wciąż są ludzie. Z tego co napisałeś chyba najbardziej mnie boli to z psami zresztą, bo bardzo zwierzęta lubię. Ludzie, szczególnie tacy radykalni, często na psa czy kota patrzą według mnie nie lepiej niż na świnię, tylko że kota czy psa ratuje to że są użyteczniejsze w trochę inny sposób. Ale gdy wnerwi, nasika czy co zrobi to wiadomo - kopa w dupę albo i gorzej. A gdy ktoś denerwuje, uczyni krzywdę prawdziwą czy wymyśloną, to odbiera się mu to co kocha - otruwa psa, wywozi kota na odludzie. Jak odebranie rzeczy np. skrzynki z narzędziami, a zabicie psa jest tak proste jak przebicie opony w samochodzie. Bo tak się patrzy - zwierzę jak rzecz. Człowiek jak obrywa po gębie to jeszcze może oddać, a zwierzak to jest po prostu jak przedmiot, który można odebrać lub uszkodzić na złość. Chora mentalność.
Też to szkodzi nie tylko osobom LGBT, które w końcu mogą być w każdym środowisku, ale również osobom które nawet nie wiedzą co to znaczy. Starczy że ktoś wolałby najpierw sobie życie ustawić, a potem szukać drugiej osoby, a już jest gadanie.
-
dziś skończyłem wreszcie z wowem
-
-
-
Morduję się z No man's sky, eghmm
Polecicie coś w podobnych klimatach?
- Show previous comments 2 more
-
Elite Dangerous to w zasadzie symulator podróży po kosmosie (i planetach jeżeli masz DLC). Gra jest multiplayer, i chociaż możesz wybrać opcję prywatnej sesji przy wchodzeniu do gry to i tak wymagany jest internet żeby zrobić cokolwiek. Gra nie ma z góry określonego celu i daje wiele ścieżek, którymi można się zająć by nazbierać na swoją pierwszą Anakondę. Zaczynając na starożytnym handlu (space trucking), poprzez walkę i wykonywanie misji aż po przewożenie turystów przez galaktykę.
Najbardziej w ED podoba mi się exploracja. Mapa jest drogą mleczną przeniesioną 1:1 co do jednej gwiazdy, i mimo upływu lat ludzie wciąż nie przepodróżowali wszystkich z nich (właściwie to ludzie byli na około 1% ze wszystkich dostępnych gwiazd). Jeżeli wielbisz się w exploracji i szukaniu pięknych widoków do kolekcji screen'ów pt. "Tu byłem, i było zajebiście", ta gra będzie idealna.
Bugów jest mało, bardziej bym narzekał na problem z serverami. Społeczność jest bardzo pomocna i zawsze możesz się z kimś umówić na wylot poza zamieszkałe systemy by wspólnie zwiedzać pustkę (we dwóch zawsze raźniej, a całą grupą już full wypas). Istnieje część społeczności należąca do gildii Fuel Rats, która przemierza całą drogę mleczną aby cię odnaleźć i dać ci paliwo, kiedy ci zabraknie i o tym do nich napiszesz, i robią to za darmo.
Gra nie jest dla każdego. W sumie jest podobna do Dark Souls, będziesz wiedział czy to twoje klocki jak zagrasz. Jeżeli to będą twoje klocki, pożegnaj się z wieloma godzinami swojego życia. (Nie żartuję, jeżeli się wkręcisz i weźmiesz misję na Hutton Orbital, lepiej przygotuj poduszkę).
Osobiście polecam Outer Wilds. Jest podobne do NMS tematyką kosmosu i lataniem swoją szalupą, ale niczym więcej szczerze powiedziawszy. Outer Wilds jest przygodówką sandboxową z elementami logicznymi. Niezwykle wciągająca, ma wiele zakończeń i łatwo w niej umrzeć. Niewiele mógłbym o niej powiedzieć bez spoilerów, a tych nie będę dawał bo fabuła jest jedną z najlepszych jakie ogrywałem. Warta swej ceny, a nawet jej półtorejkrotność.
PS. ED pójdzie na ziemniaku sprzed dziesięciu lat (chociaż z klatkami przy wyjściu z nadświetlnej). Outer Wilds trochę gorzej ale komputer ze średniej półki nie będzie miał żadnych problemów.
-
-
Zajebisty pomysł z liczeniem ile energii pobiera.
@Arekeen dzięki za info o Outer Wilds, już myślałem że to drugą część Outer Worlds xDOd siebie co do Elitki dodam, że jest to gra dla kogoś kto stawia na immersję i realizm. Czyli Twoim rywalem na początku będzie sterowanie statkiem. Mandaty za przelatywanie przez cudzą przestrzeń nad lądowiskiem. Polecam grać z kimś, niektórzy nazywają tą grę symulatorem robienia screenów, bo widoki są przepiękne.
Spędziłem w grze z ~ 200 godzin (NMS ~ 50) i dobrze się bawiłęm, ale jeśli niedługo nie wprowadzą jakichś dużych nowych rzeczy to może być kiepsko. Brak mi opcji tworzenia baz na planetach, budowania jakichś dział laserowych i w końcu - bitwy o nie. Można jeździć łazikiem co jest fajne, ale brak możliwości wyjścia z niego, chodzenia w skafandrze itd. Generalnie przestałem grać jak przestała działać otoczka, bo misje są raczej nudne.
Minusem są martwe planety, bo można wlecieć tylko w te które nie mają atmosfery. A więc 95% z nich wygląda jak księżyc, w sensie są powiedzmy góry czy kotliny ale nie ma roślinności. Księżycowy krajobraz.
Mi się podoba bo za dzieciaka marzyłem mieć swój statek kosmiczny więc tak, jarało mnie wypuszczanie podwozia, informowanie obsługi lotów że podchodzę do lądowania.
-
nigdy bym nie pomyślał że relacje sejmowe będą lepsze od kabaretów
przykre jest niestety, że to dzieje się naprawdę i w naszym kraju
-
brak słów:
-
- Show previous comments 1 more
-
Wiesz... księża o pieniądzach wypowiadają się z niemałym szacunkiem i powagą. Nie sądzę żeby odpuścili sobie możliwość golenia owieczek za pomocą tacy i innych danin. W jednym z kościołów w moim mieście w zeszłym tygodniu pod koniec tzw "drogi krzyżowej" odchodziło całowanie - każdy z wiernych miał podchodzić i całować święte coś tam, szczęście w nieszczęściu że moja mama tam była ale na całowanie już nie została. Gdzie w takich przypadkach jest sanepid?
-
-
-
-
Z racji że moje słuchawki to beyerdynamic custom studio a więc można zrobić tak:
SpoilerCo sądzicie o takim pomyśle/moddingu?
Spoiler -
Pomalowałem jak umiałem (tak wiem ujowy ze mnie artysta a do tego z badziewnymi pędzlami kupionymi w księgarni na szybko)
Spoiler- Show previous comments 12 more
-
@ChipNo, to farby odpowiednie do mieszania ze sobą, technika o której wspomniałem jak najbardziej do zrobienia
Pamiętaj o rozcieńczaniu ich wodą, no i lepiej walnąć 10 cienkich, wodnistych warstw niż jedną grubą (choć gruba może kusić szybkością budowania koloru, to taka warstwa farby zasra Ci detale i np oczy się zleją z mordką).
Na takie amatorskie malowanie dobre są pędzle z Empika, polecam gorąco - jak na cenę wytrzymują całkiem długo!
Co do wygładzania - nie miałem styczności z wydrukami 3D, ale na oko dobre byłyby papiery ścierne o różnej granulacji - zaczynasz od większej, kończysz polerowaniem coraz mniejszymi. Tbh, zależy od tego czy w ogóle chcesz tak tryhardować. Są ludzie którzy nie lubią tych linii, innym zaś w ogóle nie przeszkadzają ^^
-
heh, malując Spyro nie rozcieńczałem w ogóle (nie wiedziałem że trzeba) i faktycznie detale poszłyyyy.
Poza tym miałem "problem" z osiągnięciem spyro-różowo-fioletowego koloru.
Myślałem że figurki z Twojej galerii do druki 3d (a tego typu rzeczy jeśli się je drukuje to w PLA, które jest ciężko obrabialne - przynajmniej ja nie wypracowałem żadnej metody na to).
Dajesz może jakiś konkretny podkład przed przystąpieniem do malowania?
-
-
Soundtrack z filmu Scarface oczywiście w wersji LP - jest to pierwszy picture disc (nie przepadam za nimi) w mojej 54 albumowej winylowej kolekcji;
(następny będzie soundtrack z Blade Runner'a
)