Skocz do zawartości

Lucjan

Brony
  • Zawartość

    696
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Lucjan

  1. Panicz spóźniony? Nic się nie stało. Jutro z samego rana będzie Pan mógł spotkać panicza Dantego. A tymczasem tędy proszę do pokoju. - Po chwili znalazłeś się w pokoju który dzieliłeś nie wiadomo z kim. Ale raczej się przekonasz. Tymczasem raczej powinieneś się przespać prawda? Kac morderca nie ma serca. Serana spojrzała na Gillaarda. - Jutro z rana na błoniach. Tam zaczniemy pierwszą lekcję. Idź się wyspać. Jutro będziesz miał ciężki dzień. - powiedziała z uśmiechem. Next Day Każdy z was po wczorajszych wydarzeniach i stresie z nimi związanych wstał dość przymulony. Była godzina 6. Za godzinę Gillard i Bufet mieli się spotkać ze swoimi trenerami. A w tym samym czasie w swoim pokoju Karol mógł zauważyć kogoś w drugim łóżku. Ten ktoś dopiero wstawał i mogłeś w nim poznać Dantego. Swojego starego przyjaciela. (nie wiesz, że jest ślepy Hetman)
  2. Dzisiaj ja dostaję śniadanie mały Ku####. Z resztą jak przez ostatnie dwa tygodnie cioto. Zdychaj z głodu xD
  3. Ork tylko popatrzył na mężczyznę i splunął mu w twarz. - Nic nie wiecie. Nasz władca Sauron wróci i zmienię was z powierzchni ziemi. Nic was nie uratuje. A moja śmierć i tak nie pójdzie na marne. Już zaczęło się zbieranie armii w Dol Guldur. Tam zostanie wskrzeszony i znowu wróci era orków. - powiedział i wyszczerzył się w obrzydliwy uśmiechu.
  4. Tak w moim odczuciu to początek zeofilskiego późno z fabułą xD Sory. Nie mogłem się powstrzymać
  5. Lucjan

    Snowfall Ponymeet

    Ty to wiesz. I ja to wiem. Oczywiście, że będę! No kurde blaszka jednak należę do tej grupy kuców!
  6. Czyli jutro! Super! Widzę, że trafił mi się pilny uczeń. Zaczynamy jutro o 8 na błoniach. Nie spóźnij się.- powiedziała z uśmiechem i ku zaskoczeniu chłopaka puściła mu oczko. (dzień rozmów to była niedziela xD)
  7. Mam na imię Serana. I twój trening to będzie mordęga. Przeoram Cię tak, że pstryknięciem palca wywołasz tsunami. - powiedziała z uśmiechem do Gillarda. - A co do autorytetu. Jest tak silny, że zamienił w popiół Hektora. Jak mam mu się sprzeciwić? - zapytała zdziwiona. Nie. Ten głąb dostał ode mnie jeszcze po ryku na poprawkę. Kiedy chcesz zacząć trening? - zapytała nauczycielka Bufeta
  8. Dziewczyna spojrzała na Gillaarda swoim okiem. - Dante jest bardzo przekonywujący. Jeśli cię tknę to on mnie unicestwi. - powiedziała spokojnie. - A ty skopałeś ryj mojemu bratu. - uświadomiła Bufeta czerwonowłosa z uśmiechem. - Możecie wyjść. - stwierdziła rada w sali. Chyba macie czas by pogadać z waszymi nauczycielami.
  9. Gdy Bufet skończył swoją wypowiedź, z cienia wydobył się znacznie głośniejsze szepty. Jakby byli poruszeni lub zdziwieni wypowiedzą chłopaka. Po chwili usłyszałeś kroki. Ale nie męskie tak jak ci się wydawało tylko damskie. Ewidentnie szpilki. Po chwili z cienia wyszła dość ładna kobieta z długim, czerwonym mieczem w ręku. - Jestem Elesis. I od teraz będę cię uczyć ciołku. - powiedziała i sprzedała mu kuksańca w bok. - Czy macie jakieś pytania?- zapytał głos z mroku. (oto twoja nauczycielka Bufet)
  10. Ten uczuć gdy jesteś narąbana w luj ale namówili Cię na jeszcze jedno piwo.
  11. Hej mała. Chcesz zobaczyć jak to się robi po wiewiórkowemu? #wing wing#
  12. Lucjan

    [gra] Wiek Broni i Techniki

    Dante zamyślił się i siedząc ukryty obserwował sklep. Ok. Za tą szafką będzie ukryte przejście. Ale nie wydaje mi się żeby wejście tam było proste. pomyślał i przyjrzał się menelom. Coś mu mówiło, że to nie zwykli pijacy. Pierwsze co zrobił to sprawdził plecak. Towar był, to podstawa. Założył chustę na twarz i w ręce odpalił wyrzutnię strzałek. Okiem namierzył dwójkę meneli, dla nie go ochronę incognito. A następnie z dokładnymi wyliczeniami wystrzelił po jednej rzutce, każdemu z nich (gdy każdy z nich brał łyk alkoholu) w krtań. Jeśli umrą to spokojnie ruszy do sklepu.
  13. W czasie przemowy Francuza panowała cisza, przerywana tylko jakimiś szeptami wydobywającymi się z ciemności w czasie co ciekawszych informacji. Po zakończeniu wypowiedzi chłopaka, z cienia usłyszał głos. - Dobrze. Zaraz się dowiemy który z nas będzie Cię trenował. - powiedział męski głos. Po chwili szeptów można było usłyszeć dziewczęcy śmiech, który Gillard już kiedyś słyszał ale teraz był uroczy a nie psychiczny. W tym samym momencie z mroku wyszła właśnie ta mała dziewczynka która rozwaliła prawie całą salę i to pstryknięciem palców. - Ok. Oto mój uczeń. Nie chcę słyszeć sprzeciwów. - powiedziała z uśmiechem. Z mroku było słychać westchnienie. - Teraz pan panie Bufet. - odezwał się głos w stronę drugiego z chłopaków.
  14. Lucjan

    Co mówi sygna?

    Im know nothing A tak przynajmniej podpowiada mi rozum xD
  15. Po godzinie przesłuchań, ork został pozbawiony przez Kate palców u rąk, stóp i uszu ale dalej nic nie powiedział. Dastan był w czasie przesłuchania tłumaczem i też już miał tego dość. Dziewczyna spojrzała na Eldariona. - Masz pomysł jak z niego wydusić jakieś informacje? - zapytała niepewnie.
  16. (( Coooooo? XD)) Dante spojrzał na Bufeta. - No trzymam się. Nie ma źle. Gorzej, że atakami muszę strzelać na wyczucie. Więc daję radę. Tak ogólnie. Po 5 do 6 tygodni przy treningach ze specjalnymi trenerami z tamtej sali dostaniecie zadanie na maga klasy X. Wtedy też wyruszę z wami aby was wspomagać. Co do samych magów. Ogólnie są dość specyficzni. Każdy na swój pokręcony sposób. - powiedział Dante uśmiechając się. Po chwili można było usłyszeć krótką komendę. - Bufet i Francuz proszeni. - chyba mieliście wejść. Tam gdzie stanęliście było światło a reszta sali była pogrążona w mroku. - Proszę nam o sobie wszystko powiedzieć panowie. - odezwał się głos z głębi sali.
  17. Dante spojrzał na chłopaka. Gillard mógł zobaczyć jego pusty wzrok. A szczególnie białe tęczówki. Dante był ślepy. - Pomóż mi tylko wstać. Potem sam sobie poradzę.- powiedział chłopak podnosząc rękę. Po chwili obydwoje doszli do szkoły. Kilka tygodni później. Dante w końcu wyzdrowiał ale nadal pozostał niewidomy. Guri nadal nie została odbita co martwiło całą szkołę. Gillard i Bufet podnieśli siłę swoich mocy i mogli walczyć z silniejszymi przeciwnikami. Nadszedł dzień kiedy wybrano w klasie dwójkę najlepszych uczniów do lekcji indywidualnych. Z klasy zostali wybrani Bufet i Gillard. Teraz zostali poprowadzeni do osobnej sali gdzie siedziało kilku magów w kapturach różnych kolorów. Zaraz zostaną wprowadzeni lecz teraz mieli chwilę czasu dla siebie. Mogli przygotować wypowiedzi na temat swoich mocy i jak bardzo je rozwinęli. Po chwili podszedł do nich Dante z laską dla osób niewidomych. Poruszał się jak zawsze ale pilnował ziemi przed sobą żeby nie pocałować podłogi. - Jak tam chłopaki? Gotowi na rozmowę z magami? - zapytał ich z uśmiechem. Widać jednak było, że tęskni za Guri i trudno mu było to ukryć. Jednak byli parą.
  18. Lucjan

    W imię złota![Zapisy][Gra]

    Dlatego nie wyciągnięcie z nich informacji. Jesteście dla nich zbyt mili. - powiedział Jack krzywiąc się lekko
×
×
  • Utwórz nowe...