Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'Dyskusja'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Ogólne
    • Serwis & Regulamin
    • Organizacja
    • Equestria Times
    • Zapisy/Eventy
    • Projekty
    • Na start...
  • My Little Pony
    • Generacje 1-3
    • "Friendship is Magic" (Generacja 4)
    • Generacja 5
    • Equestria Girls
  • Twórczość fanów
    • Opowiadania wszystkich bronies
    • Original/Own Characters - czyli postaci użytkowników
    • Prace graficzne
    • Filmy, muzyka, parodie....
    • Inne...
    • Archiwum Dzieł
  • Kinematografia
    • Filmy i seriale
    • Animacje
  • Orient
    • Anime&Manga
    • Azja
  • Nauka i Technologia
    • Filozofia
    • Motoryzacja
    • Wszystko o komputerach
  • Zakątek Przyrodniczy
    • Wszystko o Naturze
    • Rośliny
    • Zwierzęta
  • Strefa Gracza
    • Multiplayer Online Battle Arena
    • Gry muzyczne
    • Gry Sportowe
    • Gry Strategiczne
    • Sandbox
    • MMORPG i RPG
    • Strzelanki etc.
    • Konsole
    • Steam
    • O grach ogólnie
    • Archiwum gier
  • Wymiar Discorda
    • Nasze zainteresowania
    • Off-topic
    • Humor
    • Książki
    • Muzyka
  • RPG/PBF
    • Organizacja
    • Dungeons & Dragons
    • Neuroshima
    • Świat Mroku
    • Warhammer
    • LGR
    • Arena Magii
  • Inne
    • Forumowe Archiwa
    • Kosz

Kalendarze

  • Zagraniczne
  • Dolnośląskie
  • Kujawsko-Pomorskie
  • Lubelskie
  • Lubuskie
  • Łódzkie
  • Małopolskie
  • Mazowieckie
  • Opolskie
  • Podkarpackie
  • Podlaskie
  • Pomorskie
  • Śląskie
  • Świętokrzyskie
  • Warmińsko-Mazurskie
  • Wielkopolskie
  • Zachodniopomorskie
  • Ogólnopolskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Strona www


Yahoo


Jabber


Skype


Facebook


Instagram


Snapchat


Miasto


Zainteresowania


Ulubiona postać

  1. Pinkie, jak myślisz, ile osób uszczęśliwiasz dziennie? Czekaj policzę. Twilight, Rainbow, Rarity, Fluttershy, Applejack, Apple Bloom, Sweetie Belle, Scootaloo, Pound Cake, Pumpkin Cake, państwo Cake ... Trochę tego już jest. Czekaj !!! ... Luna, Celestia, Starilight, Discord, Wonderboltsi, Ivory Scroll, Big Macintosh, Cadence, Shining Armor, Flur .. Wszystkich jednego dnia? Pewnie . banan na twarzy sam nie zagości od tak. Jeszcze mi zostało blisko 1340 przyjaciół do wymienienia. Stanęłam bodajże na ... To może je nie będę przeszkadzał . A co nasi użytkownicy mają do powiedzenia? Dajcie znać co daje wam najwięcej radości - jaka czynność, rzecz, gra, muzyka, osoba, etc. Autoreklama:
  2. Siema. Jak jest w tytule - Pogadamy sobie o możliwościach króla, gdy ten jest w postaci cienia, a nie swojej zwykłej materialnej formie. Jak myślicie? Czy Sombra mógłby osiągać tą postać na co dzień? Jakie ma dzięki temu możliwości? Zauważmy, że Król w postaci Cienia był w stanie pokryć całe królestwo + i tak był groźny, a kuce przed nim uciekały... więc w zasadzie, czy Luna i Celestia nie pomogły mu tym, że zamieniły go w cień na tyle lat?
  3. Wszyscy wiemy jak wygląda przyjaźń w wykonaniu Mane6, ale co powiedziecie o przyjaźni, jaka łączy Starlight i Trixie. Według mnie jest to najlepsza para przyjaciółek w całym serialu. Spytacie, dlaczego tak uważam? -Ja również jestem ciekawa. A czy Ty już ze mną o tym nie rozmawiałaś? -Może tak może nie. Kontynuuj. Dobrze… Więc można się przyczepić do tego, że to są praktycznie dwie moje ulubione postacie i dlatego uważam każdy ich odcinek za wyjątkowy… Ale z drugiej strony zobaczmy na ostatnie przedstawienie przyjaźni i problemów z nią związanych pomiędzy mane6, a Glimemr i Trixie. W pierwszym przykładzie problemy wyglądają na tekturowe… znaczy się takie sztuczne i wymuszone tylko po to by była fabuła dla kolejnego odcinka. Jednak jeśli spojrzymy teraz na to, co się dzieje po drugiej stronie i nawet na komentarze pod odcinkami z tą dwójką to można spokojnie zauważyć, że te problemy mają więcej sensu i logiki. Nie są sztuczne i mają konkretne realne podstawy. Kolejna sprawa to ich uczucia. W odcinku “Zawsze jest druga szansa” widzimy jak bardzo Trixie przeżywa to, co przypadkiem zrobiła. Wyraźnie widać smutek i żal u naszej mistrzyni iluzji, a także szczerą chęć by jednak ta przyjaźń, której doświadczyła trwała, a nie znikła przez jeden głupi przypadek. Podobnie reaguje panna Glimmer, a także Twilight zauważa, że ta przyjaźń jest prawdziwa. A teraz porównajmy to z odcinkiem “Czy to koniec przyjaźni?” problem tam przedstawiony jest sztuczny i naciągany, a rozwiązanie takie sobie. Ogólnie odcinek jest fajny, ale… Ich kłótnia i problem, a także droga, jaka do niego prowadzi zupełnie nie pasuje do przyjaciółek. Wzajemnie się ignorują i mają gdzieś to, co cieszy drugą. Nawet nie udają zaangażowania… Czy faktycznie tak postępują przyjaciółki lub przyjaciele? Według mnie absolutnie nie i dlatego uważam, że Trixie i Starlight Glimmer są najlepiej przedstawioną parą przyjaciółek w całym serialu. Zgadzacie się z tym, a może macie inne zdanie lub kogoś innego uważacie za przykład?
  4. Masz sprawę do samej księżniczki? A może chcesz się po prostu komuś wygadać? Chcesz napisać list miłosny do Celestii?! Ten temat jest właśnie po to by to zrobić! A może jak napiszesz wystarczająco dobry list, to nawet Ona go odczyta i ci odpowie... ?
  5. Przyjaźń... dziwna rzecz. Mawiają, że przyjaciele nie powinni mieć przed sobą sekretów, ale czy to do końca prawda? Czy naprawdę musimy mówić sobie o absolutnie wszystkim? Zapomnijmy na chwilę o tym, jaka jest przyjaźń w serialu (wyidealizowana), a skupmy się na rzeczywistości. Czy waszym zdaniem przyjaciele mogą mieć przed sobą sekrety? Moim zdaniem tak, pod warunkiem, że nie dotyczy to przyjaciela lub bliskiej jej/mu osoby. Przyjaźń "w realu" jest nieco inna niż w serialu. Może się skończyć, a dawny przyjaciel wyjawić wszelkie powierzone mu tajemnice. Właśnie dlatego uważam, że przyjaciele pewne rzeczy mogą mieć tylko dla siebie. Uwaga! Za udział w dyskusji możecie dostać podpowiedzi od Cahan
  6. Siema. Co sądzicie o porównaniu Króla Sombry do Storm Kinga ze znienawidzonego przeze mnie mlp movie? Ja osobiście widzę między nimi całkiem sporo podobieństw i wcale nie wykluczone, że tworząc Storma twórcy mlp movie czerpali trochę z odcinków w których wystąpił Sombra. Nawet skończyli w bardzo podobny sposób... No, ale powiedzcie czy też widzicie jakieś podobieństwa i czy również uważacie, że postać Storma mogła być inspirowana Naszym kochanym Królem :V.
  7. Mam nadzieję, że też lubicie gdybać, bo to jest właśnie temat, który do tego typu rzeczy się najlepiej nadaje. Nikt nam do końca nie powiedział skąd się wzięła w Equestrii i dlaczego Ona, a nie kto inny, może wynieść słońce na nieboskłon. Dlaczego jest alicornem? >>> Co takiego zrobiła, że nim została? >>> Urodziła się taka? Może Celestia jest kucykiem z innego świata, który wraz ze swoją siostrą przejął władzę nad tą krainą? Jest mnóstwo pytań, na które nawet najstarsze kucyki nie mają odpowiedzi... Równie dobrze, mogła być do tego szkolona, a jej moc wzięła się z jakiegoś potężnego artefaktu, który to oddał ją swą moc i został zniszczony, a nasza księżniczka obrosła w dodatkowe piórka i dostała mocy wznieść się w powietrze... Jest wiele teorii, więc jeśli jakieś macie, zapraszam do komentowania!
  8. Siema. Już kiedyś sobie rozmawialiśmy o magii Króla jednakże zastanawialiśmy się wtedy jak Król poznał swój specyficzny rodzaj magii. Natomiast do dziś w sumie nie było spekulacji na temat tego jak duża ta moc mogła być. Jak myślicie... Na którym miejscu byłaby moc Króla Sombry w świetle innych potężnych antagonistów takich jak chociażby Tirek (Który w zasadzie miał jedynie moc zabierania mocy innym...), czy też Discord?
  9. Czas mija, świat się zmienia... lecz niektóre rzeczy się nie zmieniają, a może zmieniają się tak długo, że przestajemy to zauważać? Może coś trwało tak długo, że się do tego przyzwyczailiśmy i nie możemy pojąć, że zmiana się dokonała w przeciągu chwili? Może tak bardzo jesteśmy zamknięci w bańce ze stereotypami, że nie widzimy czegoś, co jest logiczne, a potem marudzimy dlaczego jest inaczej? Coś dużo pytań retorycznych jak na początek tematu o tak ważnym aspekcie życia w krainie Equestrii. Wymagamy od Celestii by była dobrą władczynią, troszczyła się o kucyki i otaczała je swoją opieką. Myślimy, że poświęci siebie, żeby ratować swoich poddanych i będzie walczyła do ostatku sił z nieprzyjacielem w ich obronie. Jest to prawda, ale też i szeroko zakrojone niedopowiedzenie, bo przecież kto lepiej obroni Equestrię niż 6 wspaniałych klaczy z tą fioletową na czele? Celestia to zauważyła i wykorzystała okazję, by stworzyć najlepszą linię obrony Equestrii przed zagrożeniami: mane 6. Wiedziała, że nie może być alfą i omegą tego pięknego świata, wiedziała, że nie może być wszędzie i wiedzieć wszystko więc dawała możliwość do wykorzystania swoich możliwości, to Twilight wysyłając ją do Ponyville, to Cadance z Shiningiem, odsyłając ich do Kryształowego. Zrobiła coś krok przed katastrofą, by jej zaradzić. Potrafiła podjąć trudne decyzje i odsunąć się w mrok, w nudne rządzenie, nudnym skarbcem, nudnego pałacu. Ile razy jeszcze się spytacie "dlaczego Celestia nic nie zrobiła", "przecież Celestia mogła temu zaradzić", wiedzcie, że Księżniczka Celestia była krok przed wami i to ona uruchomiła maszynę zdolną przeciwstawić się każdemu niebezpieczeństwu czyhającego na pastelowe taborety w świecie Equestrii. Zgodzicie się z tym co napisałem? Czy macie własne zdanie na ten temat? Z chęcią je przeczytam!
  10. Jak myslślice co czeka Glim Glam w ostatnim sezonie seriolu o naszych kochanych kucysiach. Znowu stanie się zła, a może uratuje krainę i nawróci niepokornych na dobrą stronę, a może będzie tylko tą od "machania" ? Ja sądzę, że twórcy szykują dla niej coś niesamowitego, bo nadal postać jakoś rozwijają i wątki poboczne z nią związne to po prostu musi być coś łał A jak wy sądzicie, macię jakieś teorie spekulacje, chętnie je poznam
  11. Witajcie kochani Zandi zachęcił mnie bym opowiedziała wam o swoim drugim hobby czyli jak on to mówi planszówkach. Dla mnie i Sunbursta jak wiecie ulubioną grą planszową były Kuce i Smoki i jak widzieliście bawiliśmy się przy niej świrenie,a jak było z wami czy macie jakieś ulubione planszówki, a może was to nie bawi ? Chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat i nie tylko
  12. Witajcie, jak wiecie twórcy naszego dokumentu o pastelowych sarenkach co raz częściej umieszczają GlimGlam w roli wodza przywódcy grupy nawet w relacjach z Mane6 pokazywane są jej cechy przywódcze i ja sądzę że byłaby dobrym wodzem * tuli Glimglam* Jesteś słodki Zandi ale na pewno muszę się jeszcze sporo nauczyć Może i tak ale sądzę, że za kilka lat przejmiesz władzę i to będzie hymn Oczywiście tekst się lekko dopasuje Jesteś zabawny bardzo hehe A wy co myślicie w tym temacie ? Czekamy na wasze zdanie
  13. Czołem Armio! W zasadzie miałem rozpocząć dyskusje na ten temat już dawno, lecz jakoś wyleciało mi to z głowy. Mianowicie... Chciałem z wami podyskutować i dowiedzieć się czy również odnieśliście wrażenie, że Król zginął bardzo niegodnie w serialu? Przez całe dwa odcinki dookoła Sombry budowano w nas przekonanie, że jest to serio potężny jednorożec, jednakże ostatecznie w ogóle nie dano mu się wykazać... Nawet nie dano mu nic powiedzieć... W zasadzie nawet nie wiemy, czy umarł. Jak waszym zdaniem powinno to wyglądać? Czy w ogóle podzielacie moje zdanie? Czekam na waszą wypowiedź.
  14. Czołem Armio. Temat komiksu przewijał się już w jednej z poprzednich dyskusji a propo Magii której używa Król. Teraz jednak pomyślałem, że warto by było ogółem podyskutować o samym komiksie. Co więc wy o nim sądzicie i jak podoba się wam geneza Króla która została tam przedstawiona i co waszym zdaniem mogłoby być przedstawione lepiej? Ja wypowiem się po was.
  15. A więc to kolejny mój spam zasypania nowym tematem. A ,że jestem gadatliwa niczym to zakładam. Do mojej ulubionej męskiej części kucykowego świata należy Braeburn za przynależność do Jabłczyńskich i Shining Armor za bycie jedynym gwardzistą bez klona :3 Poza tym lubię też Big Maca i Doktorka. A wy jakich macie ulubieńców?
  16. No właśnie. W mojej opinii jeden z ważniejszych zawodów, obarczony niemałą odpowiedzialnością, a przy tym wymagający nie tyle aktualnej wiedzy, co cierpliwości i właściwego podejścia do uczniów, przedmiotu, systemu. Żywot nauczyciela zapewne ma swoje jasne jak i ciemne strony, myślę, że nie zabraknie też tych groteskowych. Zależy od nauczanego przedmiotu, na jakim szczeblu się go wykłada, z kim się pracuje i czy przyświeca temu jakiś głębszy cel. Rozumiecie – praca może być czysto rzemieślnicza, a może być czymś z pogranicza pasji i hobby. Rzadko kiedy, ale jednak. Nie przedłużając, od dłuższego czasu obserwujemy naszą Twilight w roli nauczycielki, która to nauczycielka pomaga poznać nie tylko tajniki magii, ale także przyjaźni. Jest to swego rodzaju ukłon w stronę pierwszych sezonów, kiedy ona sama była uczennicą, zwykłym jednorożcem. Pomyślałem, że z uwagii na ten zwrot akcji warto otworzyć dyskusję na temat Waszych typów nauczycieli – których cenicie najbardziej, za którymi nie przepadacie, jakie postawy Was inspirują i zachęcają do nauki, jakie cechy powinien posiadać dobry nauczyciel. Ja ze swojej strony na razie mogę podzielić się następującymi spostrzeżeniami: 1. Nie podoba mi się typ nauczyciela-działacza W zasadzie nie dotyczy to nauczycieli w podstawówkach czy gimnazjach, w liceum od czasu do czasu taki się trafia (najczęściej z WoS-u). Bywa ich sporo na uczelniach wyższych. Chodzi mi o nauczycieli, którzy bez skrępowania dzielą się swoimi poglądami i preferencjami politycznymi, a nierzadko mieszają to z pracą, przez co niektórzy uczniowe/ studenci mogą być troszkę poszkodowani, bo zadają niewygodne pytania, albo kogoś nie popierają (rozumiecie, nie ma dyskusji, niegroźnej wymiany zdań, tylko agitacja i nachalne przekonywanie do swoich racji). Jest szczególnie źle, kiedy zajęcia od czasu do czasu zmieniają się w reklamę partii albo jakiegoś strajku. Uwierzcie mi, to się zdarza. Uwaga! Wyjątkiem są neutralne działania charytatywne albo warsztaty naukowe. To warto reklamować. 2. Nie lubię nauczycieli nachalnie spoufalających się z uczniami Nie ma nic złego w tym, kiedy dany ktoś nie zatrzymał się w poprzedniej epoce i ogarnia szeroko pojmowany postęp, ale robi się dziwnie, kiedy na siłę stara się być młodzieżowy, zachowuje się kolega z podwórka. Albo po prostu pan/ pani ma już swoje lata, ale udaje, że ma swoje lata minus dwadzieścia pięć i ogółem nie zawsze jest to zbyt sympatyczne. Są tacy. I dosyć szybko potrafią zrazić do siebie ludzi. 3. Nie przepadam za ekspertami od wszystkiego Pamiętam, że przez całą swoją edukację wielokrotnie natykałem się na nauczycieli, którzy sądzili nie tylko, że ich przedmiot jest najważniejszy, ale uważali siebie na kompetentnych również w pozostałych możliwych dziedzinach, a ich stosunek do rozmaitych autorytetów był nad wyraz krytyczny. To się nie tyczy wyłącznie nauczycieli, ale ogólnie nie przepadam za typami, którzy pozjadali wszystkie rozumy i wszystko wiedzą najlepiej. Ten punkt tyczy się również nauczycieli wywyższających się i patrzących z góry na swych uczniów, może nie tyle z dystansem, co jakąś dziwną pogardą. To się trudno opisuje, ale przebywając z nimi ma się wrażenie „małego”, albo „gorszego” człowieczka. To są często ci sami nauczyciele, którzy stosują największą dyscyplinę i którzy są po prostu zimni. Jest to typ, o którym chce się jak najszybciej zapomnieć po skończeniu szkoły. 4. Żandarmi niemile widziani To może za mocne określenie, ale pojawia się w głowie jako pierwsze, kiedy dany nauczyciel po prostu non-stop wydzwania do rodziców uczniów i informuje o każdej negatywnej ocenie, czy uwadze zanim uczeń sam zdąży o tym komukolwiek powiedzieć. Najczęściej wszystko przejaskrawiają, z każdego potknięcia robią tragedię. Jestem zwolennikiem interwencji wtedy, kiedy na horyzoncie widać zagrożenia, kiedy uczeń często nie zjawia się w szkole, bądź kiedy niszczy mienie i powoduje kosztowne straty – czyli kiedy sprawia szczególne problemy wychowawcze. A jacy nauczyciele swego czasu inspirowali mnie do samodzielnego działania? Przede wszystkim tacy, którzy nie próbowali udawać kogoś, kim nie są. Po drugie, nauczyciele z zupełnie ludzkim podejściem do ludzkich spraw. Jest dobrze, kiedy stosują nieco dyscypliny, ale także kiedy potrafią rozmawiać ze swymi uczniami i nie funkcjonują jak maszyny. Czuje się w nich oparcie i że ci ludzie naprawdę mają poczucie misji – a przede wszystkim szanują zawód oraz uczniów, których przygotowują do życia. Po trzecie, są to ci nauczyciele, którzy potrafią interesująco mówić o swoim przedmiocie, a przekazywane informacje nie są takie „suche”, przez co po 30 minutach lekcji okazuje się, że tak naprawdę minęło ich 5. Czyli odwrotnie – kiedy w ciągu 5 minut mija ich tak naprawdę 30, lekcja szybko zlatuje, a ja dowiedziałem się i zapamiętałem wiele, wtedy jest naprawdę pozytywnie. Ale najważniejsze to po prostu umiejętność przyciągania do siebie ludzi motywowania do pracy. Z mojej strony to na razie tyle. Nie chciałbym by pierwszy post w temacie zmienił się w wykład, toteż oddaję wam klawiaturę Na razie bardziej skupiłem się na nauczycielach z obowiązkowych szczebli edukacji, ale później chciałbym popisać nieco o nauczycielach akademickich A tymczasem, jacy nauczyciele Was inspirują? Jakie postawy pochwalacie, a jakie potępiacie? Których nauczycieli wspominacie, a których chcielibyście totalnie wymazać z pamięci?
  17. Wraz z odcinkiem, który ukazał się jakiś czas temu, przychodzą liczne pytania odnośnie podziału całego społeczeństwa na dwie części: ci co pozostali pod wodą i ci, którzy (ewoluowali i) wyszli(/wrócili) na ląd. Jak można było zauważyć, takie wydarzenie było w stanie podzielić nawet podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina. Teraz wydawało się, że przebiega to wszystko pokojowo i nikt nie cierpi w większym stopniu z tego powodu, ALE kto wie, jak to będzie wyglądać za rok, dwa, dziesięć, sto... Może być tak, że nie zmieni się zupełnie nic, ale także może zmienić się dosłownie wszystko. Czy ten naród może się od siebie jeszcze bardziej oddalić? Dzisiejszy entuzjazm może zmienić się w obojętność, a w ostateczności wrogość. Czy możemy się spodziewać przyszłości, w której na ścianach Góry Aris, będą widniały napisy w stylu "Seaquestrianie robią herbatę z wody po pierogach", albo "Dobra ryba, to pieczona ryba", a pod wodą będą się szczycić, że im deszcz na głowy nie pada? Przyszłość całego społeczeństwa wisi na włosku, w połowie zanurzonym w morskiej wodzie. Co sądzicie o całej sprawie? Czy możemy spodziewać się bitwy na muszle i kamienie? Czy społeczeństwo nie powinno trzymać się razem? Ile jest cukru w cukrze? Co tu robi poprzednie pytanie? Jak rodziny znoszą rozłąkę? Czy możemy się spodziewać rozłamu na dwa odrębne gatunki? Piszcie!
  18. Siemano Armio! Dosyć znany temat, lecz wart przegadania, mianowicie co wy myślicie o porównaniu Sombry do Saurona z uniwersum Śródziemia? Waszym zdaniem mógł on być jakąkolwiek inspiracją dla hasbro przy tworzeniu postaci króla? Piszcie co myślicie!
  19. Heja! Siedzę tak sobie teraz i w sumie zastanawiam się nad jedną kwestią, mianowicie nad magią której używa nasz Król. W całym serialu nikt poza Królem nie stosował tego rodzaju magii. Co prawda Celestia i Twilight potrafiły jej użyć i w dwóch odcinkach sporadycznie to zrobiły, lecz potem już nigdy, ani razu one, ani żaden inny antagonista poza Królem jej nie użył. Jak w ogóle doszło do tego, że Sombra poznał ten rodzaj Magii? Motyw ten pojawił się już w jednej animacji, oraz komiksie i te dwie rzeczy pokazały nam dwie zupełnie różne wersje wydarzeń. Co o tym sądzicie? Zapraszam do dyskusji!
  20. Od razu napiszę, że nie chodzi mi tu o walkę pomiędzy ziemniakami, lotnikami, nosorożcami, czy pegazorożcami... Zeszłotygodniowy odcinek pokazał nam jaka jest różnica pomiędzy różnymi rasami stworzeń w Equestrii. Kiedy jaki są w niebezpieczeństwie, a kucyki nie mogą pomóc, w grę wchodzą dwie najciekawsze rasy: nasze stare poczciwe podmieńce (tęczowe!), a także nowe hipogryfy. Czy zapomniałem o smokach? Tak, ponieważ możliwość pływania w lawie nie jest tak dobra jak umiejętność zostania rybką i pływania w oceanie (bo widział ktoś, poza minecraftem, ocean lawy?). To tylko moja opinia Podmieńce, ze swoją możliwością zmieniania się w inne postacie, są tu oczywistym wyborem, ale możliwe, że za zmianą postaci kryją się różne ograniczenia, które w serialu nie są pokazane, na przykład: musi minąć jakiś czas by móc znowu się zmienić (cooldown) czy też ograniczona ilość zmian na dzień. Hipogryfy mają dwie formy, ale zmieniają się za pomocą perły i mogą robić to do skutku (ta ich forma ryby to chyba tylko dla szpanu jest ). Smoki mogą ziać ogniem i straszyć małe kucyki A jaki są do straszenia wojną, bo co one innego potrafią? (Poza uderzaniem swoimi rogami w tył kucyków...) Co wy myślicie, jaka rasa jest dla was najciekawsza, najlepsza albo najładniejsza? Piszcie!
  21. Co by było gdyby... ? Wiele osób, a nawet kucyków gdyba sobie od czasu do czasu. Niektóre z tych gdybań mogą prowadzić do ciekawych teorii, a inne do dłuższych dyskusji... to pewnie taka nie będzie, ale warto spróbować Co by się stało, jakby Luna nie istniała? Co z klejnotami harmonii? Kto by się zajął Discordem? Czy samotność Celestii doprowadziłaby do jej zguby? Celestia dobrze sobie radziła z księżycem, a klejnoty potrafiła użyć sama. A może Chrysalis podbiłaby Equestrię? Jak nie byłoby Nightmare Moon to jak Twilight spotkałaby się ze swoimi przyjaciółkami? Luna być może jest tym jednym klockiem domina, które umożliwiło taki stan, jaki jest teraz. Jak wy myślicie, jak bardzo wielką rolę zagrała Luna w serialu?
  22. Witam wszystkich zgromadzonych! Ten temat stworzyłam z myślą o Sunset Shimmer związany z teoriami, i dyskusjami na jej temat. Każdy wie że uciekła od Księżniczki Celestii i zmieniła się w demona itp. Bardzo mnie ciekawi jednak to co będzie z nią dalej...??? Oczywiście proszę o zachowanie kultury! Piszcie co myślicie!
  23. Witam wszystkich W tym temacie a raczej luźnej rozmowie chciałbym się was spytać jak wolicie mówić Minuette czy Colgate i dlaczego. Ja osobiście wole mówić Colgate Dlaczego ? Ponieważ jak pierwszy raz poznałem tę postać to właśnie pod takim imieniem potem zacząłem oglądać arty Colgate jako dentysty oraz wiele filmików na necie. Dla mnie Colgate się lepiej wymawia i lepiej brzmi I tak się już przyjęło. Po prostu poznawałem ją pod tym imieniem. To jest luźna rozmowa i nie musicie pisać długich komentarzy. Fajnie by było jakbyście napisali jak poznaliście naszą dentystkę i jak wolicie na nią mówić Minuette czy Colgate Pewnie zrobię do tego jeszcze ankiete którą można wypełnić powyżej
  24. Czy w dobie globalizacji, konsumpcjonizmu, a także postępujących zmian w społeczeństwach (niektórzy lubią mówić o degeneracji, zaniku wartości, moralności, czy wręcz ekspansji „ideowego nihilizmu”) przyjaźń ma jeszcze jakieś znaczenie? Rozpatrywałbym to dwojako. Po pierwsze, coraz trudniej znaleźć prawdziwego przyjaciela, za to tych fałszywych jest na pęczki, co zresztą wynika z nieustającej konkurencji oraz ludzkiej zawiści. Coraz częściej się słyszy, że przyjaźń jest mało opłacalna, uczciwość jako taka bywa zgubna, niekiedy staje się synonimem naiwności, słabości. Schemat jest dosyć prosty – jeśli ja nie okażę się „sprytny”, ale spróbuję być „w porządku”, wówczas sam się otwieram na potencjalnych oszustów, cwaniaczków i co gorsza nie będę potrafił im odmówić. Tak więc nie może się obyć bez odrobiny asertywności. Ale z drugiej strony, słyszy się o tym, że przyjaciele potrafią skutecznie zastąpić tradycyjną rodzinę, która to dziś jest w kryzysie. A przynajmniej tak każą nam twierdzić przeróżne środowiska. Chodzi o sytuacje kiedy związki po pewnym naturalnym „zmęczeniu materiału” są podtrzymywane sztucznie ze względu na potomstwo albo pewne przyzwyczajenia, jak również coraz mniej wiążącą instytucję małżeństwa. Jeśli mówimy o prawdziwej, trwałej przyjaźni, gdzie jednak nie ma dalej idących zobowiązań, a zachowana zostaje pewna swoboda, wówczas ludzie dostają to, czego chcą, nie mniej, nie więcej. Zwłaszcza, że rodzina to nie wyłącznie więzy krwi, ale więzi emocjonalne. Co możecie na ten temat powiedzieć? Jakie są wasze doświadczenia? Preferujecie przyjaźń, zwyczajne koleżeństwo, a może jesteście zdania, iż nic nie jest w stanie zastąpić prawdziwej rodziny i mimo zmian oraz ofensywy mniej zobowiązującego stylu życia tradycja wciąż ma się dobrze? No i przede wszystkim, czy istnieją jakieś granice przyjaźni? Kiedy sobie pomagamy, a kiedy już pozwalamy się wykorzystywać? A może lepsza jest samotność we współczesnym świecie, w którym to świecie mamy tyle przeróżnych metod na spędzanie wolnego czasu?
  25. Tym razem chciałbym poddać analizie faktyczną moc magiczną naszej bohaterki. Obawiano się, że postać Księżniczki Przyjaźni będzie po swej pamiętnej przemianie zbyt silna, że nie znajdzie się złoczyńca zdolny ją powstrzymać. Jednocześnie, być może nie ma już w niej czego poprawiać, a jej potencjał się wyczerpał. Ale czy na pewno? Ostatnie wydarzenia w serialu wskazują jednak na coś innego – Starlight Glimmer na polu magii wydaje się równa Twilight (o ile nie silniejsza), a finał pokazał, że może ona zostać łatwo zastąpiona. Jasne, dobrze zaplanowana intryga, cierpliwe wyczekiwanie na odpowiedni moment i zaskoczenie zrobiło swoje, ale i tak wydaje mi się, że Twilight powinna móc jakoś „wykryć” obecność Podmieńców. Chociaż z drugiej strony skoro nie uczyniła tego przy okazji pierwszego spotkania z Thoraxem, to dlaczego cokolwiek miało by ulec mianie przy okazji finału? W ogóle, czy to nie dziwne, że do tej pory wciąż NIKT nie opracował czegoś, co pozwalałoby „prześwietlać” Podmieńców? A wracając do tematu, pozostałe księżniczki również padły ofiarą intrygi Chrysalis – czy to z kolei oznacza, że wszystkie alikorny są „słabe”? Pomijając fakt, że skoro tron Chrysalis uniemożliwiał używanie jakiejkolwiek magii, a więc powinien zablokować również moc Podmieńców* (Thorax nie miałby wówczas szans na efektywne podzielenie się miłością i przemianę), okazuje się, że nawet „silniejsza” Starlight Glimmer, a przede wszystkim Discord, bez swojej magii mają nie lada orzech do zgryzienia. Ale z drugiej strony, czy to możliwe by magia Podmieńców (konkretniej – reakcja zainicjowana przez Thoraxa) jako jedyna broń zdolna złamać blokadę Chrysalis była silniejsza niż magia „zwykłych” alikornów? Czy zatem ci nowi Podmieńcy są jeszcze potężniejszymi istotami? Patrząc na te okoliczności, teraz nie chce mi się wierzyć, że kiedyś Twilight dała radę Tirekowi. Widok jej walczącej, używającej poteżnej magii wydaje się trochę abstrakcyjny zważywszy na fakt, że ze Starlight jako taką nie walczyła, a Chrysalis zdołała ją podmienić. Czy w razie nagłej potrzeby Twilight zrzuciłaby królewskie szaty, koronę i zaczęła czarować, śmigać jak za starych, dobrych czasów? Czy byłaby skuteczna? A może jednak alikorny są... Słabe? *Chyba, że to nie jest moc stricte magiczna. Jeśli tak, to w takim razie co to takiego?
×
×
  • Utwórz nowe...