Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'slice of life'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Ogólne
    • Serwis & Regulamin
    • Organizacja
    • Equestria Times
    • Zapisy/Eventy
    • Projekty
    • Na start...
  • My Little Pony
    • Generacje 1-3
    • "Friendship is Magic" (Generacja 4)
    • Generacja 5
    • Equestria Girls
  • Twórczość fanów
    • Opowiadania wszystkich bronies
    • Original/Own Characters - czyli postaci użytkowników
    • Prace graficzne
    • Filmy, muzyka, parodie....
    • Inne...
    • Archiwum Dzieł
  • Kinematografia
    • Filmy i seriale
    • Animacje
  • Orient
    • Anime&Manga
    • Azja
  • Nauka i Technologia
    • Filozofia
    • Motoryzacja
    • Wszystko o komputerach
  • Zakątek Przyrodniczy
    • Wszystko o Naturze
    • Rośliny
    • Zwierzęta
  • Strefa Gracza
    • Multiplayer Online Battle Arena
    • Gry muzyczne
    • Gry Sportowe
    • Gry Strategiczne
    • Sandbox
    • MMORPG i RPG
    • Strzelanki etc.
    • Konsole
    • Steam
    • O grach ogólnie
    • Archiwum gier
  • Wymiar Discorda
    • Nasze zainteresowania
    • Off-topic
    • Humor
    • Książki
    • Muzyka
  • RPG/PBF
    • Organizacja
    • Dungeons & Dragons
    • Neuroshima
    • Świat Mroku
    • Warhammer
    • LGR
    • Arena Magii
  • Inne
    • Forumowe Archiwa
    • Kosz

Kalendarze

  • Zagraniczne
  • Dolnośląskie
  • Kujawsko-Pomorskie
  • Lubelskie
  • Lubuskie
  • Łódzkie
  • Małopolskie
  • Mazowieckie
  • Opolskie
  • Podkarpackie
  • Podlaskie
  • Pomorskie
  • Śląskie
  • Świętokrzyskie
  • Warmińsko-Mazurskie
  • Wielkopolskie
  • Zachodniopomorskie
  • Ogólnopolskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Strona www


Yahoo


Jabber


Skype


Facebook


Instagram


Snapchat


Miasto


Zainteresowania


Ulubiona postać

  1. Okładka autorska Nie tego się spodziewaliście po twórczyni lekkich komedyjek, prawda? A jednak, zamiast kolejnej odsłony cydrowej serii wrzucam fanfika z nią niezwiązanego. Cała rzecz rodziła się w bólach od 2011, kiedy po raz pierwszy spróbowałam napisać powieść w wykreowanym rok wcześniej własnym uniwersum. Wyszła klapa, a ja dałam sobie spokój aż do póznego 2012, kiedy zaczęły się pierwsze próby przeniesienia konceptu w realia MLP i kombinacje alpejskie z fabułą. Ostatecznie postawiłam na - o zgrozo - romans paranormalny z mocnymi akcentami socjologicznymi. Mniej wzniośle - kucyk wyhajtany z "obcym" gatunkiem spoza Equestrii, a w tle bełkot o ksenofobii i konsumpcjoniznie. Zapachniało "Zmierzchem"? Cóż, dlatego właśnie boję się tagu [Romans] czy w ogóle tłumaczenia, o czym to jest. Boję się łatki "kolejnego Zmierzchowego romansidła". Pierdu-pierdu na bok, oto "Bez przyszłości". A oto krótki opis: Życie lubi zaskakiwać, czasem przyjemnie, a czasem podle. Nikt jednak - nawet łowca demonów, jakim jest Charcoal - nie spodziewałby się w pewną Serco-Kopytną noc znaleźć pod łóżkiem uciekinierki z innego świata. Kim tak naprawdę jest Nithly? Dlaczego ściga ją jej własna rasa? Co jest jej prawdziwym celem...? ...i czy demon może kochać? Bez przyszłości #1: Nieproszony gość #2: Mogę to wyjaśnić #3: Nauczyciel i uczeń "Bez przyszłości" na MLPFiction Pre-reading: Dolar84, Silver Miłej lektury. EDIT: Dopisałam tag [Dark]. Być może bezzasadnie, wam to ocenić. EDIT 2: Zmiana w tagach - z [Romans] na budzący nieco mniej pejoratywne skojarzenia [shipping]
  2. Leddy Spędziłaś spokojnie te kilka miesięcy w Ponyville. Przez ten czas spotykałaś się z swoją nianią, którą poszłaś za nią, kiedy miałaś szesnaście lat. Na swoje życie zarabiałaś jako opiekunka dla dzieci. Miałaś wszystko co dla takiej młodej klaczy potrzeby oprócz jednego miłości. Po chwili przypomniałaś o tym, że Pinkie Pie poprosiła Cię, żebyś zagrała na jednej z jej imprezek w dziś wieczorem. Miałaś jeszcze dużo czasu dla siebie, zanim się to zacznie. Resonance Kilka miesięcy temu przeprowadziłeś wraz ze swoim krukiem się do Ponyville, opuszczając swoją rodzinę jednorożców, którzy przez twój wygląd i tym, że jesteś pegazem uważali, że zawiodłeś ich, również środowisko Canterlotu nie było po twojej stronie, oprócz grupy pegazów, którzy chodzili z tobą do oddzielnej klasy. Zacząłeś się przyzwyczajać do tego miejsca, bowiem było ono spokojnym i tolerancyjnym miejscem w Equestrii. Siedziałeś w swojej posiadłości, kiedy ktoś zapukał do drzwi i podsunął list pod nie.
  3. Przedstawiam wam mojego skromnego fanfica Genialny idiota zwany Sawantem wyrusza w trudną podróż do Canterlotu, aby poznać magię przyjaźni, której nigdy nie miał okazji zaznać. Czeka go prawdziwe wyzwanie w świecie interakcji międzykucykowych. Pierwsze opowiadanie jest prologiem do kolejnego tekstu literackiego. W planach jest napisanie trzech chronologicznie ułożonych opowiadań. Miłego czytania! Okładka: Poradnik idioty - Jak znaleźć przyjaciela? Formaty: Google, epub, mobi Schody do nieba Całość formaty: Google, epub, mobi Rozdział I - Trawa iluzji Formaty: Google Uwagi: Dodany do rozdziału tag [Mature] Rozdział II - Klucz do zrozumienia Formaty: Google Rozdział III - Twoje oczy, nasze błądzenie Formaty: Google Rozdział IV - Gdzie leży prawda? Formaty: Google Rozdział V - Podróż przez las i skrajne emocje Formaty: Google Rozdział VI - ... Formaty: Google Na dworze karmazynowego króla Rozdział I - Schizoidalna XI wieku Formaty: Google Rozdział II - Epitafium Formaty: Google Rozdział III - Taniec marionetek Formaty: Google Rozdział IV - Rozmawiam z wiatrem Formaty: Google Opowiadanie na fiction.mlppolska.pl Komentarze jak zawsze mile widziane. Zarówno te pozytywne jak i negatywne. Nie krępujcie się! To już koniec opowiadanie zostało ostatecznie zakończone! Dziękuje wszystkim!
  4. Witam! Kiedyś już pojawiła się tu stara wersja tej historii, teraz jednak rozpoczęłam pisanie jej na nowo. Oto i przed wami pierwszy rozdział Ostatniego Królestwa! Chciałabym dodać, że dziękuję swoim pre-readerom i korektorom. Bez was nie dałabym rady i została przy sześciu stronach Opis: Equestria została zniewolona przez Discorda i jego sługów Discordonów. Wyniszczają ją, większość dorosłych kucyków jest albo zniewolona, albo po stronie zła, albo jeszcze inaczej martwa. Kilkadziesięciu źrebakom udało się uciec i ukryły się w Kryształowym Imperium, gdzie powstało Ostatnie Królestwo. Rozdział I:https://docs.google.com/document/d/1lIVRCVSuQl4UTDWbaQFfYWoWWZjFRpWEnD8kv9YijH0/edit?usp=sharing (zedytowany, dzięki Madeleine)
  5. https://docs.google.com/document/d/19upZ6_HnkkEKFt9FV1DMyUMBJlomVX8eaTpIUTIbWDc/edit Jest to mój pierwszy opublikowany Fanfic. Opowiada o Rainbow i Soarinie, a bardziej o ciąży Rainbow. Zawartość opisów scen seksu: 0% Ilość smutku w środku: jakieś 50% Nie bijcie mocno, proszę.
  6. Ostrzeżenie - w opowiadaniach występuje nieco wulgarnego języka. Be warned! Jak wiadomo, czasami po nocach ludziom, tudzież innym stworom (cześć Slender!), przychodzą do głowy różne dziwne i niekoniecznie logiczne pomysły. Czasami jednak wykluję się coś, co może przynieść rozrywkę nie tylko myślącemu (lub przypuszczającemu), ale również innym. Owocem takich przemyśleń są "Sceny z życia kuców" (tak, to twórcze przekształcenie bajki pod tytułem "Sceny z życia smoków."), czyli łączone opowiadanie autora rzeczonego posta i Karwelasa. Naturalnie nasze serdeczne podziękowania dla prereaderów, którzy poddali się naszym błaganiom (lub namolnej upierdliwości) i zechcięli poświęcić swój czas na wytrzebienie pewnej, nieuniknionej ilości błędów. Mamy nadzieję, że Wam się spodobają i zapraszamy do lektury, komentowania i konstruktywnej krytyki. Scena 1 - O niebezpieczeństwach z pijaństwa płynących. Scena 2 - O włóczęgach nieużytych i krnąbrnych. Scena 3 - O chaosie, nieśmiałości i piwoniach. Scena 4 - Miłość, Szmaragd i Muffinki. Scena 5 - O remontach, gadach i wybuchowym temperamencie. Scena 6 - O imprezach, dowcipach i salwach honorowych. Kolejne sceny w bliżej nieokreślonej przyszłości.
  7. Oto Kapitan Scyfer prezentuje wam fanfik o dumnej nazwie "Maestria". Czy okaże się tej nazwy godny, czy też nie - o tym już zadecydujcie wy, czytelnicy. Jako, iż jest to moje pierwsze dzieło i tym samym pierwszy wkład w fandom, bardzo proszę o wyrozumiałość szczery opi dol za wszystko, co zrobiłem źle. W trakcie dodawania nowych rozdziałów lista tagów może zostać rozszerzona. // Możliwe zastrzeżenia: Tag [gore]: jako zwolennik poglądu, że dobra scena walki powinna być nie tylko dynamiczna, ale też odpowiednio "mięsista" i mocna, nie stronię od opisów krwawych ran i latających w powietrzu kończyn. Tak więc, nie chcąc cenzurować własnego dzieła, dorobiłem się tego nieszczęsnego tagu. Sceny przemocy w różnych formach będą się pojawiać - czasem częściej, czasem rzadziej, zawsze jednak będę dbać, żeby Maestria nie zamieniła się w bezmózgą sieczkę. Dlatego pamiętajcie, że pod żadnym względem nie jest to dzieło w rodzaju Cupcakes. Inne: w fiku występuje niecenzuralne słownictwo, czasem jak najbardziej nasze, czasem różne formy Dolarowej "piórwy", ponadto mogą występować niesmaczne żarty lub podteksty o zabarwieniu erotycznym. Jednak Maestria nie zawiera i nigdy nie będzie zawierać żadnych elementów clopfika. // Zapraszam (i liczę na wasze komentarze): Rozdział pierwszy Rozdział drugi: Ciemne Chmury Maestria na FGE
  8. Witajcie drodzy Bronies i Pegasis. Chcecie usłyszeć (lub przeczytać) kolejną historię kolejnego pisarza o kolejnej wojnie w cudownej i pokojowej krainie kucyków zwanej Equestrią? Usłyszeć kolejne pieśni o złowieszczych gryfach i bohaterskich kucykach? Nie? Dlaczego nie? Kto by nie chciał poczytać o kucykach które jednego dnia nie myślą o wojnie, a drugiego chwytają pierwszy raz w życiu za broń, by w chaosie bitwy ominąć wszelkie możliwe zagrożenia i w morderczym tańcu zabić tysiące wrogów jednym cięciem miecza? Cóż, jeszcze nie tak dawno przynajmniej ja kochałem czytać takie historyjki, a o Equestrii pojawiło się już ich sporo. Nie będę więc pierwszy, być może nawet ktoś przede mną napisał opowiadanie bardzo podobne do mojego. Ostatnimi czasy zacząłem nawet szukać takiego opowiadania, jakie zrodziło mi się w głowie, a bezowocne poszukiwania nakłoniły mnie do podjęcia ryzyka i... No cóż, zacząłem pisać samemu. Bez większych kwalifikacji czy przygotowania, ale zacząłem pisać. I O DZIWO!? Coś powstało! Uznałem, że po prostu muszę zaprezentować swoje wypociny. I tak o to możesz przeczytać moje cudowne dzieło. Od razu też proszę o wszelkie rady i poprawianie błędów, mam nadzieję, że dzięki temu poprawię swoje "pisarskie" umiejętności. Proszę również o wyrozumiałość, człowiek dopiero się uczy i jeszcze ma dużo kartek do zapisania, zanim osiągnę naprawdę dobry poziom. Co mogę jeszcze rzec? Chyba nic, nie zamierzam spoilerować (tak to się pisze?). A więc miłej lektury Rozdział I - Koniec epoki Rozdział II - Wielka pomyłka
  9. Obudziło cię to, co sprawiło, że zasnąłeś - charakterystyczny turkot poruszania się po torach. Pociągiem co chwila lekko trzęsło, jednakże jak każdy już dawno się do tego przyzwyczaiłeś. Otarłeś lekko oczy. Siedziałeś sam w przedziale, w fotelu przy oknie. Na zewnątrz mijałeś pola, łąki, lasy... Czasem przejeżdżaliście przez miasto czy wioskę. Krajobraz wyglądał z grubsza tak samo jak w niemal całej Equestrii, która należała do krajów typowo nizinnych. Jednakże ty mieszkałeś w Canterlot. Tamtejszymi widokami były głównie góry, pagórki, przepaście i inne tego rzeczy. Spałeś przez kilka godzin, powinno być gdzieś teraz wczesne popołudnie. Musiałeś odpocząć... Ucieczka z domu to nie byle przeżycie. Nadal czułeś lekki szok. Straciłeś swój dom, straciłeś swoje rzeczy... straciłeś rodzinę. Rodzice po czymś takim pewnie nie będą chcieli cię widzieć. Chociaż nie. Jeszcze nie straciłeś. Miałeś przecież siostrę, o której dowiedziałeś się kilka dni temu. Ojciec i matka to przed tobą ukrywali! Nawet nie wiesz, jak ona ma imię ani gdzie mieszka. Ani... dlaczego nie żyła z wami. Przez całe życie byłeś sam. Tak przynajmniej myślałeś. Teraz jednak wiedziałeś. Może i nic ci nie wiadomo o twojej siostrze, ale znajdziesz ją! Wiesz o tym dobrze. Potarłeś lekko twarz, próbując się rozbudzić. Najgorsze w tym wszystkim było to, że nie wiedziałeś co robić. Nawet nie znałeś celu podróży tego pociągu. Wyglądało na to, że nie zatrzymuje się na stacjach. Czyli jechał prosto do punktu docelowego. Kto wie? Może tam była twoja siostra? Sytuacja z lekka beznadziejna. Mogłeś jej szukać po całej Equestrii. Gdybyś chociaż znał jej imię... Musiałeś podsumować fakty. Mieszka sama... A może rodzice oddali ją do adopcji? Najprawdopodobniej ma drobną budowę ciała, tak ja ty. Powinna być podobna do któregoś z twoich rodziców. Powinna... Nic więcej o niej nie wiedziałeś. Ech, Shylitude pewnie wiedziałby co robić. Może trzeba było go posłuchać i poczekać, aż się ochłonie. Nie mogłeś jednak cofnąć czasu. Przeszłość to przeszłość. Teraz trzeba jednak zająć się teraźniejszością. Drgnąłeś, gdy usłyszałeś pukanie do drzwi przedziału. Te po chwili odsunęły się kawałek i do środka zajrzała klacz. Miała sierść barwy granatu oraz żółte tęczówki. Swoją błękitno-szarą grzywę nosiła związaną w gustownego francuza. Lewe uszko zakrywał jej czarny, krzywo noszony beret, prawe jednak, nieco postrzępione na końcu, dumnie wystawało z burzy długich włosów. - Um, przepraszam, czy można? - zapytała nieśmiało swoim cichym głosem - Ogiery z mojego przedziału były zbyt... bezpośrednie jak dla mnie - zarumieniła się lekko.
  10. Szliście nieutwardzoną drogą między polami. Czerwcowe słońce wisiało wysoko na nieboskłonie, grzejąc mocno powietrze. Na szczęście wiał lekki wiaterek, skutecznie ochładzający wasze spocone ciała. Piasek miło trzaskał pod krokami twoich nóg, odzianych w sandały prosto ze sklepu. Prezent od nowej właścicielki. Czegoś takiego się nie spodziewałeś. Przedmiotom przecież nie sprawiało się prezentów. W powietrzu oprócz odgłosów waszych kroków rozlegał się jeszcze jeden dźwięk - metaliczny szczęk łańcucha. Ciągnął się od twoich skrępowanych rąk, a kończył oprawiony w mięciutką tkaninę w ustach różowawej klaczy idącej przed tobą. Nazywała się Magnolia, a jej Uroczym Znaczkiem był jakiś nieznany ci kwiat. Kupiła cię za niewiele bitów - nikt inny cię nie chciał. Sama nie potrzebowała usług niewolnika, ale miałeś pomagać jej kuzynce na farmie. Tylko tyle ci powiedziała. - Spodoba ci się na farmie, zobaczysz - nagle rzuciła bez wyraźniejszego powodu. Łańcuch najwyraźniej nie przeszkadzał jej w mówieniu.
  11. Nastał poranek. Kolejny poranek. Ale ten był inny od poprzednich. Inny od poprzednich dwóch lat. Dzisiaj wracałeś do Akademii. Do Akademii Ninja w Konohagakure, której tak dawno nie widziałeś. Ale nie ma czasu. Trzeba się spieszyć. W końcu dzisiaj egzamin. Jedyne co pozwoli wyrwać się z tej senności. Z letargu. Szybko wstałeś, ogarnąłeś się i ubrałeś twój tradycyjny strój. Obroża. Dziadek. Oczy zaszły ci łzami. Chociaż nie powinny. Ale przecież płakałeś. Po chwili załamania, pośpiesznie włożyłeś sandały i ruszyłeś ku Akademii. Dzisiaj wszystkim pokażesz. Ale co ?
  12. ...kap...kap...kap. Kolejne krople deszczu bębniły o liście drzew w lesie Everfree. Padało bez przerwy. I znowu ...kap...kap...kap Obudziłeś się z głębokiego snu. Zamroczony, starałeś się przetrzeć oczy zakryte jeszcze resztkami koszmaru. Koszmaru, który śnił ci się co noc. Cały czas, bez przerwy. Budzisz się, otwierasz oczy. Widzisz przed sobą tylko zielone ściany. Dotykasz ich. Miękkie i delikatne, a zarazem zapewniające doskonałą ochronę. Nagle koniec. Otwiera się. Cała znajdująca się tam ciecz i śluz wydostają się i ściekają na czarną, onyksową podłogę. Widzisz przed sobą tylko jedną postać. Królowa Chrysalis. Zimna, niewzruszona. Patrzyła się na ciebie swoimi wielkimi oczami. Nie wyrażała żadnych emocji. I wtedy, nagle, zupełnie jakby rażenie piorunem, scena się zmienia. Widzisz przed sobą suchą, nagą ziemię. Changea. Za sobą masz mury Czarnej Twierdzy. Biegniesz. Słyszysz za sobą czyjeś okrzyki. Nie odwracasz się. Tylko biegniesz. Podrywasz się do góry. Skrzydła, wyprostowane, zaczynają trzepotać. Unosisz się i odlatujesz. Zamek staje się coraz mniej widoczny. ...kap...kap...kap I zawsze ten dźwięk. Zawsze to on cię wybudza. Przetarłeś oczy i zmiotłeś zmęczenie z powiek. Nie wiele czekając, wyszedłeś ze swojej kryjówki. Może ten dzień okaże się łaskawy ?
  13. Siedziałeś sobie właśnie z Trevorem w barze ze stripteasem, gdzieś na obrzeżach Los Santos, niedaleko od jego domu. Na zewnątrz było już ciemno, natomiast Wy dopiero zaczynaliście imprezę. Każdy z Was miał za paskiem pistolet. "Kochany" psychopata Desert Eagla, a Ty - Glocka. Piliście już piąte piwo, jednocześnie oglądając panie w seksownych i skąpych strojach. Trevor był tym co najmniej podniecony. W pewnym momencie odwrócił się do Ciebie i z szerokim uśmiechem wypalił. - Młody... Może chcesz zapoznać się bliżej z jedną z tych pań, co? Na pewno jedna z nich wpadła Ci w oko - mówił psychol w jak najbardziej normalny sposób. Ty już wiedziałeś co się święci. Miałeś wydusić od którejś ze striptizerek kod do sejfu na zapleczu. Tylko jednak urocza pani znała hasło, więc musiałeś iść z nią do pokoiku. W tym czasie Trevor miał pogadać z barmanem i przekupionym ochroniarzem.
  14. Tak, jestem małą pie#^%*& maszynką do słabych FF. Doszły mnie słuchy, że maltretujecie biednego Wavusia! :YhZzy: Wypytujądz o Biga. Więdz... To będzie kolejna opowieść o Bigu... Jeszcze nie jesteśmy pewni, jakie będą Tagi więc... Cóż... Miłego czytania. Autor : Lis Pustyni Pomocnik/Korektor : Black Lighting Rozdziallo: Prolog Rozdział I Rozdział II
×
×
  • Utwórz nowe...