Dżuma Napisano Lipiec 28, 2014 Share Napisano Lipiec 28, 2014 Popatrzyła z grymasem, na to co się "działo" na dłoni jej matki. Martwiła się jeszcze bardziej, chcąc sobie wmówić, że jeszcze nic nie jest przesądzone i póki co udało jej się. Ignorowała wszystkie scenariusze jakie jej jak zwykle przewrażliwiony umysł nasłał i jedynie wsparła się o jedno z siedzeń. Nie miała nic do dodania, więc jedynie ciężko westchnęła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 28, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 28, 2014 - Hmm... Musiałaś zadrapać się o coś brudnego. Czy wiesz, co to było? - zapytał. Wyjął z torby środek odkażający i spryskał nim rany, po czym wyjął z apteczki gazę, przyłożył i zaczął całą dłoń owijać bandażem. - To podczas ucieczki. Nie wiem, o co dokładnie się zadrapałam... - Ale nie zrobił tego nikt z zarażonych, zombie? - zapytał James. Zapadło kłopotliwe milczenie. - Nie wiem. Czy to ma jakieś większe znaczenie? - Hannah zbladła. - Cóż - odrzekł. - Nie mam pewności. Nie wiem, co mógł mieć pod paznokciami, ani czego nimi dotykał, ale hej, od takich ran się nie umiera. Zwłaszcza oczyszczonych. Oddał apteczkę Sophie, zawrócił i ruszył z powrotem drogą na północ. - W plecaku z tyłu jest jedzenie - oznajmił. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 28, 2014 Share Napisano Lipiec 28, 2014 Z wdzięcznością wzięła apteczkę, mówiąc cicho "dziękuję". Tak to prawda od takich ran się nie umiera, ale przeważnie u zdrowej osoby z normalną odpornością takie niewielkie uszczerbki zasklepiają się same, bez pomocy wszelkich medykamentów. Ile razy podczas treningu miała bardziej pozdzierane łokcie czy kolana, ale po przemyciu sama schły... - Nie, nie kogę tak tego postrzegać. Mamy szerzącą się nieznaną nam "chorobę", takie przypadki się zdarzają ważne,że Hannah dobrze się czuje. -skarciła sie w myślach, gdy tylko znów przewrażliwienie chciało wziąć górę. - W swoim też mam, jest ona raczej czymś co nie zepsuje się łatwo. - napomknęła, sięgając po plecak James'a, pozwalając również sobie go otworzyć tak aby mógł wybrać co zechce. Sama jednak nie była głodna, przynajmniej nie na tą chwilę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 28, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 28, 2014 - Chciałem co prawda wam coś zaproponować, ale skoro tak... Pozwólcie jednak, że ja się poczęstuję - stwierdził i wybrał z plecaka kanapkę, którą też zaczął jeść, cały czas kierując samochodem. - Znowu trzeba będzie szukać postoju. Zabawiliśmy trochę w Madison - odezwał się po chwili. - mam nadzieję, że nie macie specjalnych wymagań. Myślę, że jeśli znajdziemy jakąś opuszczoną farmę, to tam się zatrzymamy. Co wy na to? - zapytał. - Nie ma co wybrzydzać - odrzekła mama Sophie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 28, 2014 Share Napisano Lipiec 28, 2014 - Tak, to dobry pomysł. - powiedziała biorąc kolejny raz mapę, ale tym razem już wygodniej siadając na tylnym siedzeniu. Spojrzała na kocura, który sądząc po jego dotychczasowym zachowaniu nie przejmował się niczym. Odpoczynek, to coś co było potrzebne dla nich wszystkich, Sophie szczególnie odczuwała niewyspanie. Zniesie ograniczenie jedzenia czy codzienny wysiłek, ale to, że nie mogła regenerować energii było czymś co dziewczyna ciężko znosiła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 28, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 28, 2014 Niecałe pół godziny później, stary, terenowy Nissan skręcił na żwirową ścieżkę i stanął przed podstarzałym, obłażącym z farby budynkiem. Naprzeciwko niego stała pusta stodoła. Jak się okazało, drzwi do domu były zamknięte. James podszedł więc do okna i kamieniem wybił w nim szybę, po czym wsadził do środka rękę i otworzył całe okno. otwór znajdował się dość wysoko, ale nie na tyle, aby nie móc tam wejść. Mężczyzna po krótkim namyśle wszedł do środka pierwszy, i upewniwszy się, że jest bezpiecznie, przekazał to swoim towarzyszkom. Położył swój plecak na kanapie. Hannah wyglądała trochę bardziej blado niż zwykle i miała nieco podkrążone oczy - dopiero teraz Sophie miała okazję to zauważyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 28, 2014 Share Napisano Lipiec 28, 2014 Dziewczyna podeszła do kobiety. - Mamo dobrze sie czujesz? - spytała troskliwie, pełna znów obaw - Musisz odpocząć. - dodała na tyle nie pewnie, że nawet dziecko mogłonby wyłapać nastrój w jakim była. Zmęczona, zmartwiona, dwa słowa określający stan Sophie, Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 28, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 28, 2014 - Jestem troszkę zmęczona, skarbie... - powiedziała. - Dawno nie nabiegałam się tyle, co dzisiaj. Muszę po prostu się przespać, to wszystko - uspokajała ją. Wspięła się na parapet i weszła do środka. - U góry jest tylko strych. W pokoju obok jest dwuosobowe łóżko, ja zajmę kanapę - powiedział James, wchodząc do staromodnego salonu. - I nie ma prądu, więc nie ma co liczyć na kawę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 28, 2014 Share Napisano Lipiec 28, 2014 (edytowany) - No dobrze... - powiedziała, nie chcąc już się odzywać. Ostatnia wspięła się by przejść przez okno wraz z plecakiem i swoją bronią. - Połóż się proszę. - powiedziała do mamy, odkładając swoje rzeczy. Sama chciała się zaś przebrać i dopiero później trochę odpocząć wraz ze zjedzeniem czegokolwiek. - Czas poszukać łazienki - mruknęła do siebie - Przy okazji może się coś ciekawego znaleźć. Edytowano Lipiec 28, 2014 przez Dżuma Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 28, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 28, 2014 Hannah położyła się na łóżku i po uprzednim zdjęciu butów przykryła kołdrą. Łóżko było duże, więc zmieszczą się na nim bez problemu obie. Łazienka była bardzo mała, ale miała prysznic, umywalkę i toaletę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 29, 2014 Share Napisano Lipiec 29, 2014 Sophie odkręciła kurek umywalki chyba chcąc być pewną, że nie ma co liczyć na bieżącą wodę. Dziewczyna przebrała się, chcąc jak najszybciej znaleźć się w łóżku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 29, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 29, 2014 Niestety, woda nie poleciała, więc pozostało tylko położenie się w łóżku. Mama Sophie już spała, odwrócona plecami do środka łóżka, z ręką włożoną pod poduszkę. Chyba faktycznie była bardzo zmęczona. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 29, 2014 Share Napisano Lipiec 29, 2014 Sophie po złożeniu ciuchów wyszła z łazienki, wyglądając na trochę bardziej ogarniętą niż przedtem . Życząc James'owi miłego odpoczynku, poszła do pokoju gdzie spała jej mama, odkładając rzeczy na plecak . Położyła się chcąc jak najszybciej zasnąć, najlepiej aby wstała wypoczęta , pełna energii. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 30, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 30, 2014 Nie było jej jednak dane spać spokojnie, bo obudziła się trzy godziny później. Hannah oddychała ciężko i chrapliwe. Leżała na boku z zamkniętymi oczami, ale nie spała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 30, 2014 Share Napisano Lipiec 30, 2014 Dziewczyna wstała, zaspana, dopiero otwierając oczy. Przez kilkanaście sekund musiała pozbierać myśli. - Mamo... - zaczęła cicho,odwracając się do matki - Wszystko w porządku ? Potrzebujesz wody? - spytała szukając jej dłoni, by sprawdzić temperaturę ciała. Może było jej zbyt gorąco ... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 30, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 30, 2014 - Nie, Sophie... Jest przeraźliwie zimno! Mogłabyś zamknąć okno? - zapytała. Jej ręka była ciepła, wilgotna od potu. Okno O zamknięcie którego prosiła, było zamknięte. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 30, 2014 Share Napisano Lipiec 30, 2014 - Jest zamknięte - powiedziała podwijając tak kołdrę, aby Hannah mogła się bardziej owinąć kołdrą, wstała podchodząc od drugiej strony, tak aby na wszelki wypadek sprawdzić czy na pewno ma temperaturę oraz zobaczyć jak wygląda. Zmartwiona, podeszła do niej przykrywając ją kołdrą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 30, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 30, 2014 Jej czoło było mokre od potu i gorące. Było ciemno, więc Sophie nie mogła zobaczyć twarzy matki, kobieta jednak na pewno miała temperaturę. - Zamknięte? cóż, noce stają się coraz chłodniejsze... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 30, 2014 Share Napisano Lipiec 30, 2014 - Jesteś rozpalona - stwierdziła cierpko, chcąc coś dojrzeć w ciemności. - Poczekaj chwilkę. Dziewczyna podeszła do plecaka szukając butelki wody , a później kawałka materiału. Musiała zrobić okład, aby zbić temperaturę. Biła się również w myślach czy czasem nie obudzić James'a, jednak odmawianie mu odpoczynku było czymś ... złym. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 30, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 30, 2014 Po kilku minutach mężczyzna i tak stanął u progu. - Przepraszam, mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Czy coś się... Stało? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 30, 2014 Share Napisano Lipiec 30, 2014 Ta podniosła głowę znad swojego bezdennego przy takim "świetle" plecaka, w końcu biorąc wodę oraz apaszkę , aby trochę ją zwilżyć . - Jest rozpalona i pomimo tego, jest jej zimno. - powiedziała, wstając od plecaka i podchodząc do łóżka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 30, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 30, 2014 - Temperatura... - Wyszedł z pokoju i po chwili wrócił z apteczką z samochodu i kubkiem wody. Dał chorej niewielkie tabletki i kazał popić wodą. - spróbuj zasnąć - powiedział. Hannah położyła się na łóżku i przykryła kołdrą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 30, 2014 Share Napisano Lipiec 30, 2014 Sophie usiadła na brzegu łóżka, podciągając do siebie jedną nogę tak aby miała podbródek podparty na kolanie. Nie pewnie spojrzała na swoją mamę, która zmagała się z temperaturą. - Jak myślisz... czy to ... wiesz.... przez to zadrapanie? - spytała cicho, nie wiedząc czy chce wiedzieć jakie jest zdanie mężczyzny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 31, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 31, 2014 - Może być przez przeziębienie, przez bakterie w ranie... Ale obawiam się, że również przez to, co ją zadrapało. Póki co nie zamartwiaj się. Nie wiemy, co to. Możliwe, że rano poczuje się świetnie - odpowiedział James. Uśmiechnął się i położył Sophie rękę na ramieniu, Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dżuma Napisano Lipiec 31, 2014 Share Napisano Lipiec 31, 2014 Dziewczynę było jedynie stać na wymuszony i zapewne nie widoczny uśmiech, gdy tylko poczuła rękę na ramieniu. - Tak... miejmy taką nadzieję. - powiedziała odchylając głowę do tyłu - Dziękuję James, nie przeszkadzaj już sobie. Przynajmniej ty się wyśpij. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts