Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Jutro


Mały Hehesz

Recommended Posts

- Spać? - Kaveri zachichotała. - Ja lubię rysować, gotować i... rozmawiać? Tak, rozmawiać - przyznała. Odwróciła się do osób które podeszły bliżej i im również się ukłoniła, składając przy tym ręce jak do modlitwy.

- Namaste. Ja jestem Kaveri Niranjana. Z Indii. Jestem tutaj od tydzień - powiedziała. Spojrzała w oczy Nickowi. Demon. Z najwyższą trudnością opanowała się na tyle, aby nie zdradzić swojej niechęci do niego.

- Wy nie jesteście ludzie, tak? - zapytała, wciąż ciepło się uśmiechając.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick udał zdziwienie.

-My nie jesteśmy ludźmi?- Nick zaśmiał się przyjaźnie.- Dobry żart. To nie ja mam kropkę na czole.- Dodał z lekkim uśmiechem. Miał nadzieje, że dziewczyna odbierze to jako dobry kawał.

Cholera kim ona jest? Po samym spojrzeniu wie, że nie jestem człowiekiem? Cholera to zastanawiające. Będę musiał na nią uważać. Zastanawiał się Nick.

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chung przyglądał się nowo przybyłej dziewczynie. Jej krew pachniała w jakiś dziwny sposób. Nie była to żadna z ras którą znał. Ale wiedział że kiedyś już ten zapach poczuł. - Indie tak? W sumie ładny kraj, chociaż nie moje klimaty. - stwierdził. - Jestem Chung, miło mi poznać. - powiedział serdecznie i ukłonił się. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaveri przestała się uśmiechać. Dotknęła palcem kropki na czole.

- To jest bindi. Chroni kobiety w Indiach i poza nimi przed... No, kiedy jest mało energii. To specjalne miejsce - wyjaśniła. - Ja jestem człowiekiem. Ty nie. Potrafię zobaczyć - dodała. Spojrzała na Chunga i również mu się skłoniła.

- Namaste. Ja jestem Kaveri Niranjana. Indie to piękny kraj. Tam jest bardzo kolorowo, chociaż biednie. Ludzie są gościnni i mili. Mnie też niezwykle miło cię poznać - powiedziała. - I ty też nie jesteś człowiek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick zastanawiał się kim jest ta dziewczyna. Po chwili powiedział.

-Dobrze jak uważasz.- Nick poszedł do klasy szturchając ją przechodząc obok niej. Dalej nie wiedział kim ona jest ale wiedział, że musi ją mieć na oku. Swoje kroki skierował do sali. Musiał przemyśleć parę spraw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Skoro ktoś ot tak stwierdza, że inni są nieludźmi, to też nie może być człowiekiem" podsumował w myślach Fen.

- Cóż, zaczynam utwierdzać się w przekonaniu, że nasza klasa ma wyjątkowo... interesujący skład - stwierdził uśmiechając się jednym kącikiem ust.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaveri zdziwiła się, gdy została szturchnięta przez Nicka.

- Tak się robi tutaj? U nas to nieuprzejme, a jak jest tutaj? - zapytała, gdy odszedł na odpowiednią odległość. - Tak, ja jestem człowiek, ale ja nauczyłam się... (Nauczyłam się? Tak się mówi?) ... rozpoznawać innych. U nas w Indiach dużo innych. Ty - wskazała na Fena - jesteś kotem. U nas są tygrysy, to zwierzęta święte. Ty - skinęła ku wampirowi - widzę pierwszy raz, chociaż słyszałam. W Indiach nie jest was dużo. Ludzi-wilków też tam mało. Jest tam dużo tradycji, tradycja to rzecz święta. To dzięki temu znam dużo... sztuczek - wyjaśniła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fen zmarszczył nieco brwi niezadowolony. Nie przepadał, gdy ot tak sobie ktokolwiek mówił coś na temat tego, że jest kotem. Wręcz go to drażniło, bo starał się, żeby wszyscy wokół ot tak o tym nie wiedzieli. Choć to grono akurat już chyba miało okazję się domyślić, no ale jednak.

- Skoro nauczyłaś się rozpoznawać rasy, to może zdradzisz po czym? Chyba, że jednak są to jakieś specjalne zdolności twojej rasy. - Przeciągnął się. - A co do Nicka, powiedzmy, że wampirze towarzystwo go drażni, którego jest tutaj dość dużo, więc bywa średnio uprzejmy - wyjaśnił jeszcze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oczy - odpowiedziała Kaveri. - Tutaj mówi się "oczy zwierciadłem duszy". To dobre powiedzenie. Kiedy jest jeden inny, trudno mi rozpoznać jego rasę. Kiedy jest więcej, łatwo - więcej energii innej, niż człowieka. Oczy każdej z ras się różnią. Ja też nie mam ludzkie oczy, bo moja matka jest... była kapłanką w Indiach. Nasza rodzina ma wiele pokoleń, i nasze oczy poświęcone naszym bogom. Tak się u nas mówi. Zrozumiem, jak wy nie wierzycie w co mówię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie no, to całkiem ciekawe o czym prawisz - stwierdził kociak, przeciągając się znowu. Momentami można pomyśleć, że on tylko się ciągle przeciąga i ziewa, no ale mniejsza. - Tak czy inaczej nie mów ot tak o innych rasach przy nieznajomych. Przegapiłaś to, ale pani dyrektor zarządziła jakiegoś rodzaju walkę z wszelkimi nieludźmi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna wyszła przed budynek szkoły, pakując jeszcze rzeczy do torby. Ujrzała przed wyjściem Jess, do której się uśmiechnęła. Podobało jej się tutaj, chociaż bardzo, bardzo tęskniła za krajem.

Postanowiła poczekać na resztę, i wtedy dostrzegła Chunga.

- Nauczyciele są bardzo mili, ale czy coś jest ze mną nie tak? Nie mogę się ubierać tak, jak teraz? Widziałam, jak patrzyli na mnie. Ze zdziwieniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick wyszedł z klasy jak najszybciej. Zobaczył Jess czekającą przed szkołą. Widział, że ta na kogoś czeka.

-Na co czekasz Jess?- Zapytał ostrożnie Nick. Wolał uważać na nowego wampira. W między czasie rozglądał się wokół czy czasem nie ma niedaleko tej nowej dziewczyny. Miał co do niej złe przeczucia. Mimo, że nie wiedział kim ona jest wolał na nią uważać. Po chwili ją zobaczył więc odsunął się trochę.

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Twój ubiór jak na amerykańskie standardy jest dość niecodzienny. - powiedział do dziewczyny. - W takich ubraniach będziesz musiała przywyknąć. Znaczy nie żeby było coś złego w tym że się tak ubierasz, po prostu to inny kraj i inne standardy. - dodał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...