Dean Ambrows Napisano Sierpień 22, 2014 Share Napisano Sierpień 22, 2014 Loki zrozumiał, że nie może dalej się urywać. Skierował swoje kroki w kierunku Lorda. -Witam. Jak się miewa Lord Sithów?- zapytał z uśmiechem zatrzymując się na bezpieczną odległość od mężczyzny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 22, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 22, 2014 Loki - Niebywale dobrze. Jakie to uczucie, gdy drapieżnik staje się ofiarą? - zapytał. Wciąż stał nieruchomo, z rękami za plecami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Sierpień 22, 2014 Share Napisano Sierpień 22, 2014 -Ne mam pojęcia.- odpowiedział z grymasem na ustach. - Jeszcze nigdy nie byłem ofiarą i nie mam zamiaru się nią stać.- warknął dając ręce za plecy i powoli wyciągając miecz świetlny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 22, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 22, 2014 Loki Mroczny Lord zaczął się śmiać. Rozłożył ręce i zamilkł na krótką chwilę. - Dalej. Zabij mnie - syknął. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Sierpień 23, 2014 Share Napisano Sierpień 23, 2014 -Nie jestem głupi.- warknął Loki rzucając w jego stronę granat błyskowy by go oślepić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 24, 2014 Avain Zdecydował się wyjść z transu kilka godzin później. Przez niewielkie okienka w sali wpadało światło, ukazując wirujące w powietrzu drobinki kurzu. Avain czuł się dobrze. Był wypoczęty. Drzwi sali otwarły się kilka minut później i do środka wejrzała Nem. - Ty dalej tu siedzisz? Popadasz w pracoholizm, Avain. To jeszcze gorsze niż narkomania - zażartowała. Eomeer Mistrzyni przytaknęła i ruszyła w kierunku hangaru w Akademii. Po drodze witała bądź żegnała się z kilkoma innymi Jedi, aż dotarła na miejsce. Na nią i padawana czekał już przygotowany, lśniący, mały frachtowiec. Mistrzyni wsiadła do środka i wskazała siedzenie Eomeerowi. Mandus Dziewczyna przyklękła obok Mandusa i objęła go. - Nie wiem, może idź się teraz połóż, co? - zapytała. Tandekhu Rozkaz pojawił się niecałe pół godziny później i statki opuściły stację kosmiczną. Z Darthem skontaktował się jeden z przywódców, przebywających na innym statku. - Generał Myso. Uda nam się przebywać na Coruscant bez ujawniania się około pół godziny., Wystarczy to na wejście i zaatakowanie celu niepostrzeżenie. Jakieś dodatkowe rozkazy, panie? - zapytał. Ragnesh - Sprawdzimy to jeszcze. Proszę odpoczywać - zalecił medyk i wyszedł. Niezbyt gadatliwy jedi wyszedł za nim, więc w pomieszczeniu został tylko Ragnesh, Dihri i droid medyczny, mieszający jakieś substancje o różnych kolorach. - To nie złapało tylko nas - odezwała się zygerrianka. Loki Sith dalej stał tam, niewzruszony. - Wiesz, że potrafię walczyć bez zmysłu wzroku? - zapytał. Wyjął żółty miecz świetlny o dwóch ostrzach i stanął w pozycji obronnej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 -Przynajmniej ja nie wydaję na to ani grosza. Odpowiedział wesoło. -Jak tam Mihre i jego, hmmm problem? Zapytał się z nutką współczucia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 Mandus wtulił się w dziewczynę i momentalnie zasnął. Był tak zmęczony że nawet nie zdążył odpowiedzieć strażniczce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 Cóż miejmy to już za sobą. Pomyślał Eomeer po czym ruszył za mistrzynią do hangaru. Mijając innych jedi nie przyglądał im się za bardzo. Wiedział, że mistrzyni bardzo dobrze ich zna w przeciwieństwie do niego. Dlatego wolał się w nic nie wtrącać. Po dotarciu na miejsce przyjrzał się statkowi. -Oho zapowiada się ciekawie- Powiedział cicho po czym wszedł do statku. Usiadł na miejscu wskazanym przez mistrzynię po czym zapiął pas. -Gotowy.- Kiwnął głową do mistrzyni po czym położył dłoń na brodzie. Zaczął rozmyślać. Chciał już wyruszyć. Zainteresowała go sytuacja na Naboo. Musiał dowiedzieć się więcej o całej tej organizacji. Zastanawiało go czemu jedna z najlepszych jedi musi wyruszyć. Obawiał się również czy jemu nic się nie stanie. Był w prawdzie padawanem już kilka lat i nabrał trochę doświadczenia ale obawiał się, że to może nie wystarczyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darth Imperius Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 - Szkoda - powiedział - a chciałem być wyjątkowym okazem testów ale NIEEE inni musieli zachorować, biedacy Jedi spojrzał na Dihri, zabrak wyglądał na przybitego widać było ,że nie lubił uczucia bezsilność - a ty jak się czujesz ,że spytam z pewnością ponad trzy setny Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 -Skupcie na sobie uwagę, ja z oddziałem będę starał się najpierw wykraść pewne ważne artefakty, gdy nas wykryją, będę po prostu siał zniszczenie, więc jak możecie wysyłajcie mi pozycje naszych jednostek żebym ich przypadkiem nie zniszczył. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 24, 2014 Avain - Żyje chyba jakoś chłopak, ale lekko nie jest. - Odpowiedziała i po chwili zastanowienia usiadła naprzeciwko Avaina. - Co tam? Pokonałeś te wszystkie swoje lęki, demony i te wszystkie inne? - zapytała. Mandus Arya wtargała Mandusa na łóżko i przykryła pościelą. Jego głowy tymczasem nie trapiły żadne mroczne, ani niepokojące sny. Tylko pustka... Eomeer Mistrzyni uruchomiła wszystkie układy na statku i gdy wrota hangaru się otwarły, rachtowiec wyleciał. Ustawiła nawigację na Naboo i krótko po opuszczeniu planety wykonała skok w nadprzestrzeń. Niedługo potem zamajaczyła przed nimi sylwetka Naboo. Ragnesh - Bolą mnie płuca, boli mnie brzuch od kaszlu. Nie takie rzeczy przeżyłam, z tym też sobie poradzę - odparła. - Nie wiem tylko, jak z innymi. Trzeba im pomóc, a nie ma na tyle sprzętu. Tandekhu Po skokuw nadprzestrzeń pojawiły się sygnały, mówiące że statek został ukryty i jest niewykrywalny przez radary. Powoli zbliżali się do Coruscantu. Klony były już gotowe - podobnie jak reszta załogi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 - Jako Lord Sithów nauczyłem się nie bać niczego i być przygotowanym na wszystko. Ale on dalej tam siedzi. Nie mam pomysłu jak go wyrzucić z siebie. Chyba, że przy pomocy więzienia Ratakan ale to jest ryzykowne. Odpowiedział Avain. W jego głowie rozległ się śmiech. - Śmieje się ale raczej nie z mojego planu. Raczej by wtedy się wywyższał. On raczej coś przeczuwa. Coś co go bardzo mocno rozweseliło. Ciekawe gdzie jest mistrzyni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 Zabrak jeszcze na pokładzie stworzył cień i dwie bestie. -Ta trójka zawsze będzie o dziesięć metrów przede mną. Nie wyprzedzać mnie, chyba że przede mną będzie jedyna osłona. Nie będzie cie widzieli tych cieni, jednak będą one nas wspomagały, starajcie się strzelać powyżej poziomu bestii, mój cień poradzi sobie z waszymi pociskami. Zabrak, cień jak i bestie ukryli swoją obecność w mocy i wszyscy weszli w stan medytacji bojowej. Zabrak przygotował się jak niegdyś przed misjami zabójstw na Korribanie. Cień oraz bestie stały się niewidzialne i przygotowały się na pozycjach, teraz pozostało czekać na desant. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 Eomeer przyglądał się planecie z nieukrywaną lecz ostrożną ciekawością. Jego ostatni wypad na inną planetę nie był przyjemny więc tym razem zachował pewien dystans i utemperował trochę swój zachwyt. -Mistrzyni od czego będziemy musieli zacząć?- Zapytał zwracając się w jej stronę. Był ciekaw jak wygląda sytuacja na planecie i co może na nich czekać. Padawan po raz pierwszy jest na Naboo więc nie wie zbytnio nic o tej planecie. Miał natomiast nadzieję, że wizyta będzie przyjemniejsza niż ta na Felucji. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darth Imperius Napisano Sierpień 24, 2014 Share Napisano Sierpień 24, 2014 - Tak to jest ból ,że nie możemy pomóc innym ,jest nas nam zbyt mało ,było by dobrze gdyby nas było tyle co przed rozkazem 66 chociaż wtedy mówiono ,że jest mało jedi - powiedział Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Sierpień 25, 2014 Share Napisano Sierpień 25, 2014 -To ciekawe.- odpowiedział Loki rzucając w jego stronę sztylet z małą bombą na rączce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 25, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 25, 2014 Avain - Nie wiem, gdzie jest mistrzyni. Nie jesteś głodny, albo coś? - zapytała Nem. - I co go może tak cieszyć? Tandekhu Statek znacznie zwolnił, kiedy przelatywał obok stacji. Reszta statków zniknęła z pola widzenia, a miejsce ich przebywania wiadome było tylko dzięki urządzeniom pokładowym. Powoli wszystkie zaczęły wchodzić w atmosferę Coruscantu, a po kolejnych minutach zawisły wysoko nad Akademią. - Panie, myśliwce i kanonierki są już gotowe do startu - poinformował jeden z żołnierzy, wskazując drogę do jednej z kanonierek. Eomeer - Zwiad, ot co. Najpierw przejdziemy się po mieście - odrzekła Mara Jade i wylądowała na jednym z lądowisk, płaskim terenie pośród łąk. Wyszła ze statku, a do niej podszedł jeden z Jedi, który nadszedł od strony budynku portu lotniczego. - Witaj, mistrzyni - rzekł i skłonił się. Mistrzyni odpowiedziała, a mężczyzna zaczął składać raport. Odszedł w swoją stronę kiedy pokonali już całą płytę lotniska. Mistrzyni ruszyła w stronę miasta, ale zamiast mnóstwa przechodniów, których można było się spodziewać, po ulicach z żółtych płyt z mnóstwem zieleni, po ładnych ulicach, chodziło zaledwie paru ludzi. Ragnesh Dihri nie odpowiedziała. Wpatrywała się przez chwilę w swoje stopy. - Podobno Mara Jade przyjeżdża dzisiaj na Naboo... - zaczęła. - Nie będzie zadowolona z tego, co tu zobaczy... Loki Darth odsunął się nieznacznie, a broń przeleciała obok jego ramienia. Spojrzał z zażenowaniem na Lokiego, po czym ruszył w jego stronę. Skoczył, kiedy był już o parę kroków od Lokiego i uniósł miecz świetlny, aby zadać cios w głowę przeciwnika. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darth Imperius Napisano Sierpień 25, 2014 Share Napisano Sierpień 25, 2014 - A jaką mamy sytuacje chodzi mi o straty - zapytał zabrak - wiesz brak przytomności, do tego czas spędzony razem z toba w jaskini. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Sierpień 25, 2014 Share Napisano Sierpień 25, 2014 -Lecimy, pełna gotowość. Myśliwiec wystartował by wysadzić klony i Zabraka na jednym z balkonów, by wrócić na główny statek i czekać tam na powrót oddziału. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Sierpień 25, 2014 Share Napisano Sierpień 25, 2014 - Nie wiem ale mam to tego złe przeczucia. Powiedział wyciągając suchy prowiant. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Sierpień 25, 2014 Share Napisano Sierpień 25, 2014 Eomeer Wyszedł za mistrzynią. Skłonił się jedi, który do nich podszedł jednak nie słuchał jego raportu. Przyglądał się natomiast pustym ulicą. -Mistrzyni. Coś tutaj za cicho.- Powiedział, kiedy jedi odszedł.- Nie podoba mi się to. Wyczuwam jakąś pułapkę.- Dodał patrząc to na mistrzynię to na puste ulice. Nie podobało mu się to. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 25, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 25, 2014 Ragnesh - Podobno jest całkiem nieźle - odpowiedziała. - Nie straciliśmy wiele poza sprzętem, pałac przejęty, wszystkie ważne ośrodki tak samo. - Zygerrianka zastanowiła się chwilę i zdjęła maskę z twarzy, patrząc na nią z obrzydzeniem. Tandekhu Najtrudniej było ukryć obecność, aby Jedi nie wyczuli żadnego z klonów, żadnej bestii, czy też samego Dartha bądź jego cienia. Pokój Rady, bo to na tym tarasie wylądowali, był pusty. Dobry początek. - Panie, jakie rozkazy? - zapytał dowódca klonów. Avain - I tyle? Zwykłe przeczucia? Nie wiem, nie możecie jakoś się nastroić, żeby wam ta wasza Moc mówiła o co konkretnie chodzi? - zapytała Nem ze znudzeniem. Eomeer - A ja nie jestem co do tego pewna... - stwierdziła. - Musimy się dowiedzieć, o co chodzi. Skręciła w boczną, wąską uliczkę. - Zadanie dla ciebie, uczniu. Masz się dowiedzieć, co tu się dzieje. Ja również pojde i sprawdzę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Sierpień 25, 2014 Share Napisano Sierpień 25, 2014 - To nie przeczucie mocy. Tylko jego on coś wie i bardzo go to bawi. Nie podoba mi się to. Wstał i wyciągnął miecze nie włączone. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Sierpień 25, 2014 Share Napisano Sierpień 25, 2014 Eomeer zastanowił się przez chwilę czym jest spowodowana taka pustka na ulicach. -Dobrze mistrzyni. Tak zrobię.- Powiedział po czym odwrócił się i poszedł przed siebie. Rozglądał się za jakimś barem lub innym budynkiem w którym mogli gromadzić się ludzie. Uznał, że to może być dobre miejsce, od którego mógł zacząć poszukiwania. Cóż w razie czegoś będę musiał użyć mocy. Rozmyślał idąc przed siebie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts