Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

Wokoło nich pojawiło się 50 parę diabłów. Ich aura był największa jaką dotychczas czuliście. Były tam rodziny Maou i Sairorga.

- My nie wypowiemy wojny, my odbijemy naszą z rąk wroga. Jest uzasadnienie tego więc już nic nie mów. - Belzebub zaczynał być zdenerwowany.

- Dobrze ruszamy, Astaroth pilnuj tyłów, Leviatan masz dla siebie przód moja rodzina chroni środek a Belzebub ty nam mówisz dokąd iść. Pozostali w środku z rodziną Belzebuba. Ruszamy - Lucyfer wydał rozkazy. 

 

Rin nadal leżał na sofie nie przytomny. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Sorrki ale w Highschool DxD pionek mógł zostać wyjęty przez króla, nikt inny tego nie mógł zrobić. A nie pamiętam żebym pisał że Rin wyjął go z Jonathan'a)) Rin wstał odzyskał większość sił i zamienił się w płomień. Dołączył do Dante. - Jak tam będę chyba kogoś zabije - Powiedział cierpkim tonem głosu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Ale nie zostały wyjęte, a i tak magią nie dało się rady wyjąć. W serii tak było a sesja jest oparta na tym soł)) 

 

 

- Ja nie muszę być ładny - Powiedział Rin - Wystarczy że ona jest piękna i moje dzieci. Chcę żeby były bezpieczne. 

Edytowano przez Phoenix Luce
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy wszyscy królowie piekła się rozeszli Law stanął obok Emily. 

- Wiesz, lepiej żebyś nie szła sama, jeden z nich prawię nie zabił Rin'a więc chodzenie samemu może być niebezpieczne. - powiedział. 

 

 

Przed Sairorgorem (?) pojawiła się postać.

- Witaj. - powiedziała. Teraz dało się zobaczyć że wygląda jak dziesięcioletnia dziewczynka o krótkich  włosach. Do tego opaska z kocimi uszami, różowa sukieneczka, na niej szary sweterek w kratkę, plecak. dziecięce buty i podkolanówki w różowo białe paski. Do tego wszystkiego dochodził uroczy wyraz twarzy i duże zielone oczy. No i pluszowy miś w ręku. - Pobawimy się? Będzie fajnie! - powiedziała wesoło. 

 

 

((Wygląd dziewczynki w formie obrazka

league_of_legends___annie__the_dark_chil

Edytowano przez Mephisto von Krampus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oczywiście że będę na siebie uważać. - powiedział. Gdy dziewczyna odsunęła się od Law'a pojawiła się między nimi magiczna ściana, nie dało się przez nią przejść. Ściana stworzyła coś na wzór areny, na jednej był Dante oraz Rin a na drugiej Lorence i Emily. Law został samemu. 

 

Przed Rin'em i Dantem pojawiła się istota. Zdecydowanie kobieta o rudych włosach, ubrana jakby uciekła z sado maso loszku. Stanęła przed nimi i zaśmiała się. 

((Wygląd kobiety))

 

tumblr_n44rftCItC1sa6ivvo1_500.jpg

 

 

Przed Emily i Lorence pojawił się Rycerz, Jonathan. Spojrzał na nie, znowu miał hełm. 

- Rozkazano mi doprowadzić was żywe. - powiedział wyciągając miecz. - Poddajcie się teraz to was nie skrzywdzę.

 

 

((Nie można dostać się poza barierę, z zewnątrz też nie można wejść.)) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jonathan spojrzał na dziewczyny. 

- Czyli jak widzę muszę walczyć? - zapytał podnosząc miecz. 

 

 

 

 

Law stał przez chwilę na środku areny aż wreszcie poczuł przytłaczającą aurę i zobaczył czarne pióra. Odwrócił się i zobaczył kobietę upadłego anioła. Miała fioletowe włosy, jasną skórę i czarne skrzydła. Nie była serafinem, to pewne. Jednak i tak musiała być jedną z silniejszych. 

- Witaj Lawrence. - powiedziała. 

- Siemka. - powiedział oschle. 

- Wiesz chłopcze dlaczego rozkazałam was zaatakować? - zapytała. 

- Nie. - powiedział. 

- Ponieważ jesteś mi potrzebny, twój boski dar jest moim dziełem. Został stworzony z esencji poległego boga i władcy demonów którzy zginęli. Oczywiście nie ma ich potęgi ale jest w nim ich iskra. Ty chłopcze jesteś moim obiektem testowym. - powiedziała. 

- Więc, mój boski dar został stworzony przez ciebie, zatem czemu sama go nie użyłaś? - zapytał.

- Nie jestem wystarczająco silna fizycznie. Ty z kolei skupiałeś się na równowadze w takim momencie życia w którym zaczęło mieć to sens. Oprócz zwykłego Łamacza Ładu ten boski dar może wyzwolić coś bardziej opartego na równowadze. - powiedziała. - A teraz, chodź a cię nie skrzywdzę. - powiedziała a w jej ręku pojawiła się kula energii. 

- Ty chyba po upadku z nieba za mocno łbem w ziemię walnęłaś jeśli myślisz że gdzieś z tobą pójdę. - powiedział Law przywołując kostur. 

 

((Wygląd kobiety

lol__morgana_by_milled-d49hkia.jpg

Edytowano przez Mephisto von Krampus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...