Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

Elesis dokończyła obiad. 

- Dziękuje za posiłek. - powiedziała i zaniosła swój talerz do kuchni. Po chwili podbiegł do niej Lazarus.

- Mamo... boje się że może stać się coś złego. - powiedział,

- Ale co? - zapytała. 

- Nie wiem, ale mam bardzo złe przeczucia. - powiedział.

- Nie martw się, jeśli coś się stanie obronię cię. - powiedziała i przytuliła syna,

 

Law dalej jadł. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rin usłyszał to co mówił jego syn.

- A poza tym ja też będę cię będę chronił. - Powiedział Rin przyklękając i kładąc mu ręce na ramionach. - Tatuś jest silny więc możesz mi zaufać - Rin uśmiechnął się i przytulił Elesis i syna. Charlotte podbiegła do nich i także się przytuliła. - Obiecuje że zawszę będę was chronił, nawet własnym życiem. - Uśmiechnął się i rozgrzał się tak by wszyscy poczuli jego ciepło. 

Edytowano przez Phoenix Luce
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie zdążycie. - odezwał się głos, ponury i mroczny. Należał do istoty, trudno określić jakiej, ubranej w zbroję. W rękach miała miecze. 

- Kurdę, psujesz całą zabawę Steel. - powiedział chłopak ubrany w potargany kaftan bezpieczeństwa. - Miałem podejść po cichu i wgryźć się w szyje tej rudej. - dodał szczerząc zęby pokazując ostre kły, wampir. Człowiek w zbroi, spojrzał na Law'a. 

- Biało włosy ma zostać dostarczony do naszej pani nietknięty. Reszta może być poturbowana. - powiedział. 

 

- Utrapienie. - powiedział Law wstając. Elesis złapała dzieci za rękę i stanęła za Rin'em.

- Wyłączyli kręgi teleportacji. - powiedziała. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Lorance, my z tego możemy wyjść cało. Przykro mi o tym mówić, ale twoje siły i zdolności są do walk w który się siłują ze sobą podobne poziomy mocy a wyczuwam że zbliża się do nas kilka osobników o wyższej mocy. Ja i Dante mamy możliwość zamiany ciało w ogień więc do zniszczenia nas potrzebna jest broń psychiczna a nie fizyczna. W przypadku Law'a jest to oczywiste że kontruje większość ataków i będzie nam tu potrzebny - Rin podał jej kilka powodów dla których powinna ruszyć z uciekającymi. - Ale widzę że do ciebie się czasami nie da dotrzeć słowami - Rin był zniecierpliwiony.

 

- Kto zostanie poturbowany ten zostanie. - Rin stworzył  za sobą barierę. 

Edytowano przez Phoenix Luce
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence tylko popatrzyła na Rin'a spokojnym wzrokiem, minę miała zupełnie poważną, ale nie odezwała się słowem. Po chwili popatrzyła na resztę.

- Skoro i tak się do niczego nie przydam... - mruknęła tylko i oparła się o ścianę. - To trudno.

 

 

Emily poderwała się na równe nogi.

- A tknijcie go tylko to was pokroję na drobne kawałeczki. - zawołała ze wściekłością w głosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ooo, ta laseczka jest dzika. - powiedział wampir. Wzrok rycerza błądził pomiędzy Elesis, Lorence i Rin'em. 

- Znam was... - powiedział rycerz. 

 

- Rin, skoro i tak stąd nie wyjdziemy to po prostu postarajmy się ich pozbyć razem a nie. - powiedział Law. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiesz czytasz mi w myślach - Rin odłączył dom od reszty i zostali sami czyli Dant'e i Law. - No i teraz możemy się rozerwać. - Rin Zdjął koszulę i złożył ręce - Sztuka Mędrca - Przekształcony Boski Dar Jibrila - Niebiański Król Feniksów Jibril - Rina pochłonął ogień  i w końcu zniknął. Wyglądał tak: 

Alibaba_DE_color.png

 

Nie pokazał jeszcze nikomu swojego nowego boskiego daru. W rękach pojawiła się halabarda którą skierował w stronę wrogów. 

- Dalej chłopcy czekam. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Steeeeeeel-sama, mogę zająć się panienkami? Ty załatwisz kurczakaaaa. - powiedział wampir i zaczął się maniakalnie śmiać. Po chwili zniknął i pojawił się przed Elesis która kopnęła go. Po chwili odesłała ich razem z Shino do świata żywych. 

- Ejjj! Przecież nasza pani odcięła wam teleporty! - krzyknął Wampir. 

- To prywatna technika teleportacji. Opracowałam ją kiedyś. - powiedziała Elesis.

 

Rycerz zrobił krok naprzód. 

- Znam tę moce... - powiedział celując w Rin'a mieczem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cholera Elesis też miałaś uciekać - Powiedział to ale w głębi czuł spokój dzięki niej. Rin uwolnił aurę, była przytłaczająca i nawet sama Elesis mogła ją wyczuć. Rin Stworzył kilka magicznych kręgów przed sobą i z nich wystrzeliły przeróżne kule mocy które zaczęły śmigać z wielką prędkością w przeciwników. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Em, ten koleś nie użył magii, nawet jego zbroja nie jest magiczna. Co mam skontrować? - zapytał Law. Po chwili rycerz pojawił się przed Rin'em, wbił mu jeden z mieczy w rękę, złapał go za nią i zaczął okładać pięścią po twarzy. Wszystkie ataki Law'a nie miały na nim efektu. 

- Jeśli ci się znudziłem to może poszukaj wyzwania w śmierci. - powiedział. 

 

((Ten rycerz jest naprawdę silny więc jeśli Rin dalej nic nie czuje to dziwne ._. )) 

Edytowano przez Mephisto von Krampus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rin w momencie gdy został złapany zamienił się w ogień i doleciał metr. Ustawił szybko pod Rycerzem krąg magiczny i sparaliżował go zaklęciem i zaczął wysysać jego energię witalną. 

- Jeszcze nie mam po co, i nie będę się słuchał pierwszych lepszych spotkanych zbirów którzy próbują zaatakować moją rodzinę. - Rin dodatkowo ustawił specjalną barierę wokoło Rycerza która wbiła pręty w wszystkie mięśnie w ciele nie zważając na zbroje. Z prętów wpływała do ciała trucizna która działała jak narkotyk. 

 

 

Rin może zamienić ciało w ogień, co sprawia że jakiekolwiek ataki fizyczne są na nic. 

Edytowano przez Phoenix Luce
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To wszystko? - zapytał rycerz ruszając do przodu, wszystko zniknęło. - Żałosne. - powiedział zbliżając się. Wokół Rina pojawiły się miecze od których podczepiły się łańcuchy. - Sąd ostateczny! - powiedział a łańcuchy zablokowały umiejętności Rin'a. - Wszystko... niech... przepadnie! - krzyknął a Rin poczuł falę bólu. 

 

((Jeśli Rin to przetrwa to ty op uju! To nie fair ._. )) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...