Szeregowa WW Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 - Dłuuuugo jeszcze będziemy tu sterczeć? - zapytała Emily. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 Wokoło nich pojawiło się 50 parę diabłów. Ich aura był największa jaką dotychczas czuliście. Były tam rodziny Maou i Sairorga. - My nie wypowiemy wojny, my odbijemy naszą z rąk wroga. Jest uzasadnienie tego więc już nic nie mów. - Belzebub zaczynał być zdenerwowany. - Dobrze ruszamy, Astaroth pilnuj tyłów, Leviatan masz dla siebie przód moja rodzina chroni środek a Belzebub ty nam mówisz dokąd iść. Pozostali w środku z rodziną Belzebuba. Ruszamy - Lucyfer wydał rozkazy. Rin nadal leżał na sofie nie przytomny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Grudzień 27, 2014 Autor Share Napisano Grudzień 27, 2014 Dante wykonał rozkaz lecz przemienił się w wielkiego płonącego błękitnym ogniem sokoła, specjalnie by na wszelki wypadek dołączyć od razu do walki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 - A co z Rin'em? - zapytała Lorence. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 - Zostawcie go będzie nam przeszkadzał - Powiedział Sairorg - Lepiej żeby tu został i spał a nie nam tam się próbował zabić. Rin już się obudził i udawał że śpi. Czekał tylko kiedy wyjdą. - No to ruszajmy - Powiedział Lucyfer i wyszedł, a za nim 3 przywódców i Sairorg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 ((W sumie to nieco przesada żeby z powodu jednego demona szatanów wzywać)) - Nie chce mi się siedzieć bezczynnie. - stwierdził wstając. ((Ach i Jonathan nie ma w sobie figurki )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Grudzień 27, 2014 Autor Share Napisano Grudzień 27, 2014 Dante zanim wyleciał za resztą obrócił dziób i powiedział do Rina w myślach.- I tak za nami polecisz więc wskakuj bo nikt nie widzi.- został trochę w tyle. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 (( Sorrki ale w Highschool DxD pionek mógł zostać wyjęty przez króla, nikt inny tego nie mógł zrobić. A nie pamiętam żebym pisał że Rin wyjął go z Jonathan'a)) Rin wstał odzyskał większość sił i zamienił się w płomień. Dołączył do Dante. - Jak tam będę chyba kogoś zabije - Powiedział cierpkim tonem głosu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 ((Magic duh, plus o ile dobrze pamiętam rodzina Rin'a się rozpadła więc)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Grudzień 27, 2014 Autor Share Napisano Grudzień 27, 2014 Spokojnie. Złość piękności szkodzi.- mruknął i zaskrzeczał wzlatując nad resztę.(( oczywiście jak sokół. )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 (edytowany) (( Ale nie zostały wyjęte, a i tak magią nie dało się rady wyjąć. W serii tak było a sesja jest oparta na tym soł)) - Ja nie muszę być ładny - Powiedział Rin - Wystarczy że ona jest piękna i moje dzieci. Chcę żeby były bezpieczne. Edytowano Grudzień 27, 2014 przez Phoenix Luce Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Grudzień 27, 2014 Autor Share Napisano Grudzień 27, 2014 (edytowany) Wiem. Jestem członkiem twojej rodziny i pomogę ci nawet jeśli miałbym poświęcić własne życie.- odpowiedział Dante spokojnie lecąc przed siebie. Edytowano Grudzień 27, 2014 przez Astaroth Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 ((Oparta a nie zrobiona identycznie, to pozwala na większą swobodę)) - Zgaduje że są w świecie żywych. - stwierdził Law. ((Ej, ale wiesz że to Dante jest szefem rodziny a nie Rin ._. )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Grudzień 27, 2014 Autor Share Napisano Grudzień 27, 2014 (( ja musze iść spać. Do jutra. Jutro bede dłużej.)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 ((Zią, ale to twoja postać jest szefem rodziny a nie Rin ._. )) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Grudzień 27, 2014 Share Napisano Grudzień 27, 2014 (( Ej dobra, spokój xD Nie ma mnie przez godzine a ci już się kłócą x"d )) Lorence szła spokojnie za resztą. Miała mętlik w głowie i nie zupełnie wiedziała co się w okół niej dzieje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 (edytowany) Gdy wszyscy królowie piekła się rozeszli Law stanął obok Emily. - Wiesz, lepiej żebyś nie szła sama, jeden z nich prawię nie zabił Rin'a więc chodzenie samemu może być niebezpieczne. - powiedział. Przed Sairorgorem (?) pojawiła się postać. - Witaj. - powiedziała. Teraz dało się zobaczyć że wygląda jak dziesięcioletnia dziewczynka o krótkich włosach. Do tego opaska z kocimi uszami, różowa sukieneczka, na niej szary sweterek w kratkę, plecak. dziecięce buty i podkolanówki w różowo białe paski. Do tego wszystkiego dochodził uroczy wyraz twarzy i duże zielone oczy. No i pluszowy miś w ręku. - Pobawimy się? Będzie fajnie! - powiedziała wesoło. ((Wygląd dziewczynki w formie obrazka Edytowano Grudzień 28, 2014 przez Mephisto von Krampus Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 - Hmmm heheh~ Masz rację~ - powiedziała Emily i przytuliła się do niego. - W sumie boję się trochę... Nie o siebie, ale o ciebie. Nie chcę by ci się coś stało... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 - Spokojnie. - powiedział. - Jestem twardy. - Dodał obejmując dziewczynę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 - Wiem kochanie... - powiedziała i jeszcze mocniej się do niego przytuliła. - Ale i tak uważaj na siebie, dobra? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 - Oczywiście że będę na siebie uważać. - powiedział. Gdy dziewczyna odsunęła się od Law'a pojawiła się między nimi magiczna ściana, nie dało się przez nią przejść. Ściana stworzyła coś na wzór areny, na jednej był Dante oraz Rin a na drugiej Lorence i Emily. Law został samemu. Przed Rin'em i Dantem pojawiła się istota. Zdecydowanie kobieta o rudych włosach, ubrana jakby uciekła z sado maso loszku. Stanęła przed nimi i zaśmiała się. ((Wygląd kobiety)) Przed Emily i Lorence pojawił się Rycerz, Jonathan. Spojrzał na nie, znowu miał hełm. - Rozkazano mi doprowadzić was żywe. - powiedział wyciągając miecz. - Poddajcie się teraz to was nie skrzywdzę. ((Nie można dostać się poza barierę, z zewnątrz też nie można wejść.)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 - L...Law! - krzyknęła Emily. - Tylko uważaj... Lorence spojrzała na Jonathana. - Hahaha... Nawet na to nie licz. - powiedziała Lorence i uśmiechnęła się szaleńczo. Wyciągnęła z torby dwa noże i siekierę. Jeden z noży dała Emily. - Nie będzie tak łatwo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 (edytowany) Jonathan spojrzał na dziewczyny. - Czyli jak widzę muszę walczyć? - zapytał podnosząc miecz. Law stał przez chwilę na środku areny aż wreszcie poczuł przytłaczającą aurę i zobaczył czarne pióra. Odwrócił się i zobaczył kobietę upadłego anioła. Miała fioletowe włosy, jasną skórę i czarne skrzydła. Nie była serafinem, to pewne. Jednak i tak musiała być jedną z silniejszych. - Witaj Lawrence. - powiedziała. - Siemka. - powiedział oschle. - Wiesz chłopcze dlaczego rozkazałam was zaatakować? - zapytała. - Nie. - powiedział. - Ponieważ jesteś mi potrzebny, twój boski dar jest moim dziełem. Został stworzony z esencji poległego boga i władcy demonów którzy zginęli. Oczywiście nie ma ich potęgi ale jest w nim ich iskra. Ty chłopcze jesteś moim obiektem testowym. - powiedziała. - Więc, mój boski dar został stworzony przez ciebie, zatem czemu sama go nie użyłaś? - zapytał. - Nie jestem wystarczająco silna fizycznie. Ty z kolei skupiałeś się na równowadze w takim momencie życia w którym zaczęło mieć to sens. Oprócz zwykłego Łamacza Ładu ten boski dar może wyzwolić coś bardziej opartego na równowadze. - powiedziała. - A teraz, chodź a cię nie skrzywdzę. - powiedziała a w jej ręku pojawiła się kula energii. - Ty chyba po upadku z nieba za mocno łbem w ziemię walnęłaś jeśli myślisz że gdzieś z tobą pójdę. - powiedział Law przywołując kostur. ((Wygląd kobiety Edytowano Grudzień 28, 2014 przez Mephisto von Krampus Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 - Owszem, musisz. - powiedziała spokojnym, ale twardym głosem. - Ciekawe czy chociaż wie kim jestem... No cóż, przekonajmy się. - pomyślała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Grudzień 28, 2014 Share Napisano Grudzień 28, 2014 - Przed walką chcę ci zadać pytanie. - powiedział do Lorence. - Czy wiesz kim jestem? - zapytał. Brzmiało to jakby pytał ją o coś czego sam nie wie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts