[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]

[Szeregowa WW]

Rano Emily obudziła się na kanapie, wstała, zrobiła co trzeba, wzięła plecak i wyszła z domu.

[BrokenRC]

Zygfryd był przed salą od histori i był lekko pijany( lekko, po siedmiu piwach). Na widok Dante uśmiechnął się i spróbował podejść do niego, ale się potknął i upadł na ziemię. A po chwili słychać było "Hhhhhh".

[Mephisto The Undying]

Law, wstał rano, ubrał się, zjadł śniadanie i wyszedł z domu. Idąc dostrzegł Emily. 

- Emily! - zawołał za nią i zaczął szybciej iść żeby ją dogonić.

[Szeregowa WW]

Emily odwróciła się i stanęła w miejscu.

- O, hej Law. - zaśmiała się.

[Mephisto The Undying]

- Co u ciebie? - zapytał z uśmiechem. - I jak ogólne samopoczucie? - dodał. 

[Dean Ambrows]

Dante pomógł Zygfrydowi wstać. - Piłeś?.- zapytał z wyrzutem. Zrobił krótki ruch ręką a chłopak wytrzeźwiał.- Lepiej?- zapytał.

[Szeregowa WW]

- A no wiesz, jak zwykle. Rodzice w pracy, w domu pusto więc trochę nudno... Ale przecież to nie ważne. A samopoczucie to... E... Raczej takie samo jak zawsze. Nic się nie zmieniło~ - powiedziała i uśmiechnęła się. - A co u ciebie?

[Mephisto The Undying]

- Oprócz lekkiego bólu głowy wywołanego za wysokim ciśnieniem jest ok. - powiedział. - Ojciec w pracy, matka w pracy czyli normalka. - dodał. - O której dziś kończysz? - zapytał. 

[BrokenRC]

-Dzięki, Dante. Czy ja piłem? Wypiłem siedem piw w ciągu 20 minut!- Zygfryd zauważył, że krzyczy, więc zciszył ton głosu i powiedział- Co u Ciebie?

[Szeregowa WW]

- Eeee... Nie wiem... Chociaż... Eeeemmm... Chyba o 15... Jakoś tak, chyba. - powiedziała. - A co?

[Mephisto The Undying]

- A nic, tak się ciekawie czy masz później czas. - powiedział. 

[Szeregowa WW]

- Ano mam czas. Nawet sporo tego czasu~ - powiedziała. - Ej a może przyjedziesz do mnie wieczorem? Obejrzymy jakiś film czy coś~

[Mephisto The Undying]

- Bardzo chętnie. - powiedział uśmiechając się. - w sumie to chciałem cię zaprosić na kawę ale skoro tak to wpadnę. - pomyślał. 

[Szeregowa WW]

- To świetnie. - zaśmiała się. Powoli dochodzili do szkoły. - W takim razie przyjdź do mnie wieczorem, o... A nie wiem, przyjdź o której chcesz. - powiedziała z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- W porządku. - powiedział i uśmiechnął się. Gdy dotarli na teren szkoły Law zatrzymał się. - Cóż, tu musimy się raczej rozejść, mamy lekcje gdzie indziej. No to do zobaczenia później. - powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny. Potem poszedł do swojej klasy. 

[Szeregowa WW]

Emily pomachała mu jeszcze i poszła w stronę swojej klasy.

[Dean Ambrows]

Dante zostawił chłopaka i wszedł na dach szkoły i zaczął patrzeć w niebo zamyślony.

[Mephisto The Undying]

Law dotarł do swojej klasy, usiadł w swojej ławce i czekał na rozpoczęcie. Zaczął bawić się długopisem. A chwilę później bazgrać coś na kartce. 

 

((Sądzę że szkołę można pominąć.)) 

[Dean Ambrows]

Po chwili zadzwonił dzwonek i ruszył do klasy. W czasie przerwy obiadowej wszedł na dach by zjeść w spokoju.

[Mephisto The Undying]

Law, w czasie przerwy obiadowej nie chciał siedzieć w budynku w którym było mu zbyt duszno. Postanowił że pójdzie na dach. Gdy już tam się znalazł i zobaczył Dantego machnął mu ręką na przywitanie. 

- Cześć. - przywitał się. 

[BrokenRC]

((Kto je na dachu?!))

Zygfryd siedział w swoim ulubionym miejscu( czyli obok sali historycznej) i westchnął. Wyciągnął z kieszeni paczkę fajek, wyjął jedną i zapalił( w szkole!).

-K***a, musze się napić.

Kiedy już miał wstać, usiadł z powrotem i rzekł sam do siebie.

-Zapomniałbym, nie moge pić, bo mam te jakieś ćwiczenia po szkole. Co ja mam następne? Aaa japoński. Ale mi się nie chce.

Zygfryd poszedł jednak pod sale od japońskiego. ( przez przerwę obiadową nic nie zjadł!)

((co wy, pominąć szkołę? przeciw))

[Bosman]

(1 o cholera ale polecieliście do przodu. 2. Mi tam obojętnie można pominą.)

Yukito siedział przed szkołą. Nie pojawił się na spotkaniu, ponieważ nie miał ochoty się na nim pojawić. Natomiast teraz zajmował miejsce na ławce i czytał książkę.

 

( Sorry, że krótki ale mam trochę na głowie)

[Dean Ambrows]

O, cześć.- przywitał Lewa. Po chwili teleportował się za drzewo które stało za Yukito. Wyszedł zza niego i podszedĺ do chłopaka.- Cześć. To ty nie byłeś na spotkaniu.- powiedział siadając obok niego.

[Bosman]

Yukito podniósł wzrok ponad książkę.

-Byłem zajęty czymś innym- Odpowiedział chłodno.- Chcesz coś ode mnie?- Zapytał nadal czytając książkę.

[Mephisto The Undying]

((Law'a a nie Lewa... ))

- A ten to jednak nie ma miłych wyjść... - stwierdził jedząc swoje śniadanie.