Skocz do zawartości

[gra]Zawodówka Śmierci


Mephisto The Undying

Recommended Posts

Dziewczyna uśmiechnęła się przytulając Zacka.

- Cindy zawsze ma jakiś pomysł. Na pewno coś wam doradzi. Nich tu przyjdzie - powiedziała do chłopaka i pocałowała go krótko. - A ty się już nie martw - dodała patrząc na niego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch godzinach gry Kean siedział zmęczony na ziemi bez koszuli. Na jego brzuchu i klatce piersiowej było kilka dużych blizn.- To co? Spadamy?- zapytał

Po dwóch godzinach gry Kean siedział zmęczony na ziemi bez koszuli. Na jego brzuchu i klatce piersiowej było kilka dużych blizn.- To co? Spadamy?- zapytał

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Masz rację...- mruknął Zack wciąż ponuro. Branie ze sobą Isseia i Keana? Następnym razem weźmie Dave'a. On przynajmniej nie kusi by przywalić mu w ryj i jest inteligentnym kolesiem. - A ty Almur? Co o tym sądzisz? Wiem że pewnie z nią nigdy nie gadałeś jak większość klasy, ale to naprawdę może być dobry pomysł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Felix dyskretnie zerkał na tors Keana, zastanawiając się nad tymi bliznami. Pamiątki po walkach? Pewnie tak. Ale w sumie, chyba nic się nie stanie jak zapyta?

- Tak, spadamy - przytaknął, przecierając twarz. Też by z chęcią zdjął koszulkę, ale z wiadomych powodów sobie na to pozwolić nie mógł. - Mogę cię tylko zapytać, skąd te blizny? - Podniósł się i zaraz wyciągnął rękę w stronę kolegi, by pomóc mu wstać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

- To wiedźma więc nie będzie tak łatwo. - powiedział Dave, nie mówił o tym ale czuł ogromny ból, jakby krwawiły mu oczy, co prawda na broni pojawiło się kilka strużek krwi ale raczej poza wzrokiem Emi. 

Wiedźma użyła jakiegoś zaklęcia które wywołało zasłonę dymną. 

- Dzisiaj się z wami nie pobawię, jestem zajęta. - powiedziała po czym, gdy dym się rozwiał już jej nie było.

 

((Czy tylko ja mam wrażenie że Kaen próbuje poderwać Feliksa? Serio zachowuje się dziwnie .-. )) 

Edytowano przez Mephisto The Lone Wanderer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((It's okey to be gay,

let's rejoyce with the boys

In the ga waaaay

Hooray for the kind,

Of Man that you will find in the gay waaaay))

Cindy dobiegła do fontanny przy placu i usiadła na niej. Jej zgrabne, wysportowane ciało było całe spocone. To było to co właśnie lubiła. Uśmiechnęła się do siebie i zaczęła śpiewać pod nosem hit zespołu Papa Roach - Scars. Z każdą chwilą robiła to głośniej a ludzie zatrzymywali się by popatrzeć, bądź szli z uśmiechem obserwując dziewczynę. To była prawdziwa Cindy którą chowała. Niespełniona artystka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emi spojrzała na Dave'a. Wystraszyła się lekko bo nie chciała by coś mu się stało.

- Oczywiście, ch... Chodźmy do domu... - mruknęła i chwyciła go delikatnie za rękę. Zaczęła go prowadzić w stronę wyjścia. - Ale powiedz co się dzieje? Źle się czujesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- P...po prostu mam zawroty głowy, nic wielkiego... - powiedział chcąc uspokoić dziewczynę, chociaż wiedział że nie zda się to na zbyt wiele. 


((Lucjan w prywatnym życiu jest na tyle dziwny że będzie uparcie twierdzić że wcale nie miał takiego zamiaru, chociaż biorąc pod uwagę fakt że zachowuje się względem Feliksa, który jest transwestytą chcącym być facetem, w sposób jakby chciał do niego zarwać jest dziwny. Czyżby Lucjan tak bardzo chciał shippa w sesji że zmienił jego postaci orientacje?)) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- W porządku. - powiedział, czół że boli go głowa i chyba położenie się było by najlepszym pomysłem na takie... samopoczucie. Miał też wrażenie że zaraz uderzy o glebę. Przez chwilę nawet myślał nad zamianą w broń, w końcu dla jego  mistrzyni w tej formie był naprawdę lekki, zaledwie trzy kilogramy, jak typowy dwuręczny topór.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Zawsze może Shippować Keana z Isseiem, dla chcącego nic trudnego))

-Dobra. - Zack westchnął i wyciągnął telefon. Wybrał Cindy z listy kontaktów i zadzwonił. Dziewczyna odebrała po trzech sygnałach

-Halo? - zapytała spokojnie jak to ma w zwyczaju.

-To ja, Zack. Masz chwilę?

-Nie no, jestem ze znajomymi. Głupie pytanie Zack. - zaśmiała się delikatnie - Jasne że mam. Co jest?

-Mogłabyś wpaść do Thery i Almura? Potrzebujemy...pomocy.

-I dlatego dzwonisz do mnie?

-Z Felixem chwilowo nie...rozmawiamy, a prędzej wysram płuca niż zadzwonię do Keana albo Isseia. - Zack na samą myśl o tych dwóch ciamajdach wściekł się. - Więc tak. Dlatego dzwonię do Ciebie.

-Och jak miło.

-Cindy...

-No dobra, dobra. Wpadnę. - dziewczyna rozłączyła się i pobiegła do domu. Wzięła szybki prysznic i ubrała czarne jeansy i biały podkoszulek na ramiączkach. Związała mokre włosy w warkocz i ubrała okulary. Zapukała do drzwi pokoju Almura i Thery, po czym weszła. Widząc całą trójkę wzięła się pod boki i zapytała. - No dobra, co jest?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Miałem dalej nie offtopować, ale plz transseksualistą, nie transwestytą, to baaaaardzo drastyczna różnica ;_; Tak tylko upominam. Swoją drogą, ja nie mam nic przeciw jakiemuś szipowi z moją postacią, więc mi to rybka, lel XD )) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Znaczy ja się nie znam .-. wiem tylko że trans cośtam to ktoś kto przebiera się za osobą płci przeciwnej. Jeśli uraziłem jakiegoś transseksualistę to przepraszam. Dodam że szanuje wasze decyzje albo oficjalnie mam je gdzieś i przebierajta się za co chceta)) 

Gdy Dave i Emi dotarli do domu i weszli do środka, Dave niezdarnie udał się na kanapę po czum opadł na nią. Zdjął okulary i tylko siedział oddychając nierówno. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...