Skocz do zawartości

[gra]Zawodówka Śmierci


Mephisto The Undying

Recommended Posts

Thera w ostatnim momencie zrobiła unik w lewo i skoczyła na bestię nim ta zdąrzyła na nią spojrzeć. Zamachnęła się bronią i zrobiła stworowi długą ranę na nodze. Od razu odskoczyła i stanęła ponownie w pozycji obronnej.

((Jak ten stwór wygląda?))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Co trzeba zrobić, zeby go zabić? Odciąć głowę? Wbić coś w tors? ))

Dziewczyna złapała się za zranione ramię nie spuszczając wzroku z potwora. Unikając łańcucha wbiła broń w zranioną wcześniej nogę stwora. Odskoczyła potykając się, jednak udało jej się w miarę szybko stanąć w pozycji obronnej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thera dostała pazurem po policzku, jednak nie zwróciła na go uwagi. Stając za potworem podcięła mu kolana, a ten upadł na ziemię. Z krzykiem uniosła broń i z całej siły wbiła mu ją w pierś przebijając na wylot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Almur szybko podszedł do czerwonej kuli unoszącej się w powietrzu i po krótkiej chwili wchłonął ją. Przeszedł go lekki dreszcz. "Jeden."

- Okej, mój błąd, że nie noszę przy sobie apteczki. Chyba będę musiał zacząć - powiedział, wyciągając z plecaka husteczki higieniczne. - Jakoś trzeba zatamować krwawienie. Myślę, że się nada. Pozwolisz, że się tym zajmę?

Edytowano przez Lepus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jest... em... - zastanawiał się nad doborem słów, zabierając się za tamowanie. - W sumie nie tak źle. Rana nie jest powierzchowna. Krwotok z jednego punktu. Ułatwione zadanie - powiedział, związując kilka husteczek w prowizoryczny bandaż i obwiązując nim ranę. - Gotowe. Powinno wystarczyć. - Dam ci jeszcze jedną na policzek. - Przyłożył husteczkę do niewielkiego rozcięcia na policzku. - Trzymaj, powinno zaraz ustąpić. Pospieszmy się. - Podał towarzyszce rękę, by ułatwić wstanie z ławki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jasne, chodź - powiedział, po czym oboje poszli w stronę mieszkania. Almur co jakiś czas zerkał na Therę. Dla pewności.

Odkluczył szybko drzwi i weszli do środka. - Powinnaś przemyć rękę i ewentualnie zmienić opatrunek - zasugerował.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy stwór był w locie Zack zrobił krok do tyłu i wrzasnął na cały głos. - Felix! Teraz! - chłopak spiął mięśnie. "Tylko szybko stary, bez Ciebie mogę jej najwyżej zgasić papierosa na czole."

Edytowano przez Darnok2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak jest" przytaknął w myślach, skacząc w kierunku partnera i zmieniając się w broń w tym momencie. On też wolałby, żeby jego mistrz raczej się tutaj nie rozwalił na kawałki, więc zareagował momentalnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Już ją mam - powiedział, kładąc i otwierając apteczkę na blacie obok umywalki. - Woda utleniona, jałowa gaza, bandaż - wymieniał, wyciągając przedmioty z pudełka. - Czegoś jeszcze potrzebujesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...