Amolek Napisano Lipiec 8, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 8, 2014 - Zaraz się tym zajmiemy - usłyszałeś od pegaza, po czym poprowadził was do leżącej klaczy. Ranny ogier usiadł przy niej i wyglądało na to, że czeka, aż odzyska ona przytomność. Wtedy też dał ci znak, że możesz zająć się jego rannym skrzydłem. Przy wstępnych oględzinach zauważyłeś trochę dziur po kulach i dwa odłamki, z czego większy był wbity w kość. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 8, 2014 Share Napisano Lipiec 8, 2014 - Skąd żeście się tutaj wzięli, tak w ogóle? - spytałem, gdy zacząłem odkażać ranę. - Raczej nie widać tutaj niczego wartego... uwagi. Utrzymując magię leczniczą, zająłem się wpierw wyciągnięciem kul. Następnie, uprzednio informując pegaza o bólu, wydobyłem odłamki, po czym zatamowałem krwawienie spongostanem i zaszyłem ranę, kończąc zabieg opatrunkiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 8, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 8, 2014 Pegaz syknął jedynie przy wyciąganiu największego odłamka. Resztę czasu siedział spokojnie, czasami gładząc leżącą klacz po głowie. - A, takie nasze sprawy - odparł ogier i obejrzał opatrzone skrzydło. - Nie powiem, pierwszy raz widzę taką robotę, a miałem sporo do czynienia z lekarzami. No, z jedną mam cały czas. Uśmiechnął się i pogładził grzywę leżącej klaczy. Nie wiadomo, ile jeszcze zajmie jej dojście do siebie. - Tak w ogóle, jestem Windslash. A to Sanity. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 8, 2014 Share Napisano Lipiec 8, 2014 - Jestem Orange - odparłem, po czym wskazałem na moje towarzyszki. - To Candi, moja klacz, a to Sunny, siostra. Spojrzałem na kompankę pegaza. Wyglądała na wykończoną, ale jednocześnie miałem to przeczucie, że to wszystko to jej dzieło. - Sanity... zdarzają się takie akcje, jak ta tutaj? - spytałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 9, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 9, 2014 - Nie powinny. Zwykle jest spokojna i opanowana - odparł Windslash. - Jednak w sytuacji zagrożenia nie zawsze się jej uda stłumić pewne... rzeczy. Przerwał na moment, gdyż Sanity lekko poruszyła jedną nogą i przesunęła odrobinę głowę. - Ja po prostu jej pilnuję i o nią dbam, szczególnie podczas tych dwóch dni, kiedy musimy ulotnić się z okolic miasta. Całe szczęście Zodiak nam zorganizowała dogodne miejsce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 9, 2014 Share Napisano Lipiec 9, 2014 - Zodiak, mówisz? - mruknąłem. - Czyli mamy wspólną znajomą, jeśli można to tak określić. Bo my znaleźliśmy się tutaj, bo poprosiłem doktor o pomoc... Być może dała mi namiary właśnie na waszą... kryjówkę? - spytałem, pokazując pegazowi mapę PipBucka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 9, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 9, 2014 Pegaz spojrzał na mapę i po jego twarzy poznałeś, że jest zaskoczony. - Tak... to mniej więcej miejsce naszej kryjówki - powiedział po chwili. - W sumie, dobrze, że trafiliście na nas tutaj. Przez tamten teren raczej byście nie przeszli cali. Przerwał wypowiedź, ponieważ Sanity lekko się poruszyła, uchyliła oczy i podniosła głowę, aby spojrzeć na Windslasha. - Coś szybko doszłaś do siebie - odparł pegaz i pogłaskał ją lekko po głowie. Sanity nic nie odpowiedziała, tylko uśmiechnęła się słabo. Widać łączyło ich trochę więcej. - Pozbierajcie rzeczy z tych bandytów. Może mają coś przydatnego, a ja w tym czasie doprowadzę Sanity do stanu używalności - Windslash zwrócił się do ciebie i twoich towarzyszek. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 9, 2014 Share Napisano Lipiec 9, 2014 - No dobra... - mruknąłem. - Sunny, możesz działać! W zasadzie nie musiałem robić nic więcej. Moja młodsza siostra zawsze doskonale wiedziała, gdzie szukać fantów i co warto zabrać. Była... ekspertką, więc nie było sensu jej przeszkadzać. Skupiłem się za to na Sanity... Była bardzo... interesującym przypadkiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 9, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 9, 2014 Sunny z błyskiem w oczach zabrała się za zbieranie fantów. Natomiast Candi siadła obok wasi oparła się na tobie. Sanity spojrzała na was. - Spokojnie, to stajenni. Zajęli się moim skrzydłem - powiedział Windslash, po kolei wskazał waszą drużynę. - To Orange, Candi, a tam dalej Sunny. Przysłała ich Zodiak z pewną sprawą. - Tak? Chętnie posłucham, co to za sprawa. Jednak dziwi mnie, że Zodiak nam nie powiedziała wcześniej. Windslash wzruszył kopytami, po czym pomógł Sanity się podnieść i położyć obok niego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 9, 2014 Share Napisano Lipiec 9, 2014 Odetchnąłem i powiedziałem: - Bo zrobił się bałagan w Hoofington i zapewne nie miała nawet okazji jak tego przekazać, bo wyruszyliśmy zaraz po uspokojeniu się sytuacji. - Spojrzałem na Sanity. - Wyprawiamy się na łowców niewolników, by... - urwałem i zerknąłem na Candi i Sunny. Nie byłem pewien, czy powinienem o tym mówić, ale... skoro Zodiak nas tutaj wysłała i dała ostrzeżenie, musiałem wyłożyć kawę na ławę. - By uratować moją drugą siostrę, Ruby. Udało nam się zebrać wykupne, ale... wolałem się zabezpieczyć na wypadek, gdyby ci dranie postanowili nie dotrzymać słowa. Poprosiłem więc doktor Zodiak o jakąś pomoc, a ona... podała mi tę lokalizację. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 9, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 9, 2014 Sanity przez chwilę milczała, po czym wymieniła się spojrzeniami z Windslashem. Musiało ich to trochę zaskoczyć. Po chwili Sanity się odezwała. - Dobrze trafiliście, ale... nie macie obaw po tym, co tu zobaczyliście? - zapytała się, po czym wskazała kopytem dokoła. - Normalnie tak być nie powinno, jednak czasami się jeszcze zdarzy. Także możemy wam pomóc, tylko musicie zdawać sobie sprawę z ryzyka... Windslash pokiwał głową na potwierdzenie jej słów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 9, 2014 Share Napisano Lipiec 9, 2014 Wzruszyłem ramionami. - Mnie to niespecjalnie rusza, zwłaszcza, że wiem, że były to szumowiny - stwierdziłem. - Poza tym, uwierzcie: mocno nas zahartowały wydarzenia w Rdzeniu. Tylko... co właściwie się tutaj stało? - spytałem. - Masz w sobie jakąś supersiłę, czy co? - zwróciłem się do Sanity. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 9, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 9, 2014 Sanity i Windslash znów spojrzeli na siebie, po czym ogier kiwnął głową. Para odwróciła do was głowy. - Ja... jestem likantropką... - powiedziała Sanity po chwili milczenia. - Mniej więcej co miesiąc zamieniam się w wilkołaka. Wtedy to kontroluję, przez tyle pokoleń w końcu się udało. Ale jak "wymuszę" zmianę... wtedy nie mogę nic zrobić w dużej mierze. Po prostu nie kontroluję wymuszonej przemiany, nie zawsze. A wszystko zaczęło się od jednej mojej przodkini, jeszcze z czasów przed wojną. Po tych słowach Sanity spojrzała na was, czekając na wasze reakcje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 10, 2014 Share Napisano Lipiec 10, 2014 - Interesujące... - powiedziałem po chwili milczenia. - I rozumiem ostrożność... nie każdy byłby w stanie to pojąć. Mi to nie przeszkadza, jak długo jesteśmy w porządku wobec siebie. I myślę, że moje towarzyszki mają podobne zdanie na ten temat. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 10, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 10, 2014 Candi lekko kiwnęła głową, potwierdzając twoje słowa. Windslash i Sanity patrzyli na was, a na ich twarzach dostrzegłeś cień ulgi. Podzielenie się z wami taką informacją było dla nich zrzuceniem ciężaru. Ale teraz przynajmniej znaliście ryzyko oraz wiedzieliście, czego się spodziewać. - Skoro tak... to ruszymy razem z wami, tylko dajcie mi jeszcze chwilę na dojście do siebie - powiedziała Sanity. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 10, 2014 Share Napisano Lipiec 10, 2014 - Jasne - odpowiedziałem, po czym zwróciłem się do pegaza: - A jaka jest twoja specjalność? Bo nie widziałem, byś miał broń... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 10, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 10, 2014 Windslash uśmiechnął się krzywo, słysząc to pytanie. - Zobaczyłbyś ją, gdyby nie fakt, że została w kryjówce. Ale ogólnie posługuję się energetyczną bronią, no i lubię wybuchowe sprawy - powiedział pegaz, po czym wskazał na Sanity. - Co mi zresztą kochanie wypomina. Po tych słowach objął ją kopytem i pocałował lekko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 10, 2014 Share Napisano Lipiec 10, 2014 - Zatem energetyk z zacięciem wybuchowym - stwierdziłem. - Całkiem nieźle. Tymczasem zwróciłem się do siostry. - I co tam masz ciekawego, Sunny? - spytałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 10, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 10, 2014 Sunny podniosła głowę w twoją stronę. - Trochę się tego znajdzie - zawołała, po czym wróciła do przeglądania przedmiotów jednego z bandytów. - Mieli trochę różnych rzeczy, mniej lub bardziej przydatnych. Przejrzycie je zresztą, ja powinnam niedługo skończyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 10, 2014 Share Napisano Lipiec 10, 2014 - Ok, zbieraj, zbieraj! - powiedziałem, po czym zwróciłem się do Sanity: - A tobie jest już lepiej? Bo przynajmniej już wyglądasz lepiej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 10, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 10, 2014 Sunny tylko coś mruknęła i wróciła do zbierania fantów. Natomiast Sanity chwilę pomilczała, po czym spróbowała się podnieść, oczywiście Windslash jej przy tym pomagał. - Chyba już jest w miarę - odparła. Zachwiała się lekko, ale to był jedyny przypadek. Po chwili stanęła o własnych siłach, chociaż pegaz nadal był gotowy ją asekurować.- Chyba będziemy mogli ruszyć, tylko możemy pójść najpierw do naszego schronienia? Zabierzemy trochę rzeczy stamtąd, bo nie wiedzieliśmy przecież o was. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 11, 2014 Share Napisano Lipiec 11, 2014 - No pewnie - odparłem. - Prowadźcie zatem. W międzyczasie podszedłem do Sunny, by sprawdzić, co tym razem udało jej się znaleźć, bo w końcu chodziła pomiędzy bandytami przez pewien czas. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 11, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 11, 2014 Windslash i Sanity przytaknęli, po czym zebraliście się w drogę do ich kryjówki. Ty natomiast szedłeś trochę za nimi obok Sunny i Candi. - Trochę tego mieli - zaczęła mówić i wskazała głową na magicznie utrzymywane zawiniątko. - Jakaś broń, amunicja, trochę prochów, kapsle. Do tego pełno drobnostek, które się przejrzy na najbliższym postoju. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Lipiec 11, 2014 Share Napisano Lipiec 11, 2014 - Czyli pełen zestaw szumowiny - stwierdziłem. - Dobra robota, Sunny. Potargałem ją po grzywie, po czym zwróciłem się do Candi: - Jak tam się czujesz? - spytałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 12, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 12, 2014 Sunny tylko uśmiechnęła się lekko i wróciła do opieki nad zdobytym sprzętem. Candi natomiast odwróciła się do ciebie, słysząc pytanie. - A, dobrze - odparła. - Tylko trochę mnie martwi ta przypadłość tej klaczy, Sanity... mówi, że daje sobie z tym radę, przecież są nawet parą, ale to, co potrafi zrobić mnie przeraża. A co, jeśli trafi się moment, kiedy nie będzie tego kontrolować? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts