Skocz do zawartości

Tymczasowe /sb/


Siper

Recommended Posts

@Scyfr - Celuję w słodko-gorzki slajsoflajf (czyli trochę śmieszkowania, trochę dramy, sporo zwykłej obyczajówki - słowem, przeraźliwe nudy), raczej bez fantastyki. Przy czym uprzedzam, że cała ta rzecz to autyzm lvl 15000 z samego tytułu bycia fanfikiem niszowej japońskiej gierki wideło z lat 90., pomysł na fabułę jak dotąd ogranicza się do zdania: "ostatni gość, któremu powierzyłbyś opiekę nad dzieckiem zostaje przybranym ojcem osieroconego w tragicznych okolicznościach siedmiolatka", a ja powinnam zleźć z kompa i iść spać, bo ze zmęczenia zaczynam powoli wchodzić w odmienne stany świadomości.

W ogóle materiał źródłowy jest chwilami tak żenująco głupi i nieporadny, że powinnam ten pomysł z fikiem zagrzebać głęboko pod ziemią i nigdy, przenigdy do niego nie wracać. Zaoszczędziłabym sobie całej masy wstydu.

Tytuł niszowej japońskiej gierki?

Link do komentarza

Czuję, że dałem Scyferowi raka :spike: 

Przy fragmentach typu "jak dorosnę, zostanę Pratchettem!" było blisko, do tego nawet główny bohater był klonem Rincewinda. Ogólnie - średnio na jeża. Czasem wychodzi Ci dobry random, czasem tylko silisz się na dobry random. Za często-gęsto, przez co gubiłem się w tekście i bez przerwy miałem wrażenie, że nic ciekawego poza stylistycznymi wygibasami mnie nie czeka. Spróbuj napisać coś naprawdę własnego, bo to wygląda po prostu jak naśladownictwo. Co jest zabawne, bo jak na dłoni widać, że ciągłe śmieszkowanie zagłusza ino paniczny lęk przed popadnięciem w schematyczność :v

Elo elo pozdro666

Link do komentarza

No to chociaż się nauczysz współżycia z obcymi ziomeczkami. Wiem z doświadczenia, że to nieprzyjemne jak cholera, ale na dłuższą metę się opłaca. Wszelkie nieśmiałości, autyzmy, fobie społeczne i inne mizantropie to niestety bardzo poważne problemy - nie ma zmiłuj, trzeba się nauczyć je zwalczać. Choć niestety przebywanie z ludźmi bywa strasznie męczące.

Prawie wpół do trzeciej, miałem iść spać z godzinę temu ;-; Dobranocki i powodzenia.

Link do komentarza

Ale ja mam za sobą już cztery lata mieszkania w internacie i rok w akademiku - z roku na rok wychodzenie do ludzi i w ogóle ich obecność mnie jeszcze bardziej męczy. Jest gorzej niż było.
Tylko w ostatnim roku w internacie było względnie spoko, bo jak siedzieliśmy z wspólokatorami razem, to każdy przy swoim lapku i wywalone na innych.
Mam niby stwierdzoną fobię społeczną, więc nie wiem, czy u mnie aktualnie taka "siłowa" metoda zwalczania nie działa właśnie odwrotnie i jej nie pogłębia [*] 
Dobranoc! Ja sobie posiedzę już i poczekam, aż coś ciekawego będzie.

Link do komentarza

Rzeczywiście czerwoniutki ten księżyc :x

Lecz nie ukrywam, że spodziewałem się czegoś bardziej spektakularnego. No ale nocne oglądanie Shimonety nie poszło na marne :rainderp:

Przecież to dopiero się zaczęło :v

Ja jednak zdołałam trochę z kuchni zobaczyć, ale niedługo, bo musiałam się wychylać i było niewygodnie ;_; ale i tak fajnie było zobaczyć prawie całego czerwonego księżyca <3 

  • +1 1
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...