Skocz do zawartości

Ostatnie słowa? [Oneshot][Sad][Human]


MaxyBlack

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 67
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Maxy słuchaj wiem że jesteś na mnie wkurzony tak bardzo że nawet ja sobie tego nie wyobrażam. Ale zrozum że nie tylko ty masz problemy w życiu i nawet nie warto przejmować się takim idiotą , debilem , głupkiem i dzieciakiem jakim jestem ja. Ja też mam powoli dosyć i to co ostatnio napisałem było wywołane moimi złymi emocjami płynącego z mojej nienawiści do samego siebie bo ostatnio mi się też wszystko wali i nie mogę tego naprawić chociaż za całego mojego serca pragnę poprawy. Jedyna osoba która powinna popełnić samobójstwo to może jestem ja. Bo z tego co widzę nie udało mi się w życiu osiągnąć czegoś co warto zauważyć. Więc proszę cię (Nie pierwszy i nie ostatni raz) NIE ZABIJAJ SIĘ. Wiem że masz mnie gdzieś ale chce żebyś wiedział że nic do ciebie nie mam jesteś naprawdę super kolesiem i wierz mi że nie warto tego tracić. A i jeszcze jedno. Zrozumiem jeśli mnie znienawidzicie i każecie opuścić forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że sprawa jest znacznie poważniejsza, niż myślałem. Tak więc ja też przepraszam za moje wcześniejsze, beztroskie komentarze na twoim profilu. Tak naprawdę nie miałem pojęcia, o czym piszę. Do rzeczy: masz 20 lat, co oznacza że zostało ci jeszcze PRZYNAJMNIEJ z dwa razy tyle. Wiele osób napisało to już przede mną, ale powtórzę: wciąż masz miliardy szans na inne, lepsze życie. I nie mówię, żebyś żył nadzieją. Zrób coś, po prostu ZRÓB COŚ innego, czego nie robiłeś jeszcze nigdy. Z pewnością są tryliony takich rzeczy. Śmierć jest ostateczna, jak to zrobisz, to już nie będzie odwrotu. Pisałeś, że jednak czasem się uśmiechasz. Po śmierci nie będzie żadnego uśmiechu. Po prostu czysta logika: jest źle, więc trzeba coś zmienić w swoim życiu. Chociażby uciec z domu. Śmierć zawsze była i zawsze będzie najgorszym możliwym rozwiązaniem. Też miałem (nawet nie tak dawno) ogromnego doła. Tak ogromnego, że nie miałem już nawet siły na płacz. Też nie mogłem ścierpieć wrzasków własnej matki, też myślałem o samobójstwie. A wystarczyło tylko wziąć plecak z wodą i wyjść z domu, pomaszerować byle gdzie, jak najdalej. Kilka godzin i świat stał się zupełnie inny. Spróbuj, co masz do stracenia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba nie czytałeś mojego fica. Nikt, a to nikt nie jest w stanie mu pomóc. Daniel wiedział, że nawet Celestia nie da rady mu pomóc. SKĄD TO WIEDZIAŁ? Bo gdyby mogła to by już to dawno zrobiła. Możecie próbować mi pomoc, ale co to da? Życie które nie ma celu jest pozbawione sensu egzystencji. Szczęście jest chwilowe, ulotne. Czasem nie dostrzegalne. Życie w świecie pełnym zła, nienawiści, przemocy... Tego jest zbyt wiele by to opisać. Nasz świat to przestrzeń która wręcz tonie w mroku. Ja należę do ludzi którzy nawet w jasny i wspaniały dzień będą widzieć wszystko w czarnych barwach, dlaczego tak jest? Bo mam zryta psychikę, oraz fakt, że znam już ludzi. Ludzie to nie kuce. To my zniszczylismy ten świat, napelnilismy złem które jest w każdym z nas. I jak tu żyć? Człowiek wyjdzie do sklepu i go po biją bo jest inny niż reszta. O to czemu nie chce żyć. Bo w tym świecie się nie da. Dlatego jest tyłu bronies. Wszystkich przyciąga Equestria, świat idealny. Bez tego zła. Miejsce w którym każdy jest bezpieczny. Można żyć bez jakichkolwiek zmartwień. Nasz świat nigdy taki nie będzie. Bo ludzie się nigdy nie zmienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam Twojego fica i zorientowałam się w bieżącej sytuacji, więc się wypowiem. Świat sam w sobie nie jest zły. Pewnych reguł nie przeskoczysz: nie zatrzymasz trzęsienia Ziemi, a tym samym nie ocalisz żyć niewinnych ludzi. Pewne zachowania po prostu leżą w ludzkiej naturze. Człowiek nie potrafi żyć w idealnej harmonii, ale może próbować. Nie masz prawa oceniać ludzkości poprzez pryzmat kilku ludzi, bo tak naprawdę nikt nie jest w całości przeżarty przez zło, w każdym jest odrobina dobra. Nie da się być przez całe życie złym albo dobrym. Zresztą, gdyby tego zła nie było, nikt nie mógłby poznać, czym jest dobro, bo najłatwiej poznaje się świat poprzez abstrakcje. Equestria może i jest Utopią, ale tam także jest ból i tęsknota, choć ukazana w sposób zrozumiały dla docelowego odbiorcy, czyli dla dzieci. Jak tu żyć? Nie ma na to odpowiedzi i pewnie nigdy nie będzie. Najważniejsze jest to, żeby nigdy się nie poddawać, bo życie ma się jedno, a nikt nie jest w stanie powiedzieć Ci, co będzie po "drugiej stronie". Świat nie jest idealny i nigdy nie będzie. Żyjemy w takim, a nie innym społeczeństwie, dlatego czasem warto odpuścić sobie i starać się żyć dobrze, w zgodzie z innymi. Niestety, czasem trzeba postępować wbrew sobie. Nic na to nie poradzisz. A co do sensu życia... Trzeba go samemu odnaleźć. Nikt tego za Ciebie nie zrobi. Ktoś może Ci podpowiedzieć, naprowadzić, ale nigdy nie znajdzie za Ciebie celu życia. Każdy ma jakieś cele i wartości, dla których żyje. Ty pewnie też takie masz, bądź dopiero na nie natrafisz. A co do samego ficu... Czyta się lekko, ale mimo wszystko dotykasz powtarzanego już schematu. Jest parę błędów, ale nie są zbyt rażące. Da się naprawić. Powodzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz Maxi, ale nie mogę słuchać jak myślisz że nikomu na ciebie nie zależy. Słuchaj, myślisz że jeśli człowiek umrze to po 2 tygodniach o nim zapominają? błąd. Pamięć o nim zostanie w sercach wszystkich jego bliskich, nawet w matce która go nie kocha. Też miałem podobną sytuacje że chciałem się zabić, przed wskoczeniem na ulice powiedziałem "Jeśli mam dojść do czegoś w życiu, to niech przeżyje" i wskoczyłem pod auto. potrąciło mnie i przeżyłem. Więc pamiętaj, ludzie usiłują być twardzi lecz naprawdę z większością rzeczy nie mogą sobie poradzić. Pamiętaj te słowa "Jeśli Ktoś cię obraża, to obraża samego siebie nie ciebie" to jest moje zdanie na twój temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja Maxy nie ma co... miło było cię poznać.

Co to, do cholery, ma znaczyć?

@Maxy, masz rację, nikt nie może Ci pomóc. A wiesz, dlaczego? Bo to ty musisz pomóc samemu sobie. My możemy dać Tobie dobrą radę, pocieszyć, jeśli zajdzie taka potrzeba, jednak żyć za Ciebie - noep. Każdy jest kowalem własnego losu. Nawet, jeśli sytuacja nie sprzyja, możesz wykuć w pełni sprawne ostrze. Wystarczy chcieć. Więc zamiast siedzieć na forum i pisać, jaki to jesteś piekielnie smutny, rusz tyłek i zrób coś. I nie oczekuj, że ktoś zrobi to za Ciebie. Wszystko jest w Twoich rękach.

Post pisany na szybko, mam nadzieję, że zbyt wielu rażących błędów nie popełniłem. :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MaxyBlack,widzę,że nikt Ci jeszcze nie przemówił do rozsądku. Tak samo jak ty mam niską samoocenę,jestem brzydka,nic o sobie dobrego nie powiem,nie akceptuje siebie,nie wymawiam ''r'',mam wadę wzroku,nikt mnie nie lubi,każdy mnie olewa,wszyscy się ze mnie śmieją,mówię niewyraźnie i w dodatku moja własna rodzina mnie nie kocha. Ja to dopiero mam przesrane życie. I wierz co? Przez te wszystkie lata ANI RAZU NIE POMYŚLAŁAM O SAMOBÓJSTWIE!!! Po prostu olewałam złośliwe komentarze,nie żyłam sztuczną nadzieją,że jutro będzie lepiej,nie użalałam się na sobą bo i tak nikt by mnie nie pocieszył. Swoje problemy rozwiązywałam sama,uczyłam się na własnych błędach. Nikt mi niczego nie tłumaczył. Życiowe wnioski podejmowałam sama. Nie miałam w nikim wsparcia. Nigdy nie podejmowałam nawet prób samobójstwa,w ogóle to nie wchodziło w grę. Nie oglądałam świata w różowych okularach,chociaż moja sytuacja wyglądała marnie. Wyrosłam na realistę z wrażliwym wnętrzem i pomocną ręką. Sam widzisz,że inni mają gorzej. Bierz ze mnie przykład. Miałam okropną sytuację w domu,a nie myślałam o samobójstwie. Nie żyłam sztuczną nadzieją. Pomyśl o osobach,które są jak ''roślina'',do których nic nie dociera. A osoby z porażeniem mózgowym,na wózkach inwalidzkich? Te osoby mają jeszcze gorzej. Albo,gdy jesteś sparaliżowany od pasa w dół i tylko oczami możesz mrugać? Te osoby mogą myślisz o samobójstwie bo ich sytuacja jest już śmiertelnie beznadzieja. Choroba skóry? Rozumiem,że nie na wszystkie są lekarstwa,lecz nie wolno,aby choroba zjadała Twoje zdrowe myślenie!!! Samobójstwo? Kto to w ogóle wymyślił?? Nigdy nie daje nikomu takiej rady. Zamiast rozwiązać problem,w drastyczny sposób uciekasz od niego najbrutalniejszym środkiem. A wtedy stamtąd nie ma już ucieczki. Jeśli nie masz nikogo,na którym by Ci zależało to przecież nie tragedia. Ja też nikogo nie mam. Nie mam dzieci,nie mam chłopaka,nie mam rodziny,mam przyjaciół i dobrze mi z tym. Nigdy nie chciałam mieć dzieci. Nie chodzi o to,że mam jakąś genetyczną chorobę,czy za obowiązków. Po prostu nie chcę. Chłopaka nie mam i nie zamierzam mieć. Czy życie jako spokojny singiel jest aż takie straszne? Przecież mam przyjaciół,którzy mnie kochają,traktują jak rodzinę i to mi wystarczy. Tak więc MaxyBlack,odradzam tego brutalnego środku. To nie jest już zdrowe myślenie. Spójrz na mój przykład. Miałam sytuację znacznie gorszą od ciebie,a nigdy o tym nie myślałam. Też nie chcę mieć dzieci i partnera. Co do złego świata, nienawiści i znieczulicy. Owszem,ludzie z którymi miałam do czynienia to paskudne bestie bez serc. Pamiętaj,że za krzywdę jaką Ci wyrządzili już czeka na nich sąd boży. Świat jest zły z natury,to fakt i tylko od nas zależy jaką drogą pójdziemy. Mamy w sobie tyle samo dobra co zła,ale zło jest częściej spotykane. Taka jest nasza natura. Zgadzam się z QuasiT,to od Ciebie zależy jaką drogą pójdziesz. Możemy Ciebie pocieszać i wspierać,ale nie mamy wpływu na to,kiedy zatargnijesz się na własne życie. Sama niedawno ocaliłam niedoszłego samobójcę. Połkną tabletki i wyleciałam go ratować. Na prawdę,uwierz mi,szczera rozmowa na prawdę pomaga. Masz w mózgu śrubkę z napisem ''Nic nie da się zrobić, samobójstwo to jedyne wyjście''. Tylko ty możesz tą śrubkę odkręcić. My nie damy rady. To wymaga dużo współpracy z samym sobą. Nie rób nic,czego będziesz później żałował. Pozdrawiam. I życzę Ci,abyś przemyślał całą sytuację. PS: Co to fanficu,czytałam. Smutny,ale i za razem piękny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby nieszczęśliwej do szczęścia nikt nie przekona ładną przemową. Maxy potrzebuje wsparcia, a nie wykładów. Nieszczęście nie musi mieć przyczyny ani być logiczne. Nic nie daje mówienie komuś, ze ktoś ma gorzej, a się nie poddaje. Jeśli macie trochę czasu, wyślijcie MaxyBlackowi jakieś ciepłe słowa wsparcia, a nie wykłady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki ale to co mówi Keola jest racją. Takie wykłady robią mi znajomi juz od dłuższego czasu. Osobiście mam już dość słuchania gadki, inni mają gorzej. Dobrze o tym wiem.

Jednak należy spojrzeć na to pod innym kątem. Każdy z nas ma inną wytrzymałość.

Dla jednych z was to co ja piszę, jest po prostu żałosne. Uważacie, że wy nie widzicie w tym problemu, wystarczy wziąć się w garść i zrobić coś z sobą.

Jednakże, tak jak pisałem, każdy z nas jest inny. Jedni mają silną psychikę i potrafią wyjść z tego bez szwanku, a inni...no cóż...deprecha.

Ja jestem typem człowieka o słabej psychice, niskiej samoocenie i braku woli walki.

Nie jesteście w stanie zrozumieć drugiego człowieka. Nie wiecie jak go pocieszyć. Myślicie co was by pocieszyło, ale ta osoba możliwe, że jest w głębszym dołku niż wy.

Można by o tym dyskutować godzinami, ale to nie temat do takich rozmów.

Rarity125 wierz lub nie, ale opisałem ci tylko część swojego życia. Polecam poczytanie fanfica Uczulenie na przyjaźń. Możesz tam ładnie ujrzeć jak niektórzy reagują na choroby skóry.

Moja zaatakowała mnie w podstawówce. Od tamtej pory aż do teraz w szkole traktowano mnie jak trędowatego. Nie chcieli nawet się ze mną witać. Najgorszą lekcją był WF, trzeba było to wiedzieć jak ludzie spoglądali na mnie z obrzydzeniem.

Jedynym sposobem aby złagodzić tą chorobę to solarium. Muszę chodzić co dwa dni, na conajmniej 6 minut. W tym tempie mam raka skóry gwarantowanego. Zabawne. Płacę po to by pozbyć się jednej choroby, a funduję sobie druga i to śmiertelną.

Rarity, widzisz według ciebie ty masz gorzej, a według mnie ja. Gdyby doszedł tu kolejny uznałby, że on ma się gorzej niż my. Tak było jest i będzie. Każdy będzie mówił iż jego cierpienie było/jest większe. Zaczynam myślec iż nigdy nie da się zrozumieć drugiej osoby do końca. Zawsze będzie ta różnica psychiczna która sprawuje kontrolę nad tym jak odczuwamy nieszczęście.

Quasit powiedział to co wiem od dawna. Nikt z was nie jest w stanie żyć za mnie. A ja...spoglądam przez okno z obrzydzeniem na nasz świat.

Aż chciało by się coś w nim zmienić, ale to nie możliwe. Możesz zmienić środowisko, ale nie zmienisz ludzi.

Dokąd nasza cywilizacja właściwie zmierza?

Do samozagłady. Świadomie dążymy do unicestwienia naszego gatunku. Jak dla mnie to jest masowe samobójstwo wieloetapowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje. Czytałam już fanfic uczulenie na przyjaźń,ale mam nadzieję,że nie popełnisz tego samego błędu co ten kucyk. Mam nadzieję,że moje słowa jakoś wsparły Ciebie na duchu. Wiem jak to jest z chorobą. Jest wredna,dokucza i wyniszcza psychicznie i fizycznie. Ludzie z natury są nietolerancyjni. Boją się choroby,a przecież ona jest częścią człowieka. Na przykład Twoja. Wierz mi,nie załamuj się i olewaj wszystkie zaczepki. Ja wiem,że to boli. Nie warto jednak z tego powodu rezygnować z życia. Nie warto. Wierz dlaczego ludzie mówią Ci,że mają gorzej niż Ty? Bo chcą ci oszczędzić bólu. Wolą cierpieć za Ciebie,abyś miał trochę lżej na sercu. Nie chodzi to o to,że jest różnica psychiczna,czy nie da się do końca rozumieć drugiej osoby. Niektórzy cierpią gorzej,inni lżej. Nie ma tej samej różnicy bólu. Wiem,jakie musisz mieć życie na co dzień,jakie obelgi i złośliwe uwagi musisz wysłuchiwać. Miałam to samo. Wiem jak to jest. Jeśli ludzie nie akceptują Twojej choroby,to znaczy,że są puści jak wydmuszka. Przecież choroba jest częścią Ciebie,kochanie i nie można tego tak brutalnie odtrącać. Uwierz,mi gdybym ja,mieszkałabym w pobliżu Ciebie,w życiu bym nie odtrąciłabym Ciebie z powodu jakieś choroby skóry. Człowieka akceptuje się w całości,takim jakim jest w środku. Dla mnie nie liczy się wygląd dla mnie liczy się serce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje. Czytałam już fanfic uczulenie na przyjaźń,ale mam nadzieję,że nie popełnisz tego samego błędu co ten kucyk. Mam nadzieję,że moje słowa jakoś wsparły Ciebie na duchu. Wiem jak to jest z chorobą. Jest wredna,dokucza i wyniszcza psychicznie i fizycznie. Ludzie z natury są nietolerancyjni. Boją się choroby,a przecież ona jest częścią człowieka. Na przykład Twoja. Wierz mi,nie załamuj się i olewaj wszystkie zaczepki. Ja wiem,że to boli. Nie warto jednak z tego powodu rezygnować z życia. Nie warto.

Rezygnować z życia? Nie. Mieć negatywne nastawienie do ludzi? Tak.

Ludzie pokazuja tym jedynie swoją głupotę. Po części mi ich żal, a z drugiej strony życzę im rychłej śmierci (mówiłem, mam zryta psychę )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Ci mówić co masz robić, ale chcę ci powiedzieć, że nie warto robić sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu (Tak to jest cytat wiem to). Sam mam atopowe zapalenie skóry i mam koleżankę w klasie która też ma poważne problemy ze skórą i widzę codziennie w szkole jak ją gnębią. Sam też jestem męczony ale do mnie się już jakoś przyzwyczaili. Mam też na czole znamię od urodzenia i parę lat temu zaczęło to cholerstwo rosnąć. Jak to jest w życiu ktoś puścił plotę, że to jest zaraźliwe. Jednak cały czas brnę przez to cholerne bagno z jakąś złudną nadzieją,że ten świat się może zmieni. Wiem,że każdy ma inną psychikę i ,że ty możesz to wszystko ciężej znosić jednak w tym zapleśniałym świecie jest bardzo wiele takich osób i ci którzy Ciebie męczą też mają jakieś problemy i nie chcąc się z nimi pogodzić próbują zniszczyć innych. I tak jak powiedziała panienka wyżej jesteś dobrym człowiekiem który ma cholernego pecha. P.S. Wiem, że jestem tylko gimbusem który nie zdążył poznać dobrze życia jednak chciałem Tobie powiedzieć to co mi leży na wątrobie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxi też przepraszam jeśli moja wypowiedz wyszła na wykład. Jest tak, Jakiś tam facet dokucza człowiekowi który jest niepełnosprawny, on mu nie dokucza bo taki jest, on mu dokucza bo sam ma w domu konflikty np jego tata pali i bije go co kilka minut. Więc pamiętaj ludzie różnie mają w domu sytuacje, a ty masz niskie powody do popełnienia samobójstwa. Więc zrób tak, jeśli masz kasę kup coś mamie lub postaw jej kolacje w restauracji, ja tak zrobiłem i mam z nią lepsze stosunki. Czyli to jest proste, jeśli twoja mama pracuje, a ty wracasz do domu wcześniej niż ona to przygotuj obiad. PS: Jeśli to brzmiało jak ponowny wykład to najmocniej przepraszam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...